Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Piątkowy przegląd prasy: Patrioty znad Wisły; Pełzająca wojna przy granicy; Zagubiona Ameryka; Cicha mobilizacja

System rakietowy Patriot fot. Bundeswehr/Oliver Fischer
System rakietowy Patriot fot. Bundeswehr/Oliver Fischer

Czwartkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Nasz Dziennik, Maciej Walaszczyk, Pełzająca wojna przy granicy: "Wyzwaniem dla bezpieczeństwa Polski jest konflikt pełzający, taki jak na Krymie i w Donbasie. (...) Nad wariantem konfliktu pełzającego w granicach Polski rozmawiali wojskowi analitycy reprezentujący Wydział Zarządzania i Dowodzenia Akademii Obrony Narodowej. (...) Istotą obecnego konfliktu jest zbrojne obezwładnienie przeciwnika. (...) Polska musi mieć własny potencjał obronny i takie obowiązki nakłada na nią traktat waszyngtoński. (...) Jak zabezpieczyć się przed możliwością zaistnienia w granicach Polski konfliktu pełzającego? Podstawą jest dobrze strzeżona i uszczelniona granica."

Puls Biznesu, Katarzyna Kapczyńska, Patrioty znad Wisły: "Raytheon chce budować Tarczę Polski. Potowa gigantycznych nakładów wróci do polskich firm. (...) Amerykański system obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej Patriot działa w 13 krajach, w których rozlokowanych jest 200 urządzeń. Polska może dołączyć do tego grona. (...) Walory militarne systemu będą kluczowym elementem oceny. Ale nie jedynym. Dla naszych przedsiębiorstw istotna jest także tzw. polonizacja wyrobu, czyli zdobycie technologii, udział w budowie systemu i możliwość jego eksportu. (...) Koszt Tarczy Polski jest szacowany na 26 mld zł. Połowa przypadnie na system obrony powietrznej średniego zasięgu, połowa - krótkiego zasięgu."

Rzeczpospolita, Marek Kozubal, Cicha mobilizacja. 5 dni w jednostce: "Armia znacznie zwiększa liczbę osób, które powołuje na obowiązkowe ćwiczenia. Zapewnia jednak, że nie ma to związku z konfliktem na Ukrainie. (...) Z roku na rok będzie rosła liczba wzywanych na ćwiczenia. W przyszłym roku będzie to 15 tys. osób, ale już w kolejnych dwóch latach po 38,5 tys. (...) Dlaczego armia decyduje się na szkolenie większej liczby osób? (...) Po pierwsze, wynika to z tego, że co roku z zasobów mobilizacyjnych skreślanych jest ok. 170 tys. osób w podeszłym wieku. Musimy szkolić osoby młodsze. Po drugie, modernizujemy sprzęt i trzeba przygotować ludzi do jego obsługi."

Nasz Dziennik, Moskwa prowokuje: "Państwa bałtyckie doświadczają dramatycznego nasilenia prowokacyjnych działań lotnictwa wojskowego Rosji, co wzmaga napięcie w tym regionie, nękanym już obawami przed rozszerzaniem się politycznych wpływów Moskwy. (...) Myśliwce NATO startowały w tym roku w trybie alarmowym z powodu zagrożenia granicy Litwy 68 razy. (...) Łotwa odnotowała 150 "bliskich incydentów", czyli przypadków nadlatywania i ryzykanckiego manewrowania rosyjskich samolotów. Estonia podaje, że jej przestrzeń powietrzna została w bieżącym roku naruszona przez rosyjskie samoloty pięć razy, podczas gdy przez poprzednie 8 lat łącznie siedem razy."

Rzeczpospolita, Walter Laqueur, Zagubiona Ameryka: "Gdziekolwiek by spojrzeć, dzieje się coś złego. Wojownicy Państwa Islamskiego mimo ataków lotniczych posuwają się naprzód. Na Władimirze Putinie sankcje nie wydają się robić większego wrażenia. (...) NATO stara się zachować pozory, ale większość państw członkowskich w ostatnich latach okroiła swoje budżety obronne o połowę. (...) Obama przez dłuższy czas żywił względem Rosji złudzenia, których dziś się pozbywa. Putin jest przekonany, że cały Zachód, w tym Ameryka, jest bliski upadku. (...) Owszem, Stany Zjednoczone są zagubione, ale mają kapitalną zdolność do odzyskiwania sił: dowiodły tego, choćby podnosząc się już w kilka lat po porażce w Wietnamie."

Reklama

Komentarze (2)

  1. szeregowy

    Nasz Dziennik to już poważna gazeta. Dzięki Bogu, naprawdę coraz częściej traktowana wyżej niż Wyborcza.

  2. stfu

    Gdyby uRBAN nosił turban, to ze świni byłby Chomeini.

Reklama