Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy: Polska - Rosja: kto tu rządzi - wywiad z gen. Gocułem; Z Donbasu do prokuratury; Ciężko opuścić Afganistan; Igranie z Piorunami

Załadunek pocisku JASSM - fot. USAF/wikipedia
Załadunek pocisku JASSM - fot. USAF/wikipedia

Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Gazeta Wyborcza, Paweł Wroński, Polska - Rosja: kto tu rządzi: "Rozmowa z generałem Mieczysławem Gocułem, szefem Sztabu Generalnego WP. Paweł Wroński: NATO wyraża zaniepokojenie lotami rosyjskich samolotów u swoich granic. Mówią o tym Brytyjczycy, Norwegowie, Szwedzi. Nas jakoś nie słychać. To znaczy, że Rosjanie Polskę omijają? Gen. Mieczysław Gocuł: Liczba incydentów - bo incydentami nazywamy sytuację, gdy Federacja Rosyjska wysyła samoloty na styk z przestrzenią powietrzną NATO - jest bardzo wysoka. (...) Naruszenie przestrzeni powietrznej RP zdarzyło się 15 kwietnia, gdy rosyjskie samoloty wleciały w przestrzeń powietrzną na głębokość 3,5 km w rejonie Braniewa. Od początku roku samoloty Federacji Rosyjskiej zbliżały się do polskiej przestrzeni powietrznej aż 22 razy. Bardzo dużo. (...) Jaka powinna być odpowiedź Polski i NATO? Nasz system obronny jest na tyle dobry, że nie musimy reagować nerwowo. Nie musimy eskalować sytuacji. To znaczy: oni wysyłają pięć samolotów, my też pięć. Nie mniej, nie więcej. (...) Co z programów modernizacyjnych jest obecnie najważniejsze? Oczywiście obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa, ale też nikt tu niczego nie przyspiesza na siłę. Istotne jest dla nas bowiem, jaki będzie kształt natowskiej tarczy anty-rakietowej i jak będzie wyglądała amerykańska baza w Redzikowie. (...) MON 11 grudnia podpisze umowę na zakup pocisków JASSM AGM-158 dla samolotów F-16 za ćwierć miliarda dolarów. (...) To ma być nasza broń odstraszania - co to znaczy? Pocisk JASSM ma zasięg 370 km. Jest właściwie niewykrywalny, samolot może go odpalić poza zasięgiem współczesnej obrony przeciwlotniczej. (...) Jeśli w Polsce pojawią się "zielone ludziki", to na jednego wystarczy straż graniczna, na kilku - policja, na oddział potrzebne jest wojsko. Jeśli będziemy mieć tego rodzaju pociski, to możemy łatwo przerwać tę zabawę i uderzyć w to miejsce, które decyduje o wysyłaniu "zielonych ludzików"."

Rzeczpospolita, Zbigniew Lentowicz, Igranie z Piorunami: "Brak zamówień na Gromy oznacza likwidację produkcji i rozwoju jedynej polskiej broni precyzyjnej - ostrzegają przedstawiciele przemysłu. (...) Przez dwie dekady rozwijamy technologie składające się na "inteligencję pocisków". Te doświadczenia i innowacyjne rozwiązania służą teraz do modernizacji Gromu i stworzenia następcy, zestawu Piorun - informuje Puzewicz. Profesor nie ma wątpliwości, że brak zamówień i osłabienie firmy uderzy nie tylko w plan rozwoju Piorunów, ale też w inne projekty ośrodka z podwarszawskiego Lubicza: konstruowanie precyzyjnej amunicji dużych kalibrów do samobieżnych moździerzy czy polskich kierowanych laserowo rakiet przeciwpancernych Pirat. (...) To chyba zrozumiałe, że chcemy kupować od Mesko zmodernizowane zestawy uzbrojone w nowocześniejsze rakiety o zwiększonych możliwościach, a nie starsze wersje Gromów - mówi Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji sił zbrojnych. (...) Zestawy przeciwlotnicze Grom mają już wojenną legendę. W konflikcie gruzińsko-rosyjskim na 12 prawidłowo odpalonych pocisków w cel trafiło dziewięć rakiet. Wieści o skuteczności "polskich stingerów" rozeszły się w świecie. (...) Eksperci nie mają wątpliwości: tylko polski Grom, obok produktów z USA i Rosji, liczy się na światowym rynku lekkich przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych (PPZR) automatycznie naprowadzanych na podczerwień. (...) Przyszły pocisk dzięki laserowemu zapalnikowi zbliżeniowemu będzie skuteczniej unieszkodliwiał trudniejsze do bezpośredniego trafienia mniejsze statki powietrzne, rakiety i drony."

Gazeta Wyborcza, Paweł Wroński, Nasza rakieta jest lepsza: "Rozmowa z Didierem Philippe'em, wiceprezesem ds. eksportu MBDA, europejskiego koncernu zbrojeniowego. Paweł Wroński: MBDA jest członkiem konsorcjum Eurosam (MBDA France, MBDA Italy, Thales), które konkuruje z amerykańską firmę Raytheon w przetargu o to, kto będzie budował polski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy "Wisła". (...) Jak wypada porównanie z amerykańskimi patriotami? Didier Philippe: Pocisk MBDA Aster 30 jest rakietą bardziej uniwersalną i lepiej dostosowaną do polskich wymagań. Można nią zestrzelić rakiety balistyczne i manewrujące, a także samoloty. To wszystko jednym typem rakiety. Patriot był projektowany jako system skierowany głównie przeciwko pociskom balistycznym i nie ma możliwości zwalczania np. rakiet typu Cruise czy celów nadlatujących ze strony morza. (...) "Uniwersalność" to jedno, ale wojskowi mawiają, że sprzęt od wszystkiego jest do niczego. O skuteczności naszej broni najlepiej świadczą tysiące prób symulacyjnych, w tym także strzelania, odbywających się w rzeczywistych warunkach. (...) My przedstawiliśmy na przykład polskiemu MON informacje na temat prób na Morzu Śródziemnym z 4 kwietnia 2012 roku. Z francuskiej fregaty została wystrzelona rakieta Aster 30, która miała zestrzelić amerykańską rakietę Coyote. GQM168 Coyote to jedna z najnowocześniejszych w świecie rakiet woda-woda, nad dźwiękowa, poruszająca się z prędkością mach 2,6, manewrująca z przeciążeniami do 5-6 G. Leci tuż nad powierzchnią morza. Akurat rakieta Aster 30 jako jedyna z proponowanych Polsce ją zestrzeliła. Trudno znaleźć lepszy dowód skuteczności. (...) Pociski systemu "Wisła" to najdroższy element programu. Aster 30 to bardzo droga broń. Rakieta Aster 30 nie powinna być droższa od Patriot PAC-3 MSE, a na pewno będzie bardzo efektywna kosztowo, biorąc pod uwagę polskie wymagania operacyjne. Jej zaleta polega też na tym, że pocisk amerykański jest bardzo kosztowny i nie podlega transferowi technologii. PAC-2 ma już swoje lata, za pewien czas będzie już miał charakter muzealny. Nasza propozycja to możliwość stałej modernizacji z udziałem polskiego użytkownika i przemysłu."

Rzeczpospolita, Andrzej Stankiewicz, Z Donbasu do prokuratury: "Zgodnie z prawem obywatel Polski nie może służyć w armii innej niż nasza. (...) Tajemnicą poliszynela jednak jest to, że rodacy nielegalnie walczyli i walczą w większości konfliktów zbrojnych w ostatnich latach. Albo - jak w Iraku - jako najemnicy amerykańskich firm ochroniarskich. Albo, jak podczas wojny Syrii, jako bojownicy dżihadu. Podobnie jest na Ukrainie. Według naszych informacji do ABW wpłynęło kilka doniesień dotyczących Polaków, którzy walczą po stronie prorosyjskich separatystów. (...) Pierwsza sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Dlaczego? Ze względu na miejsce zamieszkania namierzonego bojownika. (...) Nie wiadomo więc oficjalnie, kim jest Polak, który walczył lub walczy na Ukrainie. Według ustaleń „Rzeczpospolitej" jest to prawdopodobnie pochodzący z Żywca działacz organizacji Obóz Wielkiej Polski, który walczy w Donbasie. (...) Działacz z Żywca na stronach narodowców deklaruje, że nie jest najemnikiem, a do Donbasu pojechał z powodów ideologicznych, chcąc wesprzeć Rosjan: „Nie będę siedział w domu przed kompem, kiedy Zachód atakuje bliski mi kraj"."

Nasz Dziennik, Ciężko opuścić Afganistan: "Ustępujący minister obrony USA Chuck Hagel potwierdził wcześniejsze doniesienia, że Stany Zjednoczone pozostawią dłużej, niż planowano, ok. tysiąca swoich żołnierzy w Afganistanie. Wojskowi mogą pozostać jeszcze przez pierwsze miesiące przyszłego roku. (...) Dopiero potem wznowią ich wycofywanie, po którym pod koniec roku liczba korpusu ma liczyć 5,5 tysiąca. (...) Zgodnie z podpisanym jesienią przez władze afgańskie dwustronnym porozumieniem z USA i osobnym porozumieniem z NATO, w Afganistanie po 2014 r. miało pozostać ponad 10 tys. zagranicznych żołnierzy, którzy będą szkolić siły afgańskie i im doradzać. W maju br. Obama ogłosił, że liczące 9,8 tys. żołnierzy amerykańskie siły w Afganistanie ograniczą się w przyszłym roku do szkolenia afgańskich wojsk i prowadzenia operacji antyterrorystycznej przeciwko "niedobitkom Al-Kaidy". Jednak amerykańskie media podały w ostatnich tygodniach, że Obama podjął decyzję o rozszerzeniu o część bojową zakresu misji tych sił w 2015 roku."

Reklama

Komentarze (2)

  1. Mirosław Znamirowski

    Rzeczpospolita, Andrzej Stankiewicz, Z Donbasu do prokuratury: "Zgodnie z prawem obywatel Polski nie może służyć w armii innej niż nasza." Z tego co mi wiadomo, to pod warunkiem uzyskania zgody Ministra Obrony Narodowej obywatel RP może służyć w siłach zbrojnych innego państwa. W dodatku w działaniach prokuratury RP widzimy tu jakąś niekonsekwencję. Bo jakoś nie słyszałem aby chciano pociągnąć do odpowiedzialności karnej tych, którzy walczyli "w Iraku - jako najemnicy amerykańskich firm ochroniarskich". Z innej beczki, to jak można oskarżać kogoś o służbę w armii, której de facto nie ma? Skoro według naszych włodarzy tzw. Republika Donbasu nie jest państwem, to jej wojska nie mogą być w takim układzie traktowane jako siły zbrojne w rozumieniu zasad prawa międzynarodowego.

    1. mars

      Zakaz dotyczy nie tylko obcego wojska ale też cyt.: "obcej organizacji wojskowej" a to jest zwrot pojemny i oddziały separatystów pod to podpadają i nie muszą być oficjalnie uznawanym wojskiem.

    2. j

      Masz rację. Można mu przywalić za udział w grupie zbrojnej, nielegalne posiadanie broni etc. Z całą pewnością coś się znajdzie :-)

  2. Wojmił

    1) zakup JASSM tak - ale nie za tą cenę (pod pretekstem jakieś niewielkiej modernizacji) - amerykanie karzą nas za sojusz z nimi... 2) Grom - to oczywiste, że już kilka lat temu przewidując koniec zamówień lub znaczne zmniejszenie doświadczenie w budowie Groma, powinno być wykorzystane do budowy większego i lepszego pocisku plot niż dotychczas budowany, 3) Tak... Aster 30 jest lepszy od Patriot.. ale i tak Patriot zostanie wybrany... 4) Donbas - to oczywiste, że powinniśmy ścigać i przeszkadzać takim, którzy wspierają swoją walką wrogie nam siły... nie ma i nie powinno być tutaj porównania do pracy polaków dla firm ochroniarskich USA, legii cudzoziemskiej i innych... 5) nie komentuje bo szkoda czasu komentować taką gazetkę...

Reklama