Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Amerykanie modernizują haubice samobieżne

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

Koncern BAE Systems otrzymał kontrakt o wartości ponad 240 mln USD, na mocy którego powstanie kolejnych 30 haubic samobieżnych M109A7 Paladin i 30 pojazdów wsparcia (gąsienicowych wozów amunicyjnych) M992A3.

Kontrakt przyznany BAE Systems to przedłużenie umowy z października 2013 r., na mocy której rozpoczęto produkcję małoseryjną (LRIP) zestawów złożonych z haubicy i wozu pomocniczego (amunicyjnego). W 2014 roku zdecydowano o wykonaniu opcji dotyczącej produkcji 18 zestawów, w obecnie podpisanym kontrakcie znalazł się zaś zapis mówiący o produkcji kolejnych 30 takich zestawów. Wartość umowy to 245,3 mln USD.

M109A7, początkowo nosząca nazwę M109A6 PIM, to najnowsza wersja amerykańskiej haubicy samobieżnej, które początki sięgają jeszcze lat 60. minionego wieku. Wersja A7 zawiera jednak wiele nowych elementów. Wymianie uległ praktycznie cały kadłub pojazdu, dzięki czemu poprawie uległy właściwości jezdne i zdolności manewrowe działa. Co więcej, duża część komponentów kadłuba i podwozia jest wspólna z wozem M2 Bradley, wskutek czego uproszczona została logistyka.

Zmiany dotyczyły również poprawek związanych z rozbudową architektury systemów elektronicznych, umożliwiającą wprowadzanie perspektywicznych cyfrowych systemów naprowadzania i kontroli ognia, wprowadzenia elektrycznych napędów działa, przystosowania haubicy do prowadzenia ognia "inteligentnymi" pociskami (m.in. typu Excalibur - w poprzednim wariancie M109A6 wymagało to dodatkowej modyfikacji) i usprawnienia elementów mechanicznych systemu zamka.

Haubice M109A7 są kompatybilne z siecią łączności pojazdów wykorzystywanych w pancernych brygadowych zespołach bojowych armii amerykańskiej, a ich podwozia mają elementy wspólne zarówno z BWP M2/M3 Bradley, jak i przyszłymi gąsienicowymi transporterami AMPV, które mają zostać wprowadzone w miejsce transporterów M113 do "ciężkich" brygad US Army.

W ramach umowy producent zapewni także części zamienne i dokumentację techniczną. Haubice w wariancie M109A6 znajdują się obecnie na ćwiczeniach w Polsce, w rejonie Żagania. Manewry prowadzone są w ramach operacji Atlantic Resolve.

Armia amerykańska zamierza docelowo pozyskać 580 haubic M109A7.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Franky

    Ludziska o czym wy tu piszecie. Krab, Jelcz przeca to składaki. Polska nie jest w stanie samodzielnie wyprodukować żadnego skomplikowanego, spełniającego wymogi XXI wieku, sprzętu wojskowego, poza jak kolega zaznaczył Tarpanem 4x4 z silnikiem Andorii i Berylem, ewentualnie zmodernizowaną Igłą. Co nie zmienia faktu że były kiedyś zakłady w Mielcu, Świdniku, Rzeszowie które samodzielnie mogły robić sprzęt dla wojska co się z nimi stało?

    1. vvv

      wieza kraba jest w calosci produkowana i montowana w HSW, podobnie bedzie z podwoziem. oczywiscie to nie jest polska kontrukcja ale HSW ma juz zdolnosc by je samodzilnie budowac

    2. laik

      samodzielnie klepaly rosyjskie konstrukcje chciales powiedziec..

    3. tttttttt

      A to nie były przypadkiem technologia od wielkiego brata.

  2. murison

    pozazdrościli nam nowego Kraba ;)

  3. morgul

    my się zacieszamy że nam się KRAB po wystrzale nie kiwa jak dziecko z choroba sierocą a jak wyglądają w KRABIE możliwości podpięcia cyfrowych elementów naprowadzania i kontroli ognia nowoczesnych środków łączności opartych o sieciocentryczność i możliwość szybkiego odpalania pocisków precyzyjnych ?? co z tymi sprytnymi wozami na amunicję ??? będą, są, zapomnieli ???

    1. fg

      Niestety wozów amunicyjnych nie przewidziano, ładunki miotające będą dostarczane na pole walki bezpośrednio przez wyspecjalizowane zespoły w samochodach terenowych Tarpan.

    2. HM

      Nie ma co płakać. Krab może i nie będzie najlepszą armatohaubicą na świecie, ale na pewno jedną z lepszych. Jeżeli chodzi o naprowadzanie i korektę ognia to Kraby będą wpięte w Topaza. Amunicja precyzyjna to tylko kwestia zakupów. Wozy amunicyjne są na Jelczach, zresztą w naszych warunkach to wystarczające rozwiązanie.

  4. Ukryta opcja nierosyjska

    Kurcze model A7 ma tylko 6 osi. Żenada jak nasz Krab.

Reklama