Reklama

Polityka obronna

Środowy przegląd mediów; Biden zatwierdził tajną strategię nuklearną; Gra o fabrykę amunicji

Autor. Steve Jurvetson / Flickr / CC BY 2.0

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Piotr Grochmalski:Gazeta Polska:„Kursk - punkt zwrotny wojny” „Kolejny tydzień bezradności Putina byłby bardzo szkodliwy, ponieważ mógłby zachęcić jego najbliższe otoczenie do zwrócenia się przeciwko niemu.Ukraińskie uderzenie wczesnym rankiem 6 sierpnia na rosyjski obwód kurski zaskoczyło wszystkich. Decyzja o inwazji na Rosję ośmieszyła z jednej strony wszystkie czerwone linie wyznaczone przez satrapę Putina, a z drugiej była też kpiną z obaw Zachodu przed eskalacją konfliktu. Może to być przełomowy moment tej wojny, bo Kijów udowodnił, że pełne zaskoczenie wroga jest możliwe.

Ta operacja ma też potężny ładunek symboliczny. Putin dopuścił do tego, że po raz pierwszy od II wojny światowej Rosja została najechana przez obcą armię. W ciągu zaledwie dziesięciu dni wydzielone formacje ukraińskie ze 103. Brygady Obrony Terytorialnej, 80, i 82. Brygad Powietrzno—Desantowych, 22. i 92. Brygad Zmechanizowanych wbiły się w terytorium Centralnego Okręgu Federalnego, opanowały ponad 1200 km2 Rosji i nie zamierzają się wycofać. Dobitnie świadczy o tym powołanie przez Ukrainę komendy wojskowej na opanowanym terytorium obwodu kurskiego. W dzień zwycięstwa Polski nad bolszewicką Rosją, 15 sierpnia 2024 roku, ogłosił ten fakt gen. Aleksander Syrski. Na szefa instytucji, która ma utrzymać ład i porządek na zajętych ziemiach, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy wyznaczył doświadczonego generała Eduarda Mo-skalewa. To potężny policzek dla Putina, ale też sygnał, że sypie się jego dotychczasowa narracja. Aaron Wess Mitchell, dyrektor w The Marathon Initiative i były zastępca sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji w ekipie Trampa, na łamach „Foreign Policy” stwierdził 15 sierpnia, że „te wydarzenia mają znaczenie strategiczne, ponieważ podważają oczywistą rosyjską teorię zwycięstwa, która od jakiegoś czasu opiera się na założeniu, że przedłużanie wojny działa na korzyść Rosji jako większej i prawdopodobnie silniejszej strony konfliktu. Nawet jeśli operacja kurska ostatecznie się nie powiedzie, pozwala nam wyobrazić sobie ukraińską strategię, która mogłaby odwrócić obecny pozorny impas na korzyść Ukrainy”. Porażająca jest skala zaskoczenia Rosji i łatwość, z jaką ukraińskie formacje opanowały kawał putinowskiego imperium. Niezależny rosyjski portal Worstka ujawnił, że w pierwszych dniach kremlowscy urzędnicy nie traktowali ukraińskiej operacji poważnie. Sądzili, że po dwóch, trzech dniach wojska ukraińskie wycofają się. Ale potem zaczęło stopniowo narastać przerażenie. Rozmówca w moskiewskim ratuszu potwierdził Wor-stce wzrost paniki w jego otoczeniu i porównał sytuację z początkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku: „Wydawało się wówczas, że to nie potrwa długo, a dziś nie widać końca wojny”.”

Reklama

Konrad Wysocki :Gazeta Polska:„Służba w siodle” „Sierpniowe uroczystości i rekonstrukcje związane z rocznicami Bitwy Warszawskiej i Bitwy pod Komarowem w 1920 roku przypominają o roli, jaką kawaleria odegrała w historii polskiego oręża. Konie nadal służą w naszej armii, głównie w ujęciu reprezentacyjnym, ale nie tylko. Towarzyszą w działaniach żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT). Mówiąc o współczesnym wojsku, najczęściej mamy na myśli nowoczesne uzbrojenie, czołgi, transportery, wielozadaniowe myśliwce czy drony. Widzimy zaawansowaną technologię, która umożliwia dowódcom podejmowanie decyzji z dala od pola walki. Komputery, które przygotują symulację każdego scenariusza. Walkę bezzałogowców przypominającą gwiezdne wojny. Jeżeli już mówi się o zwierzętach w armii, wymienia się głównie psy, które są bezkonkurencyjne w wykrywaniu niebezpiecznych materiałów i substancji, a także wykorzystywane w akcjach ratowniczych. O koniach w wojsku myśli się raczej w kategoriach odległej przeszłości. Zwłaszcza że większość z nas utożsamia je z różnego rodzaju historycznymi inscenizacjami i rekonstrukcjami bitew sprzed stu i więcej lat. Mówiąc o służbie, wykorzystywanie koni obecnie bardziej pasuje nam do policji niż do wojska. Tymczasem nadal są one obecne w armii. I nie tylko od święta, ale też na co dzień.(…)

Na początku ub.r. wszedł w życie program szkolenia konnego dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Żołnierze WOT mieli jednak do czynienia z końmi już wcześniej. Prekursorem była 2. Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej, która pierwsza w latach 2019-2021 przeprowadziła pilotażowy program wykorzystania koni do transportu uzbrojenia i wyposażenia wojskowego. Jesienią 2021 roku konie wzięły udział w operacji „Silne Wsparcie” w bezpośrednim sąsiedztwie granicy z Białorusią. Patrole konne doskonale sprawdziły się w trudno dostępnych, lesisto-podmokłych terenach. Zapewniły transport dodatkowego sprzętu i ciche przemieszczanie się, skuteczny zwiad, niemal zerową wykrywalność oraz natychmiastową reakcję na zagrożenie. Tamta operacja potwierdziła, że konie w armii to nie relikt przeszłości i z powodzeniem mogą być wykorzystywane także w obecnych czasach. Z doświadczeń i wniosków lubelskich terytorialsów sukcesywnie zaczęły korzystać inne jednostki OT, m.in. 19. Nadbużańska Brygada Obrony Terytorialnej.”

Jarosław Marczak: Gazeta Wyborcza:„Ukraina próbuje zmusić Moskwę do negocjacji” „Dobre wieści płyną z obwodu kurskiego dla Ukrainy. Kijów najwyraźniej liczy, że to wystarczy, by skłonić Moskwę do zawarcia porozumienia podobnego do tego, jakie udało się wypracować w sprawie transportu zboża z Morza Czarnego. Kremljednak skupia się na ofensywie w Donbasie.We wtorek wciąż trwają walki w obwodzie kurskim, gdzie armia ukraińska odnotowuje kolejne postępy. Ukraińcy wciąż koncentrują się na rozszerzaniu flanek względem miasta Sudża. W poniedziałek udało im się zniszczyć trzeci, ostatni most na rzece Sejm, co zagroziło odcięciem rosyjskim wojskom walczącym na południe od niej. Rosjanie mogą jeszcze liczyć na to, że ich oddziały uda się zaopatrywać przez mosty pontonowe, choć te są łatwe do zniszczenia. Do tej pory wiadomo było o jednym, w rejonie głusz-kowskim, ale jak donosi Radio Svoboda, został on najprawdopodobniej we wtorek zniszczony.Oznacza to, że pozostałym na obszarze ok. 700 km kwadratowych oddziałom rosyjskim grozi okrążenie. Ukraiński analityk Oleg Żdanow twierdzi też, że Ukraińcom udało się okrążyć (lub prawie) osiedle typu miejskiego Korieniewo, o które toczą się ciężkie walki od początku operacji kurskiej. Jego zdobycie pozwoliłoby armii ukraińskiej prowadzić uderzenie na Rylsk, przez który przechodzą ważne węzły komunikacyjne umożliwiające zaopatrywanie rosyjskich oddziałów walczących na charkowszczyźnie.”

Reklama

Rusłan Szoszyn: Rp.pl:„Czy Łukaszenko pomoże Putinowi w obwodzie kurskim?” „Moskwa na podstawie dwustronnych umów wojskowych mogła poprosić najważniejszego sojusznika o wsparcie w powstrzymaniu ukraińskiej ofensywy. Białoruska armia wysłała ostatnio do Rosji swoje siły „na manewry”. Białoruś wysłała do Rosji swoje jednostki obrony przeciwlotniczej niedługo po tym, jak Ukraina rozpoczęła ofensywę w obwodzie kurskim. Wówczas w Mińsku oficjalnie się mówiło, że siły te jadą uczestniczyć w ćwiczeniach na poligonie Aszułuk w oddalonym od Ukrainy obwodzie astrachańskim graniczącym z Kazachstanem. Z kolei następnego dnia (13 sierpnia) białoruski resort obrony informował o wysłaniu na manewry do Rosji jednostek rakietowo-artyleryjskich, ale nazwy poligonu nie podano. Czy siły białoruskiego dyktatora mogły trafić do obwodu kurskiego? W poniedziałek jeden z monitorujących wojnę popularnych ukraińskich kanałów na Telegramie „Szo na fronti?” (Co słychać na froncie?) poinformował, że w obwodzie kurskim zauważono „elitarne jednostki białoruskich sił zbrojnych”. Z informacji tych wynikało, że siły te „nie są gotowe do wykonania zadań bojowych”. Informacji tych jednak oficjalnie nie potwierdziła ani ukraińska, ani rosyjska strona. W świetle licznych porozumień, które Łukaszenko podpisał z Rosją, Moskwa mogłaby zażądać przesłania wojsk białoruskich do obwodu kurskiego. Zwłaszcza że Putin nie chce przerzucać swoich sił z Donbasu i musi bronić obwodu kurskiego, ściągając tam młodych żołnierzy z poboru.”

Maciej Miłosz: Rzeczpospolita:„Gra o fabrykę amunicji” „W Polsce nie ma firmy, która potrafiłaby produkować bardzo potrzebną amunicję artyleryjską 155 mm. Co najmniej 1 mln sztuk. Takiego zapasu amunicji artyleryjskiej 155 mm potrzebujemy, aby skutecznie bronić się przed potencjalnym atakiem Rosji. Po fiasku kontraktu z niemieckim koncernem Rheinmetall i zmarnowaniu czasu przez PiS trwa gra o budowę fabryki nad Wisłą.

W ciągu dwóch lat powinniśmy ją postawić, bo nam się to bardziej opłaca mówi „Rzeczpospolitej” pracownik wysokiego szczebla z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ale o tym, czy to się uda, wcale nie jest przekonany. Od decyzji polityków zależy, czy do gry wejdzie prywatny biznes.

Żadna firma w Polsce nie ma dziś zdolności do produkcji amunicji artyleryjskiej 155 mm. A potrzebujemy wypełnić magazyny milionem sztuk. Trwa gra o fabrykę.

Co najmniej jednego miliona sztuk. Takiego zapasu amunicji artyleryjskiej 155 mm potrzebujemy, aby skutecznie bronić się przed potencjalnym atakiem Rosji. To jeden z podstawowych wniosków z wojny w Ukrainie, jaki można wyciągnąć z perspektywy naszego bezpieczeństwa. W 2022 r. w Wojsku Polskim takiej amunicji prawie nie było, dysponowaliśmy ledwie kilkunastoma tysiącami pocisków. Dlatego ówczesny resort obrony na gwałt zaczął szukać dostawców na całym świecie. Kupiono w Korei Południowej, przy okazji kontraktu na armatohaubice K9. Dostawy trwają.”

Reklama

Onet.pl:„NATO stoi za operacją w obwodzie kurskim? Nowe doniesienia rosyjskiego wywiadu” „Rosyjski dziennik „Izwiestija”, powołując się na rosyjski wywiad informuje, że za ukraińską operacją wojskową w obwodzie kurskim stoją służby wywiadowcze USA, Wielkiej Brytanii i Polski. „Operacja ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie kurskim została przygotowana przy udziale amerykańskich, brytyjskich i polskich służb wywiadowczych” — cytuje komunikat Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej „Izwiestija” dodając, że „jednostki biorące w niej udział przeszły koordynacyjne szkolenie bojowe w ośrodkach w Wielkiej Brytanii i Niemczech”. Jak pisze Reuters, Służba Wywiadu Zagranicznego poinformowała także „Izwiestiję”, że posiada „wiarygodne informacje” na temat swoich twierdzeń, ale nie przedstawiła na to żadnych dowodów. Już w ubiegłym tygodniu doradca Kremla Nikołaj Patruszew powiedział w wywiadzie dla tego samego dziennika, że ukraińska „operacja w obwodzie kurskim była planowana także z udziałem NATO i zachodnich służb specjalnych”.”

Rp.pl:„Joe Biden zatwierdził tajną strategię nuklearną. Które państwa są na celowniku USA?” „W tajnym dokumencie prezydent USA Joe Biden nakazał siłom zbrojnym swojego kraju przygotowanie się do skoordynowanych konfrontacji nuklearnych z Rosją, Chinami i Koreą Północną. Prezydent Biden zatwierdził w marcu ściśle tajny nuklearny plan strategiczny dla Stanów Zjednoczonych, który po raz pierwszy zmienia kierunek amerykańskiej strategii odstraszającej.W tajnym dokumencie prezydent USA Joe Biden nakazał siłom zbrojnym swojego kraju przygotowanie się do skoordynowanych konfrontacji nuklearnych z Rosją, Chinami i Koreą Północną.Prezydent Biden zatwierdził w marcu ściśle tajny nuklearny plan strategiczny dla Stanów Zjednoczonych, który po raz pierwszy zmienia kierunek amerykańskiej strategii odstraszającej, tak aby skupiła się przede wszystkim na szybkiej ekspansji chińskiego arsenału nuklearnego.”

gazeta.pl:„Ukraińcy się nie zatrzymują. Kontrolują już blisko 100 rosyjskich miejscowości” „Siły Zbrojne Ukrainy zajęły ponad 1260 kilometrów kwadratowych terytorium obwodu kurskiego i kontrolują już 93 miejscowości - takie informacje podał naczelny dowódca armii Ukrainy generał Ołeksandr Syrski na Zjeździe Władz Lokalnych i Regionalnych pod przewodnictwem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ukraińskim żołnierzom w obwodzie kurskim udało się w ciągu ostatniej doby zająć kolejny fragment rosyjskiego terytorium.Tym samym, jak przekazał Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, kontrolują już oni 1260 kilometrów kwadratowych obwodu kurskiego i niemal 100 rosyjskich miejscowości. W celu stworzenia strefy bezpieczeństwa i powstrzymania ostrzału z terytorium Federacji Rosyjskiej, a także wyprzedzenia wroga, siły obronne prowadzą ofensywę w kierunku Kurska. W czasie ofensywy w obwodzie kurskim Siły Zbrojne Ukrainy posunęły się na odległość od 28 do 35 km w głąb terenu bronionego przez przeciwnika, zajęły 1263 kilometry kwadratowe terytorium i przejęły kontrolę nad 93 miejscowościami powiedział głównodowodzący Ołeksandr Syrski cytowany przez portal Ukrainform. Podkreślił, że „wróg prowadzi obronę manewrową, próbując zapobiec dalszemu posuwaniu się ukraińskich jednostek w głąb terytorium Federacji Rosyjskiej”. Rosja między innymi buduje nowe formacje i przerzuca wojska z innych kierunków. Dalsze działania naszych wojsk w tym rejonie będą zależeć od rozwoju sytuacji operacyjnej zaznaczył dowódca.

polskieradio.pl:„Czechy kupią amunicję dla Ukrainy za rosyjskie aktywa” „Czechy sfinansują zakup amunicji dla Ukrainy z odsetek od rosyjskich aktywów, zamrożonych przez Unię Europejską. Fundusze te pozwolą między innymi na zakup wielkokalibrowych pocisków dla ukraińskiej artylerii. Czeskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że rosyjskie fundusze będą przeznaczone zakup amunicji na całym świecie. „To wyjątkowa okazja, aby szybko i skutecznie wspomóc Ukrainę” - czytamy w oświadczeniu czeskiego MON. Informację potwierdziła też w serwisie Xminister obrony narodowej Czech Jana Černochová. „Część dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów w UE zostanie przeznaczona na dostawy amunicji dla Ukrainy, którą zakupią Czechy. Zdecydowała o tym Unia Europejska. Możemy w ten sposób kupić dla Ukrainy jeszcze setki tysięcy sztuk tak potrzebnej amunicji wielkokalibrowej. To kolejny dowód zaufania sojuszników do Czech i naszej inicjatywy amunicyjnej. To niepowtarzalna szansa na wsparcie Ukrainy, wykorzystanie zasobów pierwotnie należących do Rosji i uratowanie finansów publicznych krajów europejskich.” - czytamy we wpisie. W czerwcu Ukraina otrzymała pierwszą partię amunicji artyleryjskiej w ramach czeskiej inicjatywy, a dostawy mają być kontynuowane.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. LMed

    No cóż amunicja 155mmm to samograj z biznesowego punktu widzenia. Chętnych do zarobienia wielu więc. Nie chcę sobie wyobrażać, że temat nie skończy się, wydajną krajową fabryką kontrokowaną w decydujący sposób przez Państwo Polskie.

  2. MiP

    „W Polsce nie ma firmy, która potrafiłaby produkować bardzo potrzebną amunicję artyleryjską 155 mm."........ Opróżniono magazyny z naszych zapasów i przez ponad 2 lata wojny nie zrobiono nic.....

    1. Chyżwar

      Owszem zrobiono. Tylko zrobiono zbyt mało. Na dzień dzisiejszy PGZ jest w stanie produkować 30 tys takiej amunicji rocznie. A i to pod warunkiem, że poddostawca ze Słowacji dostarczy komponenty. Co najciekawsze ciekawe zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie zakontraktowano 50 tysięcy sztuk amunicji od Niemców. Tyle, że Rheinmetall zamiast wywiązać się z zawartego kontraktu powiedział "nie mamy waszej amunicji i co nam zrobicie?" Stawiam dolary przeciwko orzechom, że obecne władze nie podejmą nawet starań. żeby coś im zrobić.

    2. GB

      Chyżwar, to zależy czy poprzedni rząd podpisał umowę z karami i to istotnymi dla Niemcow. Bo jeżeli nie to rozumiesz, obecny nic nie może zrobić.

    3. Franek Dolas

      GB A skąd ci przyszło do głowy że w umowach nie było klauzul dotyczących kar. Przecież to standard w każdych umowach. Rozumiem że obecną władza jest super a ta popezednia spaprała sprawę. Wiara jest ślepa a przez to propaganda głupia.

  3. GB

    Panie Miłosz, w Polsce jest firma produkująca amunicję 155 mm, to Dezamet. Oczywiście nie jest wstanie wyprodukować 1 mln pocisków 155 mm, ale można ją doinwestować.

    1. MiP

      Dezamat to składa to w całość a korpusy miało robić Mesko ale czy robi to nie wiem.Podobnie jak bomby do F-16 u nas je napełniają aa korpusy przyjeżdżają z Włoch

    2. GEN65

      GB Dezamet to co najwyżej składa amunicję 155mm z komponentów innych producentów w większości nie z Polski.....

    3. GB

      MiP, czyli jest producentem takiej amunicji i on odpowiada za jej jakość, spełnienie norm itp. Bo wiesz, ściąga też materiały wybuchowe z Bydgoszczy. Nitro-Chem przykładowo swoje materiały wybuchowe eksportuje do USA. Chyba nie chcesz mi powiedzieć że z tego powodu amerykańskie firmy które te materiały kupują nie są producentem jakiejś tam amunicji? Poddostawca, podwykonawca jest tylko elementem produkcji, za który faktycznie odpowiada firma która składa to do wyrobu końcowego i jest faktycznym jego producentem.

  4. GB

    Wyszła kompilacja filmików na których widać jak Ukraińcy niszczą ruski sprzęt pontonowo mostowy w O. Kurskim, od dronów poprzez amunicję kasetową po HIMARS.

  5. DanielZakupowy

    "Kursk - punkt zwrotny wojny" akurat. Tak samo jak bunt prigiżyna miał tyle zmienić. Dużo gruzów 200 jeszcze minie zanim coś się zmieni.

  6. Buczacza

    Bitwa pod Komarowem ostatnia duża bitwa kawaleryjska WP. Stosunek sił 1-4 wiadomo dla kogo. Skutek taki sam jak zawsze. Te 1-4 to w zasadzie różnica między nami a nimi od zawsze... Kiedyś już wspomniałem o tej bitwie. Ba a były takie w stosunku 1-20,1-30.... Też wiadomo kogo było więcej. A skutek łatwy do przewidzenia.

  7. GB

    Zbiorniki z paliwem w O. Rostowskim płoną już 4 dzień. Na ten moment pali się lub już się spaliło 20 zbiorników, to zostało jeszcze 46. Strażacy sobie nie radzą, zresztą nic dziwnego bo trudno tam podejść.... Niby używają 3 Ił-76 w wersji pożarowej. Ciekawe dlaczego nie używają "słynnych" nie mających analoga Be-200.... Taki "słynny" Be-200 rozbił się parę lat temu w Turcji...

Reklama