Czeska sanitarka drogą rozwoju dla polskiego Hereona?

Opracowany przez Tatra Defence Vehicle kołowy transporter opancerzony Tadeas 6x6 jest znany nad Wisłą głównie za sprawą jego spolonizowanego kuzyna, czyli oferowanego Wojsku Polskiemu przez Hutę Stalowa Wola Herona. Premiera tego wozu miała miejsce w zeszłym roku podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego i skupiła na sobie uwagę wielu mediów. W tym roku jego pierwowzór zawitał do Kielc, jednak w nowej odmianie przeznaczonej do ewakuacji rannych z pola bitwy.

Ulokowany na zewnętrznej ekspozycji czeskiego holdingu zbrojeniowego Czechoslovak Group znalazł się w wyborowym towarzystwie m.in. samochodu ciężarowego Tatra Force 6x6 trzeciej generacji, który ma z „Tadziem” niemało wspólnego (np. tożsame podwozie w konfiguracji trzyosiowej i z dwiema osiami skrętnymi: pierwszą i ostatnią). Prezentowana na targach odmiana wozu ewakuacji medycznej ukazuje jedną z kluczowych zalet Tadeasa w postaci podatności na dostosowanie do wielu odmian, w zależności od potrzeb klienta.

Pojazd ten ma w założeniach pozwolić na ewakuację rannych żołnierzy z pola walki oraz udzielenie im wsparcia już po wydostaniu się ze strefy zagrożenia, przed dotarciem np. do szpitala polowego. Wóz może przewozić do ośmiu żołnierzy siedzących lub czterech na noszach umieszczonych po dwie na burcie pojazdu. Ewentualnie, w ramach rozstawu kombinowanego, możliwy ma być transport dwóch rannych leżących oraz czterech siedzących. Wnioski z ukraińskiego pola walki wskazują (na obecnym etapie), że tak naprawdę ewakuuje się ludzi pojedynczo ze względu na konieczność szybkiego opuszczenia punktu ewakuacji (ryzyko ataku dronów lub artylerii).

Wnoszenie rannych odbywa się ręcznie, poprzez tylną opuszczaną rampę, nie znajduje się tu żaden mechanizm wspomagający. Ze względu na sporą przestrzeń wewnątrz przedziału medycznego transportowanie potrzebujących do i z pojazdu wydaje się lepiej rozwiązane niż w przypadku starszego typu wozów ewakuacji medycznej podobnego rodzaju. W module medycznym pracować może 1-2 medyków, którzy mają do dyspozycji bogate wyposażenie specjalistyczne związane z podtrzymywaniem życia pacjentów. Mowa tutaj o defibrylatorach, urządzeniach do podawania tlenu czy możliwości stałego obserwowania kluczowych dla życia parametrów.

Tego typu pojazdy byłyby cennym wsparciem dla Wojska Polskiego (oczywiście na bazie spolonizowanego Herona), które ma braki w tego typu pojazdach, mimo stopniowego kupowania Rosomaków WEM oraz posiadania czterokołowych transporterów Ryś w odmianie wozu ewakuacji medycznej. Względem odpowiedników w układzie 8x8 Heron WEM byłby opcją tańszą, uzupełniającą większe i mniejsze platformy. Zapewniałby on także większą ochronę żołnierzom, medykom i rannym względem wspomnianych Rysi czy nieopancerzonych sanitarek nadających się głównie na czas pokoju.

Sam Tadeas podobnie jak Heron może napędzany być przez kilka rodzajów motorów w tym zmodernizowany silnik Tatra T3-928-RE ósmej generacji o mocy 300, 340, 365 lub 370 kW, Catepillar C9.3B o mocy 395 lub 447 kW tudzież Cummins ISL o mocy 300 kW. Podobna elastyczność dotyczy przekładni. Wśród opcji widnieją produkty Allison (automatyczna 4500SP) i ZF (automatyczna Ecolife II lub zautomatyzowana Traxxon). Prędkość maksymalną określono na 120 km/h przy masie własnej wynoszącej około 22 ton (w zależności od wyposażenia i opancerzenia, o czym poniżej). Dopuszczalna masa całkowita wynosi 30 ton, a ładowność maksymalna to 10 ton.

Ochrona balistyczna pojazdu jest skalowalna i może osiągnąć poziom 4 zgodny z normą STANAG 4569. W przypadku osłony przeciwminowej jest to poziom 4A/4B. Świadomość sytuacyjną załogi oraz desantu zwiększa system obserwacji dookólnej z zestawem kamer na kadłubie pojazdu.