Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; Stan brytyjskiego wojska alarmujący; Macierewicz obnażony

Autor. www.army.mod.uk

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Monika Olejnik: Gazeta Wyborcza: „Kłamstwa Macierewicza. Polska opleciona pajęczyną wielkiego oszustwa” „Nie wiem, czy sam w to wierzył, ale otumanił wielu ludzi, w tym Jarosława Kaczyńskiego, który przez lata mówił nam o zbrodni, zamachu i o tym, że zamordowano mu brata. Prezes PiS żyje w urojonej rzeczywistości i nie wierzy w katastrofę. Raport MON o podkomisji smoleńskiej obnażył mechanizmy i działania Macierewicza i Kaczyńskiego. Polskie państwo wydało 81 mln na te kłamstwa.Słyszymy, że Macierewicz żądał od ekspertów opinii zgodnych z jego teoriami. By potwierdzali, że na pokładzie tupolewa były materiały wybuchowe. Dowiadujemy się, że w 2020 r. spotkał się z Aleksandrem Głaskowem, Rosjaninem, od którego dostał materiały dotyczące katastrofy smoleńskiej i dopiero po pięciu dniach poinformował o tym spotkaniu służby kontrwywawiadu wojskowego. Jakoś o tej historii nie wspomniała komisja pod wodzą Sławomira Cenckiewicza, badająca wpływy rosyjskie. Jak ustalił MON, w pisaniu raportu komisji pomagała Antoniemu Macierewiczowi żona z koleżanką.”

Izabela Kacprzak: Rzeczpospolita: „Co z partnerką szpiega?” ” ABW ostrzegła, że akredytowana przez Press Club Polska dziennikarka jest podejrzana o pomoc w szpiegostwie na rzecz Rosji. Nie zamknęło to jej drzwi. Magdalena Ch., partnerka Pawła Rubcowa, rosyjskiego szpiega udającego dziennikarza Pabło Gonzaleza z Hiszpanii, mimo ciążących na niej od marca 2022 r. zarzutów o pomocnictwo w szpiegostwie miała czynne akredytacje do najważniejszych instytucji w państwie dzięki legitymacji dziennikarskiej, którą od 2021 r. wydawał jej Press Club Polska - ustaliła „Rzeczpospolita”. Kancelaria Sejmu wycofała zgodę dla niej dopiero po publikacji Frontstory w sierpniu tego roku. Portal wówczas ujawnił, że Ch. została zatrzymana przez ABW wraz z Rubcowem, agentem wywiadu GRU (szpiegował dla Rosji od 15 lat - co ostatnio podały hiszpańskie media), a mimo to „bywa w Sejmie, relacjonuje sytuację na granicy, przygotowuje nawet materiały o szpiegostwie. Tych, którzy pytają o jej rolę w sprawie, straszy prawnikami”. 8 lutego tego roku Ch. uczestniczy w wielogodzinnym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony, gdzie całe kierownictwo resortu przedstawia informację o aktualnych problemach obronności oraz planach działania MON, w tym strategicznych celów i zakupów. Poseł PiS Piotr Kaleta dwukrotnie sygnalizuje szefowi komisji, że tryb nie powinien być jawny. „Jest pan pewien, że mówienie o strategii obronności naszej ojczyzny powinno mieć charakter jawny? - pyta Kaleta. „

Marek Kozubal: Rzeczpospolita: „Kto stanie murem za Antonim Macierewiczem?” „Zaprezentowane przez komisję powołaną przez Władysława KosiniakaKamysza dokumenty są porażające. W innym kraju dożywotnio eliminowałyby z polityki. Raport MON na temat działalności podkomisji smoleńskiej liczy 790 stron. Na tej podstawie zostanie sformułowanych 41 wniosków do prokuratury. Eksperci przeanalizowali ponad 180 tys. stron różnego rodzaju dokumentów. Celem komisji było sprawdzenie legalności, gospodarności, celowości i rzetelności działania podkomisji, a nie przyczyn katastrofy. - Działanie podkomisji zostało ocenione negatywnie - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. To, co opisują autorzy raportu, to nie tylko chaos, ale przede wszystkim manipulacja. Polegała ona na tym, że polityk PiS nie tylko forsował teorię o wybuchach bomb na pokładzie tupolewa, ale też blokował wątki badawcze, które nie zgadzały się z jego wizją. To już wcześniej sygnalizowali niektórzy członkowie komisji, którzy ją opuścili. Ale też nie da się wymazać wypowiedzi dla TVN 24 brytyjskiego eksperta Christophera Protheroe’a, u którego Macierewicz zamówił raport w sprawie katastrofy, a gdy wykluczył on zamach, miał wymuszać na nim zmiany, żeby potwierdzić założoną wcześniej tezę. Z przedstawionych dokumentów wynika, że podkomisja działała w oparciu o wątpliwe podstawy prawne, a także - niejako - została sprywatyzowana, gdyż nie była ciałem niezależnym, ale podporządkowanym udowodnieniu teorii zamachowej Macierewicza. To był główny ceł działania tej podkomisji. Jej przewodniczący nie liczył się z tym, że gospodarował pieniędzmi publicznymi, w niezwykle lekki sposób traktował przepisy przetargowe.”

Reklama

Witold Sokała: Dziennik Gazeta Prawna: „Mołdawia/Gruzja: mali aktorzy na wielkiej scenie” „Na przeciwnych krańcach Morza Czarnego w Mołdawii i Gruzji toczy się gra między Wschodem a Zachodem. Przede wszystkim o prestiż, bo w obecnych realiach to kwestia nawet ważniejsza niż surowce czy geostrategiczne przyczółki. Wynik referendum konstytucyjnego i I tury wyborów prezydenckich w Mołdawii nieco przybliżył ten kraj do Zachodu. Ale to tylko mały kroczek. Kolejne będą o wiele trudniejsze. Zaledwie nieznaczna większość głosujących (niespełna 50,5 proc.) opowiedziała się za wmontowaniem proeuropejskich zapisów do konstytucji. Przy czym, gdyby referendum odbywało się wyłącznie w kraju, rezultat byłby negatywny. Przeważyły głosy oddane za granicą. Z jednej strony daje to formalną podstawę do zmian w ustawie zasadniczej, ale z drugiej - propagandowy wydźwięk referendum nie jest aż taki mocny, jaki wymarzyli sobie sztabowcy i zwolennicy Mai Sandu. Urzędująca prezydent Mołdawii, ikona liberalnych i antykorupcyjnych reform wewnętrznych oraz politycznego zwrotu ku Unii Europejskiej i NATO, co prawda wygrała I turę wyborów na stanowisko głowy państwa, z teoretycznie niezłym wynikiem (prawie 42,5 proc.), ale w II turze musi zdobyć co najmniej połowę, aby nadal rządzić, a to może się okazać bardzo trudne.”

Marek Kozubal: Rzeczpospolita: „Strzały na granicy” „Ministerstwo Obrony Narodowej informuje, że od początku roku wojsko pilnujące granicy polsko-białoruskiej oddało 1609 strzałów alarmowych i ostrzegawczych z wykorzystaniem ostrej amunicji. Zgrupowanie Zadaniowe „Bezpieczne Podlasie”, które wspiera Straż Graniczną, nie odnotowało w tym roku, aby w wyniku użycia broni poszkodowani zostali migranci - dodaje resort. Coraz częściej do odpierania ataku wojsko wykorzystuje brońgładkolufową. Widać to na filmach wykonanych przez cudzoziemców przebywających po białoruskiej stronie bariery. Przyznał to też gen. Arkadiusz Szkutnik, dowódca zgrupowania: Używamy kul gumowych i jest to ostateczność, kiedy oddajemy strzał w kierunku człowieka. Okazało się, że najagresywniejsi migranci, kiedy widzą, że żołnierze są uzbrojeni w taką broń, nie podejmują jakichkolwiek prób ataku i jest to skuteczny element odstraszający - mówił gen. Szkutnik w Radiu Białystok. Migranci, przekraczając granicę w niedozwolonym miejscu, niejednokrotnie używają siły fizycznej wobec żołnierzy i funkcjonariuszy. W tym roku w bezpośrednich starciach poszkodowanych zostało 63 żołnierzy. W wyniku pchnięcia nożem zginął sierżant Mateusz Sitek, a inny żołnierz miał poważny uraz twarzy. Jednak jak podajeMON. zdecydowana większośćto drobne obrażenia, a po opatrzeniu żołnierze wracają do służby.”

Zbigniew Parafianowicz: Dziennik Gazeta Prawna: „To nie jest plan na zwycięstwo” „Gdy szef polskiej dyplomacji w niedawnej rozmowie z fałszywym Petrem Poroszenką radził, by Ukraina unikała negocjacji o pokoju w szerokim gronie kilkudziesięciu państw i skupiła się na najważniejszych graczach - m.in. USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech - nie mógł przypuszczać, że rzeczywistość tak szybko potwierdzi jego słowa. Ubiegłotygodniowe spotkanie w Berlinie, na którym byli: Joe Biden, Olaf Scholz, Keir Starmer i Emmanuel Macron, można by uznać za rekomendowany przez Radosława Sikorskiego format. Problem w tym, że nie obejmował on Ukrainy. No i oczywiście Polski. Późniejsze wydarzenia wskazywały na to, że rozmowy o przyszłości Ukrainy rzeczywiście idą w kierunku oktrojowania rozwiązań, a nie wypracowywania ich z Kijowem. Szeroko pojęty Zachód najpierw nie chciał słuchać tego, co Wołodymyr Żeleński określa mianem „planu zwycięstwa”, a teraz jest na kursie do zaaprobowania wariantu „ziemia za rozejm”. Nawet nie planu „ziemia za pokój”, tylko jakiejś bliżej nieokreślonej formy zawieszenia wojny. Dla Ukrainy oznacza to drugi rozbiór (pierwszym były aneksja Krymu i wywołanie separatyzmu na Donbasie, czyli de facto częściowa jego utrata w 2014 r.). Dla wschodniej flanki NATO taki wariant jest niebezpiecznym przyznaniem, że używanie wojny jako narzędzia w polityce przynosi trwałe rezultaty w postaci podważenia suwerenności napadniętego państwa. Kreml jest na ostatniej prostej, by udowodnić, że w drodze wojny można zmieniać granice w Europie.”

Reklama

wp.pl: „Jest gorzej, niż myślano. Stan brytyjskiego wojska alarmujący” „Brytyjskie siły zbrojne nie są w stanie skutecznie prowadzić wojny – przyznał w czwartek minister obrony John Healey. Podkreślił, że sytuacja jest znacznie gorsza, niż przypuszczał, gdy obejmował urząd na początku lipca. Obejmując władzę w lipcu, spodziewaliśmy się, że sprawy będą w złej kondycji, ale stan finansów czy stan sił zbrojnych jest znacznie gorszy, niż myśleliśmy powiedział Healey w rozmowie z prowadzonym przez serwis Politico podcastem „Power Play”.

Minister zaznaczył, że z tego powodu priorytetem w ramach przeprowadzanego całościowego przeglądu obronnego musi być – oprócz kontynuowania wsparcia dla Ukrainy - zapewnienie odbudowy brytyjskich zdolności obronnych. Odpowiadając na pytanie o ocenę generała Rolanda Walkera, dowódcy Brytyjskiej Armii, który w lipcu stwierdził, że Wielka Brytania powinna być gotowa na konflikt zbrojny w ciągu trzech lat, Healey przyznał, że obecnie siły zbrojne mogą prowadzić operacje militarne, ale nie są w stanie efektywnie prowadzić wojny.”

rp.pl: „Bogusław Chrabota: Macierewicz obnażony, czyli dylemat Kaczyńskiego” „Po raporcie MON o podkomisji smoleńskiej nadzieje Antoniego Macierewicza, że i tym razem uda mu się ocalić polityczną pozycję, są raczej płonne. Można tylko wierzyć, że doczeka się słusznej odpłaty za skłócenie Polaków. Irytująco długo powstawał raport o podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza, ale było warto. Dokumenty przedstawione w czwartek przez MON są porażające. To dowód kompletnego woluntaryzmu, działania wbrew prawu i interesowi państwa, skrajnego chaosu i systemowego kłamstwa realizowanego pod auspicjami rządzącej do niedawna partii, resortu i samego Macierewicza. Antoni Macierewicz stał się zakładnikiem tezy o zamachu w Smoleńsku. Robił wszystko, by podkomisja ją potwierdziła. Trzeba być osobą złej woli, by uznać MON-wski raport za konfabulację. Dowody mówią same za siebie. Samozwańczy rzecznik zamachu robił wszystko, by zarządzana przez niego komisja potwierdzała tezę, w którą nawet w PiS nikt przytomny już nie wierzył. Macierewicz miał przy tym według MON manipulować dokumentami i faktami, łamać wszelkie reguły (w tym osłony kontrwywiadowczej) i proponować łapówki.”

Reklama

onet.pl: „Międzynarodowa gra Turcji. Sojusznik Zachodu przyjazny Rosji” „Turcja, jeden z najstarszych członków NATO, pod rządami prezydenta Erdogana kultywuje strategiczną przyjaźń z Putinem. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan był wyjątkowym gościem na 16. szczycie BRICS w Kazaniu w Rosji. Nie był to pierwszy raz, gdy Erdogan uczestniczył w szczycie BRICS jako obserwator, jednak tym razem jego obecność była szczególnie znacząca ze względu na zainteresowanie Turcji członkostwem w formacie. Turcja jawi się jako sojusznik Zachodu, który utrzymuje jednak ostrożną przyjaźń z Moskwą. Ankara gra „na siebie” starając się, dzięki utrzymywaniu ciepłych stosunków zarówno z Zachodem jak i Rosją, wzmocnić własną pozycję na arenie międzynarodowej. Co ciekawe, wielu Turków postrzega Rosję jako wroga Turcji obok USA, Izraela oraz Grecji. Chociaż Kreml oświadczył kilka tygodni temu, że Ankara złożyła formalny wniosek o członkostwo, turecki rząd początkowo temu zaprzeczył. Minister spraw zagranicznych Hakan Fidan wyjaśnił jednak: „Poinformowaliśmy BRICS, że jesteśmy zainteresowani członkostwem”. Gdyby Turcja rzeczywiście przystąpiła do BRICS, byłaby pierwszym krajem NATO, który dołączyłby do tego niezachodniego sojuszu.”

onet.pl: „Niemcy i Wielka Brytania zacieśniają więzi. Podpisały pakt wojskowy Trinity House ” „Niemieckie samoloty polujące na okręty podwodne będą wkrótce patrolować północny Atlantyk, korzystając ze szkockiej bazy. Będzie to możliwe na mocy paktu obronnego podpisanego przez Wielką Brytanię i Niemcy. Ministrowie obrony spotkali się w środę w Londynie, aby podpisać coś, co Wielka Brytania nazywa „przełomowym porozumieniem obronnym”. Pakt jest odpowiedzią na zwiększone napięcia między Rosją a Zachodem od czasu rozpoczęcia przez Rosję wojny przeciwko Ukrainie. Porozumienie jest pierwszą formalną współpracą obronną między dwoma sojusznikami NATO, którzy byli arcywrogami podczas II wojny światowej. Porozumienie Trinity House ma na celu wzmocnienie bezpieczeństwa europejskiego poprzez zacieśnienie współpracy zarówno w zakresie ochrony infrastruktury, jak i poprawy zdolności uderzeniowych dalekiego zasięgu. Ten dzień jest ważny dla stosunków brytyjsko-niemieckich i historii naszych dwóch krajów powiedział sekretarz obrony John Healey na konferencji prasowej z udziałem niemieckiego ministra obrony Borisa Pistoriusa. Jest siłą napędową strategii obronnej Wielkiej Brytanii opartej na NATO i naszego resetu stosunków Wielkiej Brytanii z Europą powiedział Healey. Zgodnie z umową, niemieckie samoloty P-3C Orion będą okresowo prowadziły działania ze Szkocji i będą miały za zadanie monitorowanie wód Atlantyku, obszaru rosnącej aktywności rosyjskiej marynarki wojennej.”

Reklama

Komentarze (2)

  1. user_1050711

    RE: TURCJA. Turcja w oczywisty sposób nie jest sojusznikiem Zachodu (złudzenia - o których wszyscy wiemy). Jest jednak jego bardzo waznym partnerem. Nigdy nie za darmo.

  2. Adzio

    Polecam artykuły o ojcu pani Ch.

Reklama