Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Piątkowy przegląd prasy: Cieciolandia; Majątki wszystkich będą jawne; Potrzebna wizja dla obronności

Piątkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Mira Suchodolska, Dziennik Gazeta Prawna, Cieciolandia- Coraz więcej cieciolandii, coraz mniej ochrony - tak sama o sobie mówi branża. Ludzie zarabiają po 2-2,5 zł za godzinę. Doszło do tego, że ochroniarze pilnujący osiedli mają ksywkę "szambonurki", bo czyszczą śmietniki, żeby dorobić (...) Rozmawiam z jednym z konwojentów, z 15 letnim stażem w branży (wcześniej pracował w straży bankowej). 10 zł za godzinę. To wszystko, a i tak dużo - opowiada. Jest zatrudniony w firmie na etacie za najniższą krajową, czyli 1680 zł brutto. Żeby zarobić na rodzinę i kredyty, wciąż jedzie na nadgodzinach. Miesięcznie pracuje po 350-400 godzin. - W praktyce wygląda to tak, że jednego dnia robię na etat, drugiego na zlecenie, po kilkanaście godzin z krótką przerwą na odpoczynek - opowiada. Boi się, że teraz straci - on i większość jego kolegów - nawet ten skrawek bezpieczeństwa w postaci chudego etatu (...) W jeszcze gorszej sytuacji są osoby ochraniające sklepy, galerie handlowe etc. Tutaj stawka 8 zł za godzinę uznawana jest za więcej niż godziwą. Przeciętnie jest to ok. 5 zł. Najgorzej mają ci, co siedzą i pilnują osiedli, stróże na budowach, ochraniający jednostki wojskowe i gmachy użyteczności publicznej (sądy, prokuratury, ZUS). Tu się zarabia po 2-3 zł za godzinę (...) słabo opłacani pracownicy ochrony, nawet ci najlepiej wykwalifikowani, nie są szczególnie szanowani przez polskich pracodawców. W jednej z firm, która działa na potrzeby lotnictwa cywilnego, więc podlega wielkim obostrzeniom, musi być chroniona z racji ustawy, a pilnujący jej muszą mieć wiele specjalnych uprawnień, prezes wpadł na pomysł, aby ochroniarzy postawić przy taśmie - niech pakują.

Izabela Kacprzak, Rzeczpospolita, Majątki wszystkich będą jawne-Rząd i CBA chcą, aby wszyscy piastujący funkcje publicznie ujawniali swój majątek, a nie tylko samorządowcy, radni, posłowie czy szefowie służb. Polacy wtedy mogliby poznać stan posiadania funkcyjnych sędziów, prokuratorów czy rzecznika praw obywatelskich. Dziś ta wiedza jest poza publiczną kontrolą (...) Obecne przepisy są archaiczne, a miejscami absurdalne. Przykładowo sędziowie i prokuratorzy nie odpowiadają karnie za podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych, nie zgadzają się też na ich ujawnianie. Społeczeństwo nie ma też szans poznać majątku np. rzecznika praw dziecka czy rzecznika praw obywatelskich (oświadczenia składają prezesowi Sądu Najwyższego).

Krzysztof Soloch, Rzeczpospolita, Potrzebna wizja dla obronności- Musimy uczestniczyć w europejskiej dyskusji dotyczącej przyszłości europejskiej bazy technologiczno-przemysłowej, przedstawiając konkretne stanowisko i naszą wizję jej przyszłości. Polska powinna się starać o większą standaryzację, aby ułatwić współpracę w dziedzinie badań i rozwoju (B+R) programów obronnych. Jedyną szansą na wzmocnienie i rozwój przemysłu obronnego jest współpraca z partnerami zagranicznymi. Wciąż jednak zbyt mało wydajemy na projekty B+R. W 2013 r. było to ok. 380 mln zł, co stanowi jedynie 1,2 proc. budżetu MON. Sytuacja może tym bardziej dziwić, że w 2011 r. Polska plasowała się na piątym miejscu w UE pod względem nakładów inwestycyjnych na sektor obronny, mając 6 proc. udziałów wśród krajów Unii (...) Jeśli Polska chce mieć wpływ na przyszłość europejskiego przemysłu zbrojeniowego, nie może unikać debaty o nim i powinna przejrzyście promować swoją wizję jego rozwoju. Także w kontekście liberalizacji rynku sprzętu wojskowego, na którym polski sektor obronny będzie musiał sprostać konkurencji przy dużo bardziej ograniczonej możliwości swobodnego używania narzędzi protekcjonistycznych.

Puls Biznesu, Polsko- polska rywalizacja o Leopardy- Nowa strategia dla sektora obronnego zakłada ścisłą współpracę państwowych przedsiębiorstw przy realizacji kontraktów dla armii. Dzięki temu powinny uniknąć wewnętrznej, wyniszczającej walki o zlecenia (...) Rywalizacji polsko-polskiej chyba jednak nie uda się uniknąć. Dowodem jest lista chętnych na modernizację 128 czołgów Leopard. Umowa będzie warta prawie miliard złotych. W szranki stanęły trzy konsorcja, których liderami są państwowe przedsiębiorstwa: Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu, Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy i PCO. Dobrały sobie do współpracy zagranicznych partnerów z Turcji i Niemiec.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. hmmm

    Czytam to i zastanawiam się, czy ktoś jeszcze pamięta Tuska ideę taniego państwa. ...no i mamy tanie państwo. Marzenia się spełniają. :) Pamiętam też komentarz martwego już Kaczora, odnośnie przedmiotowej idei: tanie państwo to dziadowskie państwo. Coraz trudniej jest krytykować to, co kiedyś mówił.