Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Główny kandydat na premiera Libii chce postawić na siły powietrzne

Wybór Mahmuda Dżibrila na premiera może oznaczać duże kontrakty dla branży lotniczej - fot. World Economic Forum.
Wybór Mahmuda Dżibrila na premiera może oznaczać duże kontrakty dla branży lotniczej - fot. World Economic Forum.

11 września podczas wystąpienia w Zgromadzeniu Narodowym, kandydat na premiera i lider Sojuszu Sił Narodowych, Mahmud Dżibril przedstawił priorytety rozwojowe Libii, w tym libijskich sił zbrojnych.



Głosowanie w sprawie powołania premiera było zapowiedziane na popołudnie 12 września br. Obok Dżibrila, byłego premiera przejściowego rządu i ministra spraw zagranicznych, kandyduje jeszcze obecny wicepremier Mustafa Abushagur, minister energii elektrycznej Ibrahim Barasi (obaj powiązani z libijską odnogą Bractwa Muzułmańskiego) oraz 5 innych, mniej znanych osób. Głosowanie odbyło się, mimo zamieszania związanego ze sprawą śmierci amerykańskiego ambasadora.

Dżibril, lider Sojuszu Sił Narodowych, partii która zdominowała ostatnie wybory wśród list partyjnych (39 na 80 miejsc), ma duże szanse na zwycięstwo. W pierwszej rundzie głosowania zdobył on 86 na 200 możliwych głosów (głosuje jednak tylko 190 ze względu na napiętą sytuację w kraju). W drugiej rundzie zmierzy się Mustafą Abushagurem (głosowanie właśnie trwa - stan na 20:50 12.09.2012).

Aktualizacja : Ostatecznie zwyciężył Mustafa Abushagur, który przejął głosy Barasiego z I tury. Choć jest on powiązany z BM i popierany przez partię założoną przez Bractwo, cieszy się opinią technokraty.

Dlatego warto przyjrzeć się podstawowym założeniom jego programu dla rozwoju Libii. Oczywiście główną tezą polityka, który jako jeden z pierwszych wystąpił przeciwko Kadafiemu, jest to, że ten były dyktator zmarnował dziesięciolecia, uniemożliwiając Libii rozwój, na jaki zasługiwała. Czynił to, wg Dżibrila poprzez angażowanie się w projekty panafrykańskie, malwersację przy niedoinwestowaniu gospodarki krajowej.

Zauważył jednak, że za Kadafiego podpisano kontrakty na inwestycje infrastrukturalne o wartości ponad 82 mld dol., które dotąd nie zostały zrealizowane. Według Dżibrila, ich realizacja pozwoli wykonać Libii skok cywilizacyjny i zlikwidować problem bezrobocia.

Polityk odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa w kraju. Według niego, jedyną realną siłą militarną w Libii są "powstańcy" - nie są jednak oni częścią problemu a rozwiązania. Ich akomodacja w ramach struktur państwowych jest niezbędna.

Priorytetem nowych sił zbrojnych Libii powinna być wg Dżibrila budowa nowoczesnych sił powietrznych zdolnych do zapewnienia pełnej kontroli nad rozległym terytorium kraju.

Jeśli Mahmud Dżibril zostanie wybrany, branża lotnicza krajów, które poparły i aktywnie uczestniczyły w operacji lotniczej przeciwko siłom Kadafiemu będzie mogła zatem liczyć najprawdopodobniej na lukratywne kontrakty. Jak duża część przypadnie amerykańskiemu przemysłowi (to oni ponieśli największy ciężar operacji Świt Odysei)? Żeby odpowiedzieć na to pytanie jest zdecydowanie za wcześnie.

Sytuację jednak może mocno skomplikować śmierć Chrisa Stevensa. Prawdopodobnie, na skutek nacisków amerykańskich,  mocniejszy akcent zostanie położony na bezpieczeństwo wewnętrzne w Libii, a zwłaszcza na walkę z ekstremistami motywowanymi religijnie.

(MMT)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama