Jak to właściwie jest z tym poczuciem zagrożenia?

Autor. mil.ru
Zgromadzenie Parlamentarne NATO: instytucja, która skupia delegacje krajowych parlamentów państw Sojuszu i jak w soczewce oddaje nastroje poszczególnych państw wobec realności zagrożenia atakiem ze strony Rosji. Wyprzedzając opowieść, ostatnich niedowiarków przekonał w ubiegłym tygodniu sam Putin, atakując przestrzeń powietrzną Polski – pisze dla Defence24.pl Joanna Kluzik-Rostkowska przewodnicząca Delegacji Sejmu i Senatu RP do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
Na początku roku sprawy wyglądały zupełnie inaczej. Z oczywistych powodów zagrożenie doceniały Polska, kraje bałtyckie i Skandynawia. Niedługo potem dołączyła Wielka Brytania. Koniec listy. Luty 2025 roku - Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium. Moment, w którym prezydent Trump zapowiada, że będzie zaprowadzał pokój ponad głowami Ukrainy i Unii Europejskiej. Tylko Trump i Putin. Wśród uczestników Konferencji zadziwienie i konsternacja. Podpytuję kolegów z ZP NATO, czy wierzą, że atak Rosji na kraj NATO jest możliwy.
Odpowiada mi chóralne „niemożliwy”. Kiedy sugeruję przedstawicielowi dużego kraju, że to jest dobry moment na ćwiczenie „na sucho” art. 5 Traktatu, przerywa rozmowę. Marzec - Forum Bezpieczeństwa w Paryżu. Nastroje już inne. Króluje przeświadczenie, że skoro Trump mówi do Europy „zadbaj o swoje bezpieczeństwo sama”, to proszę bardzo, Europa zadba, zbrojąc się w europejskich firmach. Nadal jednak panuje przeświadczenie, że rozmowa jest o odległej przyszłości. Kwiecień - konferencja ZP NATO w Macedonii Północnej.
Czytaj też
Właśnie wywiady krajów NATO potwierdziły, że atak Rosji na NATO jest możliwy. Spotykam niedowiarka z Monachium. Wszystko już wygląda inaczej, w jego kraju zrozumienie zagrożenia, podzielone zadania, przygotowują się. „Mamy czas tak do września” - mówi. Tym obwieszczeniem z kolei ja jestem zaskoczona. Dlaczego do września? Ćwiczenia Zapad 2025.
Wraz z upływem czasu zrozumienie zagrożenia staje się coraz większe, choć dalej odwrotnie proporcjonalne do odległości od ukraińskiej granicy. Szef NATO Mark Rutte przekonuje w Dayton (wiosenna sesja ZP NATO), że właściwie cała Europa jest dziś Flanką Wschodnią. Warszawę od Madrytu dzieli zaledwie kilka minut lotu rakiety. W Dayton spotykają się też - z inicjatywy Francji - kraje Trójkąta Weimarskiego, czyli Francja, Niemcy i Polska. Z naszej inicjatywy podpisujemy deklarację bliskiej współpracy w ramach Trójkąta na poziomie parlamentów.
Czytaj też
W ostatnią środę rano, po ataku dronów, dzwoni do mnie szef ZP NATO, Portugalczyk Marcos Perestrello. Poruszony deklaruje wsparcie i solidarność z Polską. Dopytuje o szczegóły. „Dzwoń, kiedy tylko uznasz, że możemy pomóc”.
Nie mam żadnych wątpliwości, że to czas na precyzyjne wyrażanie naszego oglądu sytuacji i pokazania realnych potrzeb wsparcia. Co prawda parlamenty to nie armie, ale mają realny wpływ na budowanie nastroju i przekonań wobec ważnych spraw.
Poniżej list, jaki w piątek wystosowałam - jako szefowa polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO - do szefów wszystkich delegacji krajowych parlamentów krajów Sojuszu.
Joanna Kluzik Rostkowska, posłanka na Sejm RP, przewodnicząca Delegacji Sejmu i Senatu RP do Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
WIDEO: Czy wojsko zdało egzamin? Rosyjskie drony nad Polską