Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

"Sunday Times" informuje, że podczas przeszukania domu jednego z dowódców Państwa Islamskiego irackie służby specjalne znalazły list adresowany do prezydenta Rosji Władimira Putina... Na mapie zaznaczono kolorem czerwonym zasięg teroturialny ISIS. Fot. Wikipedia

Piątkowy przegląd prasy: Trwa zbieranie ziem radzieckich; Rosyjska atomówka dla Kalifatu; Pułapka zastawiona na specsłużby

Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Andrzej Łomanowski, Rzeczpospolita, Szczyt w Mińsku. Trwa zbieranie ziem radzieckich"W stolicy Białorusi spotyka się dziś dziesięciu prezydentów po radzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw, tym razem bez Ukrainy (...) Mimo braku przedstawicieli Kijowa Moskwa nie rezygnuje z planów zjednoczeniowych wobec byłych republik radzieckich. Obecnie Kreml próbuje utworzyć jądro integracji wokół Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, do której należą: Rosja, Kazachstan i Białoruś. Jak dowiedziała się "Rz" w strukturach WNP, w Mińsku dołączy do nich Armenia. Pojawiły się informacje, że również Kirgizja ma zamiar to uczynić, ale "Rz" nie udało się ich potwierdzić."

Andrzej Stankiewicz, Rzeczpospolita, Pułapka zastawiona na specsłużby"Organa ścigania nie znalazły żadnych dowodów na to, by za aferą podsłuchową stały obce państwa. A główny bohater afery próbuje obciążyć ABW i CBA (...) Specjalna grupa śledcza składająca się z oficerów ABW oraz policyjnego CBŚ szukała wątków zagranicznych (czyli kontrwywiadowczych) w kilku obszarach. Pierwszy dotyczył jednego z nagrywających kelnerów z restauracji Sowa i Przyjaciele - Łukasza N. W przeszłości pracował on w nieistniejącej już knajpie Lemon - grass, jednym z ulubionych miejsc biesiad polityków PO. Restauracja splajtowała m.in. z tego powodu, że ABW ostrzegło polityków, że stoją za nią Rosjanie. Właściciel Lemongras - su był w przeszłości dyrektorem finansowym polskiego oddziału rosyjskiego koncernu paliwowego Łukoil. Jego syn jest kolegą Łukasza N. - i ten wątek był intensywnie sprawdzany - Z naszych ustaleń wynika jednak, że łączyły ich głównie wspólne imprezy, picie, jakieś narkotyki. Żadnej polityki ani roboty wywiadowczej - mówi nasz rozmówca, zaangażowany w śledztwo prokuratury (...) Po wtóre, chodziło o handel rosyjskim węglem. Główny podejrzany o zlecanie nagrywania w warszawskich restauracjach to biznesmen Marek Falenta, który m.in. zajmuje się sprowadzaniem węgla ze Wschodu. Ponieważ w Rosji cały handel surowcami znajduje się pod kuratelą służb specjalnych, sprawdzano, jakie Falenta ma kontakty na Wschodzie. I nie znaleziono niczego, co wskazywałoby, że działał na zlecenie z Rosji. Falenta ma nową linię obrony - powtarza, że na rok przed wybuchem afery informował oficerów ABW i CBA, z którymi się spotykał, o trwającym w warszawskich restauracjach procesie nielegalnego nagrywania. Jest w tym sugestia, że Falenta miał regularny kontakt z polskimi służbami specjalnymi. To spory kłopot dla szefów ABW oraz CBA."

Jakub Jałowiczor, Gazeta Polska Codziennie, Rosyjska atomówka dla Kalifatu: ""Sunday Times" informuje, że podczas przeszukania domu jednego z dowódców Państwa Islamskiego irackie służby specjalne znalazły list adresowany do prezydenta Rosji Władimira Putina. Autorem pisma ma być Abdullah Ahmed al - Meshedani, jeden z sześciu członków rady wojennej IS. Terrorysta proponuje Rosji korzystanie z pól roponośnych znajdujących się w prowincji Anbar, w opanowanej przez IS części Iraku. W zamian bojownicy chcą, by Rosja umożliwiła im zdobycie informacji na temat irańskiego programu atomowego. Szyicki Iran jest wrogiem sunnitów z Państwa Islamskiego. Z kolei Rosja wspiera Teheran w międzynarodowych negocjacjach dotyczących irańskiego programu atomowego, dostarcza mu uzbrojenie i prowadzi z nim handel."

Konrad Wysocki, Gazeta Polska Codziennie, Zachód zbroi Bułgarię: "Bułgarskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że do 2020 r. rosyjskie samoloty MiG zostaną zastąpione amerykańskimi myśliwcami. Decyzja mocno zdenerwowała wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina, który na jednym z portali społecznościowych uznał Bułgarię za "zdrajców Rosji" (...) Przed zmianą polityki dotyczącej sił zbrojnych przestrzega Igor Korotczenko, rosyjski ekspert wojskowy i dyrektor Centrum Analiz Światowego Handlu Uzbrojeniem (GAMTO). - Bułgaria nie jest bogatym krajem, dlatego wobec wysokich kosztów rząd stać będzie jedynie na używane myśliwce F-16- powiedział Korotczenko. Redaktor naczelny pisma "Obrona Narodowa" uważa, że remont istniejącej rosyjskiej floty samolotów może stać się przykładem "racjonalnego podejścia do partnerstwa bułgarskich sił powietrznych z Rosją"."

Andrzej Talaga, Rzeczpospolita, Na nic Polsce planktonowe trójkąty: "Pierwsze wizyty nowej pani premier i ministra spraw zagranicznych ożywiły ideę kanciastych figur geopolitycznych, głównie Weimaru, które od dawna już trąciły nieświeżością. Nie ma przekonującego argumentu, że ich reanimacja przyniesie jakiekolwiek korzyści. Niedobrze by się stało, gdybyśmy ponownie zaangażowali się w nieefektywne, pozbawione znaczenia politycznego trójkąty oraz czworokąty: Weimarski, Królewiecki czy Wyszehradzki (...) Koalicje planktonowe czy parawanowe ani na jotę nie zwiększają znaczenia Polski, czynią to, po pierwsze - silna gospodarka oraz silna armia, po drugie - wiarygodne gwarancje traktatowe oraz bilateralne sojusze z najsilniejszymi graczami." 

Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, Autobusy z najemnikami: "Zdaniem ukraińskiego eksperta wojskowego Dmytro Tymczuka, w Donbasie ciągle działają cale formacje zbrojne przerzucone z Rosji. Niewypełniane jest także porozumienie o zawieszeniu broni, a w wyniku ostrzałów artyleryjskich giną cywile. W opanowanym przez prorosyjskich separatystów Doniecku tylko w ciągu ostatniej doby zginęło pięć osób, a 24 zostały ranne. Wciąż słychać eksplozje. "Bojownicy (prorosyjscy) nie rezygnują z prób szturmowania donieckiego lotniska i kontynuują ostrzeliwanie pozycji naszych wojsk na jego terytorium. Lotnisko w Doniecku było czterokrotnie atakowane ogniem moździerzowym. Po naszej stronie strat nie ma; straty po stronie przeciwnika są ustalane" - podało wczoraj dowództwo ukraińskiej operacji antyterrorystycznej. Ogółem według danych władz w Kijowie w ciągu ostatniej doby oddziały ukraińskie były ostrzeliwane 33 razy."

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama