Prowadzone rozmowy dotyczyły sytuacji bezpieczeństwa w Europie oraz w regionie Morza Bałtyckiego. Ponadto na spotkaniu poruszono kwestie realizacji konkluzji grudniowej Rady Europejskiej, a także sprawy współpracy NATO-Szwecja.
Czytaj też: Rosja chce utrzymać Szwecję poza NATO. Posunie się do militarnej agresji?
Istotnym wątkiem rozmowy była współpraca dwustronna, która – zdaniem rozmówców – powinna ulec rozszerzeniu i intensyfikacji poprzez udział żołnierzy wszystkich Rodzajów Sił Zbrojnych we wspólnych ćwiczeniach i treningach.
Zoom
Dziś istotne są rezultaty rozmów z Kownackim, a trochę mniej z Szadkowskim.
amator
Zawsze twierdziłem że nie ma innego wyjścia. UE się wali czy się komuś to podoba czy nie i nie ma dla niej przyszłości, ratunku. Jest to niekorzystne dla Polski ale niestety to się dzieje i będzie się pogłębiać (aż do skutku) . Co pozostanie. Silne Niemcy orientujące się jeszcze silniej na wschód gospodarczo (na razie gospodarczo - wysysając tym samym ostatnie soki z Europy środkowo-wschodniej) i silna militarnie Rosja orientująca się na zachód. Oba zjawiska są równie widoczne jak waląca się unia (umówmy się przecież nie chodzi tu tylko o emigrantów.) Dlatego koncepcja Wyszehradu jest jak najbardziej słuszna. Z tym że jest niewystarczająca, za słaba. Dlatego też, konieczne jest rozszerzenie współpracy właśnie o Szwecję i optymalnie Finlandię, Norwegię i Wielką Brytanię. Współpraca winna dotyczyć przede wszystkim gospodarki i obrony, docelowo też swobodnego przepływu ludzi i kapitału z uszczelnieniem granic zewnętrznych. Wbiło by to geopolityczny klin między Rosję a Niemcy. A jeszcze gdyby w to weszło USA (a zapewne wobec takiej struktury weszłoby bo byłaby to realna bardzo licząca siła tak militarna jak i gospodarcza, a więc znakomity doping do utrzymania dalszego swej wysuniętej obecności w Europie) to nie ma siły która zdecydowałaby się to ruszyć. Zacząć trzeba od państw stabilnych, które najtrudniej "ruszyć" przeciwnikom dlatego celowo pomijam pożądane jednakże ku temu państwa tj. Rumunię Bułgarię czy Ukrainę ( w początkowej fazie przynajmniej) Dla wielu może to być scenariusz s-f , ale obawiam się że może być to jedyny możliwy scenariusz dla utrzymania podmiotowości państwa. Tylko trzeba działać zawczasu, zanim ta unia się faktycznie rozpadnie i zanim następnie Niemcy w pełni skorzystają ze swej siły gospodarczej a Rosja z militarnej (być może) . I zanim USA zwiną na dobre manatki. Planować i działać a nie reagować już na fakty dokonane. Wtedy to będzie po zawodach. Chyba brak w naszej klasie politycznej (całej) strategicznego myślenia i to od dziesięcioleci. Teraz niby coś się dzieje ale chyba zbyt to niemrawe by się udało. Obym się mylił. W każdym razie każde takie wiadomości jak współpraca ze Szwecją cieszą niezmiernie. Działać więcej, bo otoczenie orientuje się już na nowy układ. Co nie każdy chyba widzi. Niestety. Imigranci , Brexit, krytyka ze strony walącej się unii wobec Polski , lutowa wizyta Merkel w Polsce. W niczym nie ma przypadku. Niektórzy już widzą i wiedzą o geopolitycznych zmianach, a ewentualny "klin" o którym piszę jest ich najgorszym horrorem. Więc jest kij, straszenie , będzie i marchewka i będzie też stawanie na głowie. Grunt to mieć strategię, działać i nie dać się zwieść. Reasumując ciekawych czasów dożyłem nie ma co.
Amator2
Całkowicie się zgadzam.
Plush*
Szwecja to Saab. Saab to Gripen E/F i MW. To transfer technologii zastrzyk dla Przemyslu Zbrojeniowego i nie tylko. To miejsca pracy. To wspolpraca wojskowa.
Moldke
Jaki poziom dyspututy chodzi o Bałtyk a nie granatnik szerokość Bałtyku między Szwecją a Polską to około 200 km No i tu Szwecka satelita + polskie N S M zasięg 200 km a po szwedzkiej stronie RBS 15 mk 3 zasięg 200 km no i co przepłynie
Teodor
Federacja państw skandynawskich w zakresie obronności może rozwiązać ich problemy. Co prawda państwa te mają ograniczony potencjał ludzki, jednak ich potencjał finansowo-gospodarczy jest znaczny. Może także stanowić tożsamy komponent militarno-gospodarczy dla grupy wyszehradzkiej. Razem to już konkretna siła w stosunku do Rosji. Problem obecności w NATO może zostać pominięty pod warunkiem federalizacji tych państw. Nie będą wówczas potrzebne jakieś dodatkowe zgody kogokolwiek. Państwa skandynawskie kiedyś tworzyły już taki związek, dlatego jest to raczej naturalnie wypracowany mechanizm przeciwdziałania zagrożeniu. Rzeczpospolita również miała wypracowany taki sam mechanizm, jednak wydaje się że w dzisiejszych czasach byłoby trudno go odtworzyć z uwagi na duże rozbieżności okolicznych państw. Tak czy inaczej pozostaje np. współpraca gospodarcza w obecnych granicach.
Drzewica
Powinno nastąpić włączenie państw skandynawskich do sojuszu NATO, nikomu to nie zagraża a Rosja nie ma prawa weta. Jakoś większe mamy zaufanie do lojalności Szwedów i Finów niż niektórych sąsiadów z kontynentu.
wizor
Może przy okazji warto ze Szwedami pogadać kiedy oddadzą zrabowane dobra podczas potopów szwedzkich a które znajdują się w muzeum wojny w Sztokholmie oraz kiedy wypłacą odszkodowanie chociaż za pierwszy potop szwedzki który jak wiadomo obok II wojny światowej najbardziej Polskę zruinował...
Seba
W ramach tej współpracy powinniśmy kupić licencję na granatniki Carl Gustav M4 i produkować je w Mesko.
Pytam
Tak jak i Spike? Po wystrzeleniu kopcą jak stary traktor, nie wspominając już o awariach. Szkoda też nerwów na komentowanie jakości amunicji - 30mm niszczy lufy Rosomaków, a 120mm to jedyna używana na świecie czarnoprochowa amunicja z zastosowaniem do Leopard 2A4/A5.
2cyy
po co nam inne granatniki???? trzeba opracować nowy granat do RPG mocniejszy z głowicą tandem np 105mm, RPG to rura 40mm więc jest poręczna , po co nam taki klamot??? po za tym jestem za współpracą bo Szwedzi mają sporo dobrych pomysłów i technologie a kryzys może pomóc w rozmowach wdrażania produkcji licencyjnej u nas
Max Mad
Carl to działo bezodrzutowe a nie granatnik.
aaa
intensyfikacja na każdym możliwym polu - tak dalej