Reklama

Informacja o wymianie radarów jest o tyle zaskakująca, że trzy fregaty Sachsen, wprowadzane do służby w latach 2003-2206, są już wyposażone w bardzo dobre stacje radiolokacyjne SMART-L (koncernu Thales) o zasięgu nawet 400 km. Służyły one na tych okrętach jako stacje wstępnego wykrywania przekazując dane bezpośrednio do radarów śledzenia i kierowania uzbrojeniem APAR. Teraz jednak planuje się wykrywać nimi nie tylko „konwencjonalne” obiekty latające w przestrzeni powietrznej, ale również zagrożenia balistyczne pochodzące z przestrzeni kosmicznej, a więc znajdujące się poza atmosferą ziemską.

Radar SMART-L na duńskiej fregacie typu Iver Huitfeldt. Fot. M. Dura

Niemcy zakładają, że prace modernizacyjne na fregatach zostaną zakończone w ciągu pięciu lat – do 2021 r. Zastrzega się jednak, że okręty Sachsen mogą być w pełnej gotowości do zwalczania rakiet balistycznych dopiero w 2025 r. Prace modernizacyjnych na tych okrętach będą na pewno dotyczyły również systemu łączności, ponieważ zakłada się, że dane z nowych radarów będą przekazywane bezpośrednio do centrum dowodzenia europejską obroną antyrakietową w niemieckim Ramstein.

Zmiany na fregatach nie będą natomiast dotyczyły systemu uzbrojenia. Niemcy zastrzegają bowiem jak razie, że ich okręty nie będą miały możliwości samodzielnego zwalczania rakiet balistycznych. Decyzję o tym, jaki system ogniowy zostanie wykorzystany do niszczenia celów wykrytych przez nowe radary fregat, będzie podejmowana tylko w dowództwie NATO.

Fregata FGS „Hamburg”. Fot. US Navy

Jedynymi okrętami, które mają obecnie możliwość samodzielnego zwalczania odszukanych przez siebie obiektów balistycznych nad Europą są cztery amerykańskie niszczyciele rakietowe typu Arleigh Burke z system AEGIS. Zostały one wydzielone w tym celu z sił morskich Stanów Zjednoczonych i przebazowane do hiszpańskiej bazy morskiej Rota.

Sytuacja ta może jednak ulec zmianie ponieważ niemieckie okręty typu Sachsen są wyposażone w wyrzutnie rakietowe pionowego startu typu Mk 41. Teoretycznie mogą więc zostać wyposażone w antyrakiety, które mogłyby od razu zwalczać nadlatujące zagrożenia. Pomóc w tym może także wielofunkcyjna stacja radiolokacyjna z nieruchomymi antenami APAR, która również mogłaby być przystosowana do tego rodzaju zadań.

Prace nad modernizacją okrętów typu Sachsen są więc ważne nie tylko dla Niemców. Podobne rozwiązanie, z połączeniem dwóch stacji radiolokacyjnych SMART-L i APAR, jest zastosowane bowiem na holenderskich fregatach typu De Zeven Provinciën i duńskich fregatach typu Iver Huitfeldt.

Radar APAR na duńskiej fregacie typu Iver Huitfeldt. Fot. M. Dura

Wszystkie te okręty są wyposażane w wyrzutnie pionowego startu Mk-41, które łatwo można przygotować na przyjęcie pocisków przeciwlotniczych Standard w wersji przystosowanej do zwalczania rakiet balistycznych. Oznacza to, że europejska tarcza teoretycznie mogłaby zostać wzmocniona trzema niemieckimi, czterema holenderskimi i trzema duńskimi fregatami.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. jar

    trzymać niemców z daleka od obrony polski i europy przykład ich solidarnośc energetyczna

  2. AWU

    Dzisiejszego dnia życzę każdemu Polskiemu i Aliainckiemu żeglarzowi, żołnierzowi , aby zawsze powrócił do domu, aby NIGDY nie musiał użyć broni w obronie swego kraju. Pokolenia naszych ojców ,dziadków zapłaciły straszną cenę za wolną Polskę. Czyż nie o to nasi dziadkowie umierali? Aby te dzieci żyły w pokoju?

    1. Grzesiek

      Pozwole sie przylaczyc. Wesolych Swiat i wszystkiego co najlepsze w nowym roku!

  3. krzysiek84

    Co to jest "tracz antyrakietowy"?