Reklama
  • Przegląd prasy
  • Wiadomości

Poniedziałkowy przegląd mediów; Jaka w przyszłości będzie polska armia?; Kim Dzong Un pręży muskuły

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Autor. kpt. Piotr. Płuciennik
Reklama

Wojciech Czuchnowski: Gazeta Wyborcza: „Koniec podkomisji smoleńskiej”To jest koniec kłamstw w imieniu państwa polskiego - powiedział wiceszef MON Cezary Tomczyk, ogłaszając decyzję o likwidacji podkomisji Antoniego Macierewicza. W MON powstał zespół do skontrolowania działalności komisji. T_o jest historyczny moment, kiedy wreszcie polskie państwo staje w prawdzie. Kiedy państwo polskie decyzją ministra obrony narodowej uznaje, że to specjaliści wyjaśniają przyczyny katastrofy, a nie politycy, hochsztaplerzy i ludzie, którzy raczej kłamstwo mają jako narzędzie funkcjonowania_ - mówił w piątek Tomczyk. Decyzję o rozwiązaniu podkomisji podjął wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. „Podkomisja smoleńska przechodzi do historii nie tylko jako symbol kłamstwa, manipulacji i defraudacji milionów. To także symbol bezprecedensowej kampanii niszczenia ludzi, którzy rzetelnie i z oddaniem wykonywali swoje obowiązki” - napisał na Twitterze/X Maciej Lasek, były wiceszef komisji Millera, a dziś poseł KO i pełnomocnik rządu ds. CPK. Gdy w piątek o godz. 13.30 Tomczyk informował opinię publiczną o zakończeniu prac podkomisji, w jej siedzibie już od południa wojsko pilnowało pomieszczeń i sprawdzało, kto tam wchodzi. Przyszedł jednak tylko Macierewicz. W zajmowanym przez podkomisję budynku Garnizonu Warszawskiego przy ul. Kolskiej 1 zjawił się ok. godz. 16. Posiedział trochę przy komputerze i poszedł - mówi nam osoba, która była na miejscu. Przez ostatnie dni w podkomisji stale obecna była tylko jej sekretarka. Zatrudnione tam osoby (z Macierewiczem - 21 członków) nie miały obowiązku regularnego przychodzenia do pracy. Regularne pieniądze dostawali za to z Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która podlega MSWiA. Byli tam zatrudnieni na umowy-zlecenia odnawiane co roku. Obecny skład podkomisji nie jest publicznie znany. Wiadomo, że kolejni jej członkowie odchodzili skonfliktowani z Macierewiczem. Ten na ich miejsce przyjmował nowych, ale informacje o aktualnym składzie nie były uzupełniane od dawna. Pozna go - jak również wysokość zarobków, koszty ekspertyz itp. - dopiero specjalny zespół powołany do zbadania działalności podkomisji. Kierować nim będzie wiceminister Tomczyk.”

Reklama

:Wp.pl: „Kim Dzong Un głuchy na ostrzeżenia. Wystrzelił kolejny pocisk” „Reżim Kim Dzong Una przeprowadził kolejny test rakietowy. W poniedziałek rano lokalnego czasu wystrzelono w kierunku Morza Japońskiego pocisk dalekiego zasięgu. Mógł to być międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) - podała agencja Yonhap, powołując się na komunikat armii Korei Południowej. Pocisk taki może przenosić głowicę jądrową. Byłaby to już piąta próba ICBM przeprowadzona przez Koreę Północną w tym roku, co oznaczałoby rekordowy rok pod tym względem - zaznaczyła południowokoreańska agencja. Wystrzelenie pocisku potępiły władze USA, Korei Płd. i Japonii. Kolegium szefów sztabów armii Korei Płd. poinformowało o wykryciu pocisku dalekiego zasięgu, wystrzelonego z Pjongjangu lub okolic tego miasta o godz. 8.24 rano czasu koreańskiego (24 minuty po północy czasu polskiego). Nie podano dodatkowych szczegółów. Poprzedni pocisk, wystrzelony przez Pjongjang w niedzielę wieczorem, południowokoreańska armia oceniła jako pocisk krótkiego zasięgu.O wykryciu kolejnej północnokoreańskiej rakiety poinformowało również Ministerstwo Obrony Japonii, oceniając, że był to najprawdopodobniej pocisk balistyczny. Rząd w Tokio zwołał nadzwyczajne spotkanie urzędników niektórych ministerstw - podała stacja NHK.”

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie: „Osiem lat wzmacniania Wojska Polskiego” „W ciągu ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy, kiedy urząd ministra obrony narodowej sprawował najpierw Antoni Macierewicz, a następnie Mariusz Błaszczak, udało się m.in. powołać do życia Wojska Obrony Terytorialnej, w których służy 38,5 tys. żołnierzy, a także stworzyć dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, przez którą w latach 2022-2023 przeszło ponad 45 tys. osób. W ciągu tych ośmiu lat rozpoczęto ponadto budowę trzech kolejnych dywizji, które powstają głównie w północno-wschodniej części Polski. Prowadzone były także potężne zakupy sprzętu wojskowego, dzięki którym tworzono w błyskawicznym tempie wielowarstwową obronę powietrzną, pancerną pięść (składają się na nią czołgi K2 i M1 Abrams) oraz największe w europejskiej części NATO wojska rakietowe. W ubiegłym tygodniu przed siedzibą MON w Warszawie miała miejsce uroczystość przekazania obowiązków nowemu ministrowi. Szefa resortu obrony Mariusza Błaszczaka zastąpił Władysław Kosiniak-Kamysz. Odchodzący ze stanowiska Mariusz Błaszczak podziękował żołnierzom Wojska Polskiego za dotychczasową służbę na rzecz bezpieczeństwa Polski i rozwoju Sił Zbrojnych BP. W ciągu tych kilku lat, kiedy funkcję szefa MON sprawowali Antoni Macierewicz oraz Mariusz Błaszczak, Siły Zbrojne BP przeszły rewolucyjne zmiany, dzięki którym zwiększone zostały zdolności do obrony przed potencjalną rosyjską agresją. Według stanu z 31 grudnia 2014 r. w Siłach Zbrojnych BP służyło 96 611 żołnierzy zawodowych. Wojska Lądowe składały się z zaledwie trzech dywizji, były to: 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej im. Króla Jana III Sobieskiego (Żagań), 12 Szczecińska Dywizja Zmechanizowana im. Bolesława Krzywoustego (Szczecin), 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana im. Króla Kazimierza Jagiellończyka (Olsztyn). Dzisiaj w Wojsku Polskim służy już około 197 tys. żołnierzy zarówno zawodowej służby wojskowej, terytorialnej służby wojskowej, jak i dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.”

Reklama

Marek Kozubal: Rzeczpospolita: „Jaka w przyszłości będzie polska armia?” „Z wojska odeszła rekordowa liczba żołnierzy, jednocześnie wyjątkowo wielu armia przyjęła w swoje szeregi. Wojsko nie zmienia priorytetów, celem jest 300-tys. armia. Mamy trzy lata na przygotowanie się - tak o ewentualnej zdolności Rosji do rozpoczęcia konfliktu zbrojnego z NATO mówił w trakcie debaty zorganizowanej w Belwederze szef BBN Jacek Siewiera. Wojna w Europie może się rozpocząć, gdy Chiny zdecydują się na siłowe przejęcie Tajwanu, co według chińskich przywódców może nastąpić do 2027 r. Inni analitycy wskazują, że optymistyczny wariant zakłada utrzymanie pokoju do końca tej dekady. Jeżeli przypomnimy, że Rosja zwiększa liczebność swojej armii (w tym roku o 170 tys. ludzi), a docelowo ma ona liczyć 1,5 mln żołnierzy, przestawiła produkcję wojskową na tory wojenne, przeznaczy na wojsko 6 proc. PKB, to chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości o realności zagrożenia ze wschodu. W tym kontekście elementem odstraszania Rosji może być budowa większej armii. Wolą prezydenta RP jest, aby liczebność armii była zwiększana, a uzbrojenie trafiało do wojska - dodał Jacek Siewiera. Celem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jest przygotowanie państwa do obrony - zapowiedział z kolei gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP. Wojsko nie ma wątpliwości, że osiągnięcie 300-tys. armii, która ma w swoich strukturach sześć dywizji, jest realne. Proces ten został rozpisany do 2035 r„ ale wojsko przewiduje, że osiągnięcie tego stanu będzie możliwe wcześniej. Z danych Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacyjnego wynika, że w tym roku chęć wstąpienia do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zadeklarowało 60 tys. osób, jednak 21 proc. chętnych odpadło na etapie rekrutacji np. z powodów zdrowotnych, zatem 43 tys. zostało już skierowanych na szkolenie wojskowe (kolejni w przyszłym roku). Dodatkowo 12 tys. ochotników zostało wcielonych do Wojsk Obrony Terytorialnej. Spośród żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej 51 proc. przeszło do służby zawodowej. Jednocześnie w poprzednim roku z armii odeszło 8,4 tys. żołnierzy zawodowych. To bardzo dużo. Dla porównania w poprzednim roku zrezygnowało 8988 żołnierzy, a w 2021 r. mundur zdjęło 6165 żołnierzy zawodowych. Co trzeci żołnierz odchodzący ze służby nie osiąga uprawnień emerytalnych, a połowa z nich decyduje się na zdjęcie munduru w okresie od roku do trzech lat od wstąpienia do armii. To oznacza, że albo nie sprawdzili się, albo wojsko nie spełniło ich oczekiwań.W tej chwili armia liczy ok. 190 tys. osób pod bronią. Zdaniem wojskowych fala wznosząca, jeżeli chodzi o wzrost liczby żołnierzy, może się utrzymać przez trzy-cztery lata. Barierą w rozwoju sił zbrojnych może być jednak demografia. Zwiększenie zasobów mobilizacyjnych dla wojska daje zaś szkolenie rezerwy. W tym roku zaplanowano wezwać na nie 200 tys. osób, tyle samo jest w planach w przyszłym roku. Dzisiaj jednak takie szkolenie szwankuje, o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”. Żołnierze otrzymują przestarzały sprzęt i uzbrojenie, a w trakcie zajęć jest tylko „symulowane” szkolenie wojskowe. Dlatego gen. Wiesław Kukuła zapowiada głęboką reformę szkolenia rezerwistów, a jej plany poznamy w przyszłym roku.”

Rp.pl „Podsłuch w gabinecie naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy” „Urządzenia podsłuchowe znaleziono w biurze naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy (AFU) Walerego Załużnego. Poinformowały o tym RBC-Ukraina i Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w kręgach wojskowych. Według źródeł cytowanych przez ukraińskie media urządzenia odkryto w sobotę podczas przygotowywania nowego lokalu, w którym Załużny miał w przyszłości pracować. Źródła podają, że urządzenia wyposażone są w elementy nieznanego typu, dlatego nie można zidentyfikować ich potencjalnego instalatora. Urządzenia podsłuchowe znaleziono także w biurach niektórych pracowników Załużnego. Siły Zbrojne Ukrainy na razie nie skomentowały tych informacji. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy stwierdziła, że urządzenie nie działa. Wszczęto sprawę karną.”

Reklama

Onet.pl „Cios w Wagnerowców w Libii. To było precyzyjne uderzenie” „W bazie lotniczej Al-Dżufra w środkowej Libii zniszczono wojskowy samolot transportowy Ił-76, należący prawdopodobnie do grupy Wagnera, sprzymierzonej z Kremlem rosyjskiej prywatnej armii najemniczej — poinformowało Radio Swoboda. Samolot został zniszczony w wyniku ataku dronów lub uderzenia rakietowego — przekazała stacja, powołując się na źródła arabskie i zachodnie, a także rosyjskie sprzyjające Kremlowi. Zniszczenie maszyny potwierdzają zdjęcia satelitarne, na których widać, że samolot płonął. Wynika z nich, że nie da się go raczej przywrócić do służby. Samolot zaatakowano prawdopodobnie 7 grudnia, choć niektóre źródła twierdzą, że były dwa ataki — pierwszy 7 grudnia, a drugi 12 grudnia. Portal Libya Observer napisał, że za zniszczeniem samolotu mogą stać wojska amerykańskie. Przedstawiciele USA nie skomentowali tych doniesień. Choć brak jest potwierdzonych informacji, do kogo należał ten Ił-76, wiele źródeł jednoznacznie ocenia go jako „rosyjski”; wiadomo, że baza Al-Dżufra była wykorzystywana przez najemników z Grupy Wagnera. Bazą zarządza obecnie Libijska Armia Narodowa, dowodzona przez generała Chalifę Haftara, współpracującego z Moskwą. Haftar i jego armia jest jednym z dwóch głównych ośrodków władzy w Libii, która po obaleniu w 2011 r. Muammara Kadafiego pogrążyła się w chaosie. Grupa ta kontroluje wschodnią część kraju, jej siedziba znajduje się w Tobruku. W Trypolisie na zachodzie kraju przebywa tzw. Rząd Jedności Narodowej kierowany przez Abd al-Hamida ad-Dubajbę.”

polskieradio.pl „Południowokoreańskie haubice samobieżne. Transport dotarł już do Polski” „Agencja Uzbrojenia przekazała, że „do portu w Gdyni dotarł transport 18 haubic samobieżnych K9A1. „W efekcie Wojsko Polskie niebawem będzie posiadało 66 południowokoreańskich haubic” - poinformowano w mediach społecznościowych. Na początku grudnia Ministerstwo Obrony Narodowej zawarło kolejną umowę wykonawczą z Koreą Południową na pozyskanie haubic samobieżnych K9A1 oraz K9PL wraz z pakietem szkoleniowym, logistycznym i zapasem amunicji. Umowa przewiduje także transfer technologii do polskiego przemysłu, który będzie serwisował ten nowoczesny sprzęt.”

Reklama

Rp.pl „Włosko-niemiecko-francuski sojusz czołgowy” „Włoska grupa wojskowo-lotnicza Leonardo i niemiecko-francuska spółka holdingowa w zakresie obronności KNDS firm Krauss-Maffei Wegman i NEXTER Defence Systems poinformowały o strategicznym sojuszu, który zajmie się budową czołgów nowej generacji. „Celem jest stworzenie prawdziwie europejskiej grupy przemysłu obronnego, a dodatkowo bliższej współpracy w dziedzinie naziemnej elektroniki” — stwierdza ich wspólny komunikat. Leonardo i KNDS będą pracować nad „opracowaniem płyt podłogowych pojazdów pancernych przyszłej generacji, także nad Podstawowym Lądowym Systemem Bojowym (MGCS) ”. Umowę intencyjną o zawiązaniu spółki j. v. podpisano w siedzibie włoskiego resortu obrony — poinformowała Reutera osoba związana z rozmowami i dodała, że „współpraca obu podmiotów może rozciągać się od luźnej współpracy po integrację wojskowej części Leonardo z KNDS”. Inna osoba poinformowała wcześniej, że Włochy będą mięć nie więcej niż 20 proc. w dowolnej spółce j. v., jaka powstałaby do budowy europejskich czołgów nowej generacji. Leonardo i KNDS podpisały też porozumienie o wspólnym opracowaniu, produkcji i serwisowanie czołgów dla włoskiej armii, opartych na obecnej wersji niemieckiego czołgu Leopard 2. Reuter podał w lipcu, że Włosi chcą kupić 125 tych leopardów.”

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama