Reklama

Siły zbrojne

524 mld na modernizację i więcej F-16. Błaszczak podpisał PMT

Fot. Maciej Szopa/Defence24.pl
Fot. Maciej Szopa/Defence24.pl

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podpisał dziś Plan Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035 z uwzględnieniem roku 2020.

10 października br. szef MON zatwierdził jeden z najważniejszych dokumentów w Wojsku Polskim - Plan Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035 z uwzględnieniem 2020 roku. Jak zaznaczył minister, aby proces modernizacji był sprawniejszy, skuteczniejszy i przede wszystkim wydajny podjął decyzję o wydłużeniu okresu planistycznego z 10 do 15 lat. - Kontrakty zbrojeniowe to skomplikowane i kosztowne zamówienia, które wymagają ciężkiej pracy. Wydłużenie okresu planowania otworzyło drogę do stworzenia podstaw prawnych do zawierania wieloletnich umów – powiedział minister.

Nowy plan przewiduje wydatki na modernizację na miarę oczekiwań żołnierzy Wojska Polskiego. To aż 524 miliardy złotych, czyli około 133 miliardy dolarów na nowe uzbrojenie i wyposażenie dla tych, którzy strzegą naszego bezpieczeństwa. Żaden rząd w historii wolnej Polski nie był w stanie zapewnić tak dużych pieniędzy na modernizację Sił Zbrojnych

Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej

F-35, loyal wingman i... dodatkowe F-16

Szef MON mówiąc o programach modernizacyjnych wskazał, że kluczowym programem, który już realizuje Wojsko Polskie i który ma fundamentalne znaczenie dla obronności Polski, jest „Harpia”. Program dotyczy pozyskania 32 najnowocześniejszych samolotów piątej generacji F-35. - Rozpoczęliśmy już proces negocjacji z rządem USA, po tym jak Kongres wyraził zgodę na zakup. Finalizacja tego największego kontraktu w historii Polski to kwestia czasu – mówił szef MON.

image
Fot. Maciej Szopa/Defence24.pl

Nowym programem uzupełniającym program „Harpia” i wzmacniającym zdolności uderzeniowe nowych myśliwców jest program „Harpi Szpon”. - Polska będzie zabiegać o uczestnictwo w programie „loyal wingman”, dotyczącym opracowania i rozwoju samolotu bezzałogowego w technologii stealth, czyli niewykrywalnego przez radary. Taki dron będzie uczył się zachowania pilota samolotu już na etapie szkolenia. Celem tego szkolenia będzie wspólne wykonywanie zadań rozpoznawczych czy bojowych. Pod kontrolą pilota dron będzie mógł wykonać uderzenie na dobrze chronione obiekty przeciwnika, na przykład w głębi jego ugrupowania, nie wystawiając pilota na zagrożenie. Użycie tych systemów, będących połączeniem powietrznych platform załogowych i bezzałogowych, zwiększy także możliwość rażenia poprzez przenoszenie różnorodnych typów kierowanych pocisków rakietowych czy bomb – poinformował szef MON.

W Planie Modernizacji Technicznej zaplanowane zostały także środki na zakup dodatkowych samolotów F-16 dla Wojska Polskiego.

Rozpoznanie czyli program Obserwator

"Współczesne pole walki opiera się przede wszystkim na informacji. Dlatego przygotowaliśmy program kompleksowego rozwoju zdolności do wielopoziomowego i zintegrowanego rozpoznania satelitarnego i obrazowego. W ramach nowego programu „Obserwator” Siły Zbrojne pozyskają satelity, mikrosatelity, samoloty rozpoznawcze oraz całą gamę dronów, których efekty pracy będą gromadzone i analizowane w ośrodku rozpoznania obrazowego i wykorzystywane przez żołnierzy podczas działań – mówił szef MON.

Obrona powietrzna: Wisła i Narew

Jak zaznaczył minister w dalszym ciągu będzie rozwijany program „Wisła” czyli program dotyczący dostarczenia przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych średniego zasięgu. Drugim obok „Wisły” elementem wielowarstwowego systemu obrony powietrznej kraju będzie program „Narew”.

image
Fot. Maciej Szopa/Defence24.pl

Śmigłowce: Kruk następny w kolejce

Plan Modernizacji Technicznej zakłada także zakup śmigłowców. -  Po pozyskaniu wiropłatów dla Wojsk Specjalnych i Marynarki Wojennej, zrealizujemy program „Kruk”. Dzięki niemu pozyskamy nowoczesne śmigłowce uderzeniowe dla wojsk lądowych. Będziemy także kontynuować program „Homar” dotyczący zakupu wyrzutni rakietowych zdolnych razić cele oddalone do 300 kilometrów – poinformował minister Mariusz Błaszczak.

Marynarka Wojenna: Miecznik, Orka i Murena

W najnowszym Planie Modernizacji Technicznej znalazł się m.in. program „Miecznik” (minister zapowiedział dwie takie jednostki "obrony wybrzeża") oraz „Orka”, dla którego planowane jest rozwiązanie pomostowe, które pozwoli na pozyskanie dwóch okrętów podwodnych w najbliższym czasie i zapewni ciągłość szkolenia podwodniaków. Wojsko Polskie pozyska także sześć lekkich okrętów rakietowych w polskich stoczniach, w ramach programu „Murena”.

Pojazdy bojowe

Zgodnie z założeniami nowego Planu Modernizacji Technicznej będą  kontynuowane zakupy armatohaubic Krab, moździerzy samobieżnych Rak oraz KTO Rosomak.

 - Zwiększymy zdolności przeciwpancerne, realizując program „Pustelnik”, który przewiduje zakup nowoczesnych, lekkich wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych – poinformował minister.

 - Nadchodzi koniec ery postsowieckich i wysłużonych wozów piechoty BWP-1.  „Borsuk” doprowadzi do ich zastąpienia nowoczesną konstrukcją opracowaną i produkowaną w Polsce. Niedawno mieliśmy okazję zapoznać się z postępem prac nad „Borsukiem” podczas kieleckich targów. Zgodnie z tym co zapowiadałem już wcześniej, pozyskamy także czołgi nowej generacji w ramach programu „Wilk” – dodał szef MON.

image

Fot. Maciej Szopa/Defence24.pl

Jednym z programów skierowanych do polskiego przemysłu obronnego jest program „Ottokar Brzoza”, który zakłada pozyskanie kilkudziesięciu sztuk niszczycieli czołgów dla pułku przeciwpancernego.

image
Fot. Maciej Szopa/Defence24.pl

Wojska Inżynieryjne

 Nowy plan uwzględnia program „Balsa”, dzięki któremu Wojsko Polskie pozyska kolejne, nowoczesne inżynieryjne roboty wspomagające pracę saperów. Zapewnią one wykrywanie, usuwanie i neutralizację niewybuchów oraz zdalnych urządzeń wybuchowych. Roboty są opracowane w całości przez polskich inżynierów i wyprodukowane w naszej zbrojeniówce. Będzie także realizowany program Daglezja.

Gladius i Groszek

 - Pamiętamy także o innowacyjnych technologiach. W ramach programu „Groszek” kupimy zasobniki lotnicze z subamunicją automatycznie reagującą na wykryte obiekty. To uzbrojenie, które umożliwia zwalczanie dużych grup nieprzyjaciela takich jak m.in. pododdziały zmechanizowane, pancerne, czy samoloty i śmigłowce na lądowiskach. Program „Gladius” zakłada z kolei pozyskanie bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych, tak zwanej „amunicji krążącej” – mówił szef MON.

Cyberbezpieczeństwo

Wojsko Polskie dalej będzie rozwijało program Cyber.mil, w ramach którego stworzony zostanie pakiet krajowych narzędzi oraz oprogramowania, które będą wykorzystywać najnowocześniejsze polskie technologie kryptograficzne, co pozwoli na skuteczną obronę polskiej cyberprzestrzeni.

Plan modernizacji spójny z wynikami analiz

Dodatkowe informacje przekazał gen. broni Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Jak powiedział w tym roku uruchomione zostały dodatkowe analizy, które mają na celu analizę środowiska operacyjnego przy uwzględnieniu zarówno najbliższej perspektywy czasowej jak i najbardziej odległego roku 2035, aby przygotować siły zbrojne do „bardzo ambitnych zadań”. Analizy były i są nadal prowadzone w szerokim obszarze, również pozamilitarnym, przy uwzględnieniu demografii, urbanizacji, zmian klimatycznych, pojawiania się nowych technologii i sytuacji regionalnej. Jak powiedział generał analizy te przyniosły już wstępne wyniki, które „synchronizują się” programami operacyjnymi realizowanymi w ramach Planu modernizacji technicznej. Plany modernizacyjne wpisują się też w prowadzone w tym roku ćwiczenia eksperymentalne dotyczące przeprowadzania szybkiego przerzutu sił i samodzielności operacyjnej Sił Zbrojnych RP.

 

Systemy łączności i dowodzenia

Generał Andrzejczak przypomniał, że podstawowym walorem sił zbrojnych jest ich zdolność do efektywnego rażenia przeciwnika, ale niezwykle ważną rzeczą są systemy dowodzenia.

W programach przewidujemy całkowitą digitalizację platform bojowych, aby odejść od systemu analogowego. Chcemy zbalansować systemy, które są w obszarach procesu transformacji cyfrowej i cyber, z tymi które są na tą chwile dostępne. Wnioski z przeprowadzonych ćwiczeń, również na bardzo dużych odległościach, i przy bardzo dużej dynamice, dały nam podstawy aby zwiększyć intensywność łączności satelitarnej, która w tych programach została zawarta. Bez tej łączności i bez tych zdolności nie jesteśmy w stanie w sposób efektywny zapewniać systemu dowodzenia. […] Druga rzecz to zintegrowany kompleksowy system rozpoznawczy. Wspomniane tutaj satelity są przykładem przechodzenia do kolejnej, oprócz cybernetycznej, domeny walki jaką jest przestrzeń kosmiczna. Mamy tu aspiracje aby systemy rozpoznawcze w satelitach obserwacyjnych, jak również mikrosatelity zwiększały świadomość sytuacyjną i jak najszybciej stały się integralną częścią sił zbrojnych i ich systemu rozpoznawczego.

gen. broni Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

Generał odniósł się także do programu Harpia i myśliwca F-35. Jak powiedział ma to być platforma, która będzie służyła rażeniu przeciwnika i dowodzeniu, ale przede wszystkim prowadzeniu rozpoznania, szczególnie przy wsparciu bezzałogowych statków powietrznych. Generał wymienił też wśród priorytetów nowego planu walkę elektroniczną i w związku z tym programy Podkowiec i Kaktus są „realizowane w bardzo wysokim tempie jak najszybciej musza znaleźć się w szyku”.

Generał powiedział tez, ze rok 2020 będzie w Polsce rokiem intensywnego szkolenia rezerw. Podkreślił, że celem prowadzonych obecnie dostaw sprzętu jest zapewnienie jego harmonijnego dopływu.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (102)

  1. Zatroskany

    Mówi się o Mieczniku - i dobrze, a gdzie w tym wszystkim jest przetarg Kondor czyli śmigłowce pokładowe za kończące się SH-2G? Śmigłowiec to BARDZO WAŻNA cześć systemu ZOP !

  2. jkkk

    Popieram obecną politykę wojskową w 100% !!! Polska nie może byc bezpieczne bez armii i bez sprzętu godnego 21 wieku!!!

  3. Fifi

    Jak widzę te komentarze to mnie krew zalewa narzekacie ludzie że nic na armię się kasy nie wydaje a jak się wydaje to gadacie ze sprzęt za drogi to ja nie wiem czego ey oczekujecie według mnie plan modernizacji dobry bo wzmocni nasza ar. Ie w wielu pozycjach takich jak ład woda powietrze może małe liczby sprzętu ale jednak sprzęt który jest bardzo dobry lepiej miec dobry i nowoczesny sprzęt nawet w małej mieze niż mieć dużo a nawet bardzo dużo sprzętu ale zato który jest przestazaly i niezdatny do walki

  4. "Brawo" PiS

    Z ciekawości zajrzałem do tego "programu". I widzę wyłącznie serię pustych mrzonek. A z tego co oceniam jako możliwe to każdy zakup ma oczywisty dla mnie błąd. Każdy " zakup" to minimalna ilość najdroższego obecnie sprzętu , zatem skuteczność pojedynczych sztuk będzie minimalna. Przykład to niszczyciele czołgów, raptem kilkadziesiąt sztuk bardzo drogich, ciężkich , skomplikowanych , ciężkich, trudnych w eksploatacji pojazdów. Ile byłoby kołowych- 5 razy więcej? Kraby ? 3 razy droższe niż Kryle? Ile by ich było zamiast Krabów? Też 3 razy więcej? Teraz "Lojalny skrzydłowy" ?? A mamy choć jeden sensowny samolot naprowadzania dla MJR?? I tak każdy punkt tego "pożal się Boże" programu można podważyć i obalić. Esencja tych "banialukow" to : jak najmniej , najdrożej jak się da, najpóźniej jak można, jak najbardziej skomplikowanego i najdroższego w eksploatacji, bez możliwości szybkiego zastąpienia w razie absolutnie nieuniknionych strat!! Zatem kilka więcej przestarzałych już dzisiaj Homarów, kilka kiedyś tam Harpii, kilkanascie więcej Krabów, może kilka Apachy, ze dwie słabiutko uzbrojone "korwety", 6 łatwych do zatopienia bo bezbronnych Muren , może da się ze dwie podwodne nieskuteczne używki. Generalnie "wishfull thinking" a przy tym wszystko "już wkrótce, niedługo, w przyszłym roku, po redefnicji programu, w ramach dialogu, jak tylko zakończymy prace analityczne"!! I tyle!! Propaganda!!

    1. Patriota

      Kurde a ile bylo by rowerów dla Polskiej Armi, Myślę że 100 ludzi którzy znają każdą jednostkę lepiej wiedzą niż Ty co wszystko wziąłeś z Internetu:)

  5. Swo

    524miliardy: polskie mysliwce stealth wykonane przez Polakow z Polskiej przebieglej mysli technicznej 1000 mysliwcow jakies 100miliardow zlotych. Do tego dla naukowcow z uniwersytetow premie za swietna pracr badawczo naukowo drugie 100 miliardow do podzialu np dla 500 osob. Zostaje mi 324 miliardy mhmm okey robie 600 wyrzutni mobilnym do 450 km po 25 rakiet kazda i zostaje mi 200 miliardow. Hmmm okey za wszystko rakiety drony i mobilne czolgi. Aaa zapomnialem nasz rzad a raczej gracze w korporacyjnych kontraktach na rzecz obcego panstwa, zdrada narodu wg mojej oceny takie znow gubienie miliardow i Polakow. Takimi zagraniami chca pokazac jakimi debilami sa polacy na calym swiecie maja najlepsze rozwiazania i sa specjalistami ale pod obcym butem. Dla siebie nigdy nic nie zrobia. Brawo urwa 32 samoloty. Wydusza z nas ostatni grosz za to ze oddychamy bo nawet nie bedzie jak sie przeciwstawic.

  6. Maciek

    W miarę mi się podoba ten plan, mimo, że ostatnie 4 lata działalności naszych władców oceniam bardzo krytycznie.

    1. pomz

      "brak atrap wkładów twardych"? Piszesz o atrapach? Powinny być noszone kompletne kamizelki, wszystkie wklady! W 11 Batalionie 1 PBOT nikt ich nawet z magazynu nie wyciagnał! Czy tak powino wojsko wygladac? A co bedzie jak wybije W i trzeba bedzie je nosic? A wojsko nieprzyzwyczajone? Kamizelki winnismy nosic jak jankesi ktorych widzielismy na Orzyszu. My w Kandaharkach (nawet miekkich plyt nie mielismy) oni w całym pancerzu! Oni z karabinów i pistoletów walili magazynkami całymi,my pykaliśmy max 10 naboji rozłożonych po 2-3 magazynki (bo strzelania ze zmiana magazynka). Widac było politowanie z jakim na nas patrzyli...

    2. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

      Witam, chyba brak chęci dowództwa by wyszkolić wojownika/żołnierza - a szkoli się tzw. milicję - no i duży plecak ładnie wygląda na zdjęciu z marszów (nie wiem po co te marsze jak sołdaty rosyjskie wszędzie jeżdżą BTR-ami, BWP-ami lub przerzucają ich śmigłowcami ect. - vide zdjęcia z aneksji Krymu ukazujące rosyjską piechotę lekką w akcji) a wkładów w kamizelkach nie widać tylko narzekanie, że za ciężko - moje przemyślenia. :0 - 1,3 roku służby w WOT - 1 PBOT.

    3. pomz

      A kolega sluzył w Bialymstoku? Łomzy? Hajnówce a moze Suwałkach?

  7. jaan

    Czyli dalej brniemy w Wisłę. Ataki na instalacje w Arabii Saudyjskiej nas niczego nie nauczyły? Narew i bardzo krótki zasięg z dobrym rozpoznaniem to podstawa. Wisła to ostatni etap.

    1. Ostrozny

      Na taki atak jak w AS wystarczy Pilica i po temacie

    2. WW3

      Nikt nie będzie strzelał patriotami w drony, nawet AS liczy się z kasą. Na takie ataki wystarczy Pilica albo Narew .

    3. Andrettoni

      Reasumując: z Twojego tekstu wynika, ze sprzęt Amerykanów nie poskutkował, bo po prostu jest do niczego. Amerykanie wystawili super nowoczesne mega rakiety, najlepsze jakie maja i po prostu nie trafili bo są one słabe. Na tyle słabe, ze armia USA nie potrafi się obronić przed Iranem. Zanim coś napiszesz warto by było, żebyś coś przemyślał. Na szczęście nie jest to prawdą, bo to ja mam rację. Amerykanie mają duże zapasy broni i to nie tylko M16, ale też AK-47. W rzeczywistości nawet w Europie w wielu krajach na wypadek mobilizacji USA posiada sprzęt dla całych dywizji. Siłą rzeczy zakonserwowany sprzęt nie jest tak nowoczesny jak nowo wprowadzany do służby. Ponadto amerykanie maja składy broni w USA - zarówno takie dobrze zakonserwowane jak i pozostawione na pustyni po podstawowej konserwacji. Są to między innymi setki Abramsów na pustyni w Newadzie. Samoloty niszczejące na piaskach pustyni liczą się w dziesiątkach tysięcy sztuk. Wiele z nich po remoncie można przywrócić do służby lub są kanibalizowane. Bogate kraje - mam tu na myśli bogactwo w sprzęt militarny maja tego sprzętu tak dużo, ze nie sa w stanie znaleźć na niego kupców, a jednocześnie w momencie składowania ten sprzęt jest na tyle nowoczesny, że w razie wojny się przyda. Problem polega na tym, że takich fal odkładania sprzętu jest wiele, a nikt nie widzi potrzeby zezłomowania go. Powody zresztą nie są ważne - ważny jest fakt, ze tak po prostu jest. Jak masz kilka milionów karabinów, to część z nich ulega zniszczeniu - w momencie konserwacji są w różnym stanie, coś się może rozszczelnić itp., ale nawet w Polsce mamy takich zakonserwowanych karabinów kilka milionów sztuk. W USA to jest pewnie kilkadziesiąt milionów i to nie tylko M16, bo sporo jest tez M14 a może i starszych. Przy takiej ilości broni to mogła by się znaleźć i skrzynka nowych muszkietów. M14 były niedawno przywracane do służby w Afganistanie. Jak i dlaczego to sobie poszukaj, bo ja tylko przytaczam fakty. Jeśli poczytasz o programach modernizacyjnych to tam wyczytasz o zestawach do przerobienia bomb rodem z IIWŚ na bomby kierowane - co nie jest trudne. Robi się to, bo jest ich bardzo dużo i taniej je przerobić i wykorzystać niż zutylizować. USA ma też na stanie bomby atomowe, które działają jak zwykłe bomby z IIWŚ bez żadnego sterowania i naprowadzania. Resurs silników się po prostu wydłuża. W wypadków silników rakiet nie ma z tym problemów, bo te silniki nigdy nie były używane. Jedyna różnica między USA i KRLD jest taka, że KRLD nie przechowuje tego sprzętu tylko go masowo używa. USA też używa starego sprzętu, ale głównie chodzi właśnie o amunicję, pociski, rakiety - większość stara się sprzedać, i pewnie takie trochę starsze z dodatkowym resursem trafiły do Arabii Saudyjskiej. Co do radarów to ja jestem elektronikiem z wykształcenia, a Pan nawet obok radaru nie leżał. Podstawa jest taka, że radar działa na zasadzie odbicia fal i pomiaru czasów ich powrotu do radaru, a fale te odbijają się od wielu różnych przeszkód - od gór, ptaków, słupów telegraficznych, a nawet mas powietrza o rożnych gęstościach. Po powrocie sygnał jest filtrowany, bo inaczej byłoby na nim wiele rożnych śmieci i artefaktów. Przykładowo sygnałów pochodzących z innych radarów. Całkowicie nie zmieniając anteny często można poprawić wyniki uzyskiwane przez radar na poziomie zmiany układu filtrującego. Jeżeli mamy do czynienia z systemami cyfrowymi to te dane są interpretowane przez komputer z odpowiednim oprogramowaniem. Zasadniczo teoretycznie każdy radar analogowy można wyposażyć w nowy system filtrów, wzmacniaczy i nowy moduł cyfrowy. Tyle teorii. W praktyce jeżeli system OPL strzela do gołębi, to znaczy, że je wykrył i namierzył. Jakby Pan tego nie naginał to po prostu jest fakt. Skoro namierzył gołębia to namierzyłby tez latawiec i F-16. Nie wiem czy muszę Panu przypominać, ale chyba tak, bo powierzchnia odbicia radarowego zależy od wielu czynników - od tego jak obiekt np. samolot jest umieszczony w przestrzeni - czy leci prosto na radar, czy skręca lub przelatuje z boku, jaką farbą jest pomalowany (ewentualnie stopień jej zużycia), jakie jest zużycie łopatek turbiny silnika - uszkodzone będą generowały większy ślad, jakie ma podwieszenia itd. Nie wiem też dlaczego to miałoby być akurat 20 km, a nie 100 km lub 200 m i dlaczego to miałby być akurat Pancyr. Moja wypowiedź celowo była ogólna i nie odnoszę się do żadnego konkretnego sprzętu, tylko do praktyk stosowanych w różnych armiach świata od czasów starożytnych. Przecież Niemcy nie wyrzucili np. naszych TKS, tylko wykorzystywano je jako ciągniki rolnicze w Norwegii. Złomowanie sprzętu wojskowego nawet starego kosztuje więcej niż jest on wart. Co do ciężarówki i motocykle, to informuje Pana, że obiekty o dużej masie mają większą bezwładność i nawet jeżeli da Pan im bardzo mocne silniki, to struktura obiektu może tego nie wytrzymać. Nie możemy ignorować podstawowych zasad fizyki. Te zasady obowiązują bez względu na kraj producenta i użytkownika. Bez względu na wyznanie i poglądy polityczne. Manewrowość to bardzo szerokie pojecie i zależy od prędkości, wysokości i wielu innych parametrów. Są samoloty, które lepiej manewrują na dużej wysokości i takie co lepiej manewrują na małej. Przykładowo jeśli weźmie Pan myśliwiec nowoczesny i taki z IWŚ to może być go bardzo ciężko zestrzelić rakietą na podczerwień, bo nie ma silników odrzutowych, a z działek jest bardzo mało czasu i jeżeli jedna seria będzie niecelna, to odrzutowiec może odlecieć tak daleko z powodu swojej prędkości, że kolejne wyjście na pozycje do strzału zajmie dużo czasu. W tym czasie samolot z IWŚ przeleci kawałek drogi do celu. Przypominam Panu jak zatopiono Bismarcka - przedpotopowe dwupłatowce mogły podlecieć z torpedami blisko, bo OPL była nastawiona na dużo szybsze samoloty. Amerykańskie systemy OPL są nastawione na niszczenie nowoczesnych i zaawansowanych celów o dużych osiągach, a nie na niszczenie samolotów z IWŚ. Taki samolot mógłby być zakwalifikowany jako niegroźny samolot cywilny. Teraz kolejny etap decyzyjny wymaga podjęcia decyzji czy w zamkniętej strefie lotów zestrzeliwujemy także cele, które mogą być cywilne. W Arabii Saudyjskiej samoloty cywilne tego typu są w rękach arystokratów, czyli de facto feudalnego rządu. Nie chodzi wiec tylko o jakość sprzętu (która może być rożna), ale też o jakość wyszkolenia personelu, a nawet o proces decyzyjny. Jest taki dowcip, że w Arabii Saudyjskiej czołgiem jeździ arystokrata, a następnie z niego wysiada i czołg myje biedny emigrant z Palestyny. To jest żart i to niezbyt wysokich lotów, ale oddaje częściowo tamtejszą sytuację. Awansów nie dostają często ludzie wybitni, tylko "dobrze urodzeni". Taki system jest niewydajny i nie zmieni tego żadne nawet najlepsze uzbrojenie. W tym sensie Rosja i USA są sobie znacznie bliższe, bo awansują wojskowych według ich zasług i umiejętności, a nie kryterium pochodzenia. Nawet KRLD pod tym względem jest wydajniejsza - oczywiście poza "władcą absolutnym". Pod tym względem kraje islamskie są bardzo zacofane - tamtejsze armie bardziej walczą o władzę w kraju niż szkolić się profesjonalnie, ale Arabia Saudyjska wydaje się tu być bardzo z tyłu za innymi krajami nawet tamtego regionu. To jest bardzo istotny czynnik. USA to kraj, który ma bardzo dobry sprzęt, który jest bardzo dobrze wykorzystany, a Arabia Saudyjska ma bardzo dobry sprzęt, który jest bardzo słabo wykorzystany . Z drugiej strony mamy Iran, który ma słaby sprzęt, ale bardzo dobrze go wykorzystuje. Przynajmniej w porównaniu do Arabii Saudyjskiej. Rosja w tym zestawieniu ma wysokie doświadczenie i sprzęt lepszy niż Iran, ale tez lepszy system szkolenia. Nie są to standardy tak wysokie jak w USA, ale na pewno daleko bliższe USA niż Arabii Saudyjskiej.

  8. POLAK

    Polska powinna wydawać jak najwięcej na armie,bardzo dobrze że tyle jest przewidziane w programie modernizacyjnym.A tak po prawdzie Polska powinna wydawać na armie 3% PkB.

  9. RK53

    skoro jest tak dobrze to dlaczego jest aż tak źle. Może po prostu nie widzimy bieżących problemów przechodzimy nad nimi do marzeń o przyszłych bardzo przyszłych efektach. Ale puki co może należało by pomyśleć, że to co mamy też może do czegoś posłużyć!!!

  10. Emeryt Polak

    Na podpisanie tego papierka , zwiezli chyba wszystkie tekturowe makiety z MSPO

  11. asdf

    nie widze amunicji kasetowej do Krabow, Rakow

    1. Clash

      Takie rzeczy jeśli sa to napewno będą w części utajnionej...

  12. Zatroskany

    Generalnie plan nie sprawia wrażenia spójnego a prawdopodobnie go nie zobaczymy i nie ocenimy bo jest niejawny. Znając obecną politykę MON nie ma co liczyć na jego jawną wersję co było poprzednio regułą. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć że nie spina się finansowa co było zresztą regułą przy poprzednich planach. Wiec podana suma nakładów będzie z pewnością znacząco niższa. Są w nim rzeczy dobre i złe. Dobre np. jest chęć budowy absolutnie kluczowej zdolności rozpoznania której rozwój został sparaliżowany przez obecną ekipę, plus cyber.Złe to np. brnięcie w WOT i duże okręty na Bałtyk. Ale generalnie nie należy się do tego planu przywiązywać bo jest zbyt dużo czynników które mogą go wywrócić do góry nogami.

  13. Ehe

    Harpia to F-16_ tak to widzę. Pozostałe pieniądze przeznaczyć na inne cele np.Narew

  14. Z prawej flanki

    Jeden dziennikarz branżowy usiadł i to policzył- 524 mld do 2035 roku na PMT jest kompletnie nierealne. Optymistycznie, w takiej perspektywie czasowej można założyć ok 400mld zł, a i to przy założeniu że na świecie w tym czasie nie będzie kryzysu, polska utrzyma obecne tempo wzrostu PKB, i spełnione zostaną obietnice zwiększenia wydatków na MON do 2,5 % PKB- więc i ta liczba jest baaaardzo naciągana.

    1. Box123

      Jeśli przyjmiemy udział wydatków na modernizację jako 30% budżetu MON to do 2030 wychodzi 215mld, co oznacza ze do 2035 jest to ok 360mld, co przy założeniu ze cześć projektów będzie realizowana z poza budżetu MON np harpia faktycznie może wyjść ok 400mld. Jeśli natomiast policzymy te środki przyjmując podniesienie progu na modernizację do 35% od 2024 roku otrzymujemy w tedy 260mld do 2030 i ok 425mld do 2035. Przy założeniu ze podobnie jak wcześniej ok 40mld będzie z poza budżetu MON otrzymamy ok 465mld. Zeby otrzymać 524 mld trzeba by przeznaczyć jeszcze dodatkowo 60mld złotych na armię w tym czasie. No cóż. Tak więc zeby to się udało należy zrealizować dwa postulaty o których pisze od jakiegoś czasu: czyli zwiększyć udział wydatków na modernizację do 30% od 2020 i 35% od 2024 oraz przez pierwsze 10 lat stworzyć specjalny fundusz modernizacyjny wysokości 10mld rocznie co dało by dodatkowe 100mld do czasu kiedy kolejne budżety MONu będą już na wystarczająco wysokim poziomie. W tedy wychodzi dokładnie 525mld do 2035. Podobny wynik osiągniemy też jeśli zamiast drugiego punktu przyjmiemy, że kolejne zwiększenia środków na armię będą następować już co roku i 2,5%PKB zostanie osiągnięte już 2025, co może być bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem. Oczywiście tu i tak jest konieczne zwiększenie udziału w wydatkach na modernizacje do 35%. W tedy również do 2035 powinniśmy otrzymac ok 520mld zl

    2. Stefan

      Zapominasz, że w Europie szykuje się kryzys gospodarczy. Niemcy już hamują, a są naszym największym partnerem eksportowym, jeżeli do tego UK wyjdzie z UE, to kolejny spadek PKB (UK to nasz trzeci co do wielkości partner eksportowy. Do tego obietnice wyborcze, to skąd te 400-500 miliardów na armię.

    3. Box123

      Liczyłem dla PKB 3% więc mamy jeszcze trochę rezerwy. Po drugie jak narazie kryzys nas nie rusza, a szykują się miliardowe inwestycje w gospdarke: drogi lokalne, koleje, 40mld w porty, CPK, rewitalizację bloków z wielkiej płyty (tak jak to zrobiono już wiele lat temu w byłym NRD) i inne, co powinno wpompowac duże pieniądze w gospodarkę. Do tego obniżenie podatków, składek ZUS, citu dla firm. Poprzednio (pierwsze rządy pisu) te działania zaowocowały tzw zielona wyspa która przypisala sobie później platforma na czele z Tuskiem, a która pozwoliła nam przejść w miarę sucha noga przez kryzys. Do tego jeśli w miarę dlugo uda nam się utrzymać wzrost na wysokim poziomie, możemy uzyskać efekt zasysania inwestycji z reszty Europy co może dodatkowo podtrzymać nasza koniunkturę przez pewien czas. Otwarta pozostaje kwestia szukania dodatkowych rynków zbytu w tym w USA czy Azji. Oczywiście nie wiadomo co będzie ale uważam że można być optymistami. Ważne zeby realizując zamówienia pozyskiwać technologie zeby w perspektywie 10-15 lat zaczynać produkować dane uzbrojenie samemu lub przynajmniej w kooperacji no i oczywiscie żeby to nie były sladowe ilości jak z himramsem czy planowanym krukiem (pierwszy powinien mieć przynajmniej 160 wyrzutni i być spolonizowany + transfer technologi na rakiety 80km i produkcję u nas 150 i 300), a drugi minimum 80 lub ewentualnie dwa rodzaje smiglowcow uderzeniowych: 32 apacze i np 48 wyprodukowanych w kooperacji ze swidnikiem (który jednak powinniśmy najpierw odkupić do poziomu min 49%, zesmy mieli tam coś do powiedzenia, a w przypadku podpisania kontraktu np na dostarczenie tych smiglowcow do innych krajów, zeby nam się to trochę zwróciło )

  15. Polak

    Hehe a gdzie "murek" w tle z żołnierzy ? Za zimno ? Od samego przyłożenia długopisu do kartki papieru już się kilka państw osciennych poddało.

    1. Tomasz32

      Po co ci w tle żołnierze skoro widać sprzęt? Albo jedno albo drugie. Na całe szczęście Polskę naprawdę stać na to żeby wydać takie środki na sam zakup sprzętu. Więc jest to realny scenariusz, tylko potrzeba czasu. I sąsiedzi mają z Polską bardzo dobre relacje, tradycyjnie poza Rosją. Ale my nikogo nie będziemy atakować. Ten sprzęt za to pozwoli zbudować odpowiedni potencjał odstraszania.

    2. dim

      A "później" tych ludzi nie będzie, będą jacyś inni. Zresztą jak zwykle, tak to działa.

  16. Wiem co piszę

    Jeżeli lotniska z F16 i F35 mają być chronione archaicznym kalibrem 23mm to szkoda kasy na samoloty. Jakaś cisza nastała w sprawie Narwi.

    1. GB

      Słyszałeś o programach Narew i Wisła?

    2. Infernoav

      Sporo słyszałem, niewiele widziałem. To tak jak z UFO.

  17. ziolo

    Czy orientujecie się czy dokument ten będzie upubliczniony? Tzn. ilości uzbrojenia i kwoty na to przeznaczone? Bo to wygląda jak by Błaszczak wszedł na skrzynkę na bazarze i rzucał kiełbasę... Najbardziej niepokoi mnie Narew. Od 2 lat nawet się nie zająkneli :(

    1. Paweł P.

      Poprady, to rozumiem że nie element Narwi, ale co jak tam wiem...

    2. Infernoav

      To są tylko założenia. Brak konkretnych kwot i ilości.

    3. Infernoav

      Porady nie są elementem Narwi, to inny szczebel obrony powietrznej. To tak jakby mówić, że Narew jest elementem Wisły.

  18. jacek

    wszystko to są zwykłe marzenia, nawet połowa z tych planów nie będzie zrealizowana...

    1. Infernoav

      Jeśli zrealizują połowę to możesz otwierać szampana.

  19. rzyt

    Za 534 mld można kupić 80 f 35 i 80 F 16 z rakietami i jassmami 6 baterii patriot ,16 Narwi ,15 homara oraz 80 ah 64 Guardian z uzbrojeniem ...dlaczego nie podpisano jednocześnie umowy na dostawę sprzętów w kredytowaniu...ano dlatego,że to bujda na resorach jak ten F 35 NA TEJ SMUTNEJ PŁYCIE BETONOWEJ

    1. Infernoav

      Może dlatego, że musi się na to zgodzić USA. Nie jest to supermarket, gdzie wchodzisz i kupujesz co chcesz. Poza tym zapomniał kolega o nowym BWP-koszt 25mld, o nasyceniu PPK -kilka miliardów, o dronach i rozpoznaniu-kilka miliardów, o nowej amunicji dla artylerii, czołgów ect -kilka miliardów, o nowym czolgu-30-50mld. Tak więc spokojnie. Poza tym 534mld to będzie budżet MONu, z czego na inwestycje będzie około 20-25%. Czyli około 110-140mld.

  20. o tym

    NAREW ,NAREW I JESZCZE RAZ NAREW Z RAKIETAMI CAMM BEZ TEGO RESZTA TO NIC NIE POWOJUJE

    1. Arek102

      CAMM to ponad 10 km pułapu lub 20 km zasięgu dla systemów aerodynamicznych i 25 km dla balistycznych -1300 km2 bronionej przestrzeni w okół statku wg. Royal Nevy (program Sea Ceptor). Do tego brak toru podczerwieni co spowoduje brak możliwości niszczenia systemów Stelth teraz i w przyszłości. Trzeba rozwijać własny pociski opl PIORUN, który już teraz lata na około 6 km lub ma zasięg ponad 8 km. (4 km pułapu przy 6,5 km zasięgu). Pocisk pow.-pow. Iris T zaczynał z podobnych parametrów 5 km pułapu lub 10 km zasięgu. W wersji SLS (krótki zasięg) lata na 10 km pułapu lub 20 km zasięgu. Czyli wystarczy około 2,5 zwiększyć wydajność silnika marszowego PIORUNA i mamy system podobny do Niemieckiego Iris T-SLS i to latającego wyżej bo na 15 km. Przydał by się tor UV dla zwiększenia prawdopodobieństwa trafienia PIORUNA i podprowadzenie radio-komendowe (robiono to dla polskich wyrzutni KUB, ma to system Patriot PAC3, CAMM, Iris-T SLS) przynajmniej ze sterowaniem inercyjnym ewentualnie z GPS choć przy naprowadzaniu na podczerwień zwłaszcza z torem UV jest to zbędne. Z urządzeń pocisku trzeba by było wydłużyć pracę generatora chemicznego prądu zasilającą rakietę w powietrzu, oraz zwiększyć zasobnik na chłodziwo (argon) czujników głowicy naprowadzającej oraz potrzeba by było przeprogramować autodestruktora rakiety-wydłużyć czas po którym pocisk ma ulec destrukcji. Zwiększenie mocy silnika marszowego zwiększa max prędkość marszową pocisku (silnik rakiety nie pracuje cały czas tylko kilka-kilkanaście sekund, np pocisku AMRAM C5 około 20 sek.). Generalnie najtrudniejszy do opracowania jest silnik z dyszą (coś podobnego robił WAT i WITU w programie Fenix), oraz kadłub kadłuba by miała jak najmniejsze opory aerodynamiczne przy jak największej wytrzymałości na przeciążenia. Ale i tu "pojawia się światełko w tunelu" bo w zakładach w Zielonce właśnie powstaje laboratorium, które będzie się takimi problemami zajmowało. Ma powstać za 1,5 roku plus trochę strzelań na odpowiednio dużym poligonie (najbliżej Szwecja ewentualnie Afryka pd.). Więc na krótki zasięg efektora (SHORAD) trzeba tylko pieniędzy z MON-u i trochę czasu by to zrobić. Po co innym nabijać kabzę. Będzie na to mnóstwo okazji w programach Harpia, Kruk, Orka, Wilk, Karabela, dalszej modernizacji Leoparda 2PL i 2A5, średnich helikopterów transportowych (nic o tym nie wspominano w PMK). Co zastąpi Mi-8/Mi-17 bo chyba nie Caracale HM-225. Może będą to drogie trzysilnikowe AW-101 czy małe Black Hawk, a może duże i szybkie Boeing CH-47 Chinook. Wojsko zapewne by chciało Bell-Boeing V-22 Osprey, co zapewne było by najlepszym wyborem. Dlatego efektory klasy SHORAD trzeba zostawić dla polskiego przemysłu, który powinien sobie z tym poradzić w czasie 5-7 lat. A dolary trzymać na inne systemy, których na pewno nie damy rady zrobić. Ciekaw jak sobie poradzą z Wilkiem gdzie z modernizacja T-72M/M1 są problemy np. z mocniejszym podwoziem czy mocniejszym napędem na bazie sowieckiego silnika W-46-6 (S-1000) nie palącego 900 l na 1000 KM :-). Czy zwiększeniu celności armaty usuwając jej luzy na kołysce (Czesi i Słowacy to zrobili). Ciekaw jestem jak zrobią Wilka???

    2. Davien

      Arek, CAMM nie może w ogóle zwalczać celów balistycznych, to po prostu lądowa wersja pocisku p-p ASRAAM ze zmieniona głowica. Zasieg IRIS-T wynosi z ziemi do 10-15km, zasięg IRIS-T SL to ok 45km a zaczynał jako pocisk p-p o zasięgu pow 25km i z głowicą IIR czyli Piorun to tu się nawet nie umywa. Mylisz pociski p-p z MANPADS. PAC-3/CAMM/IRIS-T nie maja sterowania radiokomendowego ale aktywne lub pasywne głowice.. Teraz dalej: Silnik AIM-120 C-5 pracuje ponad 60 sek wiec naprawdę, proszę nie zmyslać.

    3. Infernoav

      Nie możemy czekać na Narew około 6 lat. Zresztą to będzie wieloelementowy system, gdzie można zawsze podpiąć nowe rakiety naszej produkcji. Na dzisiaj pozytywem wydaje się produkcją CAMM u nas, wraz z radarami i czujnikami od nas. Podpięcie nowego pocisku to latwizna, kiedy masz gotowy system. A i tak co 5-10 lat wymieniasz pociski. Co do Wilka to sensowna jest tutaj kooperacja z Korea Południowa, mają dobry sprzęt, technologie i chętnie ją sprzedają jak widać po K9.

  21. tozi

    "Izrael nie będzie w stanie zrealizować wartej 500 mln dolarów dostawy 12 używanych samolotów F-16C/D Barak dla Chorwacji. Kontrakt zablokował Waszyngton, nie zgadzając się na przekazanie maszyn ze zmodernizowanymi przez Izraelczyków systemami walki elektronicznej. - Defence24." ...hmmm może by nam sprzedali z 24-32szt. Zakup w trybie "pilnej potrzeby". Jak się Waszyngton zgodzi :/ .

    1. Infernoav

      Wile kupowanie z rezerw USAF niż z Izraela. Jak dla mnie powinnismy do minimum ograniczyć zakupy z Izraela. Im są słabsi tym więcej energii poświęca na przetrwanie, a nie na mieszanie nam.

  22. obalaczbredni

    Tak dla gorących głów - Pieniądze na armię nie biorą się z nieba - a Państwo nie dostaje je od św Mikołaja tylko musi zabrać obywatelom - czy to w podatkach , akcyzach lub pożyczyć /a pożyczkę spłacić z podatków/. Bardzo łatwo wydaje się nie swoje pieniądze - 1 mld w tą czy w drugą to dla polityków żaden problem. A teraz wyobraźcie sobie prostą sytuację - Państwo rezygnuje z tych mrzonek i aspiracji mocarstwowych i kupuje realną broń w minimalnych potrzebach a armię redukuje do minimum - i okazuje się że nagle można dzięki temu obniżyć podatki - np VAT o jakieś 5% , akcyzę na paliwo, alkohol itp. I teraz przeciętnie rodzina z 2 dzieci na utrzymanie wydaje ok 4000 PLN/miesiąc /jedznie, ubranie, paliwo ,samochód itp/ i nagle okazuje się że takiej oto rodzinie rocznie zostaje 2500 PLN w kieszeni z samego obniżenia VAT-u o 5%- jak obniżymy akcyzę na paliwo to nagle okazuje się żę bez zwiększania pencji mamy do dyspozycji ok 3000 PLN - i teraz przliczcie to przez liczbę rodzin - za to można dzieci posłać na dodatkowe zajęcia, wysłać na studia , czy opłacać im jakieś stypenidum , zfinansować kurs jezykowy za granicą. I to da rozwój kraju i ludzi a nie kolejne "drogie" zabawki dużych chłopców. W tych planach modernizacji nie uwzględniono że utrzymanie każdego nowego sprzętu kosztuje drożej. Czyli w np kupujemy 1 F35 - wydajemy na niego 400 mln PLN a do tego rocznie każda godzina lotu kosztuje 120 tys PLN - czyli rocznie utrzymanie takiego samolotu /powinien latać min 150 h/ kosztuje 18 MLN PLN . A teraz ciekawostka - budowa dużego szpitala to koszt ok 800 -900 mln PLN - czyli za 2 latadełka mamy nowiótki nowoczesny szpital. Wiec naprawdę łatwo się wydaje kase. I nie piszcie o jakiś historycznych hasłach typu nie chcesz płącić za własną armię to będziesz utrzymywał obcą - bo to dobre ale 200-300 lat temu. Mamy po to sojusze. Czemu my jako jeden z najbiedniejszych krajów UE z realnym poziomem życia nieporównwyalnie gorszym od Niemca, Francuza, Włocha czy Holendra mamy wydawać na armię zamiast na ochronę zdrowia, edukację, leki dla emerytów itp. Zapraszam do szpitala w Niemczech czy Holandii i Polski. Może najpierw dorównajmy im w tym jak wyglądają szpitale i szkoły a później samoloty i czołgi.

    1. Tomek pl

      Dzięki tak myślącym nie było nas 123 lata na mapie A teraz jak by do tego doszło to nie wiem czy wogule odzyskali byśmy ojczyznę

    2. Esaz

      Dokladnie. Sama prawda. Niestety do tutejszych dziecięcych głów to nie dociera. Sami historycy wychowani na Klosie i Pancernych zatrzymani w czasie IIWS przekonani że Polska to potęga a pieniądze rosną na drzewach wokół Sejmu. Kupić na już tysiąc tego i tysiąc tamtego. Zero myślenia w kategoriach wydatków na serwis i utrzymanie. Wydawać wydawać i kupować. Najpierw zadbać o zwykłych obywateli tego kraju. Poprawić szkolnictwo i wydatki na zdrowie bo dostęp do skutecznych terapii jest żałosny. Zbudować wreszcie jakaś firmę konkurencyjną na świecie. Po wielu latach moxnacwrocic do wydawania na broń. Teraz wystarczy wyposażyć te trzy dywizjevktore mamy i zadbać aby zdolnych do lotu było więcej niż 5 F16. Pozyskać do nich pelneczdolnosci serwisowe a nie snuć mrzonki o milionowe armii. My nie potrafimy utrzymać tego co mamy. Na każdym kroku złom i brak części. Z czym do ludzi.

    3. Box123

      Bzdury. W sytuacji kraju takiego jak Polska, położonego między Niemcami a Rosją, wydatki na armię są jedną z najważniejszych kwestii. Polska może wydać setki miliardów na inwestycje, drogi, koleje, Polacy moga sie bogacic, budować domy, czy tworzyć firmy ale jeśli będą chcieli zaoszczędzić te kilkadziesiąt miliardów rocznie na wojsko to wszystko to będzie nic nie warte, tak jak to wszystko co osiągnęła pierwsza i druga Rzeczpospolita, bo wszystko będzie mogło być zniszczone w sekundę. To tak jakby ktoś kupował sobie ekstra sprzęt do mieszkania ale zalowal by pieniędzy na nowe drzwi i twierdził ze drewniane na zasowke też są dobre. Chyba wiadomo co się w tedy stanie. Dlatego należy dodatkowo zwiększyć udział środków przeznaczanych na modernizację do 30% od 2020 i 35%od 2024, a ponad to wpisać powyższe, tak samo jako 2,5%pkb oraz Liczebność wojska 200tys ( w tym wot) do konstytucji żeby nie można było sobie tego zmienić zwykłą ustawą

  23. kuballo

    ale odpłyneli, 524 mld ??!!! to daje 35 mld rocznie a w poprzednim okresie 2016-2026 było (jest rocznie) rocznie 18,5 mld , czyli prawie dwukrotnym wzrostem wydatków. Musieli by zwiększyć wydatki na MON do 4% pkb ! Już poprzednie wyliczenia (185 mld) nie zgadzały się na ok 40 mld PLN ... ale te 524 mld PLN (ok 130 mld USD) do już jest jakaś popierduszka totalna, niue wiem jak im to wyszło że da się tyle sensownie wydać. Ale to jest Miś na miarę naszych możliwości. inna sprawa to zdolności naszego państwowego PGZ wchłonięcia chociażby części tego tortu. Już teraz wiadomo że HSW nie będzie wstawie prowadzić sensownie Kraba,Raka, Langustę,Borsuka , gąsienicowy moździeż, oraz setki ich pochodne wozy dowodzenia , ratownictwa medycznego , łączności itd. Reszta PGZ jest na etapie lat 80tych te 30 mldbez kadr i kompetencji i bez wielkich nakładów nie bedzie przez długie lata wstanie wchłonąć tych pieniędzy Jedynie firmy prywatne coś próbują i umieją ale marginalizowane są przez PGZ. Czyli tak ok 100 mld USD pójdzie za granicę a w kraju zostanie ok 30 mld USD

    1. Bart patriota

      chłopie weź sobie to jeszcze raz przelicz i uwzględnij średni wzrost PKB rok do roku na poziomie 3%, oraz stopniowy wzrost nakładów do 2,5% PKB i wszystko się zgadza. zanim zaczniesz siać defektyzm byś się wziął trochę za matematykę ;P

    2. Z prawej flanki

      Ty "patrioto" sam sobie policz o czym mówisz. Żeby faktycznie osiągnąć 524 mld do 2035 roku, PKB musiał by rok do roku rosnąć o 5%, a udział wydatków na PMT w budżecie MON musiał by wzrosnąć z obecnych 30% do ok 60%. To kompletnie nierealne. W najlepszym wypadku można założyć 100 mld mniej, czyli ok 400mld, a i to tylko licząc że do tego czasu nie wybuchnie światowy kryzys, którego symptomy już mamy na zagranicznych rynkach. Ot- liczba kompletnie z sufitu rzucona przed wyborami, mająca podziałać na wyobraźnię ludzi bez pojęcia o realiach.

  24. Kapitan

    A te F-16 to będą nowe czy używane? I w jakich latach i w jakiej ilości zostaną dostarczone? Jest gdzieś informacja na ten temat?

    1. nawet największe bajania w obłokach:)

      Nie ma takiej informacji i nie będzie. Wszak idą wybory. Więc papier wszystko przyjmie.

    2. GB

      Nie ma na rynku dostępnych F-16 w dobrym stanie.

    3. Z prawej flanki

      Po pierwsze- Baraki są zajechane. Izrael od 30 lat intensywnie je eksploatuje. Po drugie- kupno samolotów, które mają zupełnie inne komputery misji i awionikę niż nasze F16, a więc wymagają odrębnego szkolenia i elementów logistyki to poroniony pomysł.

  25. dsa

    mamy ok 50 F-16 z ktorych max kilkanasci jest spraw2nych. reszta jest uziemiona i sluzy jak czesci zamiene. Kolejen zakupy to 447. Oczywiscie poza lasami, ziemia i majatkiem.

Reklama