• Wiadomości

Program F-35 do przodu, ale z opóźnieniami. Koncern obniża cenę myśliwca

Lockheed Martin ma na koncie kolejne opóźnienia związane z programem myśliwca 5. generacji F-35 - informuje amerykańska agencja działająca w ramach Pentagonu. To już czwarty rok, który kończy się dla koncernu negatywną oceną realizacji dostaw.  

  • Fot. Lockheed Martin/f35.com
    Fot. Lockheed Martin/f35.com
  • Fot. Official U.S. Navy Page/Flickr
    Fot. Official U.S. Navy Page/Flickr

Jak podkreślają amerykańscy dziennikarze, jest to "trochę mniej optymistyczna ocena" realizacji programu w ciągu ostatniego roku, niż przedstawia to oczywiście sama firma. Jeszcze w tym tygodniu bowiem Lockheed Martin informował, że zrealizował zaplanowane na 2017 rok dostawy. Do odbiorców trafiło dokładnie 66 myśliwców, czyli 40 proc. więcej niż w roku poprzednim.

Faktycznie przekazano tyle maszyn, ale dziewięć z nich to myśliwce, które - zgodnie w podpisanymi wcześniej umowami - miały trafić do odbiorców jeszcze w 2016 roku. Natomiast, według zapewnień amerykańskiej agencji, z pozostałych 57 maszyn 23 także nie zostały przekazane w wyznaczonych kontraktami terminach. Takie same podsumowanie "współpracy" z Lockheed Martin agencja przedstawiła za 2014, 2015 i 2016 rok. Podkreślano jednak, że koncern zaczął "poprawiać wydajność". 

Czytaj więcej: Rosjanie wizytują norweską bazę samolotów F-35

Ostatnia maszyna w tym roku została dostarczona 15 grudnia. Tym samym liczba przekazanych myśliwców, do USA i innych odbiorców zagranicznych, sięgnęła ponad 265 maszyn. Jak podkreślają przedstawiciele koncernu związane to było z przeszkoleniem ponad 530 pilotów oraz prawie 5 tys. techników obsługujących ten sprzęt. Flota F-35 osiągnęła również nalot przekraczający 115 tys. godzin lotu. 

Co więcej, tempo dostaw ma zostać z roku na rok zwiększane i osiągnąć liczbę 160 maszyn w 2023 roku. Lockheed Martin zaznacza również, że z czasem zmianom ulec ma również cena jednego myśliwca. Zgodnie z wyznaczonymi celami, w 2020 roku cena myśliwca F-35A ma zostać zmniejszona do 80 mln USD. Obecnie osiągnęła ona poziom 60 proc. kosztu, który za tę wersję poniesiono przy pierwszym kontrakcie. 

W lipcu br. Lockheed Martin informował, że rodzina wielozadaniowych myśliwców najnowszej generacji F-35 produkowanych przez Lockheed Martin wylatała łącznie 100 tys. godzin. W czasie tych godzin nalotu wydarzyły się trzy usterki, przy czym żadna nie zakończyła się katastrofą lotniczą.

 

W 2014 roku F-35A należący do 33. Fighter Wing zapalił się przy próbie startu w bazie lotniczej Eglin na Florydzie. Straty w wyniku tego najpoważniejszego incydentu z udziałem tego myśliwca 5. generacji oszacowano na 50 mln USD. Drugi pożar F-35A wybuchł we wrześniu 2016 roku w bazie lotniczej Mountain Home w stanie Idaho. Do trzeciego incydentu doszło w listopadzie 2016 roku, kiedy F-35B należący do USMC zapalił się w locie w okolicy miejscowości Beaufort w Karolinie Południowej, przy czym pilot szczęśliwie wylądował. Ponadto w tym roku zostało uziemionych 55 samolotów F-35A stacjonujących w bazie lotniczej Luke w Arizonie. Powodem podjęcia decyzji były powtarzające się meldunki o objawach niedotlenienia u pilotów latających na wspomnianych maszynach.

F-35B
Fot. Lockheed Martin/f35.com

Czytaj więcej: Myśliwiec F-35 przyłapany na „szpiegostwie”

Do chwili chwili obecnej wstępną gotowość bojową ogłosiły tylko dwa rodzaje sił zbrojnych użytkujące F-35 Lightning II - amerykańskie US Marine Corps (F-35B) w lipcu 2015 roku oraz US Air Force (F-35A) w sierpniu 2016 roku. Zdaniem amerykańskich decydentów wstępna gotowość bojowa F-35C US Navy powinna być osiągnięta w 2019 roku.

Czytaj też: Kownacki: Lepiej wydać pieniądze na F-16, niż F-35

Reklama