Reklama

Jaki jest stan NATO przed szczytem sojuszu w Hadze?

Panel "Gdzie są brygady - Przed szczytem NATO w Hadze"
Panel "Gdzie są brygady - Przed szczytem NATO w Hadze"
Autor. Defence24

„Rosną nasze ambicje dotyczące większej interoperacyjności armii. Musimy być świadomi, że aby to się udało, musimy włożyć w to więcej pracy, niż dotychczas” – stwierdził maj. gen. Ollie Kingsbury, dowódca generalny V Korpusu U.S. Army, podczas panelu „Gdzie są brygady i dywizje - przed Szczytem NATO w Hadze”.

Podczas panelu pt. „Gdzie są brygady i dywizje – przed Szczytem NATO w Hadze” moderowanego przez dr Jacka Raubo, rozmawiano na temat wyzwań, które stoją przed państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego na kilka tygodni przed Szczytem NATO w Niderlandach. Jakie decyzje powinny tam zapaść, aby system kolektywnej obrony stał na jeszcze wyższym poziomie?

Reklama

Interoperacyjność i integracja

Według Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, gen. Wiesława Kukuły w obecnej sytuacji powinniśmy skupić się na percepcji zagrożeń i stworzeniu wieloletniej perspektywy finansowania na poziomie adekwatnym do potrzeb, które mamy. Jego zdaniem współczesna armia musi opierać się na ilorazie ilości i jakości w kontekście pola walki. Myśl gen. Kukuły została rozwinięta przez gen. broni Dariusza Parylaka (Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód), którego zdaniem w transformacji armii kluczowa jest także odpowiednia integracja oraz interoperacyjność.

„Rosną nasze ambicje dotyczące większej interoperacyjności armii. Musimy być świadomi, że aby to się udało, musimy włożyć w to więcej pracy, niż dotychczas” – stwierdził maj. gen. Ollie Kingsbury, dowódca generalny V Korpusu U.S. Army.

Powszechnym problemem dostrzeganym przez większość prelegentów była kwestia kadrowa. Jak powiedział Zastępca Szefa Sztabu Obrony Rumunii, gen. broni Dragos-Dumitru Iacob, technologia będzie naturalnie zyskiwać na popularności w armii, ale nie jest w stanie w pełni zastąpić człowieka. „Musimy skupić się na skuteczniejszej zachęcie dot. wstępowania do armii” – mówił. Myśl rozwinął adm. Gianfranco Annunziata ze Sztabu Generalnego Obrony Włoch, którego zdaniem armia powinna skuteczniej komunikować się z młodym pokoleniem m.in. na temat istniejących zagrożeń. Kolejnym aspektem, który powinien ulec zmianie była odporność społeczna, o której szerzej mówił Szef Sztabu Obrony Litwy, lt. gen. Remigijus Baltrenas. „Każdy obywatel buduje tę odporność” – stwierdził.

Reklama

Co przyniesie Szczyt w Hadze?

Na koniec powstaje pytanie o to, co konkretnie może przynieść Szczyt NATO w Hadze. Według Rt. Hon. Mark Francois MP z brytyjskiej Partii Konserwatywnej głównym wyzwaniem stojącym przed Sojuszem Północnoatlantyckim w najbliższych miesiącach jest potwierdzenie zaangażowania w sojusz wszystkich członków, a także zwiększenie skuteczności sojuszniczego odstraszania. Szczególną uwagę zwracał na to lt. gen. Karel Řehka (Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Republiki Czeskiej), który powiedział: „Rosja myśli, że Europa jest słaba, niezjednoczona, a USA wycofuje się ze Starego Kontynentu. Należy szybko pokazać, że się mylą, należy wyprowadzić ich z błędu” – powiedział.

    Z kolei gen. Parylak mówił o wyzwaniach, które stawia przed sobą już w najbliższych tygodniach w kontekście ćwiczeń „Griffin Lightning”, które realizowane są z udziałem wszystkich czterech szefów sztabów (Estonii, Łotwy, Litwy, Polski). „Podejmę próbę integracji sił operacyjnych, sił NATO oraz jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej. Tego wcześniej nie robiliśmy” – mówił generał Parylak o ćwiczeniach, które będą trwać blisko miesiąc i weźmie w nich udział nawet 30 tysięcy żołnierzy NATO.

    W dłuższej perspektywie zwracał uwagę na interoperacyjność, w tym zgrywanie sztabów i wojsk. „Jednym z najtrudniejszych wyzwań stojących przed nami jest permanentne, nieustające odstraszanie” – podsumował.

    Reklama
    WIDEO: Burza w Nowej Dębie. Polskie K9 na poligonie
    Reklama

    Komentarze

      Reklama