Nowe plany NATO nie przewidują możliwości oddania terytorium w obszarze regionu bałtyckiego, które pozbawione jest strategicznej głębi - powiedział minister obrony Estonii Hanno Pevkur, potwierdzając poniedziałkowe doniesienia dziennika „New York Times” o istnieniu nowych planów NATO dotyczących obrony wschodniej flanki Sojuszu.
"Wcześniej odstraszanie koncentrowało się na zdolności NATO do obrony i - w razie potrzeby - odzyskania swojego terytorium; nowe plany obronne koncentrują się na rezygnacji z luksusu poddania terytorium w regionie Morza Bałtyckiego, któremu brakuje strategicznej głębi" - przyznał Pevkur cytowany we wtorek przez telewizję ERR.
Czytaj też
Dodał, że o ile do tej pory tylko własne plany Estonii koncentrowały się na obronie kraju od pierwszego metra jego terytorium, to od szczytu NATO w Madrycie latem 2022 r. ogólna postawa obronna Sojuszu przesuwa się w kierunku odstraszania i planów obronnych, mających natychmiast bronić każdego metra obszaru NATO.
Czytaj też
Pevkur przypomniał, że NATO od jakiegoś już czasu pracuje nad odrębnymi planami regionalnymi, które obejmą Estonię i inne kraje bałtyckie. "Ostateczna wersja projektu dość dobrze odpowiada naszym interesom. Pewne szczegóły można jeszcze dopracować, natomiast celem powinno być posiadanie planów, które mogłyby zostać zatwierdzone na najwyższym szczeblu politycznym na szczycie NATO w Wilnie" - zaznaczył.
Czytaj też
Minister obrony Estonii powiedział też, że nowe plany uwzględniają członkostwo w NATO Szwecji oraz Finlandii. Mówiąc o znaczeniu dołączenia do Sojuszu Finlandii, wspomniał m.in. o łańcuchach dostaw i logistyce. "Patrząc tylko na szlaki zaopatrzeniowe widzimy, że nie jesteśmy już uzależnieni od Przesmyku suwalskiego, ale możemy też stworzyć korytarz NATO w kierunku północnym. To niezwykle ważny aspekt z punktu widzenia obrony Estonii" - wyjaśnił.
"Pułkownik" Michał
"Patrząc tylko na szlaki zaopatrzeniowe widzimy, że nie jesteśmy już uzależnieni od Przesmyku suwalskiego, ale możemy też stworzyć korytarz NATO w kierunku północnym. To niezwykle ważny aspekt z punktu widzenia obrony Estonii" Ciekawe jaki korytarz na północ od Estonii miał na myśli Jeśli lądowy... to dosyć agresywnie to brzmi. xD
hermanaryk
Tunel Estonia-Finlandia, droga morska... Najważniejsze jest oczywiście przyjęcie Finlandii do NATO. Przedtem trzeba było zakładać, że Finowie nie będą się chcieli narażać Rosjanom i nie udostępnią NATO swoich szlaków komunikacyjnych.
zosia_samosia
pewnie im chodziło o przerzucanie sprzętu samolotami i szybkimi motorówkami z Finlandii do Estonii
"Pułkownik" Michał
Obrona każdego metra ziemi jest ze wszech miar słuszna, a koncepcja oddawania ziemi i walk partyzanckich jest chora. Zawsze walki partyzanckie kończyły się czystkami na wspierającej partyzantów ludności cywilnej (tak było i podczas wojen burskich w XIX wieku i tak jest teraz - patrz Bucza, itp.). Stąd WOT powinien przypominać bardziej amerykańską Gwardię Narodową a nie partyzantkę. Polecam materiał "Brygada WOT według fundacji Ad Arma" na YT. Owszem mamy problemy demograficzne. Ale skoro Izrael lub Finlandia mają od nas większe przeszkolone rezerwy to coś tu jest nie tak. Kwestią jest zatem nie czy, ale jak doprowadzić do tego by obrona była powszechna, byli ludzie przeszkoleni i miał kto w razie "W" być rezerwą dla tych 6 dywizji oraz by miały one oparcie w zmotoryzowanych brygadach WOT z własną artylerią (np. pokroju szwedzkich Archerów). To nie jest niewykonalne.
GB
Politycy doszli do wniosku że oddanie każdej miejscowości to mordy na ludności cywilnej, co w sojuszu jest nie do przyjęcia. W związku z tym po prostu jednostki zostaną przesunięte na wschodnią flankę. Putin w grudniu 2021 roku chciał wycofania NATO za Odrę, a ma teraz wojska NATO na swojej granicy, Finlandię w NATO (później dojdzie Szwecja) i swoje wojska pozbawione najlepszego sprzętu i wyniszczone kadry.
Ein
Bo, jakby nie patrzeć, właśnie tę głębię Bałtyckie zyskują.