Reklama

Siły zbrojne

Kazachstan wymienia Mi-24. Nowe "Krokodyle" w komplecie

Maszyny w momencie dostawy nosiły rosyjskie oznaczenia oznaczenia na ogonie, ale widać docelowe numery taktyczne (widoczny na zdjęciu to nr czerwony 11). Widać zamaskowane farbą kazachskie oznaczenia przynależności państwowej. Fot. gov.kz
Maszyny w momencie dostawy nosiły rosyjskie oznaczenia oznaczenia na ogonie, ale widać docelowe numery taktyczne (widoczny na zdjęciu to nr czerwony 11). Widać zamaskowane farbą kazachskie oznaczenia przynależności państwowej. Fot. gov.kz

Ministerstwo obrony Kazachstanu poinformowało, że w bazie lotniczej na zachodzie kraju wylądowały cztery fabrycznie nowe śmigłowce szturmowe Mi-35M. Oznacza to zakończenie dostaw 12 maszyn tego typu, zamówionych w latach 2016-2018. Zastępują one poważnie wyeksploatowane śmigłowce Mi-24W, pochodzące z czasów gdy kraj ten był częścią ZSRR.

Informacja o zakończeniu dostawy zamówionych w czerwcu 2018 roku czterech śmigłowców Mi-35M oraz szkolenia personelu oddelegowanego do ich obsługi została opublikowana 23 czerwca 2020 roku. Śmigłowce dostarczono w ramach współpracy wojskowo-technicznej między Kazachstanem a Rosją, której efektem był kontrakt pomiędzy Ministerstwem Obrony Kazachstanu a przedsiębiorstwem Rosoboronexport – oficjalnym eksporterem rosyjskiego uzbrojenia.

Cztery maszyny, noszące numery taktyczne od 9 do 12, to trzecia tego typu dostawa. Poprzednie cztery Mi-35M dostarczono w maju 2018 roku na podstawie umowy z roku poprzedniego. Pierwsze cztery maszyny, noszące numery taktyczne od 1 do 4, zostały dostarczone w 2016 roku, w którym też podpisano pierwszą umowę. Jest to element szerokiego programu modernizacji sił zbrojnych Kazachstanu, który jest państwem kluczowym dla Rosji w kontekście kontroli sytuacji w Azji Środkowej.

Będąc członkiem Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) kraj ten jest silnie związany militarnie i politycznie z Moskwą. Korzysta też z preferencyjnych warunków przy pozyskiwaniu z Rosji uzbrojenia, co pozwoliło m.in. na modernizację BTR-80 do standardu BTR-82A, zakup samolotów Su-30SM czy wspomnianych wcześniej śmigłowców Mi-35M. Choć Nur-Sułtan w ostatnich latach nieco dywersyfikuje źródła sprzętu, kupując np. samoloty Airbus C295 czy pojazdy opancerzone Otokar Cobra z Turcji, to nadal siły zbrojne w większości opierają się na 30-40 letnim sprzęcie z czasów ZSRR, takim jak samoloty transportowe An-12, bojowe Su-25 i MiG-31 czy czołgi T-72BA.

Reklama

Komentarze (8)

  1. dim

    Jest szansa odkupić. Wiem, na pewno wielu Panów to napisze. Ale ja dodam, że będą na pewno znacznie tańsze od tych Herkulesów, a przy tym stosowane wyłącznie do treningu obronności i na wypadek, jako maszyny do przerzutu wojsk i środków, jednak dozbrojone w jakąś nowoczesną samoobronę. Można byłoby na przykład kilkadziesiąt takich trzymać zakonserwowanych, jako rezerwa wojenna. Gdy Herkulesy najpierw zapłacimy (znacznie, znacznie, znacznie drożej niż owe Mi-24), a potem zajeździmy je, w interesie państwa trzeciego. Polska zostanie goła jak jest, plus ilości defiladowe czegoś tam, bataliony reprezentacyjne i szlify generalskie.

    1. Tomasz33

      W jakim interesie państwa trzeciego, jak samoloty będą za darmo tylko za remont trzeba zapłacić. To źle? Później pojawiają się komentarze, że USA rozdają sprzęt innym krajom, a Polsce nie. W Herculesie zmieszczą się większe gabaryty i więcej żołnierzy. A Polskie MI-24 będą modernizowane i otrzymają PPK. Jakiś stary szrot z Kazachstanu Polsce nie jest potrzebny. Polska nie kupuje ilości defiladowych bo w przypadku śmigłowców dla Polskiej armii podzieliła kontrakty na różne typy maszyn. Więc są 4 sztuki Black Hawków dla Wojsk specjalnych, i 4 AW101 dla Marynarki Wojennej. A jest kolejny program Kondor na 4-8 również dla Marynarki Wojennej. A będą kolejne. Wisła to 16 wyrzutni ale to tylko 1 faza. Program jest nie dokończony. Podobnie z Homarem bo dla każdej dywizji potrzeba po jednym dywizjonie. Ale już Kraby, Raki, Poprady, F-35, Mustangi itp są lub będą w znacznych ilościach. Podobnie modernizacja Leopardów, czyli 142 sztuki. To chyba oczywiste że sprzęt dostarczany jest partiami.

    2. Hahahahahahahaha... "tylko za remont trzeba zapłacić"... hahahahahahaha... To pamiętaj jak kiedyś jak już dorośniesz i będziesz chciał kupić samochód aby

    3. dim

      @Tomasz33. Nie rozróżniasz do czego służą Herculesy, a do czego śmigłowce ? Najwyraźniej.

  2. 285zrz

    A Polska kupuje za wstepnie 160mli 5 sztuk C-130 Kto wie moze maja jakieś Black Hawki po wojnie w Wietnamie W sam raz dla Polski na modernizacje i odnowienie resursu.

    1. Tomasz33

      A co ma piernik do wiatraka? I tak spadają na ziemię znacznie rzadziej niż nowe rosyjskie samoloty i helikoptery. Widziałeś jak ostatnio na paradzie jedna taka "myśl techniczna" puściła zasłonę dymną? A T-34 spadł z lawety? Słaba jakość sprzętu plus brak kultury technicznej i tak to wygląda.

    2. Lukas113

      Tak z ciekawości, który rosyjski samolot spada częście niż amerykański hercules? Przeszukałem właśnie neta i nie znalazłem jakiś faktów.

    3. Tomasz33

      Myślałem bardziej o myśliwcach i śmigłowcach. Tu raczej nie trzeba długo szukać? A jak myślimy o awariach to warto wspomnieć słynne wybuchy na poligonie(kiedy to nastąpił znaczny wzrost promieniowania) i na okrętach podwodnych.

  3. 12345

    Kupmy od Kazachstanu i Czech oraz Słowacji wszystkie wycofywane śmigłowce produkcji ZSRR. Przynajmniej części zapasowe będziemy mieli, bo o użytkowaniu ich to lepiej nie wspominać. Ale na części do naszych śmigłowców to bardzo rozsądny pomysł jak na nowe nas nie stać.

    1. vvv

      przestazale smigloce bez kierowanego uzbrojenia, bez awioniki, bez systemow samoobrony itp itd. grnialny pomysl na latajace trumny

    2. ppp

      Lepiej posłać setki żołnierzy bez żadnego wsparcia . To taka sama logika jak u Hitlera , który nakazał budować dobrze wyglądający propagandowo sprzęt lecz drogi i w małych ilościach , a pomijał w swych mediach kwestię tysięcy żołnierzy niemieckich rozjeżdżanych gąsienicami Shermanów czy T-34 z powodu szczupłości sił pancernych . U nas też pokutuje mit "niezniszczalnego króla stepów " dobrze wyglądającego na paradach .

    3. Tomasz33

      Polskie MI-24 będą modernizowane i otrzymają PPK. Te Kazachskie są bardziej wyeksploatowane.

  4. Kapustin

    Kazach ma jakiekolwiek wroga poza ROSJĄ?

  5. Niuniu

    Kazachstan jest kolejnym naftowym "szejkanatem". Ne musi korzystać z preferencji. Kasy ma całkiem dużo. Nie mniej niż państwa znad Zatoki Perskiej. Ale jednocześnie nie ma poważniejszych zewnętrznych zagrożeń i tak naprawdę nie ma potrzeby zwiększania wydatków na zakupy uzbrojenia. Poza tym mowa tu o zaledwie 4-ch śmigłowcach. To drobiazg. Kazachstan jest silnie związany gospodarczo i politycznie z Rosją i w związku z historią i położeniem geograficznym nie ma alternatywy. Zakupy uzbrojenia w Rosji przez ten kraj to nic niezwykłego. Znacznie bardziej interesująca jest zakończona właśnie dostawa do Algierii 60 rosyjskich pojazdów pancernych wsparcia czołgów Terminator 2. To pierwsza partia zamówionych w Rosji 300 takich pojazdów przez Algierię. Rosja jest głównym dostawcą sprzętu wojskowego do tego kluczowego państwa północnej afryki.

  6. Alu Gator

    Dawać te krokodyle na ten pył pustynny Zapomniałem o serwisie

  7. Kapustin

    ZBÓJECKIE ZBROJENIA Ale Azerbejdżan i Turkmenistan w to nie wchodzą DLACZEGO?

    1. Kalafiorin

      A co ci podpowiada intuicja i ostatnia szara?

    2. Kalafior

      Szara mówi ze ruski torpedowal rope z baku i gaz z Turkmenistanu ale ci ostatni juz mają rurociąg do chin

    3. Sarmata

      Zjedz sało bo gwiazdorzysz.

  8. Zen

    Nasze są mniej poważnie wyeksploatowane...

Reklama