Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Bułgaria chce produkować z Amerykanami transportery opancerzone

fot. US Army
fot. US Army

Prezydent Bułgarii Rosen Plewneliew poinformował, że jednym z możliwych działań, które zwiększyły by możliwości bułgarskiego przemysłu zbrojeniowego jest współpraca ze Stanami Zjednoczonymi przy produkcji opancerzonych transporterów piechoty.

Plewneliew w wystąpieniu telewizyjnym 27 kwietnia br. wyraźnie wskazywał, że trzeba odbudować wojskowy kompleks przemysłowy tak, by zaczął on generować zyski dla kraju. Tym bardziej że stan obecnie wykorzystywanego uzbrojenia oraz sprzętu jest zły i stanowi zagrożenie dla personelu.

Dlatego Rada Konsultacyjna ds. Narodowego Bezpieczeństwa zaproponowała bułgarskiemu rządowi rozpoczęcie programu naprawczego, którego celem byłoby stworzenie sił zbrojnych w pełni spełniających wymagania NATO.

Prezydent Plewneliew wprost ostrzegał, że jeżeli nie rozwiąże się np. problemu remontów i wymiany samolotów MiG-29 to pozostałe kraje Paktu Północnoatlantyckiego będą musiały wprowadzić dyżury w powietrzu nad Bułgarią swoimi myśliwcami, tak jak to się robi nad krajami bałtyckimi.

Konieczne jest więc zwiększenie nakładów na obronność do poziomu 2% PKB (w 2015 r. było to tylko 1,19% PKB) i zmniejszenie przepaści technologicznej, jaka dzieli Bułgarię od innych krajów członkowskich. Pomóc w tym może współpraca ze Stanami Zjednoczonymi np. przy produkcji czterokołowych transporterów opancerzonych Textron Systems M1117.

Siedem z takich pojazdów Bułgarzy otrzymali od Amerykanów w 2008 r. Transportery te bardzo dobrze sprawdziły się w Afganistanie i dlatego bułgarskie siły zbrojne zamówiły 10 dodatkowych M1117. Zgodnie z harmonogramem mają one zostać dostarczone do czerwca 2015 r.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. laik

    "jeżeli nie rozwiąże się np. problemu remontów i wymiany samolotów MiG-29 to pozostałe kraje Paktu Północnoatlantyckiego będą musiały wprowadzić dyżury w powietrzu nad Bułgarią swoimi myśliwcami" Proponuję, aby kraje, które mają nakłady na wojsko poniżej 2% PKB płaciły za takie dyżury, bo niby czemu my mamy za to płacić?

    1. Oj

      Proponuję byś spokojnie przeczytał swoje ostatnie zdanie i je przeanalizował pod następującym kątem; Polska ma zamiar przeznaczać 2%PKB które to = m/w 10mld$ Niemcy przeznaczają jak pamiętam ( mogę się mylić ) ale nie o to mi chodzi 1,2% PKB co daje m/w 40mld$ Tak więc kto przeznacza więcej kasy na armię Polska czy Niemcy?

    2. Zenio

      Bo nie przeznaczamy na wojsko 2 % ;-) A tak poważnie udział naszego lotnictwa w tego typu operacjach to świetny trening. Samoloty mamy , piloci muszą latać i tak, Poza tym tak działa NATO. U nas też stacjonuja samoloty sojuszu w Malborku. Belgowie przylecieli ,"placą za to" i chronią takze nasze niebo.

  2. Hatake

    Może tak dla odmiany napisze trochę prawdy. Bułgarzy próbują zrobić Amerykanom laskę, ale na miarę swoich możliwości. M1117 to zwykły i prymitywny złom, którego nie potrzebują.

  3. he he

    Tak tak, amerykanie juz zwiekszyli mozliwosci polskiego lotniczego przemyslu zbrojeniowego, czeskie Aero Vodochody tez sobie ceni wspolprace z wielkim bratem, taka to juz chyba ich tradycja wczesniej zniszczyli przemysl kanadyjski i brytyjski. Co do tych dyzurow to super sprawa tez tak powinnismy zrobic kogo dzisiaj stac na lotnictwo wojskowe.

    1. KfromKrk

      Poproś oficera prowadzącego o nowy translator.

  4. Oj

    Bułgarzy są na takim etapie i myślą tak jak polacy 15 lat temu żenujące, iż widząc jak jankesi potraktowali nas i inne kraje ślepo wierzące w ich prawdomówność chcą brnąć w to samo. Ale co można się po nich spodziewać jak niedawno ich minister obrony mówił,że chce zakupić nowe myśliwce,OPL-tkę,okręty na i pod wodne i Bóg wie co jeszcze przeznaczając na to jak pamiętam 680 mln$ (... ) Ten to miał fantazję hahaha....

  5. Pablito

    Jako podstawowy transporter opancerzony to się chyba nie nadaję, raczej jako nowoczesny zamiennik BRDM-2.

  6. Tyberios

    Textron to zawodowcy i robią świetny sprzęt... choć maja teraz jakieś dziwaczne akcje w Kanadzie, trudno ogarnąć co się tam wyrabia.