Przemysł Zbrojeniowy
Egipt odebrał pierwszego "rosyjskiego" Mistrala
Egipt podniósł flagę na pierwszym śmigłowcowcu desantowym typu Mistral. Okręt otrzymał nazwę ENS „Gamal Abdel Nasser”, ku czci drugiego w historii egipskiego prezydenta.
Uroczystość podniesienia egipskiej bandery na ENS „Gamal Abdel Nasser” odbyła się w porcie Saint-Nazaire na zachodzie Francji. Wziął w niej udział m.in. minister obrony Francji Jean-Yves Le Drian i Egiptu Sedki Sobhi. Sobhi wskazał od razu, że dzięki nowym okrętom Egipt ma "w tej chwili o wiele większe możliwości w walce z terroryzmem wokół granic i na wybrzeżu”.
Według specjalistów nie jest to opinia bezpodstawna. Rosjanie decydując się na zakup Mistrali porównywali te jednostki do np. „szwajcarskich scyzoryków”. Każdy z tych okrętów może bowiem przenosić do 450 uzbrojonych żołnierzy piechoty morskiej, ponad 70 pojazdów opancerzonych i ponad 16 śmigłowców (w tym bojowych). Są to więc tak naprawdę wysunięte bazy wojskowe, które pozwalają przez długi okres czasu utrzymać na morzu siły zdolne do reagowania w rejonach objętych konfliktem.
ENS „Gamal Abdel Nasser” opuści Saint-Nazaire w przyszłym tygodniu i uda się do macierzystej bazy w Egipcie. Będzie to możliwe ponieważ we Francji odbyło się wcześniej szkolenie dla 170-osobowej załogi egipskiej. Szkolenie to zakończyło się w zeszłym miesiącu tygodniowym rejsem, w którym Egipcjanie praktycznie całkowicie przejęli prowadzenie zupełnie nowej dla nich jednostki pływającej.
Przekazanie drugiego Mistrala ENS „President Anwar El-Sadat” ma nastąpić we wrześniu br. Francuzi potrzebowali więc na przygotowanie obu okrętów tylko dwanaście miesięcy (umowa z rządem egipskim o wartości 950 milionów euro została podpisana we wrześniu 2015 r.).
Francja staje się więc w tej chwili (w czasie rządów prezydenta Abdel-Fattah El-Sisi) czołowym dostawcą sprzętu wojskowego dla Egiptu. W siłach morskich oznaczało to m.in. przekazanie fregaty wielozadaniowej FREMM (Frégates européennes multi-missions) ENS „Tahya Misr”, która docelowo była budowana dla francuskiej marynarki wojennej (ex. „Normandie”). Ten sam kontrakt z 16 lutego 2015 r. o wartości około 5 miliardów euro obejmował również dostawę 24 samolotów wielozadaniowych Rafale. Siedem z nich już zostało przekazanych lotnictwu egipskiemu.
Zgodnie z harmonogramem realizowany jest również kontrakt z lipcu 2015 r. na dostawę czterech korwety Gowind 2500 (z których trzy będą budowane w Egipcie). Sygnałem dalszego zacieśniania francusko-egipskiej współpracy jest podpisanie w maju br. umowy dotyczącej dostawy satelity rozpoznawczo – obserwacyjnego (z konsorcjum utworzonego przez Airbus Space Systems i Thales Alenia Space).
Proces przekazania egipskiej marynarce wojennej pierwszego Mistrala szczególnie mocno obserwowany jest przez media rosyjskie. Egipcjanie otrzymali bowiem okręt, który wcześniej miał być oddany razem z drugą, bliźniaczą jednostką siłom morskim Rosji, na podstawie kontraktu podpisanego z władzami w Moskwie w 2011 r. Umowa o wartości około 1,1 miliarda euro została ostatecznie anulowana w reakcji na atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, a dwa okręty: „Władywostok” i „Sewastopol” zostały zablokowane we Francji. Francuzi zgodzili się jednak zwrócić Moskwie 949 milionów euro oraz rosyjski sprzęt wojskowy, jaki wcześniej został zamontowany na obu jednostkach.
Jak na razie plany budowy floty amfibijnej w Rosji zostały odłożone „na półkę” i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym okresie do nich powrócono.
45
Panowie Francja dla floty Rosyjskiej zawsze była wzorcem.Kiedy pod koniec XIXw zamówiono krazownik pancerny Bayan jego wykonanie było perfekcyjne.Tak samo było z Mistralami dostano technologie które nikt by im nie sprzedał.Jako bojowe te okręty dla Rosji były nieprzydatne tylko dlatego że Rosja nie posiada okrętow wsparcia dla nich.I wszystkie znaki na niebie wskazują że jeszcze długo ich mieć nie będzie.Dla Rosji flota to niski priorytet,więc jak nie ma kasy wstrzymuje się finansowanie floty.Jeśli mowa o heli ,to proteza czyli namiastka samolotu.Brytyjczycy dali Apacze na Oceana bo nic innego nie mają ,Harriery sprzedali do USA.
45
Te okręty Rosji nie były potrzebne jako bojowe.To była broń polityczna na Ukrainę.2016 miała się kończyc dzierżawa baz rosyjskich na krymie.Rosjanie dostali Krym a do tego wszystkie zapłacone pieniądze.Zrobili super interes dostali za darmo technologie ,maszyny i trening.Poznali nowy dla nich sposób budowy okrętow.A dotego opylili heli.
Obywatel RP
I właśnie na potrzeby presji politycznej zaprojektowali nowe śmigłowce dla tych okrętów? Po co niby, skoro nawet przed aneksją mieli na Krymie bazy, z których mogły operować ich śmigłowce? Poza tym, gdyby chodziło tylko o presję polityczną, to Rosja ma bardzo długą granicę z Ukrainą, przy której również mogłaby lokować swoje wojska. Myślisz, że Rosja była gotowa wydać tyle kasy by zastraszyć Ukrainę? Chyba mało znasz się na temacie o którym piszesz. Rosja jest imperium i ma imperialne potrzeby. A jedną z takich potrzeb jest projekcja siły poza swoimi granicami. I właśnie do tego były potrzebne im śmigłowcowce. I jeszcze jedno. Z samego faktu, że jeździsz samochodem nie wynika jeszcze, że byłbyś wstanie go zbudować. Więc może i faktycznie Rosjanie poznali nowy sposób budowy okrętów, ale od tego do budowy własnych okrętów tego typu jest jeszcze kawałek.
Patcolo
Czy ktoś tego chce czy nie to prawda jest taka iż nasz Bałtyk tak zwana sadzawka przez ekspertów robi się powoli dla III RP ważniejszy niż ktokolwiek kiedykolwiek przeczuwał. Mamy naftoport jest gazoport który zostanie rozbudowany będzie kolejny gazoport potem rurociąg nie piszę o portach i innych pierdołach. Dlatego pytam jak zabezpieczyć nasze morskie interesy i tylko przez grzeczność nie wspomnę o stacji arctowskiego. Ciężko będzie zabezpieczyć nasze interesy tylko eNDeRem. Czas jest już od dawna na budowę, zakup okrętów z prawdziwego zdarzenia czy komuś się to podoba czy nie.
fghj
Dopóki prywatny sektor nie sfinansuje zakupu nowoczesnych jednostek, bo to de facto posunięcie z punktu widzenia biznesowego okaże się bardziej opłacalne, dopóty polska MW nie będzie dysponowała nowoczesną flotą nawodną mogącą tych interesów skutecznie chronić.
Podpułkownik Wareda
"Egipt podniósł flagę na pierwszym śmigłowcowcu desantowym typu Mistral". (...). Z pozoru - informacja, jak wiele innych, z dziedziny międzynarodowego handlu bronią i sprzętem wojskowym. I gdyby nie fakt, że chodzi o dwa okręty desantowe, które wcześniej miały trafić z Francji do Rosji, to podejrzewam, iż niewiele osób zwróciłoby na to uwagę. A tak, dwa nowoczesne okręty desantowe trafią do Egiptu. Egipt ma wiele szczęścia, ponieważ za nowoczesne francuskie uzbrojenie (chodzi nie tylko o te dwa w/wym. okręty), koszty częściowo pokryje Arabia Saudyjska. Trzeba przyznać, że Francuzi nie ugięli się pod presją rosyjską i nie przekazali Rosjanom tych okrętów - po ich aneksji Krymu. Zgodzili się nawet zwrócić Rosji ok. 1 miliard euro za anulowanie umowy. Mam własne, prywatne zdanie na temat zachowania się Francuzów. Ale powstrzymam się od komentarza. Przypomnę, iż podczas podniesienia bandery egipskiej na ENS "Gamal Abdel Nasser", egipski minister obrony Sedki Sobhi powiedział m.in., że "dzięki tym okrętom Egipt ma w tej chwili o wiele większe możliwości w walce z terroryzmem wokół granic i na wybrzeżu". Oby tak było! Tradycyjnie, niczego nie wykluczam. Ale mam uzasadnione wątpliwości - znając poziom wyszkolenia żołnierzy sił zbrojnych Egiptu, w tym marynarki wojennej, ich morale, chęć do walki, zaangażowanie, stosunek do wykonywania obowiązków służbowych, system dowodzenia oraz brak czegoś, co na Bliskim Wschodzie spotykamy jedynie w armii izraelskiej, tj. świadomość poparcia ogółu społeczeństwa. I stąd moje wątpliwości. Jestem przekonany, że te śmigłowcowce desantowe, byłyby zdecydowanie lepiej wykorzystane przez marynarkę wojenną Izraela (Izraelski Korpus Morski). Ale, jak być może niektórzy wiedzą, od początku swego istnienia - marynarka izraelska bardziej preferuje jednostki o wiele mniejsze, szybsze, bardziej zwrotne i tańsze w eksploatacji. Zauważyłem, że przy okazji powyższego artykułu, niektórzy forumowicze pozwalają sobie na daleko idącą fantazję. Fantazja (ale niekoniecznie ułańska) - sama w sobie - nie jest naganna. Pomimo tego zachęcam, aby w sprawach obronności, jednak twardo chodzić na ziemi. 1/ Sugerowanie, że okręty typu Mistral mogły należeć do naszej MW - w zamian za zakupienie okrętów podwodnych i helikopterów - pozostawiam bez komentarza. 2/ Nie pamiętam, czy i kiedy Francuzi demonstrowali okręty typu Mistral o wyporności 14 tysięcy i 16 tysięcy ton? Ale twierdzenie, że tzw. "mniejsze" Mistrale - "jak ulał przydałyby się naszej MW na potrzeby misji międzynarodowych i ćwiczeń z sojusznikami" - niestety, także ociera się o czystą fantazję. Chociażby dlatego, że nie byłoby nas stać na utrzymanie i eksploatację tak wielkich okrętów. Poza tym, polska MW nie potrzebuje okrętów tej wielkości. Niekiedy warto sięgnąć po atlas geograficzny i przypomnieć sobie nasze położenie w Europie. Z pewnością nie zaszkodzi. 3/ Na koniec, chciałbym przypomnieć wszystkim forumowiczom, że w interesach (jakichkolwiek!) nie ma pojęcia czegoś, co nazywamy: "chichotem historii". Rzeczywiście, w 1956 roku prezydent Egiptu Nasser, znacjonalizował Kanał Sueski, co niechybnie doprowadziło do wojny sueskiej - koalicji francusko-brytyjsko-izraelskiej przeciwko Egiptowi. Ale kto o tym dzisiaj, po upływie 60-ciu lat, pamięta? Obecnie Francuzi zacierają ręce, że robią lukratywne interesy z Egiptem. Natomiast Egipt cieszy się, że jego wpływy z eksploatacji Kanału Sueskiego wynoszą ok. 6 miliardów dolarów rocznie. Interesy pozostają interesami, a nad chichotem historii - mogą zadumać się humaniści. Jedynie!
e
Nr 2 był chyba do mnie. Tak, Francuzi proponowali Mistral BPC 140 jako rozwiązanie dla mniejszych marynarek (wystarczy zajrzeć na angielską wikipedię - słabe źródło, ale są odsyłacze) i nawet ktoś przytomnie zauważył, że dziwnie blisko im do wstępnych wymagań programu Marlin. Oczywiście w naszym wypadku dochodzi brak okrętów eskorty. Do tego byłby potrzebny okręt uzbrojony w wyrzutnie VLS zdolny do strefowej obrony pplot. Wiem, że puściłem wodze fantazji co do posiadania Mistrali, ale geografia nie ma tu nic do tego. Nasz najważniejszy sojusznik znajduje się za oceanem. Skoro oczekujemy od niego zjawienia się nad wisłą, to i my musimy zjawić się nad mississippi. NATO to nie układ warszawski, a Polska to nie państwa bałtyckie. Jeden okręt logistyczny/desantowy z prawdziwego zdarzenia przydałby się najbardziej polskim kontyngentom. Skoro MW w wymaganiach na program Marlin założyła okręt o wyporności 15tyś ton, przewożący barki i śmigłowce, to mówienie, że nie jest potrzebny, bo ktoś na forum uważa, że morze kończy się na cieśninach duńskich jest krótkowzroczne. Zresztą, co pan "pułkownik" zaproponowałby jako zamiennik w programie Marlin? A może rozgonić marynarkę i zostawić tylko straż graniczną? Bo to jest stały wątek na forum.
panzerfaust39
Za rok dwa trafi do Rosji
Ciekawski
Ciekawe kto dostarczy śmigłowce na te okręty i kiedy popłyną walczyć z "wywrotowcami" w Jemenie?
MZ
To wyjątkowy chichot historii, że sprzedanemu przez Francję do Egiptu nadano imię człowieka nadano imię Gamal Abdel Nasser, tj. człowieka który znacjonalizował Kanał Sueski, tym samym wywłaszczył przede wszystkim francuskich akcjonariuszy...
feds
Wietnam niedługo może kupi sprzęt w USA . Może w amerykańskiej stoczni powstania ,,Giap" albo ,,ofensywa Tet"
dzidek
a mogly być nasze w zamian za kupno lodzi podwodnych i helikopterow,mistral był by kupiony za przyslowiowa zlotowke
hvr
Ty wiesz w ogóle co to za okręt i do jakich zadań go zbudowano?
dfdf
Nie wiem czy wiesz ale Rosja oprócz zwrotu zapłaconej gotówki wywalczyła sobie że państwo kupujące Mistrale musi jeszcze kupić Kamowy. Egipt kupił 46 sztuk
kljhgf
Czernickiego przebudować na bazę dronów, i mielibyśmy w końcu swój lotnis....hm..hm....lądowiskowca :D przydałby się okręt w końcu do czegoś ;)
e
Jakiś czas temu Francuzi pokazali "mniejsze" mistrale o wyporności 14tyś i 16tyś. 14stka zwana Mistral 140 nadałaby się jak ulał dla polskiej marynarki, na potrzeby misji międzynarodowych i ćwiczeń z sojusznikami.
hvr
Na potrzeby ćwiczeń powiadasz... a jakbyśmy kupili coś co przyda się na wojnie?