Reklama

Polityka obronna

Środowy przegląd mediów; Atak na Krym to atak na Rosję- twierdzi Szojgu; Kredyt na satelity dla MON

Autor. mil.gov.ua

Codzienny przegląd mediów z Defence24.pl

Reklama

Jędrzej Bielecki, Rzeczpospolita, „Ukraina w NATO: Francja bliżej Polski niż Niemiec": Polska, ale także państwa bałtyckie naciskają, aby w Wilnie NATO podjęło w tej sprawie jasne zobowiązanie. „Na tajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego 12 czerwca w Pałacu Elizejskim Emmanuel Macron uznał, że szybkie przyjęcie Kijowa do NATO jest w interesie Paryża. Na poważnie wziął także możliwość bezpośredniej interwencji Polski w wojnie na wschodzie. \[...\] Inna obawa, która pojawiła się w czasie dyskusji w Pałacu Elizejskim: ryzyko załamania się wsparcia Zachodu dla Ukrainy. Francuzi oceniają, że do tej pory Ameryka przekazała ciężkie uzbrojenie o wartości 40 mld dol., Europa – 14 mld dol. Jednak obecny poziom wsparcia stanowi maksimum tego, na co stać Zachód, i istnieje poważne ryzyko, że w przyszłości będzie już z tym gorzej. To jeszcze jeden argument, aby wymusić na Moskwie i Kijowie podjęcie rokowań już teraz."

Reklama

Rzeczpospolita, „Kontrofensywa Ukrainy. Gen. Mieczysław Bieniek wskazuje, czego brakuje ukraińskiej armii": Generał Mieczysław Bieniek stwierdził, że Widać jak Rosjanie zmienili swoją taktykę - używają śmigłowców w sposób bardzo efektywny „Śmigłowce szturmowe są bardzo groźną bronią. Mogą wystrzeliwać rakiety z odległości 5-9 km, w zależności od rakiet i razić ukraińskie czołgi - mówił w rozmowie z TVN24 gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO. \[...\] Śmigłowce szturmowe są bardzo groźną bronią. Mogą wystrzeliwać rakiety z odległości 5-9 km, w zależności od rakiet i razić te czołgi. I to jest to, czego brakuje Ukrainie - skutecznej obrony przeciwlotniczej nacierających wojsk i zwalczania środków napadu powietrznego - śmigłowców i samolotów rosyjskich - wyjaśnił emerytowany generał."

Marcin Jan, Interia, „Chiny chcą zbudować bazę wojskową na Kubie. Alarm w Waszyngtonie": Według danych amerykańskich służb specjalnych, na wyspie od co najmniej 2019 roku istnieją już chińskie obiekty wywiadowcze. „Chiny i Kuba negocjują plan budowy wojskowego ośrodka szkoleniowego na wyspie - pisze 'Wall Street Journal'. Informacja wywołała alarm w Waszyngtonie, gdzie władze obawiają się obecności chińskich żołnierzy zaledwie 160 km od amerykańskiego wybrzeża. \[..\] 'Zwiększony niepokój w Waszyngtonie związany z ambicjami Chin na Karaibach i w Ameryce Łacińskiej pojawia się w momencie, gdy administracja stara się stłumić szersze napięcia z Pekinem, które zostały podsycone przez wiele innych kwestii, w tym poparcie USA dla Tajwanu' - ocenia amerykański dziennik."

Reklama

Krzysztof Maciejewski, Interia, „Kubańscy żołnierze ruszają na ukraiński front. Jako przymusowi najemnicy": Reżim Castro od początku inwazji publicznie popiera Rosję Putina, a nawet pochwalił nielegalną aneksję Donbasu. „Putin rekrutuje żołnierzy na Kubie, kusi wysokim jak na tamtejsze realia żołdem i rosyjskim obywatelstwem. Pierwsi już ćwiczą na Białorusi. \[...\] W połowie maja władze Białorusi i Kuby ogłosiły, że wojsko kubańskie będzie odbywać szkolenie w europejskim kraju, będącym najbardziej zaangażowanym sojusznikiem Rosji w inwazji na Ukrainę. Kraju, z którym Hawana wzmacnia więzi polityczne i gospodarcze. Według oficjalnej agencji Belta, szef Departamentu Współpracy Wojskowej Międzynarodowej i zastępca ministra obrony ds. Współpracy Wojskowej Międzynarodowej, Waleryj Rewienko, spotkał się z wojskowym attaché przy Ambasadzie Kuby w Rosji i Białorusi, pułkownik Moniką Milian Gómez."

Filip Mielczarek, Interia, „Smocze zęby przy granicy z Polską. 'Szykujemy się do wojny'": Białoruska władza obawia się, że jeśli Siłom Zbrojnym Ukrainy uda się wyzwolić Donbas i Krym, to kraje NATO, wraz z armią Ukrainy, uderzą na Białoruś, by obalić Łukaszenkę. „Białoruska armia na masową skalę buduje fortyfikacje przy granicy z Polską. Alaksandr Łukaszenka przyznał, że jego kraj szykuje się do wojny z NATO. \[...\] Grupa 'Białoruski Haju' informuje o budowie przez białoruską armię umocnień przy granicy z Polską. Celem jest przygotowanie się do rychłego ataku NATO. Zarówno Alaksandr Łukaszenka, samozwańczy prezydent Białorusi, jak i reżimowe media od wielu miesięcy wmawiają społeczeństwu, że niebawem dojdzie do ataku NATO i trzeba się na ten fakt przygotować. \[...\] W Białorusi prace obecnie trwają w okolicach miejscowości Saki w obwodzie brzeskim. Oprócz zębów smoka, pojawiły się również okopy i inne rodzaje umocnień dla żołnierzy. Budową zajmuje się zarówno wojsko, jak i prywatne firmy współpracujące z armią."

Dawid Szczyrbowski, Interia, „'Oznaczałby pełne zaangażowanie USA'. Szojgu o możliwym ataku Ukrainy": Szojgu zapowiedział przeprowadzenie działań odwetowych w przypadku ataku. „Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział, że Ukraina planuje wkrótce zaatakować Krym. Jego zdaniem ukraińska armia użyje do tego pocisków dalekiego zasięgu HIMARS oraz Storm Shadow. \[...\] Cytowany przez kremlowską agencję TASS minister przekazał, że takie rozwiązanie 'oznaczałoby pełne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w konflikt' oraz zapowiedział działania odwetowe w przypadku ataku. \[...\] - Takie ataki, które Rosja uważa za wykraczające poza obszar tego, co nazywa się 'specjalną operacją wojskową' w Ukrainie, oznaczałyby pełne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w konflikt – podkreślił."

Katarzyna Kapczyńska, Puls Biznesu, „MON chce pożyczyć 300 mln EUR na satelity": Kupowane przez Polskę satelity umożliwią pozyskiwanie danych dotyczących rozpoznania obrazowego IMINT (imagery intelligence - rozpoznanie obrazowe) z dokładnością do 30 cm. Nowe satelity mogą być gotowe do 2028 r. „Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) analizuje wniosek kredytowy resortu obrony. Chodzi o 300 mln EUR na 'zaprojektowanie, złożenie, przetestowanie i wystrzelenie dwóch satelitów obserwacyjnych Ziemi, przeznaczonych do wykonywania zdjęć satelitarnych wysokiej rozdzielczości'. W ramach projektu powstaną dwie stacje naziemne do sterowania satelitami i pobierania obrazów. Całkowity koszt inwestycji jest szacowany na 614 mln EUR. \[...\] Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) poinformowało PB, że kredyt ma być zaciągnięty na sfinansowanie umowy podpisanej z firmą Airbus Defence & Space, która dostarczy satelity. Marcin Górka, pełnomocnik MON ds. przestrzeni kosmicznej, zapewnił, że system będzie służył nie tylko wojsku, ale także różnym jednostkom administracji publicznej."

Konrad Wysocki, Gazeta Polska Codziennie, „Rosja znów uruchomiła atomowy straszak": Siły Zbrojne Republiki Białorusi dysponują pociskami balistycznymi krótkiego zasięgu Iskander zdolnymi do przenoszenia głowic jądrowych. „Od kilku dni wiadomo, że pierwsze głowice z rosyjską bronią atomową są już na Białorusi. Teraz Kreml straszy kraje Zachodu, że najbardziej śmiercionośny typ uzbrojenia zostanie tam do momentu, aż NATO nie zawróci z kursu 'podważającego bezpieczeństwo i suwerenność' Państwa Związkowego (ZBiR). Tymczasem Ukraina ostrzega, że na Białorusi szkolą się kolejni rosyjscy żołnierze. \[...\] O tym, że groźba użycia przez Rosję atomu jest realna, mówił w poniedziałek amerykański prezydent Joe Biden. Biały Dom nie planuje jednak w najbliższym czasie zmian w swojej doktrynie nuklearnej w odpowiedzi na działania Rosji i Białorusi."

Konrad Wysocki, Gazeta Polska Tygodnik, „Plan na regionalne mocarstwo": Podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie spodziewane są kolejne decyzje dotyczące wzmocnienia bezpieczeństwa na wschodniej flance Sojuszu. „Zagraniczne media z coraz większą uwagą przyglądają się kierunkowi polityki obronnej realizowanej przez polskie władze. Dzięki działaniom dyplomatycznym, połączonym z szerokim wachlarzem zbrojeń i systematycznym zwiększaniem liczebności armii, Polska zaczyna być postrzegana jako wschodząca militarna potęga regionu oraz państwo, które w niedalekiej perspektywie może odegrać kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. \[...\] Polska zabiega na forum międzynarodowym m.in. o zwiększenie obecności militarnej i wojskowej USA w regionie. W trakcie rozmów kraję członkowskie ponownie mają się również zobowiązać do przeznaczania co najmniej 2 proc. PKB na obronność."

Andrzej Pawłowski, Wirtualna Polska, „Iran uzbroił okręty w pociski o zasięgu 2000 km": Charakterystyka Ghadra-474 pozostaje nieznana. Nawet gdyby Iran ujawniono parametry, niezwykle trudno byłoby je zweryfikować. „13 maja w wywiadzie udzielonym agencji informacyjnej Tasnim dowódca marynarki wojennej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, kontradmirał Ali Reza Tangsiri, poinformował o uzbrojeniu dwóch różnych typów okrętów w zupełnie nowy pocisk manewrujący o zasięgu 2 tys. km.\[...\] Sama ta liczba nie jest nowością, gdyż już wcześniej Teheran chwalił się uzbrojeniem o większym zasięgu. Opracowany (jakżeby inaczej) wyłącznie siłami krajowego przemysłu obronnego pocisk manewrujący Ghadr-474 miał trafić na okręty typu Szahid Mahdawi i Szahid Solejmani. Ten ostatni wyposażono w kilka typów pocisków manewrujących, w tym także o zasięgu 200, 300 i 750 km."

Karolina Modzelewska, Wirtualna Polska, „Polowanie na HIMARS-y. Rosja oferuje za ich eliminację pokaźną kwotę": Kreml wyznaczył nawet specjalne nagrody finansowe dla żołnierzy, którym uda się ten system zniszczyć. „Serwis The Defence Post, powołując się na informacje Ministerstwa Obrony Rosji, opublikował ciekawe zestawienie 'nagród' za niszczenie zachodniego sprzętu wojskowego, który jest wykorzystywany w Ukrainie. Rosjanie za eliminację wrogiego pojazdu opancerzonego mogą otrzymać 50 tys. rubli (600 dolarów), czołgu ok. 100 tys. rubli (1200 dolarów), a systemu rakietowego HIMARS nawet 300 tys. rubli (3600 dolarów). Taka sama nagroda obowiązuje w przypadku zniszczenia ukraińskiego śmigłowca lub samolotu bojowego. Według serwisu jest to część większego programu motywacyjnego dla rosyjskich żołnierzy. \[...\] Oferta wydaje się jednak atrakcyjna, szczególnie jeśli zestawi się ją z przeciętnymi zarobkami w Rosji. Według serwisu Trading Economic w marcu 2023 r. wynosiły one nieco ponad 71 tys. rubli, przy czym płaca minimalna plasowała się na poziomie 16,2 tys. rubli. Dlatego też część rosyjskich żołnierzy może próbować podratować w ten sposób domowy budżet."

Wirtualna Polska, „Największy problem współczesnych okrętów podwodnych. Jest bardzo zaskakujący": Nie ujawniono, jak wielu rekrutów brakuje. Wiadomo jednak, że okręty typu Vanguard potrzebują załogi liczącej ok. 130 odpowiednio wykwalifikowanych osób. „Wyzwaniem dla brytyjskiego odstraszania nuklearnego okazuje się obecnie nie działanie któregoś z wrogich państw, ale spadająca liczba chętnych do służby na okrętach podwodnych. Marynarka wojenna Wielkiej Brytanii (Royal Navy) dysponuje aktualnie 10 czynnymi okrętami podwodnymi. \[...\] Ujawnił, że marynarka wojenna inwestuje w zespoły informacyjne, aby wyjaśnić potencjalnym nowym rekrutom, jak wygląda życie na okręcie podwodnym oraz że musi jako całość zabiegać o chętnych do służby. \[...\] W ramach nowego strategicznego partnerstwem z Australią i Stanami Zjednoczonymi brytyjska marynarka wojenna dąży do rozbudowy floty okrętów podwodnych o napędzie atomowym, co również będzie wymagało większej liczby marynarzy służących na tych jednostkach."

Stefan Korshak, Kyiv Post, „Tajna broń Kijowa zaskoczyła Rosjan. To ta taktyka sprawia, że Ukraina robi postępy": Na poziomie taktycznym w obecnej kontrofensywie ukraińskie oddziały rozpoczęły serię ostrożnych ataków krótkiego zasięgu na rosyjskie pozycje znajdujące się bezpośrednio naprzeciwko nich. „Ukraińska armia powoli zdobywa teren, a duże siły utrzymywane do tej pory w rezerwie prawdopodobnie nie zostaną zaangażowane, dopóki jednostki weteranów nie zmęczą Rosjan. To właśnie doświadczone w walce jednostki osiągają sukcesy w trwającej kontrofensywie. \[...\] Istnieją dowody na to, że strategia Sił Zbrojnych Ukrainy polega obecnie na stawianiu na linii walk brygad weteranów z długim stażem. Te jednostki piechoty często specjalizują się w szturmach na ograniczonym obszarze. \[...\] Wykazały one, że wraz z każdą "rezerwową" brygadą zaangażowaną obecnie w trzy duże natarcia Sił Zbrojnych Ukrainy walczy co najmniej jedna brygada weteranów. Czasem zaangażowana jest większa liczba doświadczonych żołnierzy, a w jednym sektorze wydaje się prawdopodobne, że jedynie sprawdzone w boju jednostki walczą i zdobywają teren."

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. gromek

    Ludzie ktorzy chca wlaczenia nato do tego konfliktu chyba nie do konca wiedza o co sie prosza.

  2. Adam S.

    Ciekawy tekst z "tajną bronią Kijowa". Idą zawodowcy i pomału czyszczą kraj od brudu. Żeby tylko warunki BHP były trochę lepsze.

  3. Thorgal

    Ja myślałem że ten projekt z firmą Airbus Defence & Space już na ukończeniu a to dopiero początek......

  4. Adam S.

    I po to był potrzebny atak na Bielgorod. Żeby odczarować "atak na rosję". Jeśli rosja atakuje, to atak na rosję jest nieuchronny. Jak nieuchronny jest dzień, w którym dziadek z bunkra nie będzie miał innego wyjścia, jak palnąć sobie w łeb.

  5. piter4440

    A on wie że Biełgorod i wioski mu już jakiś czas temu najechali...

    1. papa lebel

      on wie, że Krym to ikona, a Białogród "głubinka"...:)

Reklama