Przemysł Zbrojeniowy
Jach: Odejście prof. Puzewicza to wielka strata dla polskiej obronności
Jestem przekonany, że gdyby Profesor Puzewicz od początku żył w rzeczywistości wolnej Polski, mielibyśmy polskiego noblistę – mówi w rozmowie z Defence24.pl Michał Jach, Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Jakub Palowski: W ostatnich dniach marca odszedł Profesor Zbigniew Puzewicz, a wczoraj na Cmentarzu Wojskowym odbył się jego pogrzeb. Był to jeden z najwybitniejszych polskich konstruktorów, między innymi systemów optoelektronicznych i laserowych. Panie Przewodniczący, jak Pan ocenia dorobek Profesora?
Michał Jach, Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej: W dniu wczorajszym pożegnaliśmy Pana Pułkownika Profesora Zbigniewa Puzewicza. Była to postać wybitna, a jednocześnie niezwykła. Miał ogromne osiągnięcia zarówno w dziedzinie fizyki, jak i w innych dyscyplinach - na przykład w medycynie. Poprzez wdrożenie wielu swoich prac w życie znacząco wpływał na jakość uzbrojenia Sił Zbrojnych RP, ale także zdrowia współobywateli.
Jest osobą zasługującą na najwyższy szacunek. Nie chciałbym tu wymieniać jego sukcesów zawodowych, gdyż są one powszechnie znane i opisane. Jestem przekonany, że gdyby Profesor Puzewicz od początku żył w rzeczywistości wolnej Polski, mielibyśmy polskiego noblistę.
Chciałbym, dziś już po pogrzebie, powiedzieć kilka słów o Profesorze, lecz nie z poziomu zawodowego. Miałem zaszczyt bliżej poznać go sześć lat temu. Byłem przez ten cały czas pełen uznania wobec Profesora Puzewicza, nie tylko jako naukowca, ale też jako osoby. Zawsze uśmiechnięty, pełen optymizmu i planów na przyszłość. W Jego towarzystwie rozmówca wierzył, że pokonamy niedogodności życia codziennego, a przyszłość rysuje się optymistycznie. Po każdym spotkaniu z Profesorem miałem tematy do przemyśleń. Do końca zachował jasność umysłu.
Kiedy spotkał się Pan z Profesorem po raz ostatni?
Ostatnie spotkanie z Profesorem odbyłem w listopadzie 2017 roku, kiedy jeszcze pozwalało mu na to zdrowie. Pomimo choroby, jak zawsze był pogodny i pełen optymizmu oraz pomysłów na to, co jeszcze może w życiu zrobić. Polska nauka i polskie Siły Zbrojne straciły bardzo ważną postać. Choć ponoć nie ma ludzi niezastąpionych, to trudno szukać drugiej osoby, która w taki sposób zasłużyłaby się dla Sił Zbrojnych i dla Ojczyzny.
O wielkim szacunku i uznaniu, jakim cieszył się za życia Profesor świadczy również liczba żałobników, którzy wzięli udział w ostatniej jego drodze. Jestem zaszczycony, że należałem do ludzi, którzy mogli się z nim spotykać i wymieniać poglądy. Odejście płk prof. Zbigniewa Puzewicza to wielka strata dla polskiej obronności.
W jaki sposób można kontynuować dzieło wzmacniania polskiej obronności, realizowane przez Profesora?
Zbigniew Puzewicz pozostawił po sobie setki uczniów, którzy czerpali wiedzę i umiejętności poruszania się w trudnym, ale jednocześnie fantastycznym świecie fizyki. Obecnie to oni kontynuują jego prace. Wiemy też, że założona przez niego spółka Telesystem-Mesko, znana przede wszystkim z produkowania systemów naprowadzania do zestawów przeciwlotniczych Grom, wdraża w życie pomysły i rozwiązania techniczne Profesora w różnych nowych projektach.
Dzięki temu dorobek profesora będzie z jednej strony dalej rozwijany w środowisku naukowym, a z drugiej, będzie mógł – podobnie jak wcześniej – służyć wzmacnianiu bezpieczeństwa naszej Ojczyzny. Przed uczniami Profesora Puzewicza stoi wielkie zadanie kontynuowania jego dzieła.
Dziękuję za rozmowę.
Profesor Zbigniew Puzewicz zmarł 29 marca 2018 roku w wieku 88 lat. Uzyskał tytuł inżyniera elektryka na Politechnice Gdańskiej w 1952 roku, jednak cała reszta dorobku naukowego była związana z Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie. Zbigniew Puzewicz zdobywał na WAT kolejne tytuły naukowe: magistra inżyniera w 1956 r., doktora nauk technicznych w 1960 r., profesora nadzwyczajnego w 1970 r. i profesora zwyczajnego w 1978 r.
Zbigniew Puzewicz kierował m.in. grupą naukowców, którzy 20 sierpnia 1963 r. uruchomili pierwszy w Polsce laser helowo-neonowy. Wdrażane przez zespół Profesora rozwiązania były szeroko stosowane, między innymi w medycynie, budownictwie, a także w sektorze zbrojeniowym.
Wśród wojskowych rozwiązań zespołów prowadzonych przez Profesora znajdują się m.in.: pierwszy w Polsce dalmierz laserowy i opracowany na jego bazie pierwszy artyleryjski dalmierz w państwach Układu Warszawskiego, system ostrzegania przed opromieniowaniem laserowym Bobrawa, czy systemy laserowe czołgowych dla układów kierowania ogniem Merida i Drawa.
Sztandarowymi produktami opracowanymi przy współudziale Zbigniewa Puzewicza były jednak polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze Grom i Piorun, lekki mobilny system rakietowy Kusza oraz oświetlacz laserowy na potrzeby amunicji precyzyjnego rażenia z krajowym systemem autoryzacji.
Trep
Cześć Jego pamięci !
rocketman
Ani słowa przesady w ocenie Pana Posła. RIP Profesorze ........
Naiwny
Wspaniały naukowiec - miał fantastyczne osiągnięcia i to nie tylko w \"wolnej\" Polsce, również w tej \"zniewolonej\". Wtedy też zdobył wykształcenie i stopień naukowy profesora. Wolna Polska powinna natomiast uhonorować Pana Profesora stopniem generalskim bo pułkownikiem to też został za PRL-u. Pan Jach nie powinien próbować za każdym razem negować tego złego PRL-u bo jednocześnie neguje osiągnięcia takich polaków jak Pan Profesor Puzewicz. Niech spoczywa z honorem.