Reklama

Polityka obronna

Reforma systemu rekrutacji do Wojska Polskiego

Gen. bryg. Artur Dębczak. Fot. Mirosław Mróz/Defence24.pl
Gen. bryg. Artur Dębczak. Fot. Mirosław Mróz/Defence24.pl

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zdecydował o stworzeniu nowego, kompleksowego systemu rekrutacji do Sił Zbrojnych RP – Zakładamy, że będzie on działał na korzyść wszystkich pięciu Rodzajów Sił Zbrojnych. Nowy system, którego utworzenie powierzył mi Minister Obrony Narodowej, ma umożliwić nie tylko zwiększenie stanów osobowych służby czynnej, ale też wzmocnienie rezerw – mówi w rozmowie z Defence24.pl gen. bryg. Artur Dębczak, który został mianowany pełnomocnikiem MON ds. stworzenia tego systemu.

W komunikacie MON podał, że nowy system ma być oparty między innymi „o potencjał klas mundurowych, organizacji proobronnych, Legię Akademicką i Wojska Obrony Terytorialnej”. Gen. Dębczak mówi Defence24.pl że to rozwiązanie ma pozwolić na ułatwienie przyjmowania żołnierzy do służby, a w efekcie – zwiększenie stanów osobowych Sił Zbrojnych RP i wzmocnienie rezerw. – Jednym z celów Ministerstwa Obrony Narodowej jest zwiększenie stanów osobowych Sił Zbrojnych i wzmocnienie rezerw. Stworzenie jednolitego systemu, ułatwiającego proces naboru ma służyć realizacji tego założenia – podkreśla.

Generał zaznacza, że podstawowym założeniem jest uzyskanie synergii i pełne skoordynowanie różnych działań realizowanych obecnie w MON i w poszczególnych komórkach resortu, a związanych z rekrutacją żołnierzy.

W Ministerstwie Obrony Narodowej podejmowane są różne inicjatywy, związane z rekrutacją do Wojska Polskiego, między innymi w Biurze do spraw Utworzenia Obrony Terytorialnej, Biurze do Spraw Proobronnych. Są też realizowane programy takie jak Legia Akademicka, klasy mundurowe, budowa strzelnic. Moim zadaniem będzie stworzenie systemu, który pozwoli skoordynować wszystkie te działania i doprowadzić do synergii między nimi.

gen. bryg. Artur Dębczak

Pytany, czy wprowadzenie nowego systemu naboru będzie się wiązało ze zmianami strukturalnymi w komórkach podległych MON, zajmujących się tym obszarem, odpowiada: Naszym celem jest ujednolicenie i skoordynowanie procesu rekrutacji, a zmiany mogą być środkiem do tego, ale nie są celem. Jeśli okaże się, że wprowadzenie ewentualnych zmian będzie służyło jego realizacji, będę rekomendował podjęcie takich decyzji. Na razie jest za wcześnie, by mówić o szczegółach.

Generał podkreśla również, że nowy system będzie mieć charakter kompleksowy. Będzie obejmował różne jednostki i różne rodzaje służby wojskowej – Zakładamy, że będzie on działał na korzyść wszystkich pięciu Rodzajów Sił Zbrojnych. Nowy system, którego utworzenie powierzył mi Minister Obrony Narodowej, ma umożliwić nie tylko zwiększenie stanów osobowych Sił Zbrojnych RP, ale też wzmocnienie rezerw. Naszym podstawowym założeniem jest ujednolicenie i uproszczenie procesu przyjmowania do służby – mówi generał Dębczak.

Gen. bryg. Artur Dębczak od stycznia 2017 roku pełnił funkcję zastępcy dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej. W latach 2012-2016 wykonywał natomiast obowiązki w Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy na stanowisku szefa Oddziału Rozwoju Koncepcji. Pełnił jednocześnie funkcję Narodowego Dyrektora Wielonarodowej Kampanii Rozwoju Zdolności (Multinational Capability Development Campaign - MCDC). Wcześniej pełnił służbę w Dowództwie Wojsk Lądowych.

Artur Dębczak jest absolwentem Wojskowej Akademii Technicznej (WAT) w Warszawie (1992). Ukończył także studia podyplomowe na Uniwersytecie Gdańskim (1997), oraz na Politechnice Gdańskiej (2004), studia Polityki Obronnej (2014) oraz studia doktoranckie w Akademii Obrony Narodowej (2014). Stopień generała brygady otrzymał w listopadzie 2018 roku. Jest doktorem nauk społecznych.

Jędrzej Graf, Jakub Palowski

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (64)

  1. Kandydat

    Witam, może się wypowie ktoś kto się orientuje jak to wygląda. Chce dostać się do wojska od zawsze chciałem ale wybrałem studia cywilne. Jestem inżynierem lecz WKU co najwyżej proponuje korpus szeregowych jako służbę przygotowawczą. Jak dla mnie średnio to wydaje się dobrym rozwiązaniem bo na rynku cywilnym zarabiam dwa razy tyle co szeregowy... Co o tym myślicie jaka jest realna możliwość awansu na co podoficera? Po jakim czasie? Czy warto? Pozdrawiam

  2. Mateusz

    Egzamin z WF powinno móc zdawać sie w najblizszej JW, a nie jechać na drugi koniec Polski na casting. Do tego te normy dla ochotników są takie same, jak dla żołnierzy będących już w służbie zawodowej

    1. AP

      Ja tam gdzie zdawałem tam mnie przyjęli do tej Brygady, ale możesz być w innym batalionie niż zdajesz.

    2. Marcin

      normy są dużo niższe dla ochotników jak dla żołnierzy będących już w zawodowej służbie...nie wiem skąd masz tak nieprawdziwe informacje i siejesz ferment...

  3. qwert

    Czy to znaczy, że "plecy" już nic nikomu nie dadzą? Raczej będzie po staremu, wujek/tata generał i choćbyś w akademii leciał na samych 3 to etat w upatrzonej jednostce dostaniesz, a i awanse Cię nie miną.

  4. Patriota

    System naboru do wojska stworzony przez komunistow, lub jak kto woli stara ustawe o powszechnym obowiazku obrony byl najlepszy. Wystarczylo tylko wykreslic wpisy dotyczace obowiazku I zastapic dla chetnych, przy czym chetni byliby Ci co by chcieli, a nie Ci majacy tatusiow plk. I wszystko bylo by ok. Polska mialaby I silna I wyksztalcona armie. Mysle ze znalezli by sie chetni do sluzby na kazdym szczeblu I w kazdym rodzaju wojsk. Niestety tzw. niepodlegla Polska, ktora odciela sie od I odgrodzila sie murem od Polski Ludowej nie chce skorzystac z dorobku swojej poprzedniczki. I stad mamy takie wynalazki jak nsr, wot I inne ciekawostki, ktore w perspektywie czasu sie nie sprawdza. Tyle taka jest prawda I nie pomoze na ta patowa sytuacje absolutnie nic.

    1. Peter

      Brawo, trafiłeś w sedno.

  5. Żołnierz

    Tak jest, ulatwiajcie jeszcze bardziej nabór dzieci do wojska i tak jak na razie najłatwiej '' tworzy''się podoficerów z cywila tj. Rezerwy 4 miesiące i legii akademickiej 6 tyg. a z szeregowych służących często 10,12 lat 6 miesięcy w szkole pdf. Żenada!!!

    1. marian

      Nie bój się. W razie wojny dostaniesz pdfa w kilka godzin. Taki jest system. Wiedziałeś o tym jak się przyjmowałeś, to nie marudź. Z kilka lat pójdziesz na emeryturę, zrobisz kurs oficerski w rezerwie (jak masz mgr-a) i wrócisz od razu z dwiema gwiazdkami, lub rok później z trzema ;)

    2. Artur

      Jaki system? Nie ma czegoś takiego. Na wojnie dalej będzie szeregowym, zgodnie ze swoim stanowiskiem i specjalnością. Przyjdzie pdf z rezerwy po LA i zastąpi jego dowódcę drużyny, który polegnie. Wtedy będzie bazował na doświadczeniu niedoświadczonego. :D

    3. Dariusz I Złośliwy

      Otóż to. Nie ma pomysłu na szeregowych z doświadczeniem, specjalnie się ich nie awansuje, bo łatwiej z cywila przyjąć na kaprala, bo będzie "podoficerem", niż na szeregowego, bo Ci drudzy widząc jakie są perspektywy, odchodzą po pierwszym kontrakcie. W korpusie przeważnie zostali Ci, co jeszcze ciągłość po zecie mają, albo przyszli przed reformą 25lat.

  6. Anders

    Wielu ludzi z policji straży granicznej celnej więziennej chce przEjść do wojska to zablokowaliście to mimo że ja chcecie macie priorytet dla bezpieczeństwa kraju...bo obawiacie się odejść na emerytury po 15 latach a wystarczy stworzyć zapis że sie podpisuje swoisty kontrakt na min 10 lat w wojsku i 25 ślużby ogólnej.... i np. Osoby ze ślużb ze stażem 7-10-12-17-17 lat. Osoba która ma 17 lat slużby np.w policji musiała by u was pracować do 27... ta co ma 7 lat... musiała by robić 18 jeszcze u was itd. Zawsze slużby w polsce ludzi zmotywowanych wyszkolonych samodzielnie lub ze służb miały w 4 literach...na równi traktuje się kucharza z ulicy z podstawowyn wykształceniem i instruktora... poprostu u nas w polsce nadal luczy się statystyka byle kto byke testy przeszedł.widać to np.po zwalnianiu ludzi z BOR... Gromu.Ludzie z Gromu i sil specjalnych emerytowani to powinna być cała kadra szkoleniowa SZ i WOT... ale nie u nas...bo tacy ludzie by mieszali w tym maraźmie papierów i dezycji.

    1. 1917

      Tak to prawda.

    2. IWAN

      Masz rację odchodzą doświadczeni instruktorzy z różnych służb na wcześniejsze emerytury i sporo z nich jest zainteresowanych dalszym przekazaniem swojego ciężko wypracowanego warsztatu pracy lecz nikt na gościa po 40 nie spojrzy, a on w trudnych sytuacjach przeskakuje pluton młodych ludzi jeszcze wciąż wystraszonych z otwartymi szeroko oczami jak pięć złoty z rybakiem. Tylko min. w USA weteran to jest gość mimo że rękę mu urwało no to co, kto wyszkoli młokosów lepiej niż on aby spróbować unikać takich zdarzeń ......

    3. Były-Zolnierz

      Grom w Afganistanie dał się poznać z lepszej strony- próbowali przemycić w rejon misji kontener wypełniony po brzegi alkoholem. Brawo! Czy takich umiejętności specjalnych potrzebuje WOT? Nie sądzę

  7. As

    Uważam, że warto powiązać rekrutacje na niektóre rodzaje studiów z odbytą służbą wojskową. Na zasadzie jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Przeszkolenia powinny dawać punkty przy rekrutacjach. W końcu i za przeszkolenie i za studia płacą podatnicy.

  8. Gds

    A wystarczy wprowadzić płatności za wszystkie studia. A kto po trzech latach służby chce studiować, to darmowe i kilka punktów na wstępnym. Jedyne ogrzewanie to zmiana bezsensownych przerzutów po jednostkach. Zmech to zmech, desant to desant a artyleria to artyleria. Po co przenosić mechanika do Tomaszowa Maz. albo altylerzystów do Kazunia?

    1. 1917

      Bo tak chce ,,dobra zmiana''.

  9. Paweł

    Super, nowy system jest potrzebny od dawna ale czy wojsko wie już, jak ma psychofizycznie wyglądać oficer, podoficer czy szeregowy, aby inwersyjnie określić jakie cechy ma posiadać kandydat na żołnierza zarówno w poszczególnych korpusach jak również w poszczególnych specjalnościach. Bo nie każdy nadaje się na żołnierza a nie każdy żołnierz nadaje się do każdego stanowiska.

    1. iras

      Czy problemem w naszej armii nie jest to, że przyjmuje się zbyt małą ilość kandydatów? Dziś kandydatów odsiewa się na komisjach, sprawdzianach, rozmowach przed rozpoczęciem służby. Czy nie powinno odsiewać się kandydatów już w trakcie szkolenia, jak to miało miejsce (lub ma) np. w Legii Cudzoziemskiej.

    2. Roman

      Polska w latach PRL i 3RP, została poddana niebywałej kosmopolizacji, wychowaniu w nienawiści wszystkiegocolskie. I ten element trzeba odsiać, jeśli chcemy mieć armię a nie zbieraninę czerwono- tęczową.

    3. 1917

      Zapraszam na strone pt.klub taktycznego kalduna.I informacje o tym,ze 46% wojska ma nadwage.Sluszna droge obrala dobra zmiana.

  10. Student

    Witam mam pytanie odnośnie Legi Akademickiej. Czy jest to dobra opcja? Przyszłość swoją chciałbym wiązać ze służbami mundurowymi (nie tylko wojsko). Legię traktuje jako coś co pozwoli mi się sprawdzić i zdobyć chociaż podstawowego doświadczenia.

    1. 1917

      Ja fanatycznie przywiazany do obrony terytorialnej na przykladzie Szwajcarii czy Finlandii odradzam jakikolwiek kontakt z polskim produktem.Wszystko od Gromu,SOP-u( wyjatek Formoza) to atrapa,lipa i sciema.WOT wykonczl MON.Sluzby,ktore dzialaja to Straz Pozarna i Policja bo dzialajs na prawde w realnych warunkach i codzirnnie a nie na piknikach i mszach.

  11. MICHAŁ

    Polskie wojsko to dno jak cały ten kraj. Syf, biurokracja i jedna wielka protekcja. Zmarnowane 5 lat naszczęście w tym roku kwit na blat i odejście do uczciwej pracy. Nie polecam nikomu tego cyrku

  12. ciekawy

    Dziś służba wojskowa to już nie jest wielkie marzenie dla młodych ludzi. Zarobki na rynku cywilnym wzrosły a wojsko powoli traci swoja atrakcyjność. Jest tylko jeden sposób na zwiększenie liczby chętnych do wojska. Pewność służby w pobliżu miejsca zamieszkania i jej stabilność na lata. Przyzwoite zarobki i można kupić mieszkanie od dewelopera a nie tułać się po Polsce będąc zależnym od kaprysu przełożonych. No i reaktywacja komisji lekarskich , tak aby taka komisja była na terenie każdego województwa a nie trzeba było jeździć po kilkaset kilometrów. Wielu chętnych jest odsiewanych przez istniejące komisje, aby zachować lepsze etaty dla swoich.

    1. stray_gate

      Kolego minister spraw zagranicznych Danii jeździ do pracy... rowerem, to tyle w temacie kolumn i helikopterów.

    2. iras

      Słyszałem, że niektórzy zmieniają miejsce zameldowania, aby podlegać pod komisje, które nie szukają dziury w całym.

    3. Mydelon

      Zapytam z czystej ciekawości, gdzie znajdują się takie komisje? Przecież wszystkie oceniają kandydatów według tej samej podstawy prawnej, którą jest "rozporządzenie ministra w sprawie orzekania o zdolności do zawodowej służby wojskowej oraz właściwości i trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach"

  13. Qwerty

    Co by nie wymyślili, to cyrk zdawany dalej Wojskiem Polskim jest tylko na pokaz. Po wielu latach służby widzę stopniowo zwiększającą się degrengoladę, brak kompetencji, chaos decyzyjny i obniżanie poziomu wyszkolenia. Jeśli do tego dodać ofiary losu wciskane przez swoich ojców na wszelakie stanowiska od szeregowego po oficera, to już naprawdę nie ma co się łudzić na realną pomoc naszej armii. Tylko częściowy konflikt jak na Ukrainie byłby w stanie wyprostować sytuację kosztem ogromnych inwestycji finansowych (a nie pozornych jak pakowanie ogromnej kasy w Jankesów) i decyzyjnych. Oczywiście ostatecznie w najlepszym wypadku skończyło by się to utratą sporej części kraju a najprawdopodobniej kolejną orką jak w 39. Czasem tak sobie myślę, że do tego stanu doprowadzają celowo na wypadek konfliktu pełnoskalowego. Niech się wojsko pogrąży w asygnatach, wypadkach z bronią i dezercji w czasie mobilizacji. Zanim wyprowadzone zostanie wojsko a raczej ten cyrk, to Rosja czy kto nas tam będzie atakować zajmą całą Polskę. Oszczędzimy wtedy na ludziach i infrastrukturze. Za kolejne 123 lata znów może się uda odzyskać niepodległość. I tak w kółko .

    1. Odpowiem na panski komentarz akurat polska nigdy nie odzyskala niepodleglosci zauwazcie teoche system w ktorym przyszlo zyc nasszym rodzicom wmowili propagande odnosnie konca wojny a my tak naprawde zoatalismy rozdzieleni juz dawno wojsko polskie ciagle zyje komuna.... zadnyh zmian prawa z 1967 roku zadnyh nowych zmian jak kapral moze byc na 1 stanowisku przez 17 lat bez zadnego awansu ?? To jeat porazka.... wojsko traktuja jak prace a nie jak sluzbe w obronie kraju wyzywaja sie na mloych zolnierzach bo sami byli karceni wojsko nie polskie a rosyjskie

  14. Gołąb

    A kiedy na karcie opiniowania żołnierza będzie punktacja ze strzelania i WF (wf jest ale czy zaliczyłeś lub czy nie i czy zdasz go na 6 czy na 3 to nie daje żadnych punktów do oceny) bo wielu żołnierzy ma 6 z opini a w tarczę z 25metrów z broni krótkiej nie potrafią trafić albo wf mają zdany choć na egzaminie nie byli (dlatego taki egzamin z podciągania na drążku brzuszki i koperta powinny być nagrywane jak na egzaminie prawa jazdy) ale raczej nigdy nie będzie bo przecież wydało by się że połowa nadaje się do zwalczania łupieżu albo jak to powiedział śp. Gen Petelicki że w Polsce jest z 20% prawdziwych żołnierzy

    1. kaczor

      nie wiem czy widziałeś kiedykolwiek kartę opiniowania ale ja ją widziałem - wypisywałem swoim podwładnym i zapoznawałem się ze swoją i jest tam ocena z wf. pozdrawiam

    2. obiektywnie

      Niestety, umieszczanie szczegółowych ocen, dzięki którym można byłoby ocenić żołnierza współmiernie do jego umiejętności/zaangażowania np. strzelania, wymarsze kwartalne, normy na sprzęcie itd. itp. wytrąciłoby z rąk przełożonych ich największą broń - uznaniowość :-))) Aktualnie ocena czy dalsza droga wojaka zależy w 90% od jego przełożonego, a nie od niego samego. W przypadku konieczności weryfikacji żołnierza na podstawie twardych danych złożonych z uzyskiwanych przez niego ocen nie podlegających wątpliwości (przeszedł, strzelił, wyrobił), mogłoby się okazać, że przełożeni nie dość, że nie muszą lubić człowieka to jeszcze nie osiągają podobnych wyników a to już w ogóle byłaby katastrofa ;- ) Dlatego niestety.. nie przejdzie, ale pomysł dobry :- )))

    3. GRD

      A co powiesz jak ktoś za kogoś strzela, oceny wstawiane są z sufitu (tego lubię, tego nie lubię) tworzy się fikcję zwaną "odpowiednią" średnią dla pododdziału/jednostki wojskowej, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością? Papier przyjmie wszystko. Najważniejsze, że ma się w kwitach zgadzać i być zgodnie z coraz to nowszymi wytycznymi. Aż jestem ciekaw ile idzie kasy w całym MON na tonery, drukarki i papier.

  15. Arcetron

    Stopień oficera Wojsk Obrony Terytorialnej nie jest tym samym co stopień w wojsku Zawodowym. Ten podział sprawi że wiele ludzi rezygnuje, Stopień to stopień powinien być równorzędny . Bo wygląda na to że jest podział na lepszych i gorszych, a wiedza i przeszkolenie jest. Można zwiększyć ilość wojsk zawodowych jeśli będzie traktować się równo wszystkie Formacje Wojsk. Jest dużo chętnych do służby zawodowej , problemem jest to że przejście z Terytorjalsów do zawodowego trzeba na nowo przechodzić szkolenie i składać przysięgę wojskową ! Z tą przysięgą to jakiś żart bo jeśli ktoś ma chęć być zawodowym albo odwrotnie to musi składać przysięgę drugi raz, strata czasu, strata pieniędzy i szacunku do Godła, bo przecież jeśli składa się przysięgę drugi raz to co to znaczy ? że ta pierwsza przysięga była mało ważna ? albo niekompletna ?

    1. Tomek

      Z całym szacunkiem ale założenie o równoważności stopnia oficerskiego żołnierza zawodowego po studiach oficerskich albo po wielomiesięcznym studium ze stopniem otrzymanym WOT jest niestosowne i w mojej opinii nie może mieć miejsca, bądźmy realistami

  16. Żołnierz zawodowy

    Ja jak i koledzy z wojska szeregowi zawodowi a jest nas 50 na kompani ze stażem od 5lat w górę. Jeśli nie dostaniemy się w tym roku na podoficerke rezygnujemy wszyscy bo żaden z nas nie widzi się mając 50lat jako szeregowy. Będąc w wojsku nie masz pewności czy dzień przed emerytura Cię nie wyrzuca byle by nie dać emerytury. Później siadasz w fotelu i zastanawiasz się kto mnie przyjmie do pracy w wieku 50lat jak moje kompetencje to umiejętność przeżycia kilku dni w trudnych warunkach i obrona kraju. Dość mamy patrzenia na to jak przyjmują kpr z cywila bo wiadomo cywila ludźmi łatwiej sterować plus wymagania przyjęcia dla nich są o niebo lzejsze jak dla zawodowych. Nas na kompani jest 50 osób wiele po misjach lecz ten rok jest ostatecznym kto będzie dalej w wojsku. Pytanie ilu takich jak nas jest w Polsce i mają dość patrzeć na ten chory system ? Daj boże żeby ktoś poszedł po rozum na górze bo mam wrażenie że ktoś celowo destabilizuje z zewnątrz dowództwo by w czasie nie daj boże wojny Wojsko Polskie było tylko teoretyczne.

    1. ja jako

      i to cenzor puścil ?

    2. Karol

      Mam już 10 lat służby. Moje przemyślenia są takie same. W tym roku postanowiłem zrobić zrobić kurs cywilny i zacząć pracować na swoje konto.

    3. Zolnierz

      Z całym szacunkiem każdemu z zewnątrz się wydaje ( cywilowi ) skoro jesteśmy tyle lat w wojsku jako szer to znaczy że z nami jest coś nie tak skoro nas nie chcą awansować. Bzdura wyjaśnię panstwu to w kilku zdaniach. Awansuje ten co ma awansować ( plecak) Awansują tego co nic nie robi (plecak) Bo nie warto awansować tego co robi bo kto będzie za niego robił. Wola przyjąć ludzi z cywila bo ludźmi z cywila łatwiej sterować i uczyć głupoty. Kiedyś mjr mówi do mnie tak.. Gdybyś był dowódcą mając szeregowego który Ci wszystko zrobi gdy jest kontrol po której wszyscy są zadowoleni..puścił byś go na podoficerke? I na niego miejsce przyszedl by nowy zielony przez którego miał bys problemy bo nic nie umie? W wojsku im głupszy tym mądrzejszy. My chcemy awansować ale z góry jadąc na szkołę nawet gdybyś był nie wiem jak super żołnierzem i tak się nie dostaniesz bo dostaną się tylko Ci co mają się dostać (plecaki) np na 200 miejsc 190jest dla cywili 10 dla zawodowych. Później wracamy z szkółki do której się nie dostaliśmy i dowódca mówi co dalem Ci szansę widocznie nie jesteś jeszcze na to gotowy.. lecz dowódca wiedział z góry że się nikt nie dostanie bo dostają się Ci co mają się dostać. Najlepsze jest to że jak przyjmą kpr z cywila jak chłopak ok to go nauczymy roboty co jak zrobić. Bo szkoła ich uczy teorii to jak mechanik który jest po szkole a chciał by zrobić coś w silniki. (Uczeń) dużo można było by pisać ale już koniec z tym mamy dość..

  17. Sceptyk

    Ekspresowa rezygnacja przedwyborcza bez elementarnego przygotowania w naszych warunkach jest nie do naprawienia bez radykalnych zmian. Mamy niby armię zawodową ale bez zmiany mentalności. Śmiem twierdzić, że obecne tzw. akademie a zwłaszcza AWL /Wrocław/ nie kształci oficerów do funkcjonowania w już nie nowej sytuacji. Płaci się wysokie pensje szeregowym na podrzędnych stanowiskach a nie widzi się vacatów na stanowiskach dowódczych i operatorskich na sprzęcie najnowszych generacji. Jak wygląda dzień służby koszarowej drużyny, załogi, obsługi działa? Jak wygląda taki dzień dowódców plutonów, kompanii itd.? Czy nie najwyższy czas na przywrócenie częściowe 6 - 12 miesięcznej służby poborowej? Służba poborowa nie musi oznaczać służby przymusowej a szkolenie tzw. poborowych może zlikwidować "nudę" tzw. zawodowców a jednocześnie skutkować odbudową zaplecza mobilizacyjnego oraz stanowić bazę selekcji do służby zawodowej. Przeszkoleni żołnierze za pozostawanie w gotowości mobilizacyjnej powinni otrzymywać stosowną gratyfikację kosztem obecnych wydatków na podrzędne stanowiska w drużynach …. .

    1. m p

      Podstawowym błędem (proszę nie brać jako osobisty przytyk, bo też się na to łapię) jaki robimy jest uznanie naszej armii za armię zawodową. Ta armia (nasza armia) bez zmobilizowania ludzi z cywila nie jest w stanie wyjechać z koszar choćby jedną brygadą. No chyba że po trwających kilka miesięcy roszadach kadrowych.

    2. Taaaa... Pobór... Ci którzy przeżyli tą patologie, gdyby wiedzieli z czym to sie je, to z pewnością wybrali by las i wyrok niż służbę. Pierwsze pytanie do poborowego na kompani było " co umiesz" tj. czy potrafisz tynkować, kłaść płytki i takie tam robótki ręczne, które przydadzą się w domu przełożonego. Nie jeden "żolnierz" za PJ (przepustka jednorazowa) dom wykończył.

  18. Waldek

    Ogłosić Polskę Neutralną na wzór Szwajcarii i po kłopocie!.

    1. DeLeon

      Po jakim kłopocie, jak?? W neutralnych krajach typu Szwajcaria, Finlandia, Szwecja broń długą z zapasem amunicji "milicje" trzymają w domach. Państwo ich szkoli, wspiera, doposaża i organizuje. Polska nie byłaby neutralną, tylko bezbronną zdobyczą dla każdego. Poza Rumunią mamy najmniej broni palnej w domach w całej Europie. Mimo, że spora liczba krajów ma nawet surowsze przepisy niż Polska. Tylko, że w teorii!! Parafrazując zaś klasyka: "chcesz być neutralny-zbrój się na potęgę" ! Nasz MON jak widać, nas skutecznie rozbraja!!

    2. Szwajcar

      I tutaj się zdziwisz kolego, Szwajcaria ma armię (w tym dobrze zorganizowane rezerwy) w której każdy obywatel bez wyjątku jest zaangażowany w obronę ojczyzny. Jeżeli nie to płaci wysokie podatki na koszt oanstwa

    3. blokuja posty

      A BROŃ W DOMU -- zapomnial

  19. POLICEMAN

    Do policji już dawno obniżyli kryteria i przyjmują baranów i niesprawnych fizycznie.... Teraz czas na to samo w wojsku....

    1. Stefan

      A i tak chętnych nie ma...

    2. w

      widziałem młodych policjantów i policjantki na słuzbie. Jeden taki gruby ze chyba sie na tym patrolu zatarł. Przebiec na pewno nie przebiegnie 100 m. Jakie to kryteria ???

  20. Lenka

    Przede wszystkim to trzeba schamować te kolesiostwo w armii tak żeby każdy miał równe szanse i zadbać o tych co już są i odchodzą bo nie widzą możliwości rozwoju . No bo co z tego że ktoś jest dobry jak znajdzie się syn albo córka starszyego oficera i ma pierwszeństwo.

    1. logistyk

      Nic się nie da zmienić. Nawet za komuny w cywilnych zakładach praca była po znajomości, a robota bez znajomości.

  21. Żołnierz

    Wg. Mnie to w Polsce powinni zmienić cały system szkoleniowy, awansow i promocji oficerskiej. Ze starego systemu powstałego jeszcze w tamtym wieku i w dodatku zapozyczonego od naszego wielkiego brata ze wschodu, powinniśmy zrezygnować i przyjąć ten system awansow, itp. Zapozyczyc od USA, Canady czy United Kingdom. Jak tak już w tym NATO jesteśmy już 20 lat to wszystko powinno być zaczerpnięte od sąsiadów z zachodu i wielkiej wody. Wtedy nie będzie kolesiostwa i awansować awansuje ten kto powinien a nie ten kto musi. Z systemem szkoleniowym to samo powinno być. Wtedy każdemu zolnierzowi będzie się chciało i będą tego efekty. Nie będzie nic robił to nie będzie miał żadnych dodatków i motywacji również. Najlepszym motywatorem są pieniądze i awanse. Jak to pójdzie torowo to wszyscy na tym skorzystają. Pozdrawiam

    1. marian

      Najpierw to trzeba zrobić porządek z patologią czterdziestoletnich szeregowych. Szeregowi/kaprale tylko na kilkuletnie kontrakty. Inaczej nigdy się rezerwy nie dorobimy, no chyba że papierowej.

    2. Stefan

      To za wielką wodą nie ma kolesiostwa? Niemożliwe...

  22. Były zolnierz

    Jestem żywym przykładem na to że jeśli masz znajomości to nie musisz być orłem z żadnej dziedziny a i tak dostaniesz się do wojska tam gdzie chcesz....po co taka gadka i wciskanie kitu zróbcie porządne komisję i rekrutujcie tych co chcą a nie tych co muszą tam być po znajomości bo lekka praca i dobrze placa

    1. ZeedHorn

      Dobrze płacą? A to news. Dla mnie dobra płaca to 12000 a moja całodobowa dyspozycyjność zaczyna się od 20

    2. marian

      Dlatego ludzie z takimi wymaganiami płacowymi nie służą w żadnym kraju w armiach zawodowych. W niektórych krajach służą jako niezawodowi, jeżeli wiedzą że broniąc swojego kraju bronią też możliwości takich zarobków w cywilu.

  23. qwe

    Zobaczycie jak PIS przegra, inna opcja wygra to WOT jako pierwszy będzie rozwalany żeby oszczędzać. Już brakuje pieniędzy i podnoszą podatki na wszystko, to tylko kwestia czasu.

  24. Buka

    No Legia Akademicka WOT a szeregowy dalej będzie szeregowym. Naprzyjmuja po szkółkach niedzielnych głąbów na podoficerów i oficerów i tak będzie wyglądała polska armia zawodowców

    1. Marian

      To przykre że szeregowy np 7 latami służby w zwiadzie wykształceniem wyższym ale bez talentów lingwistycznych i znajomosci, nie ma szans iść na oficera a osoba która dopiero co skończyła studia ma dużo niższe wymagania żeby iść na kurs, paru żołnierzy się zwolnili poszło do WKU tam zostali wysłani na kurs podpprucznika. Ja sie pytam gdzie jest sens i logika???

    2. olo

      Lepiej niech nabiorą spośród głąbów szeregowych? Zawsze bawiły mnie przypadki przerostu formy nad treścią - żeby być pdf lub of trzeba przede wszystkim mieć odpowiednie wykształcenie, jak się nie ma to niestety trzeba być szer.

    3. m p

      Taki, że bez znajomości mogą sobie tego podporucznika wsadzić w ... . Do tego angielski i tak będą musieli zrobić, a i od nowa komisję lek-psych. przejść. A logika jest taka, że dobrego żołnierza nikt nie chce się pozbywać i wysyłać na jakieś kursy.

  25. Wosio

    Jedynym antidotum na podniesienie statystyk wstąpienia do wojska jest zwiększenie żołdu oraz poprawienie socjalu. Jeden generał na synergię systemów powołań bez zaplecza i wsparcia stworzy aparat własnego utrzymania kolejnego elementu biurokracji pochłaniającego budżet MON.

Reklama