Reklama

Geopolityka

Nie tylko F-35: wielkie zakupy Zjednoczonych Emiratów Arabskich [KOMENTARZ]

Rys. Katarzyna Głowacka / Defence24
Rys. Katarzyna Głowacka / Defence24

Departament Stanu USA zaaprobował sprzedaż do Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie tylko maksymalnie do 50 samolotów wielozadaniowych F-35 wraz z towarzyszącymi pakietami, ale także bezzałogowych systemów MQ-9 Reaper i ogromnej liczby uzbrojenia lotniczego. Wartość tych pakietów to łącznie niemal 13 mld USD a z F-35 – ponad 23,5 miliarda.

Co znamienne zgoda związana z bezzałogowcami MQ-9 Reaper nie jest motywowana potrzebą utrzymania zdolności obronnych ZEA, która nie wpłynie na balans siły w regionie, jak zwykle czytamy w dokumentach publikowanych przez agencje DSCA (Defense Security Cooperation Agency). Przeciwnie, wprost pisze się o zdecydowanej zmianie stosunku sił w regionie na korzyść potencjalnego klienta, który dzięki temu będzie w stanie skutecznie dbać o swoje bezpieczeństwo. To ważne z punktu widzenia Waszyngtonu, dla którego ZEA jest ważnym partnerem na arenie międzynarodowej.

Zarówno Reapery jak i uzbrojenie lotnicze mają też przyczynić się do zwiększenia interoperacyjności z siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych, których jednostki stacjonują w bazach w ZEA i stamtąd prowadzą operacje na Bliskim Wschodzie. Dodatkowo uzbrojenie lotnicze ma wzmocnić siłę rażenia celów powietrznych, lądowych i nawodnych. Z kolei Reapery mają podnieść możliwości prowadzenia rozpoznania i dozoru, wyznaczać cele, wykrywać okręty podwodne, a także zwalczać cele lądowe i nawodne.

Zgoda związana z Reaperami dopuszcza pozyskanie sprzętu o wartości do 2,97 mld USD. Zakupione miałoby być w tym 18 bezzałogowych statków powietrznych MQ-9B, 25 wielospektralnych systemów celowniczych Multi-Spectral Targeting Systems-D (MTS-D), 19 radarów SAR Lynx AN/APY-8 z możliwością wykrywania przemieszczających się obiektów (Ground Moving Target Indicator - GTMI), radary morskie SeaSpray 7500, systemy dozoru elektronicznego SAGE 750, systemy komunikacyjne i 66 systemów nawigacyjnych GPS/INS. Do tego dochodzi bogaty zestaw uzbrojenia: 515 pocisków kierowanych AGM-114R Hellfire, 12 zestawów ogonowych do tworzenia 500 kg naprowadzanych bomb szybujących JDAM, cztery analogiczne zestawy do bomb GBU-12 Paveway II, 7 do bomb GBU-58, 11 komputerowych systemów do sterowania lotem bomb, 12 bomb Mk 82 i 4 GBU-39. Do tego dochodzi wyposażenie i uzbrojenie szkolne i testowe, systemy walki elektronicznej, zestawy misyjne do zwalczania okrętów podwodnych, boje sonarowe, łączność, stacje kontroli naziemne wraz z wyposażeniem, niezbędny sprzęt lotniskowy i symulator.

Z kolei umowa dotycząca uzbrojenia lotniczego obejmuje 802 pociski powietrzne-powietrze średniego zasięgu AIM-120C8 AMRAAM i 16 zestawów części zamiennych do nich, 2004 bomby MK-82, 72 MK-82 ze zmniejszonym ładunkiem wybuchowym, 1000 bomb MK-84, 1002 bomby Mk-83, 2500 małych bomb GBU-39/B z zasobnikami do ich przenoszenia, 2000 zestawów do budowania  bomb naprowadzanych JDAM z bomb 500-funtowych, 1000 analogicznych zestawów do bomb o wagomiarze 2000 funtów i 1000 do 1000-funtowych oraz 4000 zapalników do bomb.

Do tego dochodzi uzbrojenie precyzyjne do rażenia przeciwnika z dużej odległości: 650 pocisków AGM-154C JSOW, 50 JSOW-ER, 150 pocisków przeciwradiolokacyjnych AGM-88E AARGM, plus liczne pociski treningowe, testowe, części zamienne, makiety gabarytowo-masowe, wsparcie inżynierskie, logistyczne itp. Na życzenie klienta możliwa jest też integracja powyższych systemów uzbrojenia z samolotami wielozadaniowymi F-16E/F, jeżeli jeszcze jej nie dokonano.

Jak widać proponowane pakiety uzbrojenia są ogromne i gdyby zakup został dokonany w pełnym lub zbliżonym zakresie, wówczas amerykańskie firmy zbrojeniowe na wiele lat miałyby zapewnione zajęcie i przychody. Zastrzyk o wielkości nawet do 23,5 mld USD (to maksymalna wartość) byłby z pewnością dużą pomocą dla amerykańskiej gospodarki w tych trudnych czasach i przyczyniłby się do amerykańskiego prymatu jako eksportera broni na świecie.

Potencjalna umowa jest tak wielka, że można nawet spekulować czy nie odbiłaby się nawet na Polsce. Już teraz bowiem w firmie Nitrochem powstają np. bomby Mk-82, a integracja z F-16 nowych rodzajów uzbrojenia mogłaby oznaczać możliwość tańszego wprowadzenia go do uzbrojenia polskich Jastrzębi.

Realizacja zamówienia to także, jak wspomniano na wstępie, zmiana układu sił w regionie. Regionie, w którym państwa arabskie wspierane przez kraje zachodnie zbroją się w obliczu wzrastającego zagrożenia ze strony coraz mniej przewidywalnej Turcji oraz Iranu i z tego powodu zdecydowały się nawet na zakopanie topora wojennego z Izraelem (co było warunkiem udzielenia zgody na pozyskanie F-35). Najbardziej namacalnym efektem w tym kontekście będzie zapewne przyspieszenie wyścigu zbrojeń w regionie. W pierwszym rzędzie w Katarze, który jest skonfliktowany z innymi emiratami znad Zatoki Perskiej, w tym właśnie z ZEA. Katar także wysyłał w ostatnich miesiącach zapytanie o możliwość sprzedaży mu F-35 i jest bardo dobrym klientem na amerykańskie uzbrojenie. Czy miliardowe kontrakty od ZEA przełożą się więc na kolejne?

image
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze