Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Kłopoty Ministerstwa Skarbu, czyli kolejny etap konsolidacji zbrojeniówki

fot. MSPO2013
fot. MSPO2013

Nasza dzielna administracja zabrała się do realizacji zapowiedzi Pana Premiera powołania Polskiej grupy Zbrojeniowej ( PGZ  lub inaczej Pegaz). 

Osobiście widzę kilka problemów: jestem ciekawy czy MON zgodzi się tak łatwo na włączenie swoich WPRP do PGZ. Przyniesie to same niepowetowane straty; ubędzie kilkadziesiąt synekurek w Radach Nadzorczych - strata trudna do odrobienia. Ponadto zapewne użyte zostaną argumenty, iż WPRP są niezbędne Siłom Zbrojnym do realizacji polityki obronnej i że służą one bardziej do utrzymania potencjału obronnego niż produkcji sprzętu. No chyba, że w imieniu Skarbu Państwa nadzór nad Pegazem będzie miał MON…

Po drugie, występuje problem z PHO, a zwłaszcza z wyceną jego aktywów. Jak niesie wieść gminna, Minister Skarbu lub raczej Pan Minister Gawlik chciałby, aby PHO przekazało akcje/udziały w posiadanych przez siebie spółkach do Pegaza. Ma po prostu przekazać i już - na przykład za cenę nominalną. Czyli Cenrex za ok. 500 000 zł, Cenzin za 10 mln zł. Ewentualnie przekazanie/ wniesienie (?) ma nastąpić za cenę niższą niż rynkowa. I jeszcze pozostaje ważna kwestia: co PHO ma dostać w zamian od Pegaza – akcje czy gotówkę? Przy tym, Skarb w statucie Pegaza chce wprowadzić zapisy podobne do zapisów w statutach Orlenu, Azotów i innych spółek, ograniczające możliwość wykonywania prawa głosu przez akcjonariuszy innych niż Skarb Państwa do 10 % akcji. Ponadto Ministerstwo Skarbu rozważa obniżenie kapitału zakładowego PHO. Tylko jak??

Zarząd PHO, który zgodziłby się na takie rozwiązania, czyli na zaniżoną wycenę lub zgodę na wniesienie do Pegaza w którym zostaną wprowadzone zapisy w statucie ograniczające wykonywanie głosu przez PHO do 10 lub 20 % w zamian za akcje PGZ, skazywałby się nieuchronnie (w niedalekiej przyszłości) na postępowanie prokuratorskie na podstawie art. 296 Kodeksu karnego – a w ogóle to nasza prokuratura jak trzeba to ma szeroką inwencję do postawienia zarzutów. Co więcej, gdyby władze przejęła opozycja to można się spodziewać zastosowania aresztu tymczasowego. Zarząd PHO byłby głupi lub wykazywał tendencje samobójcze,  jakby zgodził się na potencjalne plany Ministra Skarbu. Zalecałbym zarządowi PHO zlecanie własnych, niezależnych od MSP wycen aktywów. Procesowo będzie bezpieczniej.

Z kolei postępowanie dotyczące obniżenia kapitału zakładowego potrwa od kilka miesięcy do kilku lat. Obowiązkowe będzie wezwanie wierzycieli, którzy zapewne licznie się zgłoszą i będą przedstawiać zasadne - a czasami niezasadne - roszczenia. I zgodnie z przepisami KSH - art. 265 trzeba ich będzie spłacić, chyba że zarząd PHO będzie składał fałszywe oświadczenie.

Oczywiście, możliwe są jakieś warianty umorzenia udziałów, czy nawet rozwiązania spółki, ale będzie to długi proces. Nie bez znaczenia będzie postawa banków i innych wierzycieli. Z tego co wiadomo, niektóre kredyty brane przez Bumar lub gdzie PHO występował jako gwarant, były między innymi zabezpieczone zastawem na akcjach/udziałach spółek zależnych. Kredyty były często udzielane na realizację bieżących zamówień Sił Zbrojnych, lub kontraktów eksportowych.

Banki dbają o własny interes, a nie o „koncepcję zmian w zbrojeniówce”. Racjonalnym byłoby oczekiwać, że banki wypowiedzą kredyty udzielone Bumarowi/PHO i spółkom zależnym, następnie postawią je w stan natychmiastowej wymagalności. To spowoduje załamanie lub wielkie opóźnienia w realizacji ważnych dla Sił Zbrojnych programów. Lub… postawienie niektórych spółek-córek PHO w stan likwidacji. Co na to społeczności lokalne np. w Nowej Dębie, Pionkach czy Łabędach?? Co na to parlamentarzyści z tych terenów? I najważniejsze co na Premier, który może zrozumie co wąska grupa mu sufluje w sprawie zbrojeniówki i jakie konsekwencje będzie to miało dla Polski?

Trzeba zdawać sobie sprawę, że udziały PHO posiadają byli i obecni pracownicy, często ludzie niebogaci, a także niektórzy wierzyciele PHO. Dla nich obniżenie wartości PHO to oczywista strata. Mają środki zaskarżania uchwał, wnoszenia pozwów na podstawie actio pauliana o uznanie czynności  przeniesienia akcji/udziałowa spółek z grupy PHO do Pegaza, lub innych czynności zmierzających do zmniejszenia majątku PHO za bezskuteczne wobec nich. Dodatkowo warto by zawiadomić MSP, ARP, Pegaz i samo PHO o roszczeniach wobec PHO, wtedy mógłby zajść przypadek bezskuteczności w stosunku do  wierzyciela takiego przeniesienia – art. 59 kc.. Również istnieją inne środki prawne do obrony interesów pokrzywdzonych.

Postawa Ministerstwa Skarbu wobec zagadnień zbrojeniówki może budzić zdumienie: Pan Minister Gawlik, stwierdził, że wniesiemy aktywa spółek zależnych do Pegaza. Samo PHO pozostawimy do czasu zakończenia istniejących kontraktów,  a potem zobaczy się co zrobimy z tą spółką. Dla mnie te słowa brzmią mało odpowiedzialnie.

Jak niesie wieść gminna, w MSP wyrażano wielkie niezadowolenie, ze kilka-kilkanaście dni temu PHO udało się pomyślnie wynegocjować pewien b. duży kontakt eksportowy - największy od 2006 roku. Bo dzisiaj każdy potencjalny sukces PHO – stawiałoby MSP, a w szczególności ministra Gawlika w mało komfortowej sytuacji. Jak w takiej sytuacji uzasadnić odwołanie zarządu strategicznej spółki, której jeszcze niedawno kazano przyspieszać rebranding, a dzisiaj wylewa się za to pomyje?

Ciekawe, czy jakiekolwiek „sukcesy PHO” uzyskają akceptacje Rady Nadzorczej? Ta ostatnia pod wpływem słów Pana Premiera i Ministra Skarbu, jak pisze prasa, „zaleciła zarządowi  PHO, wstrzymanie się z strategicznymi decyzjami, ograniczanie wydatków m.in. na promocję swoich wyrobów itp". Nie wiem jaką formę miały te zalecenia - jeżeli uchwały Rady nadzorczej - to na miejscu zarządu PHO zastanowiłbym się nad ich zaskarżeniem do sądu. Jeżeli postać jakichś wytycznych to sytuacja zaczyna być ciekawa. Z pewnością niepodpisywanie nowych umów krajowych lub eksportowych naraża spółkę na szkodę lub co najmniej sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody. Nasza dzielna prokuratura z lubością sięga po art. 296 kk, a po ewentualnej zmianie władzy z dużym prawdopodobieństwem to zrobi. Prawnie ciągle obowiązuje poprzednia decyzja Rządu co do sposobu konsolidacji zbrojeniówki. Na miejscu członków Rady Nadzorczej byłbym ostrożny w pochopnej realizacji ustnych deklaracji polityków.

Z omawianej decyzji Rady Nadzorczej najbardziej będą zadowoleni fachowcy od handlu bronią z ul. Stromynki 27 w Moskwie. W niedalekiej przyszłości będzie się rozstrzygało kilka kontraktów w krajach, które całkiem niedawno kupowały naszą broń. W tych krajach zazwyczaj panuje zasada, jeżeli już kupiliśmy „suszki „  to c….. lub kt.. kupmy gdzie indziej. Renomowani prawnicy obsługujący w imieniu swoich rządów te transakcje i bardzo usilnie dopytują czy Bumar (bo dla nich PHO to nadal Bumar) ma zdolność do podpisywania umów i czy ten nowy twór, co ma powstać, to następca prawny Bumaru, czy inny zwierz. Wprost mówią, że ich zdaniem nowy podmiot nie będzie mógł się wykazać  referencjami, więc w ogóle może nie zostać  dopuszczony do ofertowania. Więc sami sobie możemy strzelić gola.

Ale bałagan .... chciało by się powiedzieć inaczej. I kto na tym zyskuje? Czy może ta wspaniała firma ze wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego, o której ostatnio pisałem? O tym w następnych odcinkach - o ile sytuacja pozwoli.

-----------------------------------------------

Jarosław Kruk jest partnerem zarządzającym w kancelarii Kruk i Wspólnicy. W latach 1997-2000 pracował jako radca prawny w Departamencie Prawnym MSWiA, a w okresie 2007-2010 kierował kompleksową obsługa prawną na rzecz Ministerstwa Gospodarki w zakresie offsetu. Jarosław Kruk jest również autorem bloga dotyczącego prawnych zagadnień związanych z przemysłem zbrojeniowym i obronnością państwa Offset and Defence.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Artwi

    Szkoda się podniecać - i tak wszystko dąży do jednego celu - przekazania wszystkich zakładów Amerykanom za czapkę gruszek, tak jak to było z PZL Mielec, a ci będą nas szantażować zamknięciem jeśli nie będziemy od nich kupować, a jak nie będziemy, to faktycznie rozszabrują i zamkną. Zresztą zamknięcie i tak będzie tańsze niż kupowanie od Amerykanów złomów za kilkukrotnie zawyżoną wartość i jeszcze droższa ich eksploatacja.

    1. Zgryźliwy

      Spokojnie Artwi bo Ci ciśnienie skoczy... Nie jestem ich fanem, właściwie to nikogo nie jestem ale mają parę wzorów uzbrojenia na światowym poziomie i Ty też to wiesz. Fakt, niekiedy trzeba przejaskrawić sprawę (nie blefować jak niektórz prof. - hmmm, kiedyś mówiło się po prostu - kłamać) ..... To i wiesz, że o "odpowiednią" cenę ich uzbr. dba ichniejszy kompleks woj.-przem. a my płacimy jeszcze więcej za głupotę podejmujących decyzje (albo prywatę). W tym kontekście, jeżeli chcemy, żeby niektóre firmy zachowały przedwojenne tradycje to myślę, że czeka nas casus Aero Vodochodów. Tylko czy te akurat tradycje są warte tych pieniędzy? Pamięci o Łosiu nam przecież nie odbiorą. W swoim czasie nie trzeba było im ich po prostu sprzedawać! I tyle. Szczególnie, że znane było ich postępowanie w innych rejonach świata. Wystarczyło wyciągnąć wnioski z błędów i naiwności innych. To inna NACJA. I inne wartości, które akurat dla mnie żadnymi wartościami nie są. Tyle ode mnie.

  2. Zgryźliwy

    Pan Jarosław Kruk ma dzisiaj "wisielczy humor". Ale właśnie takich merytorycznych opisów sytuacji na tym portalu oczekuję. I nie dlatego, że są zgodne z moimi odczuciami. Zresztą widzę od jakiegoś czasu pozytywną zmianę w tonie niektórych popularnych miesięczników związanych ściśle z wojskowością. Szczególnie widzę postęp w przystępnym konstruowaniu treści artykułów. A to ważna sprawa bo nie czytają ich w większości wąsko wyspecjalizowane osoby. Przede wszystkim ludzie, którym z tych lub innych powodów sprawy szeroko pojętej obronności i bezpieczeństwa państwa i narodu leżą na sercu - tak jak w nazwie portalu. I nieważne czy spowodowały to komentarze na tym portalu. Jeżeli odniosły - to szacunek należy się tym, którzy na tym skorzystali. A skorzystaliśmy wszyscy. Gdyby jeszcze politycy z nich korzystali... Może zrozumieją kiedyś, że tzw. społeczeństwo doskonale rozumie, że ICH decyzje powodują konkretny "ruch" pieniędzy. Nie wirtualnych ale ich - PODATNIKÒW.

  3. czytelnik

    "PEWIEN DUŻY KONTRAKT" został podobno parafowany czy podpisany - oficjalnie nie wiadomo. Podobno Prezes N. to guru handlu przy warunkach tego nowego pewnego kontraktu. Wydawało się, że gorzej niż Prezes N. nie można. Jak się podobno te ustalenia poczyta, to podobno można gorzej. Dla próby ratowania stołka KK podobno podpisze wszystko. Nawet sprawozdanie finansowe za 2012 r. dla premii. Tylko ile w nim prawdy. Pewnie będzie musiał to ustalić powołany do tego organ. Tylko skąd PHO weźmie realny pieniądz na spłatę setek milionów wymagalnych długów w tym dochodzonych prowizji. Podobno zarząd Prezesa N. kosztował spółkę max 1,5% kosztów płac, a zarząd KK podobno 10% kosztów płac. Tak trzymać. Podatnik za wszystko zapłaci.

  4. Olo

    Tylko czekać, jak się okaże, że ten deal na WZTy został zablokowany właśnie z powodu przepchnięcia PGZ. I podobnie wieża bezzałogowa PHO (Łabęd) przekazana do HSW. By pokazać, że Bumar / PHO nie ma żadnych sukcesów. Smutno by było, gdyby się okazało, że część tematów na wiele mln została spalona w Bumarze / PHO na rzecz nowego rozdania stołków w PGZ. To by oznaczało, że biznes nie jest ważny. Ważne są stołki, kosztujące nawet kilkaset milionów zł celowo spalonych tematów. Najdroższe stołki świata.

    1. Darky

      Jak jest klient to animozje w kąt, na baczność i realizacja zadaniowa.

  5. Darky

    Przekształcenia własnościowe to niebanalna sprawa. Z dnia na dzień nie da się uzyskać pozwoleń, licencji. Grunt że zmiany są realizowane. "Pegaz" nazwa interesująca. Być może drogą konsolidacji jest drugi podmiot, PGZ, który potem połączy się z PHO. Obowiązkiem zarządu PHO jest dbanie o kondycję firmy. Najważniejsze to wola porozumienia ku wspólnej korzyści.

Reklama