Elbit Systems oferuje Polsce dwa swoje sztandarowe produkty. W programie bezzałogowca klasy MALE o kryptonimie Zefir izraelska firma proponuje Hermesa 900, natomiast w programie taktycznego bezzałogowca o kryptonimie Gryf Hermesa 450. Hermes 900 operował w tym roku nad Polską w ramach zabezpieczenia Szczytu NATO i ŚDM.  
Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
Hermes 450 i 900 – drony dla Polski?
W programie bezzałogowca klasy MALE o kryptonimie Zefir izraelska firma proponuje Hermesa 900, natomiast w programie taktycznego bezzałogowca o kryptonimie Gryf dron Hermes 450.
Hermes 450 to taktyczny bezzałogowiec o masie startowej 450 kg i maksymalnej masie zabieranego ładunku 180 kg. Maszyna o rozpiętości skrzydeł 10, 5 metra może latać w podstawowej wersji przez 17 godzin na maksymalnym pułapie 5500 metrów. Silnik maszyny UAV Engines Limites R802/902 o mocy 52 KM umożliwia lot z prędkością przelotową 130 km/h i maksymalną 176 km/h. Zasięg samolotu to 300 km. Hermes 450 okazał się sukcesem eksportowym i drony tego typu trafiły do kilkunastu krajów. Izraelskie Siły Powietrzne używają także uzbrojonej wersji tego bezzałogowca, która przenosi dwie rakiety przeciwpancerne typu Hellfire II lub Spike.
Opracowany na bazie doświadczeń zebranych w programie Hermes 450 i bazujący częściowo na jego konstrukcji Hermes 900 to duży, wielozadaniowy bezzałogowiec klasy MALE o masie startowej 1180 kg z maksymalną masą dodatkowego wyposażenia 350 kg, montowanego także w modularnej wnęce ładunkowej. Samolot o rozpiętości skrzydeł 15 metrów może latać przez 36 godzin na wysokości maksymalnej ok. 9100 metrów. Hermes 900 może być wyposażony w szereg urządzeń obserwacyjnych, w tym głowicę elektooptyczną z laserowym wskaźnikiem celów i dalmierzem oraz system kamer dalekiego zasięgu. Hermes 900 ma także radar z syntetyczną aperturą. Dron może wykonywać misje nad rozległymi akwenami morskimi korzystając z łączności satelitarnej. Maszyna może również przenosić uzbrojenie. Silnik samolotu typu Totax 914 o mocy 115 KM zapewnia prędkość przelotową 112 km/h i maksymalną 220 km/h.
Obecnie na zakup maszyny poza Izraelem zdecydowały się też Brazylia, Chile, Kolumbia, Meksyk i Szwajcaria. Hermesy 900 i 450 zapewniały wsparcie służb bezpieczeństwa podczas mistrzostw świata w piłce nożnej w Brazylii w 2014 roku. W 2016 roku Hermes 900 pojawił się też w Polsce wspierając zabezpieczenie Szczytu NATO w Warszawie i Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Bezzałogowiec stacjonował wtedy w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.
Czytaj więcej: Izraelski dron MALE nad Polską. Zabezpieczenie Szczytu NATO i ŚDM
Unifikacja Hermesów
Obydwa systemy korzystają z uniwersalnej naziemnej stacji kontroli i jednego systemu operacyjnego, a także są przystosowane do wykonywania zadań komplementarnie. Pozwala to zunifikować serwis i trening załóg oraz obsługi naziemnej obu typów Hermesa. Przekłada się to na niższe koszty eksploatacji w przypadku pozyskania obu typów maszyn od Elbit Systems. Uniwersalna naziemna stacja kontroli (UGCS) umożliwia obsługę wszystkich etapów misji. Jak zapewniają przedstawiciele Elbit Systems, UGCS została utworzona w celu uzyskania jak największej elastyczności w integrowaniu różnych czujników, systemów i łącz danych, a także jeśli zachodzi taka potrzeba użycia innych typów dronów.
Cechą UGCS jest także to, że każda podstawowa misja może być z jej pomocą kontrolowana przez jednego operatora, który może zarówno sterować samolotem, jak i wszystkimi jego czujnikami, w tym EO, podczerwieni i laserowym wskaźnikiem celu w trybie „fly-by-camera”.
Hermesy 900 i 450 przenoszą nowe czujniki hiperspektralne, które pozwalają na zbieranie danych o wysokiej rozdzielczości w szerokim zakresie widmowym do 2500 nm. System ma więc umożliwiać wykrywanie dobrze zakamuflowanych jednostek wojskowych, obiektów lub materiałów wybuchowych. Hermesy wyposażone są także w system walki radioelektronicznej SPS-65V5.
W kwestii wymaganego przez MON uzbrojenia bezzałogowców Zefir i Gryf, firma Elbit Systems deklaruje, że maszyny te mają otwartą architekturę, co pozwoli je łatwo zintegrować z różnymi zewnętrznymi systemami.
Współpraca z polskim przemysłem
W lipcu 2016 roku Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. oraz izraelski Elbit Systems podpisały list intencyjny, który ma umożliwić szerszą współpracę pomiędzy spółkami, między innymi w programie bezzałogowców. W 2015 roku PGZ w Radomiu utworzył z kolei konsorcjum w składzie w składzie: PGZ S.A., WZL-2 S.A., PIT-Radwar S.A., MESKO S.A. oraz WZE S.A., którego celem jest złożenie oferty na system „Gryf” w oparciu o konstrukcję mniejszego Hermesa.
Elbit planuje zlokalizować wytwarzanie Hermesów w Polsce i dokonać transferu technologii, który umożliwi polskim firmom samodzielną produkcję dronów, a być może także ich eksport. Przedstawiciele Elbitu szacują, że w razie wyboru ich konstrukcji przez Polskę możliwe będzie stworzenie do 1000 dodatkowych miejsc pracy w naszym kraju, a polskie firmy będą produkować różne komponenty bezzałogowców jak np. ramy czy elementy wyposażenia komputerowego, a także będą wykonywać kontrole diagnostyczne.
Na szanse Elbit Systems w polskim przetargu może wpłynąć zapowiadane przez Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza wzmocnienie współpracy wojskowej z Izraelem. Nieoficjalnie, pozyskanie izraelskich dronów przez Siły Zbrojne RP było tematem poruszanym podczas spotkania szefa polskiego MON z ministrem obrony Izraela Mosze Ja’alonem w Tel Awiwie w kwietniu br.
Czytaj więcej: Macierewicz o współpracy z Izraelem: "Liczę, że teraz zostanie ona wzmocniona"
Głównymi konkurentami Elbitu w przetargach na nowe bezzałogowce klasy MALE dla Polskich Sił Zbrojnych będą Amerykanie oferujący drony MQ-9 Reaper lub MQ-1C Gray Eagle, a w programie Gryf: Thales i WB Electronics, które proponują bezzałogowca opartego o konstrukcję Watchkeepera WH450, będącego z kolei wersją rozwojową Hermesa 450.
Czytaj też: Dwa drony MALE z USA w polskim przetargu. Pokonają izraelską konkurencję?
Czytaj też: Serwis Specjalny Defence24 MSPO 2016 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
As
Nie rozumiem , czemu polski przemysł nie może sam zrobić bezzałogowców dużych. W czym problem? Łączność mamy na super poziomie, zakłady lotnicze są. Pływać, do ciężkiej cholery, to nie musi...w czym problem???
andy
to jakaś kompletna farsa ... mając takie krajowe firmy jak np. WB pchanie się w całkowite uzależnienie od Izraela w tak ważnej i perspektywicznej dziedzinie - jak słyszę te teksty o zacieśnieniu współpracy itp. to zastanawiam się czy nasi decydenci mają chodz trochę wiedzy o międzynarodowych układach i zależnościach
radi
pełna zgoda do powyższych słów
w
Wybór Hermesów jest już przesądzony. I dobrze, bo to dobry wybór.