Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Nowa - stara doktryna wojenna Rosji? "Siły specjalne i broń jądrowa"

Bombowce Tu-22M3 nie podlegają ograniczeniom dotyczącym broni strategicznej, ale mogą być wykorzystane do ataku z użyciem broni jądrowej, także przeciwko państwom europejskim. Fot. Alex Beltyukov/Wikimedia Commons/CC-SA.
Bombowce Tu-22M3 nie podlegają ograniczeniom dotyczącym broni strategicznej, ale mogą być wykorzystane do ataku z użyciem broni jądrowej, także przeciwko państwom europejskim. Fot. Alex Beltyukov/Wikimedia Commons/CC-SA.

Przebieg ostatnich wydarzeń na Ukrainie wskazuje na zagrożenie, że Rosja będzie wykorzystywała swoje siły specjalne w połączeniu z potencjałem odstraszania jądrowego.

W komentarzu prestiżowego Instytutu Lexingtona zwrócono uwagę na szczególną rolę sił specjalnych w nowej rosyjskiej doktrynie wojskowej. Jak pokazuje przebieg wydarzeń na Ukrainie, rosyjskie jednostki specjalne są zdolne do przeprowadzania zaskakujących operacji na dużą skalę, stawiając przeciwników w bardzo trudnym położeniu.

Jednocześnie dr Daniel Gouré wskazuje na trwającą modernizację rosyjskiego potencjału jądrowego jako na czynnik, który ma utrudnić sojusznikom państw zaatakowanych przez Rosję przyjście im z pomocą. Paradoksalnie, największe zagrożenie dla państw europejskich powodują nie siły odstraszania strategicznego, ale taktyczna broń jądrowa.

Według niektórych szacunków, Rosja ma nawet dziesięciokrotną przewagę nad państwami NATO w broni jądrowej nie pozostającej do dyspozycji sił strategicznych. Jednocześnie doskonalone są środki przenoszenia taktycznej i strategicznej broni jądrowej, jak pociski balistyczne przeznaczone do przełamywania systemów obrony przeciwrakietowej. Autor komentarza zwraca przy tym uwagę, że o ile Sojusz Północnoatlantycki nadal ma przewagę nad Rosją w zakresie sił konwencjonalnych, o tyle należy wypracować schematy pozwalające na skuteczną ochronę sąsiadów Rosji w świetle zagrożenia działaniami nieregularnymi, „wspartymi” przez potencjalną groźbę wykorzystania rosyjskiej taktycznej broni jądrowej w Europie.

(JP)

Reklama

Komentarze (4)

  1. Piotrek

    Tak dla przypomnienia, oficer GRU Rezun pisze książki pod pseudonimem Suworow. Ponieważ uciekł do anglików, to w swoich książkach wybiela angoli. Wymyśla różne wersje II wojny, aby odciągnąć winę od WB, która dała wolną rękę Hitlerowi na wschodzie, tylko się przeliczyli bo po Polsce w 1939. W 1940 poszedł na zachód.

    1. Jac

      Myślę, że w tej wojnie brały udział 2 kraje które skrzywdziły nas bardziej niż WB, co nie znaczy że nie miała ona swoich grzeszków a nawet grzechów. Poza tym to UK akurat od kilkuset lat starała się nie angażować osobiście (lądowo) w kontynentalne kłótnie a jeśli już to robić to peryferyjnie, dopiero problemy Francji w I WŚ sprawiły że było inaczej. Ale początkowo i tak skala zaangażowania nie była duża. W związku z tym nie miała silnej/licznej armii lądowej a przynajmniej nie w tej części świata. I bardzo możliwe, że gwarancje dla Polski miały skierować uderzenie Hitlera w pierwszej kolejności na Polskę dając cenny czas Zachodowi. A jeśli nasza sytuacja była taka tragiczna jak była i wszystko potoczyło się jak potoczyło, to należy się przynajmniej cieszyć, że WB kupionego naszym kosztem czasu nie zmarnowała. Inaczej pokonanie Hitlera byłoby zadaniem karkołomnym. Co do ataku Hitlera na Zachód to się spodziewali, bali się że nastąpi jeszcze w 1939 co byłby jeszcze tragiczniejsze w skutkach.

  2. jang

    JAC- otóż istnieje analityczna literatura rosyjska inna niż beletrystyka Rezuna czy nieźle udokumentowane dzieła Słonina./wdłg. Ciebie stronnika Suworowa/ gdzie można porównać na podstawie dokumentacji walory uzbrojenia i potencjału Rzeszy oraz Sojuza w 1941 r Już dziś na podstawie szczątków chwilowo ujawnionych dokumentów można ocenić,ze Stalin zaplanował uderzenie na III Rzeszę ok 15 maja 41 i z powodów organizacyjnych/logistycznych/ przesunął termin na ok 6-10 07 1941.Alokacja wojsk,dowództw i wiele innych czynników to potwierdza równie NIEZBICIE jak szczątki dokumentów Sam sobie odpowiedz na pytanie DLACZEGO NADAL UTAJNIONYCH? Wojnę z Niemcami Stalin zaplanował już w 1932 r kiedy zabronił komunistom sojuszu wyborczego z socjaldemokracją pomagając uzyskanie większości parlamentarnej Hitlerowi. Hitler myślał,ze napada na państwo a napadł na gigantyczną fabrykę zbrojeniową..Wreszcie poznaj materialne efekty lend-lease act...Bo znowu albo jesteś niekompetentny albo lansujesz oficjalne sowieckie banialuki Może byś coś poczytał obiektywnego np opracowanie prof dr hab Sokołowa zamiast agitek marszałka prof dr Wołkogonowa Chyba,że masz wiążące instrukcje co i jak o czym...w priwislańskim pisać

    1. Jac

      Nie rozumiemy się na poziomie elementarnym. Mi nie chodzi o to co planował i robił Stalin, bo to nie ważne. Ważne jest to co wiedziały Niemcy i jak postrzegały one możliwości militarne ZSRR. Postrzegały je słabo, jak większość świata. O czym może świadczyć to co napisałem niżej oraz choćby złe oszacowanie potencjału obronnego przed uderzeniem, zdarzało się to zresztą im przez całą wojnę. Wypływ na to miała oczywiście również ewakuacja przemysłu ale bez przeceniania. O wiedzy Niemiec o tym co robiło ZSRR też już coś wspominałem. To, że oba te kraje kiedyś się zaatakują nie było oczywiście czymś niewiarygodny a raczej pewnym, niektórzy na to liczyli jak Brytyjczycy. Jednak mi chodzi o to jaki był motyw wojny III Rzeszy z ZSRR a według mnie była to wojna wymierzona w UK i tyle. Miała ją pozbawić ostatniego potencjalnego sojusznika (a był nim od upadku Francji), którego miano podbić i zdobyte zasoby wykorzystać przeciwko Wielkiej Brytanii. Likwidacja coraz bardziej zbrojącego się ZSRR była tylko bonusem. Innymi słowy jakby istniało lepsze rozwiązanie poważnego zaszkodzenia Wielkiej Brytanii to je by zastosowano a wojnę z ZSRR odłożona na później. Takie rozwiązanie nie istniało, więc wojna wybuchła po wcześniejszym posprzątaniu południowej flanki w postaci Bałkanów, bo ich istnienie było niedopuszczalne z punktu widzenia Niemiec. Właśnie o to mi chodzi. Poza tym jak się planuje zająć taki teren jaki planowali Niemcy a wiązało się to z pozbawieniem tego kraju większości przemysłu i ludności to ciężko to nazwać wojną prewencyjną a zwyczajnie wojną mającą doprowadzić do podboju danego terytorium. Teraz komentarz do reszty, o L&L powiedziałem raz i zrezygnowałem, żeby nie zagłuszać mojego głównego przekazu. Ale o nim też są różne opracowanie i to nawet rosyjskie, są też opinie generałów i bynajmniej nie są jednoznaczne. I całkowite negowanie jego znaczenia jest błędem. Posądzanie mnie o jakieś instrukcję zewnętrzne odnośnie tego co mam pisać jest co najmniej nie poważne i sądziłem, że nie jest to portal o takiej kulturze wypowiedzi. Nie czytałem, żadnych agitek. I jakie są te sowieckie banialuki, bo nie bardzo wiem? Nigdzie nie napisałem, że Sołonin to stronnik Suworowa a wyraziłem przypuszczenie, ze chyba mają podobny pogląd na sprawę. Tak na boku ja dalej uważam, że Armia Czerwona nie byłaby gotowa do ataku w kilka tygodni po ataku Niemieckim, według mnie świadczy o tym to jak sobie poradziła na początku wojny obronnej. Nie przemawia do mnie argument, mówiący, że była przygotowana do ataku, więc obrona jej nie wyszła. No bo chyba nie można wyobrazić sobie sytuacji w której Armia Czerwona cały czas naciera na Niemcy i to przez tak rozległy obszar, nie spotykając po drodze żadnej kontrofensywy lub chociaż nie robiąc przerwy operacyjnej, tym samym przechodząc do obrony. Przecież taką kontrofensywę napotkali Niemcy nawet w Polsce. Ale nie to jest przedmiotem mojego zastrzeżenia a jest nim motyw wojny z ZSRR. Jeśli możesz to przekaż mi namiary na szczątki tych odtajnionych danych, chętnie przeczytam jeśli nie są to jakieś elaboraty niesamowite.

    2. Jac

      A i jeszcze jedno gigantyczna fabryka zbrojeniowa to w tej wojnie owszem była ale jakby nie na tym kontynencie ;) i bynajmniej nie mówiono tam po rosyjsku a po angielsku i to tak inaczej niż robiono to w Europie. Choć jeśli uwzględnimy wiedzę i stosunek III Rzeszy do ZSRR to Twoje stwierdzenie może być w miarę uzasadnione.

  3. Miroo

    Oj panowie - dyskutanci poniżej... To co się stało w czasie II WŚ ma wiele przyczyn (również te o których piszecie) ale nie można jednoznacznie stwierdzić w jakim stopniu te przyczyny spowodowały taki bieg wydarzeń... A wy jednoznacznie chcecie stwierdzić coś... zamiast mówić: "być może", "prawdopodobnie", "w mojej opinii duże znaczenie miała następująca kalkulacja po stronie X.."... Aby wyjaśnić przyczyny jednoznacznie należałoby zapytać samego Stalina i Hitlera - nie możliwe, chyba że do dzisiaj zachowałyby się jakieś dokumenty tajne, które nigdy nie były planowane do ujawnienia, w których na zlecenie tych dwóch spisano by powody lub główne powody podjęcia takich a nie innych decyzji w tym czasie... Dla mnie najważniejsze jest to, że obie strony dążyły do tej wojny (Niemcy przecież wcześniej namawiały nawet Polskę na współudział a ZSRR oficjalnie planował zaniesienie rewolucji) suma summarum a resztą jest tylko kwestią różnych wypadkowych w owym czasie, że wydarzyło się to akurat wtedy, tam i w taki sposób... było także nie do uniknięcia... ps. ciekawa teza o tym zachowaniu anglików... możliwe, że niektórzy z nich tak kalkulowali, że lepiej aby wybuchła jak najszybciej aby Niemcy nie zdołali się lepiej przygotować.. to tak jak dzisiaj: Europa i NATO się budzi bo Putin został na Ukrainie zmuszony pokazać swoje prawdziwe Ja za wcześnie.. Pozdrawiam

    1. Jac

      Generalnie mogę się zgodzić, że wszystko ma wiele przyczyn. Może zbyt kpiąca była moja pierwsza wypowiedź, przepraszam. Bardzo możliwe, ze to były jak to się mówi dwie pieczenie na jednym ogniu. Jest to ciężkie do odróżnienia, bo daje ten sam efekt. Nie też kwestionuję, ze wojna miedzy III Resza - ZSRR kiedyś by wybuchła, to dosyć logiczne zważywszy na ideologie obydwu tworów (Nie kwestionuję również, że do wybuchu II WŚ dołożył swoje 3 grosze, a nawet więcej Stalin czy może w mniejszym stopniu ale jednak z cicha nadzieją Roosvelt). Tylko według mnie nie nastąpiłoby to kilka tygodni po rzeczywistym atak Niemiec. Gdyż według mnie głównym powodem tej wojny była chęć znalezienia przewagi nad UK a nie zażegnania zagrożenia ze strony ZSRR. Myślenie opieram na wydaje mi się logicznej obserwacji, że do usankcjonowania swoich zdobyczy Hitler potrzebował pokonać ostatniego walczącego, czyli Wielką Brytanię a nie przyszłego potencjalnego wroga. A musiał działać szybko, więc uderzenie na ZSRR, który nie był wtedy uważany za potęgę (Brytyjczycy byli prawie pewni, że padnie) wydawało się najrozsądniejszą opcją. Podobna sytuacja jak za Napoleona, podobnie się skończyła, z tym że Niemcy zostały gorzej potraktowane, ZSRR urósł do roli pierwszorzędnego gracza a UK musiało się zamienić na stołku z USA. O tym jakie było zdanie o możliwościach ZSRR świadczyć może fakt, że jeszcze przed kapitulacją Francji pomysłem UK i Francji na pokonanie III Rzeszy było odcięcie jej od surowców z ZSRR, co wiązało się z wypowiedzeniem temu drugiemu wojny, czyli uznano, że łatwiej będzie pokonać ZSRR i zadusić gospodarkę III Rzeszy niż pokonać ją we frontalnym ataku. A kalkulacje te poczynili zachowawczy Brytyjczycy, to jakie musiało być zdanie optymistycznych Niemców. Inna sprawa, że Brytyjczycy lubowali się w wojnach peryferyjnych. Tak na podsumowanie, żeby jakoś to poukładać: W tezie o tym, że był to atak prewencyjny wyprzedzający o kilka tygodni nie jest ważne czy Rosjanie się przygotowywali do wojny, co jest oczywiście prawdą. Ważne jest co wiedzieli Niemcy a tym np. umknął taki szczegół jak T-34, choć nie był jakoś szczególnie ukrywany. Rodzi się więc pytanie co jest ważniejsze czy chęć zmiękczenia "ostatniego samuraja", czyli UK po przez atak na uważanego za stosunkowo łatwego do pokonania przeciwnika i ostatniego potencjalnego sojusznika tego samuraja czy atak na uważanego za słabego przeciwnika, który kiedyś może być mocny i nam zagrozić? Dla mnie to pierwsze jest ważniejsze i jest główną przyczyną, bo jest teraźniejszym problemem a nie przyszłym. A że razem się łączy to już inna sprawa.

    2. SLAW69

      "prawdopodobnie" Dlatego nie można całkowicie wykluczać tezy Suworowa i jednocześnie dostosować się do tez komunistów przejętych na zachodzie. Ruskie archiwa są utajnione do 2045 (przynajmniej na razie). Sytuacja Ruskich w 41 przypomina mi trochę klęskę Ukraińców na Krymie. Żołnierz nie chce walczyć i nie ma odpowiednich rozkazów. Pozdro

  4. Skoczek

    W takim razie ''nie znawcą tematu'' polecam literaturę Wiktora Suworowa...

    1. Jac

      To ten sam Wiktor Suworow, który twierdzi, że atak III Rzeszy na ZSSR był wojną prewencyjną i ubiegł atak drugiej strony o kilka tygodni? Jeśli tak to zmień lektury, bo teoria ta mija się z prawdą i rozsądkiem.

Reklama