Reklama

Legislacja

Prawie 44,7 mld zł na obronność w 2019 r.

Czołg Leopard 2A5. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Czołg Leopard 2A5. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

44 mld 674 mln zł – tyle na obronność ma przeznaczyć budżet państwa w 2019 r. To 3,5 mld zł więcej niż w planie na 2018 r. Z tego budżet, który będzie w dyspozycji MON, to nieco ponad 43,8 mld zł. O prawie 22 proc. mają wzrosnąć wydatki na uposażenia i pensje, o prawie 11 proc. – wydatki majątkowe, czyli inwestycyjne. Plan zakłada cięcia w Wojskach Obrony Terytorialnej oraz wywiadzie wojskowym.

(EDIT: Dzień po tej publikacji MON wydało komunikat, w którym podkreśla, że budżet WOT jednak wzrośnie, a nie spadnie. Więcej szczegółów poniżej)

Projekt ustawy budżetowej na 2019 r. opublikowało w czwartek Ministerstwo Finansów. Produkt Krajowy Brutto w cenach bieżących ma w przyszłym roku wynieść 2233,7 mld zł. Ta liczba jest podstawą do obliczenia budżetu obronnego. Zgodnie z ustawą o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu sił zbrojnych w 2019 r. państwo powinno przeznaczyć na finansowanie potrzeb obronnych nie mniej niż 2 proc. PKB zakładanego na ten sam rok. Owe dwa procent to 44,674 mld zł i dokładnie tyle zapisano w projekcie budżetu na przyszły rok na obronę narodową.

Wydatki obronne w porównaniu z planem 2018 r. mają więc wzrosnąć o 3,53 mld zł. W ujęciu procentowym to przyrost o niecałe 8,6 proc.

Wydatki majątkowe, czyli przeznaczone na szeroko rozumianą modernizację sił zbrojnych, mają w sumie wynieść 12,5 mld zł, czyli będą stanowiły 28 proc. budżetu obronnego. Ustawa wymaga, żeby było to minimum 20 proc.

Spełniony ma być także kolejny ustawowy wymóg przeznaczania minimum 2,5 proc. budżetu obronnego na badania naukowe i prace rozwojowe. W przyszłym roku na ten cel ma pójść niecałe 1,12 mld zł. Z tego prawie 919 mln zł ma pochodzić z budżetu MON (to o 11,3 proc. więcej niż w 2018 r.).

Wydatki obronne jak co roku zaplanowano bowiem zarówno w części określanej przez księgowych jako obrona narodowa, jak i poza nią. Te pierwsze to – w pewnym uproszczeniu – kwota, którą będzie miało do dyspozycji Ministerstwo Obrony Narodowej. W 2019 r. będzie to 43 mld 812 mln zł. To o 3,464 mld zł więcej niż w planie na 2018 r. Oznacza to wzrost o prawie 8,6 proc.

Pozostałe wydatki obronne to w sumie niecałe 862 mln zł. Najogólniej rzecz ujmując, będą to środki na projekty badawcze i celowe w dziedzinie obronności, Program Pozamilitarnych Przygotowań Obronnych, działalność jednostek prokuratury właściwych w sprawach wojskowych, Program Mobilizacji Gospodarki, Śmigłowcową Służbę Ratownictwa Medycznego (HEMS) i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz inne zadania.

Z tego, co będzie w budżecie MON, zaplanowano następujące wydatki:

  • wydatki majątkowe (głównie inwestycje i zakupy oraz wspófinansowanie programów inwestycyjnych NATO) – niewiele ponad 12 mld zł, co oznacza przyrost o prawie 11 proc. w porównaniu z planem na 2018 r.;
  • wydatki osobowe (uposażenia żołnierzy i funkcjonariuszy, dodatki i wynagrodzenia pracowników cywilnych wraz pochodnymi) – niecałe 11,2 mld zł (wzrost o prawie 22 proc.);
  • usługi (remontowe, zdrowotne, telekomunikacyjne i inne) oraz zakupy materiałów, wyposażenia, energii i żywności – 9,34 mld zł (wzrost o 8,6 proc.);
  • emerytury i renty – prawie 7,05 mld zł (o prawie 4,4 proc. więcej niż w 2018 r.);
  • pozostałe wydatki bieżące – ponad 1,42 mld zł (spadek o prawie 40 proc.);
  • dotacje na zadania związane z obronnością – powyżej 1,5 mld zł (wzrost o 8,2 proc.);
  • świadczenia na rzecz osób fizycznych – ponad 1,27 mld zł (wzrost o 3,6 proc.).

Te same pieniądze, które mają być w dyspozycji MON, można też przedstawić w nieco innym ujęciu:

  • wydatki bieżące – ponad 21,9 mld zł (wzrost o 10,6 proc.);
  • wydatki majątkowe – wspomniane już 12 mld zł (wzrost o prawie 11 proc.);
  • świadczenia na rzecz osób fizycznych – prawie 8,32 mld zł (wzrost o niecałe 4,3 proc.);
  • dotacje i subwencje – 1,545 mld zł (o 8,2 proc. więcej niż w planie na 2018 r.).

Komu przybędzie a komu ubędzie?

W ujęciu procentowym rzuca się w oczy obniżenie środków, które mają trafić do Wojsk Obrony Terytorialnej. Spadną one o prawie 15 proc., z 568 mln zł w 2018 r. do prawie 483,5 mln zł planowanych na rok 2019 r. To pieniądze na funkcjonowanie WOT – pobory i wydatki bieżące, ale nie na inwestycje (te są ujęte w osobnej pozycji dotyczącej całych sił zbrojnych).

EDIT: W piątek do tych wyliczeń odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej. Z jego danych wynika, że środki na WOT będą w 2019 r. wyższe, bowiem część z nich została zapisana także w innym niż opisany w powyższym akapicie rozdziale klasyfikacji budżetowej. Więcej można się dowiedzieć, klikając w poniższy link.

Budżety pozostałych rodzajów sił zbrojnych mają wzrosnąć o kilkanaście procent. Wojska Lądowe mają dostać prawie 3,6 mld zł (wzrost o 13,8 proc.), Siły Powietrzne – niecałe 1,66 mld zł (12,9 proc.), Marynarka Wojenna – niemal 668 mln zł (12,4 proc.), a Wojska Specjalne – prawie 353 mln zł (największy względny przyrost wśród rodzajów sił zbrojnych – prawie 20 proc.). To jednak niewielkie wzrosty w porównaniu z Żandarmerią Wojskową – budżet tej formacji wzrośnie o ponad jedną piątą – z 252 mln zł w 2018 r. do 306 mln zł w 2019 r.

O ponad 11 proc., do poziomu 1,035 mld zł spaść mają także wydatki dowodzenie i kierowanie siłami zbrojnymi. Ta pozycja budżetowa obejmuje utrzymanie Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, Dowództwa Operacyjnego RSZ oraz Dowództwa Garnizonu Warszawa, a także składki do budżetów organizacji międzynarodowych (głównie NATO). Nie wiadomo, czy jest to związane z reformą systemu kierowania i dowodzenia. Jej pierwszy etap MON i BBN zamierzają wdrożyć w przyszłym roku. Przewiduje on jednak niewielkie zmiany, głownie podporządkowanie DGRSZ i DORSZ szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

W tabelkach widać też, że drastycznie, bo o prawie 30 proc. spadnie budżet Służby Wywiadu Wojskowego – z 264 mln zł w 2018 r. do prawie 187 mln zł planowanych na 2019 r. Tutaj jednak wynika to obniżenia wydatków majątkowych (ze 112,5 mln do 23,4 mln zł), co być może wskazuje na zakończenie jakiejś lub jakich inwestycji. Wydatki bieżące SWW mają wzrosnąć o 12 mln zł, a świadczenia dla pracowników mają się nie zmienić. Natomiast budżet Służby Kontrwywiadu Wojskowego ma wzrosnąć o ponad 10 proc., do prawie 262 mln zł.

Kto jeszcze najbardziej zyska? O ponad 14 proc. mają wzrosną wydatki w pozycji, która w budżecie MON jest określana jako centralne wsparcie. To nic innego jak wydatki objęte centralnymi planami rzeczowymi, z których najbardziej znany jest plan modernizacji technicznej. W 2019 r. MON ma wydać w ramach centralnego wsparcia prawie 14,3 mld zł, z czego ponad 10,6 mld zł mają stanowić wydatki majątkowe (w 2018 r. – niecałe 9,6 mld zł).

Jedną z większych pozycji w budżecie MON jest też zabezpieczenie wojsk. To m.in. utrzymanie Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych i jednostek podległych, funkcjonowanie Inspektoratu Systemów Informacyjnych i podobnych instytucji, zabezpieczenie logistyczne wojska, realizacja obowiązków państwa-gospodarza (ang. Host Nation Support, HNS), zabezpieczenie niektórych instytucji wojskowej służby zdrowia, składki do budżetów wielonarodowych jednostek (skrzydła samolotów transportowych C-17, Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód oraz dwóch programów satelitarnych), a także wydatki związane z infrastrukturą wojskową. W sumie na ten cel MON ma przeznaczyć w 2019 r. niecałe 8,6 mld zł, czyli o ok. 5,5 proc. więcej niż w tym roku.

Ponadto wskazać należy prawie 30-procentowy wzrost wydatków na ochronę zdrowia, który jednak stanowi niewielką pozycję w budżecie MON (224,6 mln zł). Niewielki wzrost (6 proc.) ma dotyczyć także misji zagranicznych (prawie 270 mln zł). Duszpasterstwa wojskowe mają kosztować prawie 23,4 mln zł (wzrost o 11,5 proc.). Na funkcjonowanie urzędu MON mają pójść 252 mln zł (wzrost o 5,8 proc.), a na placówki zagraniczne – prawie 61 mln zł (ponad 5,6 proc. więcej niż w 2018 r.). Agencja Mienia Wojskowego ma kosztować 820,5 mln zł (przyrost o 7,2 proc.).

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (48)

  1. Pablo 1994

    A czy mogło by powstać konto w Polsce gdzie każdy obywatel jeżeli by chciał mógł by dodatkowo wspierać Polską armię?

  2. Derff

    II RP także wydawała fortunę, ale zamiast na nowoczesne samoloty i opl środki szły na obrok dla koni. Programy śmigłowcowe pogrzebane. Pierwsze Bwp będą w linii za pięć lat. Marynarki już nie ma, bo nie było decyzji. Floty f16 nie uzupełniamy a migi uziemione. Za to na po parady i ławeczki to środki są. Po co armii zapasy węgla jak lokomotyw nie ma...?

    1. Pupsik

      Kupili f35

  3. Pawel

    Ćwierć miliona dzieci w Sudanie Południowym zagrożonych jest śmiercią głodową. 60% mieszkańców kraju nie wie czy i kiedy zje następny posiłek. W Sudanie dzieci codziennie umierają z głodu. Jedna porcja żywności terapeutycznej /100 g/ ratującej życie kosztuje 1,5 zł.

  4. dropik

    i co z tego skoro na modernizację techniczną idzie ok 10mld z czego 3 na głupoty tj drobnicę. A sama wisła bedzie kosztować ok 45mld lub wiecej . cała obrona przeciwlotnicza do 2025 to 60mld czyli 8mld rocznie

    1. hym108

      dokladnie.

  5. widzyk

    a gdzie te wpierw 1 a potem 2 mld obiecane przez macierewicza na cyberobronę

  6. kalis

    kupując drogie systemy rakietowe musimy offsetowo dostac od amerykanców z 50 szt wycofywanych smiglowcow uderzeniowych supercobra i dwie eskadry f18 hornetów.. wtedy ma to sens!

  7. K.

    LLd@ Możesz sobie zaplanować zakup 500 Krabów , 1000 F-35 i co tam jeszcze chcesz , ale musisz pamiętać o takim dokumencie jak PMT , wydatki wieloletnie planujesz z wyprzedzeniem zapewniając ich finansowanie . Podsumowując , poprzednicy przygotowali nie tylko produkty ale zapewnili także ich finansowanie , AM się tylko podpisał . Zresztą , mam tobie przypomnieć co AM mówił razem ze związkami zawodowymi Bumaru o zakupie podwozia do Kraba ? Był ich zagorzałym przeciwnikiem a teraz kolega przypisuje mu zasługi związane z tym programem . Fakty są takie , że podpisano z HSW umowę dopiero jak załoga postraszyła strajkiem . Gdzie śmigłowce , Orka , Czapla , Miecznik ? Gdzie te 100 samolotów , 500 Krabów i 160 Homarów ? Zakupili to co przygotowali poprzednicy w takich ilościach jak zaplanowali poprzednicy . W parę dni przeprowadzili postępowanie na samoloty i zakupili je z naruszeniem prawa. Jeżeli tak dbają o armię to dlaczego w zamian nie kupili samolotów bojowych albo maszyn MRTT ? Bogate kraje używają tych drugich do przewozu VIP i korzysta z nich wojsko no ale dla nich nie \"honor\" ….

  8. LLd

    Adams, Ostrożny: nie wiedziałem, że dziś na topie jest planowanie. Ja ci mogę zaplanować zakup 120 szt. F-35, a ty już tylko znajdź kilkadziesiąt miliardów i je kup. gra? Zaiste, zaślepienie antypisowców jest bezbrzeżne. Napisałem co PiS kupił, bo od planowania w magazynach broni nie przybywa.

  9. Maciek

    Ktoś tu wspomniał o wielkich zakupach PiS. Ludzie o czym wy pitolicie? Krany, Raki, msbs, nawet patriot - to wszystko są tematy przygotowane i obrobione przez poprzedni rząd. Przypomnę tylko, że PiS początkowo patriota skasował. Pozostałe zakupy no Amraam - no kuźwa przecież to amunicja, co to za filozofia ją kupić? Oni nie zrobili nic. Powtarzam NIC. Zmarnowane 3 lata.

  10. Dalej patrzący

    Sam podział budżetu MON pokazuje najlepiej, jak środki są rozpraszane. Generalnie wrzucanie w ten budżet 7 mld zł na emerytury i renty to zasadnicze nieporozumienie - co niby to ma wspólnego z obronnością kraju? To powinno być w ramach ZUS itp instytrucji, a nie MON. Sztuczne pompowanie budżetu obronnego na sprawy nie-obronne. Za to udział środków badawczych i rozwojowych jest zatrważająco niski - budowanie suwerennego i nowoczesnego państwa w takich warunkach jest zwyczajnie niemożliwe. Przy czym silne wydatki na B+R winny być koordynowane w ramach Programu Mobilizacji Przedsiębiorstw oraz Programu Pozamilitarnych Przygotowań Obronnych pod kątem produktów podwójnego zastosowania, zwłaszcza dla infrastruktury kraju [telekomunikacja, elektronika, nowe technologie wytwarzania]. Zaś w przypadku samego sprzętowego PMT należy porzucić cząstkowe programy budowy poręcznej armii satelickiej dla Pentagonu, skasować większość programów typu Kruk, Homar, Orka, Harpia, Borsuk itd. - programy narzucone w 2013 przez USA jeszcze poprzedniej ekipie i ślepo kontynuowane [głównie dla napełnienia kasy koncernów USA] które to programy Polski nie obronią strategicznie i całościowo i SAMODZIELNIE na atak jądrowy i konwencjonalny, a 2/3 środków skupić na budowie strategicznej asymetrycznej strefy antydostępowej A2/AD opartej o efektory antyrakietowe z najwyższej półki w liczbie 2 tys sztuk, plus wyniesienie sensorów i efektorów A2/AD [w tym srodków WRE, pozycjonowania własnego i komunikacji dla spięcia C4SRI w prawdziwy real-time sieciocentryczny jako system całościowy] na aerostatach na pułap 20-40km+ [aerostaty-nosiciele sensorów i efektorów dla pułapu 40+km są w strategicznych programach USA i Chin właśnie w trakcie realizacji - więc dyskusje typu \"to niemożliwe\" są wypieraniem dziejącej się rzeczywistości]. No i stany osobowe \"bagnetów\" i koszty osobowe - poważne dla budżetu MON - winny byc zastepowane nakładami na dronizację w sferach ląd-powietrze-morze. Zimna wojna i systemy rodem z zimnej wojny to już historia, Apache - uważany u nas za szczyt marzeń nowoczesnego wyposażenia - to system oblatany w 1975 na podstawie założeń z 1972 - czyli pod względem i technologicznym i startegiczno-taktycznym - przynajmniej jedna epokę do tyłu. Teraz od 2013 w USA i w ślad za nimi Chiny realizowana jest nowa generacja systemów RMA - rozproszonych zdronizowanych nosicieli dla sensorów i efektorów spiętych sieciocentrycznie real-time przez C4SRI, wiele chmur dronów operujących naraz w sposób synchronizowany i optymalizowany całościowo i operacyjnie i na poziomie strategicznym. Człowieka trzeba szkolić latami - choćby załogę czołgu 2 lata, a co dopiero mówić o osiągnięciu sprawności np. na poziomie brygady pancernej. Wszelkie systemy załogowe maja narzucone ograniczenia gabarytowo-ciężarowe i wyposażenia dla ochrony ludzkiej załogi - to podwyża koszty i obniża parametry sprzętu. Fizjologiczna wytrzymałość ludzi narzuca ograniczenia - np. w walce manewrowości samolotów bojowych [do kilkunastu G realnie] gdy postęp technologii materiałowej pozwala już budować szybkie drony odrzutowe o manewrowości rzędu kilkudziesięciu G [w ciągu dekady i tak się przystąpi do budowy nowej generacji takich dronów dla wojen symetrycznych - w miejsce dotychczasowych motoszybowców dla wojen asymetrycznych- co notabene oznacza, że program Narew oparty o rakiety plot o manewrowości kilkudziesięciu G będą nieskuteczne w ciągu kilku lat od wdrożenia takiej Narwi] - dlatego trzeba się skupić na efektorach antyrakietowych o manewrowości ponad 100 G, które jednocześnie stanowia najskuteczniejsza z możliwych \"buławę zabójcy\" do precyzyjnych ataków kinetycznych [\"hit-to-kill\" CEP=0] na zaplecze npla [priorytetowo cele strategicznie ważne i groźne: mobilne wyrzutnie rakiet, radary, okręty, centra dowodzenia]. Bo Homar, nawet w oparciu o pociski LORA - wobec rosyjskiej obrony przeciwrakietowej będzie zwyczajnie nieskuteczny. Polska leży w strefie zgniotu geostrategicznego, w strefie saturacji środków bojowych i A2/AD Rosji [niedługo prócz z Kaliningradu, także bezpośrednio z Białorusi - a faktycznie jesteśmy w zasięgu projekcji siły nawet A2/AD Krymu]. Tu żadne budowanie armii marionetkowej, symulującej obronę Polski, nie może mieć miejsca. Musimy, powtarzam musimy skupić większość środków na maksymalnie zdronizowanej A2/AD, opartej w rdzeniu projekcji siły o efektory antyrakietowe o zasięgu pozwalającym na obronę dowolnego obszaru Polski z dowolnego miejsca odpalenia antyrakiety - tylko wtedy obrona Polski będzie nie do przejścia dla npla [także na saturacyjny atak jadrowy FR - czyli realnie, z racji obłożenia innymi graczami [zwłaszcza atomowymi], Rosjanie mogą poświęcić do uderzenia na Polskę ok. 400 efektorów] i wtedy i tylko wtedy Rosjanie zaniechają ataku już w fazie planowania - czyli Polska nie będzie musiała w ogóle walczyć. A Rosja w innych warunkach nie odpuści - stworzenie imperium od Lizbony do Władywostoku, supermocarstwa silniejszego od USA i od Chin - jest strategicznym priorytetowym celem Rosji. Do realizacji tego projektu Rosja musi zlikwidować bufor Wschodniej Flanki, a rdzeniem tego bufora jest Polska na Równinie Środkowoeuropejskiej, na lądowym przesmyku bałtycko-karpackim. Obecny PMT to zwyczajne rozpraszanie i marnowanie środków na systemy z zimnej wojny - z poprzedniej epoki. Jeszcze taka uwaga: ktoś zapyta - a dlaczego Amerykanie rozwijają załogowe F-35 [np. dla lotniskowców] czy nawet dokupują Super Hornety? A dlatego, że dronizacja jest dobra dla obrony na własnym terenie, gdzie całkowicie panuje się i nad łącznością i nad przekazywaniem całościowych danych świadomości sytuacyjnej dla C4SRI. F-35 z lotniskowców będą miały za zadanie przenikać obronę Chin, załogi będą musiały podejmować samodzielnie decyzję w warunkach drastycznie ograniczonej łączności i świadomości sytuacyjnej, w ślad za nimi, w już wybitych i przetartych korytarzach będą szły Super Hornety, znacznie lepiej wyposażone w uzbrojenie [i co do liczby i co do gabarytów - głownie uzbrojenie podwieszane zewnętrznie - nie mieszczące się w komorach F-35]. Natomiast w przypadku Polski, koncentracja środków finansowych pozwoli zbudować jedna całokrajową strategiczną obronną strefę A2/AD SILNIEJSZĄ od rosyjskich, wypychającą i zgniatającą A2/AD npla - już w czasie pokoju. Czyli - to my oślepiamy i zagłuszamy npla w WRE i jednocześnie mamy pełne precyzyjne rozpoznanie real-time dla naszych efektorów antyrakietowych \"buławy zabójcy\", co spowoduje wymiecenie przedpola w promieniu min. 500 km od Polski. Ale trzeba wiedzieć, co się robi i po co to się robi, mieć wolę działania i przestać ślepo bezsensownie kopiować przestarzałe \"wzorce\" z poprzedniej epoki militarnej i technologicznej. No i wreszcie uzyskać pełną samodzielną obronę strategiczną i pełna suwerenność - także technologiczna. Co oznacza olbrzymie nakłady w zakupy technologii i \"know-how\" i w infrastrukturę produkcyjną i badawczą, ale sowicie wielokrotnie zwróci się w produktach podwójnego zastosowania high-tech o wysokiej marży. Mamy Skarbiec Suwalski - istny raj surowców ziem rzadkich i strategicznych - idealna baza surowcowa i jednocześnie lewar kapitałowy dla Przemysłu 4.0. Mamy geotermię głęboką - wyjątkowo korzystne warunki dla pozyskania docelowo 5 TWe i 35 TWt mocy stałej elektrycznej i termicznej [ciepła technologicznego]. Dzięki czemu Polska ma gotową bazę dla pełnego 100% przejścia na OZE [co oznacza dochody z tytułu handlu kwotami CO2], wyjście spod kosy sankcji KE w sprawach CO2 i zanieczysczeń [rola by się odwróciła - to my byśmy smagali resztę państw unijnych na czele z Niemcami - największym trucicielem Europy], wyparcia Gazpromu, Rosnieftu i reszty konkurencji, uzyskania pełnej suwerenności energetycznej, zasilenia i przemysłu ludności i elektromobilności na cała Europę - co oznaczałoby de facto, że Polska stałaby się liderem Europy, a Rosja i Niemcy by odeszły w cień. Nie mówiąc o tym, że Polska miałaby już gotową bazę dużych mocy dysponowanych dla zasilania hipersonicznych railgunów, broni energetycznych/skierowanych [laserów, emiterów dużej mocy] - co będzie wdrażane na świecie w latach 30-tych. A tak - żałosne symulowanie obrony Polski i ślepe, podobno \"bezalternatywne\" wieszanie się na klamce słabnącego USA. Które to USA i tak wyjdzie z Europy po 2030 w ramach wyskrobywania wszelkich rezerw i przerzucania na Pacyfik przeciw Chinom. Dlaczego? - bo najpóźniej ok. 2035 Chiny przegonią technologicznie USA, a wtedy wrzucą przerzutkę na naprawdę masową produkcję systemów uzbrojenia nowej generacji - i jeżeli wcześniej USA nie zareagują - będzie \"game over\" dla obecnego hegemona świata. To nie zimna wojna - teraz centrum światowej konfrontacji jest wokół Chin. A USA wycofają swoje siły z Europy bez mrugnięcia okiem - co najwyżej powiadomią sojuszników - może dzień wcześniej. Gdyby ktoś pytał - to po co robić A2/AD z efektorami antyrakietowymi, skoro za dwie dekady wejdą bronie skierowane , hipersoniczne railguny itd? Po pierwsze dlatego, że trzeba te dwie dekady przeżyć, mając skuteczna obronę. Po drugie dlatego, że Rosja robi bokami i na nowe systemy uzbrojenia będzie w stanie wyprodukować prototypy, najwyżej krótkie serie. Maskirowka rosyjskiej propagandy i stroszenie piórek to jedno, a twardy real i brak środków i wyczerpanie rezerw z tłustych lat wysokich cen węglowodorów to drugie. Z pustego i Salomon nie naleje. A trzecie odnośnie antyrakiet - te dalej pozostaną najskuteczniejszą z możliwych \"buławą zabójcy\" do precyzyjnego kinetycznego niszczenia i wymiatania celów strategicznych z przedpola npla. Bez porównania skuteczniejszą od Homara realizowanego nawet przez LORA, nie mówiąc o HIMARSie.

  11. Okręcik

    Do Ostrożny; Pis nie kupił, tylko sfinalizował zawarte juz przez poprzedników kontrakty, których nie był w stanie uwalić jak ten na Caracale. Odpowiedz mi czy Groty są na tyle lepsze od Beryli, że wymienia się te karabiny? Pomijam fakt, że beryle zostały juz sprawdzone w warunkach bojowych, a Groty nie i to, ze Czesi od lat produkują i sprzedają bardzo podobny karabin i to dużo taniej. Również nasze pancerne armatohaubice nie dość, że mają kadłub od koreańskiej K9 to są jeszcze od niej droższe 3 x. trudno to nazwać racjonalnym wydawaniem kasy na uzbrojenie.

  12. We

    Jeżeli PKB w 2019 będzie taki sam jak w 2018 a jest to możliwe to należy dodać jeszcze parę miliardów.Co roku miliard dolarów więcej kasa na zakupy jest i to przy 2 procentach.Teraz trzeba tylko chcieć.

  13. Kasjer

    Dylemat: 500+ skasować i kupić, co potrzebne czy zostawić 500+ i mieć to co mamy, czyli nic.

  14. Okręcik

    No to na co w 2017 pis wydał 40 mld zł? Przecież nic nie kupił?

  15. Gts

    Box123. Nawet to nic nie da poki bedzie sie ksiegowac do obronnosci, muzea, lawki multimedialne, wystawy historyczne, pomniki i uroczystosci upamietniajace zolnierzy wykletych, AK etc. Samolociki dla Vipow, limuzyny czy wycieczki zwane wizytami, konsulting i nie chce mi sie wymieniac wiecej... nie sztuka zwiekszac budzet jak nikt rozsadny nie weryfikuje pomyslow kwalifikowanych. Rasia rasie myje i jest super mozn sobie podciagac co sie chce i dawa zaraobic rodzinie i znajomym.

  16. Bardzo Jasnowłosa

    @Courre de Moll - porównanie tego 12 miliardowego w dolarach budżetu, z taką skalą ilościową nowoczesnego sprzętu o tej samej wartości nie jest demagogią. Gdybyś bardzo potrzebował Suv-a i rocznie otrzymywał do ręki równowartość tysięcy SUV-ów ale i tak ciągle nie starczałoby tobie na jego zakup, bo: dom, raty, rachunki... No cóż powiedziałabym, że nie ogarniasz gdy pieniądze płyną Ci między palcami, albo ktoś Cię okrada, albo może za dużo narobiłeś długów i brak Tobie woli, żeby przestać żyć ponad stan. I kiwasz tych, którzy płacą ci na te SUV-y. Jakoś tak, bardzo mniej więcej, trzymając się Twojego porównania, bardzo oderwanego od realiów sytuacji państwa, podatników, zagrożeń bytu.

  17. adams

    LLd - nie rozśmieszaj ludzi bo taka drobnica co za pisu to i była kupowana przed nimi.A samoloty VIP z budżetu MON to dla siebie kupili a wojsko ma latać złomem w postaci su-22.Trzy lata przy korycie i z priorytetów jakie były zdołali kupić tylko DWIE BATERIE PATRIOTA,Narew,Homar,Orka,Kruk nie ruszone.Więc już się nie ośmieszaj

  18. MatUW

    Rosyjski budzet MON jest tylko 6x razy wiekszy ,ciekaw jestem ile potrzebowal by Polski mon srodkow na utrzymanie takiej armii jak Rosyjska a poza tym400 tys emerytow z UW chyba z twa rodzina jakies 300 tys

  19. wed

    Śmiech na sali. Zwiększanie armii bez modernizacji to odbije się czkawką w przyszłych latach. Na Wisłę nie ma kompletnie kasy i ten zakup zahamuje inne programy na dziesiątki lat.

  20. Box123

    Konieczne jest zapisanie w ustawie zwiększenia udziału środków na modernizację do 30% od przyszłego roku i 35% od np 2024, bo inaczej te dodatkowe środki, które będą trafiać do wojska rozejdą się na inne rzeczy,a chyba nie po to zwiększamy wydatki na armię do 2,5% PKB żeby tak bylo. Po drugie trzeba ponownie przywrocic pozyskiwanie technologi jako priorytet przy dokonywaniu zakupów, nawet za cenę zwiększenia kosztów, bo inaczej to będzie marnowanie szansy na trwałe wzmocnienie naszej armii i faktyczne marnotrawienie środków przeznaczanych na ten cel, bo nikt nam tych technologii nie sprzeda pozniej oddzielnie i za 20 lat będziemy w tym samym miejscu co teraz i dalej będziemy musieli brać wszystko z półki, a w szczególności na dotyczy to inwestycji rakietowych gdzie bezwzględnie powinniśmy dążyć do pozyskania 100% samodzielności w Narwi ( kupienie licencji od Brytyjczyków na camm i camm-er) oraz możliwe duzego transferu technologii w homarze. I oczywiście lepiej wziąć op od Francuzów jeśli szedł by za tym transfer technologii rakietowych niż od niemiec gdzie trzeba będzie dokupywać potem tylko tomahawki od Amerykanów, jeśli jest taka możliwość i nie ma jakiś wyraźnych przeciwwskazań do kupowania ich od Francji, bo jeśli są no to w tedy trudno, ale przy Narwii i homarze to musi być nasz priorytet7

  21. donat

    A ile to % PKB ?

  22. ekonomista

    44 miliardy a armie jeździ 50 bwp i chciano kupić 30-letnie złomy z Australii. Jak to możliwe? Mamy zbyt dużo \"żołnierzy\" siedzących za biurkiem, armia jest zbyt liczna, nie ma pomysłu na szeregowców po 15 latach, nie stać nas na Wisłę (60 mld?)... Jedyny, który naprawdę chciał to sprzątać, czyli generał Skrzypczak został przesunięty do doradzania przy produkcji dronów za PO/PSL i zwolniony za Macierewicza.

  23. Zły

    Cienizna u nas z wojskiem,tacy Ukraincy więcej robią dla wojska i już biją nas na głowę.Wstyd!!!

  24. QDark

    Jedną z największych głupot tego budżetu jest w mojej ocenie wzrost wydatków o ~20% dla ŻW a 30% mniej dla Służby Wywiadu Wojskowego. Kpina.

  25. LLd

    Naprawdę PiS nic nie kupił? A nie kupili przypadkiem 96 sztuk Krabów, Wisły, Samolotów VIP? A nie kupili Raków? A nie kupili Pilic? A niekupili MSBS, Amraamów, JASSM-ER, Warmate, Piorunów? Nie PiS podpisał kontrakt na Leo 2PL? A nie Pis podpisał kontrakt na dodatkowe Mastery i Kormorany? Do tego wyśmiewane holowniki, poprady, CKPEiRT, UKM 2000P i dziesiątki innych mniejszych zakupów. Przestańcie wreszcie narzekać. Zawsze mogłoby być lepiej, ale już na pewno jest lepiej niż za poprzednich rządów.

Reklama