Węgierski głos ws. Ukrainy. Po myśli Orbana [ANALIZA]

Na Węgrzech 20 czerwca zakończyły się narodowe konsultacje (nemzeti konzultáció), zorganizowane przez tamtejszy rząd w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Udział w nich wzięło 2 miliony 284 tysiące uprawnionych do głosowania co przełożyło się na frekwencję około 27%.
Konsultacje narodowe na Węgrzech
Jest to drugi najwyższy wynik w historii konsultacji. Węgrom zadano w nim pytanie „Czy popierasz członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej?” („Támogatja-e Ön, hogy Ukrajna az Európai Unió tagja legyen?) Zgodnie z ogłoszonymi 28 czerwca wynikami aż 95% ankietowanych opowiedziało się przeciw potencjalnemy członkostwu Ukrainy w UE.
Tradycja konsultacji została zapoczątkowana przez rząd Viktora Orbána już w 2010 r. tuż po jego powrocie do władzy. Tegoroczny plebiscyt był 15 z kolei. Konsultacje są mylnie nazywane w przestrzeni publicznej referendami. W rzeczywistości nie mają mocy wiążącej, a pytania nie zawsze były skonstruowane w taki sposób, aby wolę obywateli można było zoperacjonalizować w postaci konkretnych polityk rządu. Ankiety konsultacyjne są dystrybuowane przez węgierską pocztę, ale istnieje także możliwość wyrażania swojej opinii online. Otrzymane ankiety obywatele mogą bezpłatnie odsyłać pocztą.
Czytaj też
Frekwencja w ramach dotychczasowych konsultacji wahała się od niespełna 2,5% w pierwszym plebiscycie do blisko 29% kiedy rząd pytał o tzw. „plan Georga Sorosa” dotyczący rozwiązania kryzysu migracyjnego w Europie. Poza relatywnie niskim stopniem zwrotu ankiet, a za taki należy uznać frekwencję znacznie poniżej 50%, wątpliwości budzi fakt, że nad liczeniem głosów nie czuwa niezależny organ, ale Biuro Premiera Wegier. Głosujący są zazwyczaj zwolennikami Fideszu, a zwolennicy opozycji raczej bojkotują udział w ankiecie. Stąd plebiscyty należy raczej uznawać za oddające nastroje zwolenników tej partii, a nie wszystkich obywateli. Konsultacjom zawsze towarzyszą rządowe kampanie mający nakłonić głosujących do wyrażania zbieżnych z ich wizją opinii, a część pytań jest tendencyjnych. Dotychczasowe konsultacje dotyczyły rozmaitych kwestii związanych m.in. z reformą systemu politycznego państwa, kwestiami polityki socjalnej i gospodarczej, kwestii migracji, terroryzmu, Unii Europejskiej, pandemii, sankcji nałożonych na Rosję, czy Ukrainy.
Cele konsultacji narodowych
Oficjalnie, konsultacje służą zorientowaniu się rządu w nastrojach społecznych. W rzeczywistości od dłuższego czasu spełniają one zadania raczej z zakresu polityki wewnętrznej, tj. służą Fideszowi do budowy poparcia i cementowania swojego elektoratu, a także łączenia opozycji z kwestiami widzianymi przez część węgierskiego społeczeństwa jako problematyczne np. postać G. Sorosa, polityki migracyjnej UE, wojny na Ukrainie czy kryzysu gospodarczego. Stąd towarzyszą im szerokozakrojone kampanie polityczno-propagandowe. Konsultacje są także sposobem na odwrócenie uwagi społeczeństwa od jego realnych problemów takich jak niezadowalajaca sytuacja ekonomiczna na Węgrzech. Dodatkowo wyniki konsultacji sa utylizowane na potrzeby polityki zagranicznej i służą jako wzmocnienie mandatu rządu np. na forum negocjacyjnym w UE.
Czytaj też
W ostatnich latach Fidesz podnosi w ramach konsultacji kwestie związane z szeroko zakrojonym bezpieczeństwem i suwerennością państwa, która ma być ograniczana przez rozmaitych aktorów, w tym głównie UE. W myśl koncepcji sekurytyzacji Fidesz chce jawić się jako jedyna partia mogąca obronić Węgry przed rzeczywistymi i mniej realnymi zagrożeniami. Antyunijna narracja pada zresztą na podatny grunt. Pomimo faktu, że Węgrzy w znakomitej większości są zwolennikami członkostwa ich państwa w UE, (zwolennikiem członkostwa Węgier w organizacji pozostaje także sam premier Orbán), to coraz częściej mają poczucie, że ich głos na szczeblu UE ma marginalne znaczenie. Liderzy UE zostali zresztą umiejętnie włączeni w narrację Fideszu dotyczącą tegorocznego plebiscytu.
Tegoroczne konsultacje nazwane VOKS2025 (łac.Głos2025) do pewnego stopnia były jakościowo odmienne od poprzednich. Po raz pierwszy obywatelom zadano jedno pytanie, które dodatkowo było sformułowane w sposób, klarowny typowy dla referendów, tak aby można było udzielić jednoznacznej odpowiedzi i na jej podstawie formułować politykę rządu. Konsultacje zapowiedziano jeszcze w marcu 2025 r., a w połowie kwietnia rozpoczęto kolportarz ankiet.
Rządowa kampania referendalna
Konsultacjom towarzyszyła rządowa kampania mająca na celu nakłonienie do wyrażenia dezaprobaty dla członkostwa Ukrainy w UE. Jej hasłem stał się slogan „Nie pozwólmy by decyzje zapadały ponad naszymi głowami!” Ne hagyjuk, hogy a fejünk felett döntsenek!) (zob. fotografia poniżej), a na plakatach kampanijnych pojawiły się postacie Przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, Przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (byłej frakcji Fideszu) Manfreda Webera i prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełenskiego. Politycy Fideszu krzewią narrację, że członkostwo Ukrainy w UE w perspektywie kilku lat zostało już uzgodnione w supranarodowych strukturach UE, a każdy kto się temu sprzeciwi powienien spodziewać się politycznych ataków.
Czytaj też
W narracje tę została wpleciona największa opozycyjna partia Tisza i jej lider Péter Magyar, która według niektórych sondaży w ostatnich tygodniach zyskała kilkuprocentową przewagę na Fideszem i staje się realnym zagrożeniem politycznym dla rządów V. Orbána. Tisza i sam P. Magyar są „oskarżani” o przychylność wobec członkostwa Ukrainy w UE. Owa przychylność, w myśl tej narracji, miała być warunkiem przyjęcia partii Tisza do Europejskiej Partii Ludowej. Elementem spajającym narrację o liderach UE i o P. Magyarze jest członkostwo Ukrainy w UE, które ma zagrażać Węgrom w wielu wymiarach. Politycy Fideszu najczęściej wskazują w tym kontekście na potencjalne straty finansowe, przekazanie części funduszy UE i dotacji bezpośrednich na Ukrainę kosztem Węgier, potencjalne działanie na Węgrzech ukraińskich zorganizowanych grup przestępczych, konkurencję pod postacią ukraińskiej żywności czy kwestie epidemiologiczne.
VOKS2025, a polityka zagraniczna Węgier
W wymiarze polityki zagranicznej konsultacje były oczywiście elementem szerszej polityki Węgier względem Ukrainy i wojny rosyjsko-ukraińskiej opartej głównie na przekonaniu, że Rosji w tej wojnie nie da się pokonać, a co za tym idzie należy utrzmywać Węgry poza konfliktem i umiejętnie balansować pomiędzy Ukrainą a Rosją. Węgry zostały zresztą ostatnio ośmielone w swoim podejściu niejednoznaczną polityką Donalda Trumpa w względem wojny. Wyrazem tego miały być węgierskie zastrzeżenia co do nieprzedłużania części sankcji UE na Rosję czy wyłamanie się przez Węgry ze wspólnego stanowiska Inicjatywy Trójmorza w punktach potępiających Rosję i będących wsparciem dla Ukrainy. Rząd V. Orbána deprecjonując współpracę UE z Ukrainą stara się też ukierunkować priorytet polityki sąsiedztwa UE na państwa Bałkanów Zachodnich, które są głównym obszarem zainteresowania Węgier. Węgierscy politycy otwarcie mówią o tym, że nie zgadzają się na dyktowane motywami geopolitycznymi dowartościowanie wspólpracy UE z Ukrainą, właśnie kosztem państw bałkańskich.
Konsultacje narodowe partii Tisza
W odpowiedzi na zapowiedz VOKS2025 główna partia opozycyjna Tisza zorganizowała własne konsultacje narodowe online nazwane Głos Narodu Nemzet Hangja). Zgodnie z danymi podanymi przez organizatorów wzięło w nich udział ponad 1mln 137tyś obywateli, którzy udzielili odpowiedzi na trzynaście pytań. Większość dotczyła systemu podatkowego, polityki społecznej i systemu politycznego (w tym pytanie o kadencyjność urzędu premiera), ale Węgrów zapytano także o to „Czy Węgry powinny pozostać członkiem NATO i UE” oraz czy „wspierają członkostwo Ukrainy w UE”.
Czytaj też
11 z pytań będących nawiązaniem do programu partii Tisza uzyskało odpowiedzi afirmacyjne na poziomie ponad 90% (jedno dotyczące podatku PIT ponad 80%). Jedynym wyróżniającym się pod względem niższego poziomu afirmacji pytaniem było to o członkostwo Ukrainy w UE. Wsparcie tej ideii poparło jedynie (jedynie w porównaniu do innych pytań) 58% uczestników konsultacji. Oznacza to, że nawet wśród sympatyków partii Tisza idea członkostwa Ukrainy w UE nie zyskuje takiego poparcia jak inne postulaty mające odróżnić partię P. Magyara od Fideszu. Stąd trudno przewidywać, że P. Magyar będzie chciał budować swoją pozycję na postulacie bliższej wspólpracy z Węgier z Ukrainą czy reorientacji tzw. „polityki pokoju” V. Orbána.
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie