Pobudka Południa. Kolejni w NATO przekroczą próg 2%

Autor. NATO North Atlantic Treaty Organization/Flickr/CC BY-NC-ND 2.0
Kolejne państwa należące do Sojuszu Północnoatlantyckiego zapowiadają istotne zwiększenie wydatków na zbrojenia. Tym samym grono krajów, które nie wywiązują się z przeznaczania minimum 2% PKB na obronę, znacząco się zmniejsza.
Rządy Włoch oraz Hiszpanii zmieniają swoją politykę obronną i zapowiadają istotne inwestycje w wymiarze zbrojeń.
Włosi inwestują
W ostatnich dniach premierzy obu państw zapowiedzieli wzrost wydatków w tym wymiarze. Włoska premier Giorgia Meloni mogła zakomunikować zamiar przekroczenia progu 2% PKB na zbrojenia podczas ubiegłotygodniowej wizyty w USA i spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem (kilka godzin wcześniej oficjalnie informował o tym minister finansów Włoch). Z kolei we wtorek 22 kwietnia premier Hiszpanii Pedro Sánchez poinformował, że Madryt osiągnie potrzebne minimum szybciej niż w planowanym pierwotnie 2029 r.
W przypadku Włoch należy liczyć się z tym, że decyzja rządzących będzie mogła wiązać się z częściowym niezadowoleniem społecznym i pewnym oporem politycznym (przeciwko większemu dozbrajaniu ma być Matteo Salvini, koalicjant Meloni). Jednak wydaje się, że dodatkowe inwestycje w sektor obronny dojdą do skutku, a Włochy pożegnają się z niechlubnym wskaźnikiem 1,54% PKB przeznaczanym ostatnio na bezpieczeństwo.
Zwiększone wydatki muszą być koniecznością, biorąc pod uwagę listę robionych i potencjalnych zakupów. Jak podaje portal Defense News, Włochy kontynuują zakupy samolotów wielozadaniowych F-35. Nie można też zapominać o dalszych inwestycjach we własny przemysł zbrojeniowy. Włosi zajmą się m.in. współprodukcją czołgów we współpracy z niemieckim Rheinmetallem, a także budową okrętów podwodnych, fregat oraz niszczycieli w państwowym koncernie stoczniowym Ficantieri.
Hiszpanie śladem Włochów
Podobną drogą co Włochy chcą podążyć Hiszpanie. Jak powiedział we wtorek premier Sánchez, Hiszpania jeszcze w tym roku osiągnie cel NATO, jakim jest przeznaczenie 2% PKB na obronność.
W odróżnieniu od Włochów Hiszpanie nie powinni mieć większych problemów z politycznym i społecznym konsensusem w sprawie zwiększonych wydatków na zbrojenia. Środki, które mają zostać przeznaczone na obronę, miałyby bowiem pochodzić m.in. z oszczędności i przesunięć budżetowych, do czego nie jest potrzebna zgoda hiszpańskiego parlamentu.
Dodatkowe hiszpańskie wydatki mają wynieść prawie 10,5 mld euro. Fundusze mają być przeznaczone nie tylko na większą armię i nowy sprzęt wojskowy, ale także obszar cyber. „Około jedna trzecia nowych wydatków zostanie przeznaczona na telekomunikację, satelity i technologię sztucznej inteligencji, aby stworzyć »cyfrową tarczę« przed hakerami”, mówił premier Sánchez cytowany przez Agencję Reutera. Jego zdaniem kraje południa Europy mają inne zobowiązania wobec wspólnoty (m.in. w większej mierze skupiają się na obronie granicy czy walce z terroryzmem), co oznacza, że tego typu wydatki również powinny być liczone przez NATO jak wsparcie kolektywnej obrony.
Pobudka także za Oceanem
Warto w tym miejscu zauważyć, że refleksja ws. potrzeby dodatkowych wydatków na obronność pojawiła się również za Oceanem. Chodzi to o Kanadę, która przez lata nie potrafiła wypełnić ustalonego przez NATO minimum. Jak pisaliśmy na łamach Defence24, premier tego kraju Mark Carney zapowiedział niedawno przeznaczenie dodatkowych 30 miliardów dolarów kanadyjskich na obronę swojego państwa. Realizacja tego planu oznaczałaby, że Ottawie w końcu uda się przekroczyć magiczny próg 2% PKB. Obecnie nakłady Kanady na obronność oscylują wokół 1,37%.
NATO coraz silniejsze
Informacje płynące z Rzymu, Madrytu, jak i Ottawy mogą napawać lekkim optymizmem. W NATO zachodzi pewna zmiana mentalna. Zdecydowana większość państw członkowskich jest świadoma drastycznych przemian, jakie zaszły i zachodzą w coraz bardziej niebezpiecznym współczesnym świecie. Naturalnie to wiąże się z koniecznością większych wydatków na zbrojenia.
Z oficjalnych danych Sojuszu Północnoatlantyckiego wynika, że jeszcze w 2023 roku zaledwie 10 państw członkowskich (w tym m.in. Polska) przeznaczała na zbrojenia minimum 2% PKB. Co znamienne, rok później grono tych krajów urosło do 23. Dane zaprezentowane w powyższym tekście wskazują, że krajów nie poczuwających się do wypełniania absolutnego minimum będzie już niedługo zaledwie pięć (Chorwacja, Słowenia, Luksemburg, Portugalia, Belgia). Należy mieć nadzieję, że także one znikną one z nieprzynoszącej chluby listy, tym bardziej, że zbliżający się szczyt NATO w Hadze prawdopodobnie postawi przed państwami członkowskimi nowe minima.
WIDEO: Burza w Nowej Dębie. Polskie K9 na poligonie