Poniedziałkowy przegląd prasy: Rosja grozi wielką wojną; Ameryka nie zawodzi sojuszników; Dozbrajanie polskiej armii; Jaka ma być rola Ukrainy

Rzeczpospolita, Jerzy Bielecki, Ameryka nie zawodzi sojuszników: "Przy rozstrzyganiu kontraktów na modernizację naszej armii nie da się uciec od kryterium politycznego, jak zwiększa się bezpieczeństwo w Polsce od ich zawarcia - mówi wicepremier i minister obrony narodowej. (...)
Jakie to będzie miało znaczenie przy rozstrzygnięciu kontraktów zbrojeniowych, szczególnie tego największego na system obrony rakietowej. Jeżeli będą dwie oferty porównywalne technicznie, to jakie będzie miało znaczenie to, że USA w historii wywiązywały się ze swoich zobowiązań, a Francja w 1939 roku się nie wywiązywała?
Tomasz Siemoniak: Na pewno te największe decyzje modernizacyjne mają w sobie aspekty wojskowe, finansowe, techniczne, ofertę przemysłową. Ale nie da się uciec od kryterium politycznego: jak zwiększa się bezpieczeństwo w Polsce od zawarcia takiego kontraktu. Jeśli chodzi o obronę powietrzno-rakietową, jesteśmy w takiej fazie, że jest dwóch oferentów. Wybierzemy najlepszą ofertę dla Polski.(...)
Europejczycy mówią, że dadzą nam technologię, którą Amerykanie ukrywają, oraz że włączą nas w konsorcja zbrojeniowe(...) Jednocześnie Istnieje ten aspekt polityczny, że Amerykanie wywiązywali się z sojuszu. Co jest ważniejsze? 
(...) Trzeba ważyć rzeczy, które są nie do końca wymierne. Chcę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że biorąc pod uwagę wszystkie elementy poza politycznymi, to obydwie oferty są bardzo porównywalne. Oferenci wspierani przez swoje rządy bardzo solidnie odrobili lekcj

Gazeta Polska Codziennie, Jakub Jałowiczor, Rosja grozi wielką wojną: "Rosyjskie manewry "Wschód 2014" dorównują największym ćwiczeniom z czasów sowieckich. (...) Na Dalekim Wschodzie Rosji trenowało ponad 150 tys. żołnierzy. (...) Adresatami treningu są przede wszystkim Stany Zjednoczone i Japonia. (...) Zwiększając wydatki na zbrojenia i popierając ideologię bazującą na resentymencie imperialnym, Rosja popadła w spiralę militaryzacji. (...) Rosyjski historyk Jurij Felsztyński stwierdził, że wojna światowa z udziałem Rosji jest nieunikniona. Przygotowując się do wojny światowej, Kreml tworzy dwa miejsca dla przyszłych operacji ofensywnych swojej armii: na południu - na Krymie i na zachodzie - w obwodzie królewieckim."

Newsweek, Michał Kacewicz, Czarna dziura Ukrainy: "Donbas jest już stracony dla Kijowa. Zamienia się w kraj bezprawia i skansen z marzeniami o Związku Radzieckim. (...) Rosja skutecznie zagrała wojenną kartą. Poroszenko zgodził się faktycznie na autonomię Donbasu. (...) Kijów ogłosił, że rozejm jest konieczny. Bo Ukraina nie ma czym walczyć. Bo każdy nowy oddział ukraiński wprowadzany na pole walki oznacza, że Rosjanie rzucą do Donbasu kolejne bataliony. (...) By podtrzymywać fikcję panowania nad Donieckiem, Kijów uznał, że będzie finansować Donbas. (...) Teraz Putin pójdzie dalej, będzie ogryzał Ukrainę jak jabłko."

Rzeczpospolita, Zbigniew Lentowicz, W tym roku znów będzie trudno dozbroić armię: "Wojsko nie zdoła w tym roku wydać na sprzęt miliarda z planowanych 8 mld złotych. (...) Nie udało się rozpocząć i tak opóźnionej modernizacji czołgów Leopard, dokończyć programu artyleryjskiego Regina (...), są kłopoty z realizacją dostaw zestawów przeciwlotniczych Poprad. (...) Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej ds. zakupów i modernizacji sił zbrojnych, twierdzi, że (...) planowane inwestycje uda się w armii zrealizować w tym roku w pełni - na poziomie ubiegłorocznym, czyli niemal w 100 proc. (...) Powinny ruszyć rekordowe przetargi, m.in. na śmigłowce wielozadaniowe (70 maszyn za ok. 8 mld zł), zwiadowcze i bojowe drony (ok. 3 mld zł)."

Bloomberg Businessweek Polska, Charlie Rose, Jaka ma być rola Ukrainy: "Nie można bagatelizować intencji Putina. On chce przede wszystkim tego, by Stany Zjednoczone uznały słabość położenia Rosji, na które składa się długa granica lądowa z Chinami i krajami Bliskiego Wschodu oraz związane z tym historyczne zaszłości. (...) Putin zareagował na coś, co jego zdaniem było celowym poniżaniem jego kraju, zaistniałym w czasie igrzysk olimpijskich. (...) Nie możemy zaakceptować tego, aby Rosja miała decydować o losie sąsiednich krajów, używając wojskowego straszaka. (...) Celem strategicznym powinno być sprawdzenie, czy można z Ukrainy uczynić pomost między Wschodem a Zachodem i czy może on być zbudowany wspólnymi siłami."

Rzeczpospolita, Kreml rzuca wyzwanie internetowym gigantom: "Służby specjalne już od stycznia będą wiedziały wszystko o tym, co Rosjanie robią w internecie. (...) Rosyjska Duma przyjęła nową wersję ustawy o ochronie danych osobowych konsumentów. (...) Nakłada (...) obowiązek przechowywania danych o rosyjskich użytkownikach wyłącznie na serwerach znajdujących się w tym kraju. (...) Inne regulacje pozwalają rosyjskim służbom specjalnym grzebać w danych gromadzonych na serwerach działających w tym kraju. Jeśli serwery stały za granicą, wgląd do nich był niemożliwy."