Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Chinook lata z mocniejszym silnikiem King Stalliona

Testowy NCH-47D. Dobrze widoczne osłony nowych silników, znacznie różniące się od standardowych. Fot. US Army
Testowy NCH-47D. Dobrze widoczne osłony nowych silników, znacznie różniące się od standardowych. Fot. US Army

Pierwszy lot odbył śmigłowiec Boeing CH-47F Chinook w którym zastosowano silniki GE Aviation GE38-1B (oznaczone przez US Navy T408-GE-400) stanowiące standardowy napęd konkurencyjnej maszyny Sikorsky CH-53K King Stallion. Jest to program realizowany przez firmy Boeing i GE Aviation wspólnie z U.S. Army Combat Capabilities Development Command Aviation & Missile Center (CCDC AvMC). Prace zostały spowolnione, ale nie zahamowane przez Covid-19.

Silniki GE Aviation GE38-1B mają znacznie większą moc i lepsze osiągi od stosowanych obecnie w Chinookach Honeywell T55-GA-714A. Na poziomie samej mocy jest to 4867 KM starych jednostek napędowych i 7500 KM w przypadku GE38-1B, które pod oznaczeniem T408-GE-400 stosowane są do napędu śmigłowców CH-53K King Stallion, których 12 egzemplarzy w ubiegłym roku zamówiono dla US Marines. Ich osiągi robią równie duże wrażenie co niebagatelna cena, ale maszyny górują nad Chinookiem pod wglądem mocy, udźwigu i objętości ładowni.

Program związany z zastosowaniem silników GE38-1B do napędu podstawowych ciężkich śmigłowców US Army ma na celu sprawdzenie możliwości i ograniczeń takiej modyfikacji. Wymagane zmiany obejmują nie tylko wymianę silników i odpowiednia ich zabudowę, ale również modyfikację układu napędowego. Wszystko po to, aby przekładnie mogły przekazać na podwójne wirniki nie nieco ponad 10 000, ale 15 000 koni mechanicznych.

Prace realizowane przez U.S. Army Combat Capabilities Development Command Aviation & Missile Center na demonstratorze technologii jakim stał się przebudowany śmigłowiec CH-47F Block I, nieco myląco oznaczony NCH-47D, zostały spowolnione przez pandemię. Dlatego tyle czasu minęło od prób naziemnych w marcu 2020 roku do pierwszego lotu, który miał miejsce 23 września 2020 roku na lotnisku Felker w Newport należącym do Fort Eustis w stanie Wirginia.

Walka o potencjalną modyfikację napędu niemałej floty Chinooków na całym świecie weszła w nową fazę. Z jednej strony jest to oblot maszyny z silnikami GE38-1B, z drugiej zawarta na początku czerwca umowa między Honeywell Aerospace i US Army dotyczącej badań i testów śmigłowca Chinooków z silnikami T55-GA-714C o mocy 6000 KM każdy. Jest to mniej niż w przypadku GE38-1B, ale mniejsze są też wymagane do ich instalacji zmiany w płatowcu, gdyż jest to wariant rozwojowy obecnie stosowanych silników. Niezależnie od wybranego ostatecznie wariantu, ma on spore szanse wejść do służby w US Army w ramach jednego z wielu planowanych pakietów modernizacyjnych floty Chinooków, które mają przed sobą co najmniej 30 lat dalszej służby w amerykańskich siłach zbrojnych. Z pewnoscią tak znaczący wzrost mocy będzie miał istotny wpływ na możliwości operacyjne  maszyn z rodziny H-47 Chinook.

Reklama
Reklama

Komentarze