Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polskie drony produkowane na Ukrainie? [FOTO]

  • Prototyp Y1B-17A / Fot. media.defense.gov
    Prototyp Y1B-17A / Fot. media.defense.gov
  • Fot. Gazprom.ru
    Fot. Gazprom.ru
  • Fot. Flickr/Mark van Laere
    Fot. Flickr/Mark van Laere

Na poligonie w Czernihowie ukraińscy naukowcy wojskowi zakończyli testy bezzałogowego aparatu latającego „Fly Eye”. Dron ten został wyprodukowany na Ukrainie na licencji polskiej spółki WB Electronics S.A. i w odmianie licencyjnie produkowanej zostać wprowadzony na uzbrojenie ukraińskich sił zbrojnych.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem ministerstwa obrony Ukrainy badania kompleksu bezzałogowego „Fly Eye” prowadzono w centrum naukowo–badawczym ukraińskich sił zbrojnych w Czernihowie. Ich celem było sprawdzenie parametrów taktyczno-technicznych systemu bezzałogowego oraz ich zgodność z wymaganiami stawianymi przez Ukrainę. W badaniach wzięli udział również specjaliści z ukraińskich sił powietrznych i wojsk lądowych.

Fot. www.mil.gov.ua

Na podstawie otrzymanych wyników oceniono, że system bezzałogowy „Fly Eye” bardzo dobrze realizuje zadania rozpoznawcze i identyfikacyjne, przekazując do stacji naziemnej wysokiej jakości obraz z nadzorowanego obszaru.

Fot. www.mil.gov.ua

Jurij Kamak – szef działu testowania systemów bezzałogowych centrum w Czernihowie podkreślił w komunikacie dla ukraińskiego ministerstwa obrony, że „Cechą charakterystyczną tego kompleksu jest to, że bezpośrednio przed lądowaniem „Fly Eye” można zrzucić na spadochronie ładunek użyteczny i dopiero później samolot jest wysłany do miejsca lądowania”.

Fot. www.mil.gov.ua

Teraz naukowcy ukraińscy mają przygotować propozycje udoskonalenia systemu bezzałogowego „Fly Eye” i na podstawie ich raportu kierownictwo Ministerstwa Obrony ma podjąć decyzję o rozpoczęciu produkcji i wprowadzania produkowanych na licencji polskiej spółki WB Electronics dronów do sił zbrojnych Ukrainy.

Czytaj też: Polski "Łoś" i ukraiński "Fantom". Pokaz bezzałogowców pod Kijowem.

Ukraińskie ministerstwo obrony powołując się na informacje Grupy WB podkreśla, że drony typu „Fly Eye” są zdolne do wykonywania lotów z prędkością 50-170 km/h, na pułapie do czterech kilometrów, przez okres do trzech godzin. Systemy łączności dają im możliwość prowadzenia działań w odległości do 30-50 km od stacji kontroli. Dane z rozpoznania przekazywane są w czasie rzeczywistym.

Fot. www.mil.gov.ua

Wcześniej ukraińska armia otrzymała dostawę bezzałogowych systemów „Fly Eye” produkcji Grupy WB, weszły one do użycia operacyjnego. Maszyny tego typu są używane przez Wojsko Polskie (między innymi do współpracy z jednostkami artylerii), jak i Straż Graniczną.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. dropik

    zawracanie głowy z taką produkcją. Zapewne sprowadza się to do składanie samolocików z dostarczonych części.

    1. krzysiek84

      Obyś miał rację. Mam także nadzieję, że sprzęt nie jest sprzedawany po kosztach, ale w przypadku prywatnej firmy można chyba spać spokojnie.

  2. księgowy

    A Ukraińcy zapłacili za te drony?

    1. Kiks

      Ja bym tobie nie zapłacił wnosząc po poziomie komentarza. Myślisz, że prywatna da im za darmo?

  3. Operator9345

    Bardzo dobra nowina ze choc raz ktos bedzie od nas kupowac licencje na produkcje sprzetu a nie my zawsze od kogos. A co do obaw o transfer technologii to WB zdaje sobie sprawe z tego ze parametry lub calosc moze wpasc w lapy agentury wiec nie bedzie to 100% ten sam sprzet co naszde wojsko urzywa wiec spokojnie. A kase zbijac jak sie da, gdzie sie da - nie patrzec na tymczasowe polityczne wiatry w ta czy w tamta.

  4. Lord

    Z Ukrainą trzeba mądrze współpracować. Dobrze, że istnieje współpraca - im brakował taki sprzęt. Rosja zagraża Ukrainie jak i nam.

  5. PL

    MYŚLĘ ŻE TECHNOLOGIA DRONÓW NA LICENCJI NA UKRAINIE TO WIELKI WIELKI BŁĄD

    1. Ad_summam

      A to czemu? Moim zdaniem powinniśmy dostarczać Ukrainie sprzęt wręcz po kosztach. Ja nie chcę dłuższej granicy z Rosjanami. Oni rozumieją tylko siłę.

    2. Kiks

      Oni nie sprzedają im tego co było dla nas, a tylko wariant I to jeszcze skrojony pod ich wymagania.

    3. gol

      Też tak uważam, Ukraina nie jest naszym sprzymierzeńcem i należy to wyraźnie podkreślić.

  6. cywil

    Szanowni eksperci-z Waszych mądrych wypowiedzi zrozumiałem, że na wschodzie mieszkają Sowieci, którzy nie wiedzą, co to drony i przebierają nogami, by przechwycić cud polskiej techniki...

  7. tagore

    Firma WB pośredniczyła w zakupie ukraińskich rakiet dla migów 29 ,od tego czasu stosunki z MON są nieciekawe.

  8. laesir

    Polski rząd nie chce kupować produktów Grupy WB, bo wiadomo tylko państwowa PGZ. To co maja robić? Zwolnić ludzi i ogłosić upadłość? Szukają rynków zbytu. Poza tym to może być doskonała okazja do testu bojowego. Fińska Patria sprzedając nam "Rosomaki" produkowane w Polsce zykała na tym bardzo dużo. Wozy przeszły chrzest bojowy i pojawili się nowi nabywcy.

    1. sorbi

      A potem te same wozy bojowe Finowie chcieli opchnąć też sowietom

  9. me

    Ukraina nam nie ufa bo nie związaliśmy się z nią nie rozłącznie w żadnym aspekcie. Same słowa i deklaracje nic nie znaczą w stosunkach międzynarodowych.

    1. [sic!]

      +me Ciekawy komentarz Albo nie dostrzegłem ironii albo... O ile nie pokochamy bezgranicznie Ukrainy o tyle nie możemy liczyć na relacje partnerskie z ich strony?

    2. dimitris

      A od kiedy i kiedy to Ukraina ufała Polsce, a Polska Ukrainie ? Ani nie na tym polegają sojusze, a na wspólnym interesie, w grupie spraw, czy na wspólnej ważnej potrzebie. Czy po prostu na wyższej konieczności istnienia takowego. Przykład Polski i Litwy, przez kilka wieków.

    3. Dropik

      nie ufają więc kupują u nas drony ?:P

  10. J

    Tylko odwrócony mędrzec może pisać ,ze Ukraina nie jest przyjacielem Polski.

  11. sorbi

    Oby się to kiedyś nie zwróciło przeciwko nam. NIe tylko, jesli chodzi o Ukraińców i jakiś konflikt między nami - rządy się zmieniają, a Kreml ma długą tradycję ich obalania, tasowania i ustawiania - mogą szybko zmienić wobec nas poglądy, chociaż jesteśmy dla nich bramą do Europy. Z pewnością Sowieci przejmą, pozyskają i być może skopiują całość lub, co najważniejsze z "ukraińskiego" drona. Bo na razie nic nie wiadomo aby przechwycili jakiegoś naszej produkcji.

    1. tom1

      Dokładnie tak, nie rozumiem, jak można wrogiej Ukrainie sprzedawać licencję na jedną z niewielu naszych nowoczesnych technologii.

    2. edi

      Ludzie mamy XXI wiek i nie jest łatwo skopiować coś tak skomplikowanego jak dron. Do tego trzeba technologii które inne kraje wypracowywały dziesiątki lat. Jakby to było takie proste to Rosja czy Chiny miałyby już dawno takie zaawansowane cudeńka jak zachód czy Japonia,KRD. Zresztą to co dziś jest nowoczesne za 5-10 lat będzie już starocią.

    3. Nowy

      Spokojnie. Przecież WB nie będzie dostarczać dronów dla nas, bo my wybraliśmy lepsze z PGZ. Więc nawet jak Rosjanie przechwycą technologię to i tak będzie ona nieprzydatna wobec nas.

Reklama