Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Finowie strzelają szwedzkimi torpedami na Bałtyku
Fińska marynarka wojenna przeprowadziła pierwsze testy szwedzkiej, lekkiej torpedy TP45, wystrzelonej z pokładu małych okrętów rakietowych typu Hamina. Finowie udowodnili w ten sposób, że nawet niewielkie jednostki pływające są w stanie skutecznie atakować okręty podwodne.
Próby zorganizowane przez fińską marynarkę wojenną 19 sierpnia 2020 roku na Morzu Archipelagowym były przeprowadzone z wykorzystaniem lekkiej torpedy zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) typu TP45, wypożyczonej od szwedzkiej Agencji ds. zamówień obronnych FMV (Försvarets Materialverk). Do zadania wyznaczono mały okręt rakietowy „Torni” (typu Hamina) o wyporności 270 ton.
Całej operacji nadano duży rozgłos z dwóch powodów. Po pierwsze, był to pierwszy przypadek odpalenia torpedy z okrętów rakietowych typu Hamina - z założenia przeznaczonych przede wszystkim do atakowania celów nawodnych. Po drugie, i ważniejsze, było to pierwsze od kilku dekad użycie uzbrojenia torpedowego przez fińską marynarkę wojenną. Finowie przez wiele lat nie mieli bowiem na swoim uzbrojeniu torped do zwalczania okrętów podwodnych, co znacznie ograniczało ich możliwości w konfrontacji np. z rosyjską marynarką wojenną.
„Celem strzelania było sprawdzenie zdolności systemu torpedowego TP45 jako elementu programu modernizacji szybkich jednostek typu Hamina. Testowane uzbrojenie znacznie zwiększy zdolność marynarki wojennej do zwalczania okrętów podwodnych i będzie odczuwalne wraz z wprowadzeniem nowych torped TP47 za kilka lat. Zdolność walczenia pod wodą jest istotną częścią współczesnych operacji morskich, a po zakończeniu projekt ten umożliwi marynarce wojennej atakowanie celów powietrznych, nawodnych i podwodnych.”
Z punktu widzenia formalnego, do czasu wprowadzenia szwedzkich torped, fińska marynarka wojenna w ogóle nie miała możliwości skutecznego zwalczania okrętów podwodnych. Z powodu ograniczeń wprowadzonych Traktatem Paryskim z 1947 roku (zabraniającym Finlandii m.in. posiadania okrętów podwodnych) na fińskich jednostkach pływających (nie licząc ex radzieckich korwet typu Riga) stosowano jedynie wyrzutnie lekkich bomb głębinowych Elma ASW-600 szwedzkiej firmy Saab. By znieść te ograniczenia Finowie złożyli zamówienie w Szwecji na partię lekkich torped ZOP TP47 wraz z potrzebnym do ich wykorzystania systemami pokładowymi, dla czterech małych okrętów rakietowych typu Hamina i później dla planowanych do wprowadzenia w ramach programu „Squadron 2020” czterech korwet typu Pohjanmaa.
Czytaj też: Rusza fiński program „Miecznik”
Wybór był nieprzypadkowy, ponieważ TP47 to lekka torpeda przeznaczona specjalnie do operacji przeciw okrętom podwodnym na płytkich wodach przybrzeżnych, a więc takich jakie otaczają Finlandię. Dodatkowo jest to uzbrojenie, które może być wykorzystane na pełnym morzu do atakowania jednostek nawodnych. Jedynym problemem jest to, że cały system TP47 będzie w pełni gotowy operacyjnie dopiero około 2023 roku.
To właśnie dlatego szwedzka agencja FMV wypożyczyła Finom „starszą” wersję tego uzbrojenia – torpedę TP45, aby z jej pomocą można było w ogóle sprawdzić słuszność całej koncepcji przystosowania do zadań ZOP małych okrętów rakietowych. Dodatkowo Szwedzi zgodzili się na przekazanie fińskiej marynarce wojennej bojowych torped TP45, do czasu aż nie zostaną wprowadzone docelowe torpedy TP47.
Dokładnie ten sam sposób działania wybrano w polskiej Marynarce Wojennej podczas modernizacji okrętów rakietowych typu Orkan. Do czasu wprowadzenia zakupionych przez Polskę docelowych rakiet RBS-15 Mk III, Szwedzi przekazali na polskie okręty rakietowe partię rakiet RBS-15 Mk II. Przyśpieszyło to pozyskanie zdolności przeciwokrętowych przez Orkany oraz pomogło w procesie szkolenia załóg i obsług technicznych.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie