Poniedziałek z Defence24.pl: Ustawa antyterrorystyczna wygeneruje ogromne koszty; Miniberyle zastąpią kałasznikowy; Speckomisja przyjrzy się prywatyzacji spółek skarbu państwa; Putin podbija Arktykę; Dramatyczna sytuacja Marynarki Wojennej

Izabela Kacprzak, Rzeczpospolita, "Koszty ustawy antyterrorystycznej": Nowa ustawa antyterrorystyczna zakłada objęcie takich miejsc jak hotele, kościoły czy parki takimi samymi restrykcyjnymi planami ochrony jak infrastruktura krytyczna. To wygeneruje ogromne koszty dla właścicieli. Za brak takich planów, będzie ustanowiona kara w wysokości 50 tys. zł.

AN, Super Express, "Wojsko bez kałasznikowów": "MON chce zakupić ponad 26 tys. karabinków za około 140 mln zł. Będzie to polska broń produkowana przez radomski Łucznik. Beryle i miniberyle mają trafić w ręce naszych żołnierzy w najbliższych trzech latach i zastąpią m.in. popularne kałasznikowy."

Fakt, "Speckomisja zajmie się prywatyzacjami": "Posłowie z sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych biorą pod lupę prywatyzację państwowych spółek przeprowadzone pod koniec rządów Donalda Tuska i za czasów Ewy Kopacz. Chodzi m. in. o Ciech. Zajmą się nimi na najbliższym posiedzeniu, już w czwartek. Raporty w tej spawie przedstawią szefowie Centralnego Biura Śledczego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego."

Roger Boyes, Polska The Times, "Car Władimir potajemnie planuje zimną wojnę w Arktyce": Władimir Putin wystartuje w 2018 roku w wyborach prezydenckich i prawie na pewno je wygra. Celem Putina w nadchodzącej kadencji będzie podbój Arktyki. "W ostatniej kadencji prezydenckiej będzie zapewne dominować jedna wielka idea - zapewnienie Moskwie władzy na Arktyce. Cel godny samego Piotra Wielkiego. Proces topnienia lodu na tym obszarze może odmienić losy Rosji. Niemal 30 proc nieodkrytych jeszcze złóż gazu ziemnego i 13 proc takich samych złóż ropy naftowej znajduje się właśnie w tym regionie. W 2030 roku Północny Szlak Morski - dziś można żeglować po nim tylko z pomocą rosyjskich lodołamaczy atomowych - może w kwestii przewozu towarów z Azji do Europy stanowić już opłacalną alternatywę dla Kanału Sueskiego. Czas transportu skróciłby się o 40 proc. Rosja, ze swoim długim arktycznym wybrzeżem, stałaby się państwem zamożnym."

Arkadiusz Panasiuk, Przegląd, "Kebab z trotylem": Światowe Dni Młodzieży oraz szczyt NATO w Warszawie będą testem dla naszych służb specjalnych czy są w stanie skutecznie przeciwdziałać terroryzmowi.  "Po zatrzymaniu Saddama D. urządzenia do poszukiwania materiałów wybuchowych wykryły w lokalu obecność trotylu. Śladowe ilości znajdowały się w piecyku gazowym, w reklamówce z zakrętkami do butelek i w pudełku z butami. Przy butach stężenie cząsteczek TNT było największe. W całym kraju wprowadzono pierwszy stopień alarmowy w czterostopniowej skali. Odwołano go dopiero 2 lipca, po zakończeniu mistrzostw. To jedyny do tej pory taki przypadek w Polsce"

Artur Bilski, Do Rzeczy, "Kto powstrzyma Rosjan na Bałtyku?": Wobec ostatnich agresywnych prowokacji Rosjan na Morzu Bałtyckim, należy jasno stwierdzić, że polska Marynarka Wojenna nie jest w stanie ochronić polskiego wybrzeża. Chaos w planach modernizacyjnych Marynarki Wojennej doprowadził do zrujnowania naszych morskich sił zbrojnych.

KW, Gazeta Polska Codziennie, "Grupa Wyszehradzka wspomoże kraje bałtyckie": W piątek zakończyło się IV Forum Ministrów Spraw Zagranicznych państw Grupy Wyszehradzkiej, bałtyckich i nordyckich (Y4-NB8). "Ustaliliśmy, że w 2017 r. państwa grupy V4 rozmieszczą w regionie Bałtyku po kompanii wojskowej w celu wzmocnienia działań NATO na tym terytorium -zapowiedział szef węgierskiej dyplomacji Pśter Szijjartó w rozmowie z węgierską agencją prasową MTI. Dodał, że kompanie wojsk (ok. 150 żołnierzy) z krajów Grupy Wyszehradzkiej będą rotacyjnie pojawiały się w regionie i wymieniały co trzy miesiące. W ten sposób każde z czterech państw, wchodzących w skład Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry), będzie w 2017 r. odpowiadało za utrzymanie bezpieczeństwa nad Morzem Bałtyckim. - Taką decyzją dajemy jasny wyraz solidarności z krajami bałtyckimi [...]"

Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, "Scaparrotti chce brygady": W czwartek, w amerykańskim senacie odbyło się przesłuchanie kandydata na nowego szefa NATO, czterogwiazdkowego generała Curtis'a Scaparrotti'ego.  "Kandydat na dowódcę tych sił uważa, że byłoby lepiej, gdyby brygada na wschodzie stacjonowała na stałe. - Brygada pancerna USA stacjonująca na stałe w Europie byłaby skuteczniejsza w odstraszaniu rosyjskiej agresji w tym regionie niż obecność rotacyjna - oznajmił. [...] W sporze o zgodę na dostarczenie amerykańskiej broni Ukrainie Scaparrotti, podobnie jak większość amerykańskich wojskowych, jest zdecydowanym zwolennikiem uzbrojenia Ukraińców, w tym w tzw. broń śmiercionośną. Jego zdaniem, Ukraina potrzebuje do walki ze zbrojonymi przez Rosjan separatystami ciężkiej broni, takiej jak rakietowe pociski przeciwpancerne."

Jacek Szydłowski, Dziennik Wschodni, "7400 maszyn": PZL Świdnik świętuje swoje 60 - lecie.  "Od 60 lat budujemy unikalną pozycję Polski na globalnym rynku śmigłowcowym, która dzięki nam plasuje się w elitarnym gronie zaledwie pięciu europejskich państw, posiadających na swoim terytorium kompletnych producentów śmigłowców - przypomniał Krzysztof Krystowski, wiceprezes Finmeccanica Helicopter Division, spółki do której należy PZL-Świdnik. Fabryka zatrudnia obecnie ponad 3000 pracowników, w tym niemal 650 inżynierów. Współpracuje z blisko tysiącem polskich przedsiębiorstw. Daje to prawie 4500 dodatkowych miejsc pracy. Wśród współpracujących z PZL-Świdnik dominują firmy z południowo-wschodniej Polski."