Polityka obronna
Czwartkowy przegląd mediów; Rosja lekceważy straty; Oddział dronowy pod polską granicą
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Gazeta Polska Codziennie: „Agresor przekroczył barierę psychologiczną” „Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę straty po stronie rosyjskiego agresora przekroczyły 800 tys. żołnierzy - poinformował ukraiński Sztab Generalny. Tylko w ciągu minionej doby licznik ten zwiększył się o ponad 1600 wojskowych.
Rosja bardzo szczątkowo i nieregularnie podaje informacje o stratach osobowych podczas trwającej inwazji, która w kremlowskiej propagandzie nazywana jest „operacją specjalną”. Za to codziennie robi to strona ukraińska, potwierdzając, że choć wróg sukcesywnie zdobywa kolejne terytoria, każda operacja okupiona jest gigantycznymi stratami w sprzęcie i wojsku.”
Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie: „Priorytety nowego programu rozwoju sił zbrojnych RP” „Sztab Generalny Wojska Polskiego zaprezentował kilka dni temu siedem priorytetów, na których oparty jest Nowy Program Rozwoju Sił Zbrojnych RP na lata 2025-2039. Wśród najważniejszych celów znalazły się: kwestie „dronizacji” wojska, prowadzenie działań wielodomenowych, zwiększenie liczebności Sił Zbrojnych czy też budowa potencjału rezerw osobowych nowej generacji. Trzeba kibicować tym planom. Jedna rzecz to ustawienie priorytetów Wojska Polskiego. Pytanie tylko, jak i kiedy będą realizowane mówi poseł PiS Bartosz Kownacki. Priorytety można stawiać bardzo wysokie, a później z ich realizacją może być różnie. Bardzo chciałbym, aby te podstawowe cele, jak rozbudowa liczebności Sił Zbrojnych, były realizowane. Z tego, co widzimy, mamy poważne opóźnienia w tej sprawie dodaje były wiceszef MON”
Maciej Miłosz: Rzeczpospolita: „Dlaczego warto czasem słuchać Donalda Trumpa” „Problem z wypowiedziami amerykańskiego prezydenta elekta, w których domaga się zwiększenia wydatków na obronność przez europejskich sojuszników leży w tym, że… ma rację. Choć do rozpoczęcia kolejnej kadencji Donalda Trumpa jako prezydenta Stanów Zjednoczonych został jeszcze ponad tydzień, to jego „ekscentryczne” wypowiedzi już teraz nie schodzą z czołówek gazet i portali internetowych.”
onet.pl: „200 tys. dol. za każdego zabitego Amerykanina. Jak Rosjanie płacili talibom za ataki terrorystyczne” „Przez lata rosyjski wywiad wojskowy GRU płacił różnym grupom terrorystycznym w Afganistanie za przeprowadzanie ataków na wojska amerykańskie i koalicyjne. Niezależny rosyjski serwis The Insider zdołał nie tylko znaleźć dowody na istnienie takiego programu, ale także zidentyfikował konkretnych oficerów GRU, którzy byli w niego zaangażowani. Aby przekazywać pieniądze talibskim bojownikom i innym grupom, rosyjskie służby wywiadowcze utrzymywały sieć afgańskich kurierów udających firmę handlującą kamieniami szlachetnymi. Po wykonaniu swojej misji kurierzy otrzymywali rosyjskie dokumenty i azyl w Rosji.”
Piotr Jendroszczyk: Rzeczpospolita: „Berlin chce więcej wydawać na armię. Skąd weźmie pieniądze?” „Niemieccy politycy są zgodni, że nie ma mowy o przeznaczeniu na obronność 5 proc. PKB, czego oczekuje Donald Trump. To kompletne szaleństwo. Nie potrzebujemy na świecie więcej broni, lecz mniej ocenił propozycję Ralf Stegner, rzecznik SPD ds. polityki zagranicznej w „Politico”. Jest to głos wyjątkowo negatywny w mainstreamie niemieckiej polityki, lecz podobnie jak SPD wszystkie ugrupowania odrzucają tak drastyczne podniesienie wydatków na obronę, jakie proponuje Trump.”
gazeta.pl: „Pentagon nie musi czekać na rozkaz Trumpa. Wojsko USA na Grenlandii już jest i wiele może” „Dwuznaczne wypowiedzi Donalda Trumpa na temat Grenlandii wywołują duże poruszenie. Zwłaszcza to, że nie wyklucza jej zajęcia siłą w imię bezpieczeństwa USA. Tak naprawdę wojsko USA już tam jest i Dania dawno temu się zgodziła, aby używało Grenlandii.Kiedy już Trump zostanie prezydentem i rzeczywiście chciałby próbować zajmować tę wielką wyspę, pomijając to, w jakim stopniu byłoby to realne, to wojsko USA już jest największą siłą na niej. Pentagon musiałby tylko wysłać posiłki do praktycznie jedynej dużej bazy wojskowej na Grenlandii, która akurat jest amerykańska i niespecjalnie jest coś, co mogłoby temu przeszkodzić.”
onet.pl: „ Aleksander Łukaszenko coś szykuje. Posłał oddział dronowy pod polską granicę” „Białoruska armia przerzuciła dodatkowe siły na tereny bezpośrednio sąsiadujące z Polską. Oficjalnie ludzie Aleksandra Łukaszenki „wzmacniają granicę państwa”. Nie wiadomo, jakie dokładnie zadania im powierzono. Wśród przybyłych oddziałów jest m.in. specjalistyczna formacja dronowa. Podobne zgrupowanie pojawiło się przy granicy z Ukrainą. Jak donosi Euroradio, Białoruś pod koniec grudnia wysłała w pobliże granicy z Polską dodatkowe oddziały żołnierzy. W okolice lasów na Grodzieńszczyźnie trafiły jednostki z oddziałów zmechanizowanych posiadających m.in. moździerze, artylerię oraz działa przeciwlotnicze, a także specjalistyczna formacja dronowa.”
rp.pl: „ GE Aerospace ma kontrakt na silniki dla polskich śmigłowców. Skorzysta WZL1 w Dęblinie” „Amerykański producent silników GE Aerospace otrzymał zamówienie na 210 silników T700. Będą one napędzać 96 śmigłowców Boeing AH-64E Apache Guardian polskich Sił Zbrojnych RP. Dostawy mają się rozpocząć w 2027 roku.Ich serwisowaniem w przyszłości zajmą się zakłady WZL1 w Dęblinie.”
Wojtekus
Łulaszenka się widocznie obawia że wejdziemy po niego.
X
210 silników... Czyli to jednak prawda :|