Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Multitoole Leatherman dla mundurowych

Multitool Leatherman Super Tool 300. Fot. www.leatherman.com
Multitool Leatherman Super Tool 300. Fot. www.leatherman.com

Żołnierze i funkcjonariusze, w czasie codziennej służby, jak i podczas działań operacyjnych potrzebują narzędzi do wsparcia wykonywania szeregu czynności – na przykład cięcia różnych materiałów czy wykonywania drobnych napraw sprzętu. Do niedawna najwięcej przedmiotów tego typu wytwarzano jako mniej lub bardziej rozbudowane scyzoryki. Dziś coraz większe zainteresowanie budzą przyrządy typu multitool w formie składanych kombinerek, które stopniowo stają się obowiązkową częścią wyposażenia indywidualnego.

Noże i pokrewne przedmioty od lat stanowią nieodłączny element wyposażenia żołnierzy czy funkcjonariuszy służb. Ich głównym zastosowaniem jest wsparcie w wykonywaniu wydawałoby się prozaicznych, ale niezbędnych podczas działań „w polu” czynności, takich jak drobne naprawy, przygotowanie budowli, pokonywanie przeszkód jak ogrodzenia itd. Wraz z rozwojem technologii takie narzędzia stają się coraz bardziej wielofunkcyjne, a jednocześnie ich rozmiary są podobne do standardowego noża, dzięki czemu mogą one być łatwo przenoszone w ramach wyposażenia indywidualnego.

Jedno z rozwiązań tego rodzaju zostało przed kilkudziesięcioma laty przygotowane przez polskich inżynierów. Efektem ich prac pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku był przyjęty na uzbrojenie polskiego wojska nóż wieloczynnościowy wz. 1969. Został on zaprojektowany przez Ryszarda Szydłowskiego oraz Henryka Adamczyka z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce (WITU) i był produkowany w łódzkich zakładach WIFAMA.

Konstrukcja składała się z noża sprężynowego otwieranego z boku stalowej rękojeści. Po odblokowaniu i rozłożeniu na dwie części można było korzystać z następujących narzędzi:

  • cęgi do drutu,
  • obciskacz spłonek saperskich,
  • wkrętak płaski,
  • nóż do otwierania puszek,
  • świder,
  • szpikulec,
  • pilnik,
  • brzeszczot do metalu,
  • miarka
  • zapalniczka benzynowa.

Nóż wz. 1969 był uznawany za udany i pomocny, np. przy pracach montażowych, saperskich itd. Wprowadzono go do służby w niewielkiej liczbie – około 3 tys. egzemplarzy (głównie w jednostkach specjalnych, rozpoznawczych i inżynieryjnych), które po zużyciu stopniowo wycofywano.

Podobne założenia, jak przy budowie noża wz. 1969 stoją dziś u podstaw konstrukcji współczesnych multitooli, bazujących na składanych kombinerkach. Paradoksalnie koncepcja współczesnego multitoola także jest związana z Polską. Jednym z jej pionierów jest Tim Leatherman, który w 1975 roku jako absolwent Wydziału Mechanicznego Uniwersytetu Stanowego w Oregonie zdecydował się na objazd po Europie, włącznie z jej wschodnią częścią. Doświadczenia ze zwiedzania samochodem Fiat 600 kontynentu, w tym także państw sowieckiej strefy wpływów, gdzie mierzono się z permanentnymi brakami w podstawowym zaopatrzeniu, skłoniły go do stworzenia znacznie sprawniejszego narzędzia niż wieloostrzowego scyzoryka. Szczególnie brakowało mu mocnych kombinerek. To one po rozwiązaniu problemu ich składania, stały się szkieletem dla pozostałych narzędzi.

Niemal dekadę później udało się dopracować produkcję nowego narzędzia. W 1983 roku Tim Leatherman i Steve Berliner stworzyli Leatherman Tool Group. Pierwszym modelem, który wszedł do produkcji masowej, był Leatherman PST - Pocket Survival Tool czyli „kieszonkowe narzędzie survivalowe”.

Tego typu narzędzia weszły na stałe na rynek. W pierwszym roku działalności Leatherman sprzedał ich zaledwie 200 sztuk, ale w 1993 – już około miliona. Nazwa multitool stała się rozpoznawalna, a sprzęt oparty na podobnej koncepcji, której „szkieletem” są kombinerki, jest proponowany również przez innych producentów, w tym firmę Victorinox, znanego producenta scyzoryków, czy Geber i SOG. Wszystkie te firmy otrzymywały kontrakty na dostawę podobnych narzędzi również dla użytkowników wojskowych, w tym sił zbrojnych USA czy Niemiec, jednak to Leathermann wprowadził sprzęt bazujący na podobnej koncepcji na rynek po raz pierwszy. Na multitoolu Leatherman wzorowany jest też rosyjski nóż saperski NS-2, wprowadzony na wyposażenie w 2016 roku, i przeznaczony do wykorzystania zarówno w wojskach inżynieryjnych, jak i w jednostkach przeznaczonych do przezbrojenia w system „żołnierza przyszłości” Ratnik.

Obecnie multitoole Leatherman dostępne są również na polskim rynku, a ich wyłącznym dystrybutorem jest spółka Militaria.pl, która oprócz sprzedaży detalicznej i w sklepie internetowym, prowadzi także sprzedaż hurtową, między innymi z myślą o siłach zbrojnych i służbach mundurowych. Takie wyposażenie znajduje bowiem coraz szersze zastosowanie, również jako element standardowego wyposażenia wojska.

Wśród modeli multitooli, które znajdują zastosowanie w siłach zbrojnych, w policji i w pracy innych służb mundurowych można wyróżnić cztery grupy. Są to pełnowymiarowe multitoole uniwersalne, multitoole dedykowane użytkownikom broni systemu M4, multitoole saperskie oraz multitoole ratownicze.

Przykładowe multitoole Leatherman

Sztandarowym przykładem pełnowymiarowego multitoola uniwersalnego jest Leatherman Wave. Jest to jeden z najbardziej popularnych multitooli na świecie, powszechnie wykorzystywany przez żołnierzy i pracowników służb mundurowych i sprawdzony w praktyce m.in. podczas misji w Iraku i Afganistanie. Zestaw ten waży 243 g i po złożeniu ma długość 102 mm. Wave jest wykonany z stali nierdzewnej i każde zawarte w nim narzędzie po otwarciu jest blokowanie (w przypadku większych narzędzi blokadą typu Liner Lock, a w przypadku pozostałych elementów blokadami typu Back Lock - zwalnianymi przyciskiem w tylnej części rączek kombinerek).

image
Multitool Leatherman Wave. Fot. www.leatherman.com

Cztery z tych narzędzi w tym oba ostrza (wykonane ze stali 420HC) są otwierane bez konieczności rozkładania całego toola. Co więcej można je szybko otworzyć i zamykać z wykorzystaniem jednej ręki.

Jest to zestaw osiemnastofunkcyjny, zawierający:

  • Kombinerki: wydłużone płaskie i uniwersalne;
  • Przecinaki: do drutu i do drutu twardego;
  • Ściągacz izolacji;
  • Ostrza: gładkie i ząbkowane (otwierane jedną ręką);
  • Piłę do drewna;
  • Sprężynujące nożyczki;
  • Miarkę (8"/19 cm);
  • Otwieracze: do butelek i do puszek;
  • Pilnik do drewna i metalu;
  • Pilnik diamentowy;
  • Duży śrubokręt płaski;
  • Duże gniazdo z dwustronną końcówką ze śrubokrętem płaskim i krzyżakowym;
  • Małe gniazdo z dwustronną końcówką ze śrubokrętem płaskim i krzyżakowym;
  • Kółko do przewleczenia zabezpieczającej linki (smyczy).

Całość uzupełnia czarne etui wykonane z trwałego nylonu lub brązowe, skórzane (w przypadku najnowszej wersji Wave Plus).

Leatherman Super Tool 300 – to zmodernizowana wersja powszechnie znanego modelu SuperTool. Jeden z jeden z największych i najmocniejszych multiooli wielofunkcyjnych Leatherman, w którym wszystkie dostępne narzędzia są blokowane. Wykonany ze stali nierdzewnej zestaw po złożeniu ma długość 115 mm i waży 272,15 g. Jest to multitool dwudziestofunkcyjny.

image
Multitool Leatherman Super Tool 300. Fot. www.leatherman.com

Użytkownik może w nim korzystać z:

  • Kombinerek: płaskich i standardowych;
  • Wymiennych przecinaków do drutu: standardowego i do drutu twardego;
  • Przecinaka do drutu wielożyłowego;
  • Obciskacza do instalacji elektrycznych;
  • Przyrządu do zdejmowania izolacji;
  • Dwóch ostrzy ze stali nierdzewnej 420HC: gładkiego i ząbkowanego;
  • Piły do drewna;
  • Szpikulca/szydła;
  • Miarki (9 cali/22 cm);
  • Otwieraczy: do puszek i do kapsli;
  • Pilnika do metalu i drewna;
  • Śrubokrętu phillips (krzyżak);
  • Dużego śrubokrętu płaskiego;
  • Średniego śrubokrętu płaskiego;
  • Małego śrubokrętu płaskiego;
  • Wysuwanego kółka do kluczy.

Multitool wielofunkcyjny Surge jest klasyfikowany do grupy największych modeli Leatherman (oznaczonej przez producenta jako Heavy Duty), który po złożeniu ma długość 115 mm i waży 335 g. Podobnie jak w zestawie Leatherman Wave, w Surge również istnieje możliwość otwarcia czterech narzędzi bez konieczności rozkładania całości oraz zastosowano gniazdo na wymienne brzeszczoty piły i pilniki (wg. systemu T-SHANK).

image
Multitool Leatherman Surge. Fot. www.leatherman.com

W zestawie zintegrowano: kombinerki wydłużone płaskie i uniwersalne, wymienne przecinaki do drutu (standardowy i do drutu twardego), znajdujące się za osią kombinerek przecinak do drutu wielożyłowego i zaciskacz do instalacji elektrycznej, przyrząd do zdejmowania izolacji, otwierane jedną ręką ostrze nożowe gładkie ze stali nierdzewnej 420HC i ząbkowane ze stali nierdzewnej 420HC, sprężynujące nożyczki, wymienną piłę do drewna, szydło/rozwiertak z oczkiem, miarkę (8 cali/19 cm), otwieracz do puszek, otwieracz do kapsli, wymienne pilniki do metalu i drewna oraz wymienny pilnik diamentowy, gniazdo na wymienne brzeszczoty, duże gniazdo na wymienne bity (plus jeden dwustronny bit), duży i mały śrubokręt płaski oraz wysuwane kółko do kluczy.

Multitool wielofunkcyjny Leatherman Charge to to zestaw bazujący na układzie konstrukcyjnym modelu Wave ale jeszcze lepiej dopracowany i wykonany z lepszych materiałów. Szkielet i narzędzia wykonano bowiem z poddanej profesjonalnej obróbce termicznej, wysokiej jakości stali nierdzewnej, natomiast okładziny rękojeści ze stopu tytanowego. Dzięki lekko chropowatej fakturze okładziny zapewniają wygodę i pewność operowania toolem.

Wszystkie narzędzia są blokowane (cztery za pomocą blokad liner-look i pozostałe dwiema blokadami zapadkowymi podobnymi do back-lock). Specjaliści uważają ten typ multitoola za alternatywę dla klasycznego noża, ze względu na to, że ostrze (otwierane i zamykane jedną ręką bez konieczności rozkładania całości) jest  wykonane z wysoce odpornej na stępienie stali nierdzewnej CPM S30V.

image
Multitool Leatherman Charge. Fot. www.leatherman.com

Jedna z najnowszych wersji tego toola - Charge TTi Plus waży 252 g i ma po złożeniu długość 100 mm. W sumie w tym zestawie zintegrowano dziewiętnaście narzędzi: kombinerki płaskie i standardowe, wymienne przecinaki do drutu i do drutu twardego, przyrząd do zdejmowania izolacji, otwierane jedną ręką ostrza nożowe gładkie ze stali nierdzewnej S30V i ząbkowane ze stali nierdzewnej 420HC, piłę do drewna, sprężynujące nożyczki, hak tnący, miarkę (8 cali/19 cm), otwieracz do puszek, otwieracz do kapsli, pilnik do metalu i drewna, pilnik diamentowy, duże i małe gniazdo na wymienne bity, średni śrubokręt płaski oraz wysuwane kółko do kluczy.

Multitoolem dedykowanym użytkownikom broni systemu M4 jest MUT. Jest to pierwszy zestaw firmy Leatherman specjalnie przygotowany pod potrzeby wojska, służb mundurowych i strzelców cywilnych. Połączono w nim bowiem zarówno funkcjonalności taktyczne, jak i praktyczne, przydatne w działaniach dla żołnierzy i funkcjonariuszy. MUT jest np. przydatny do obsługi broni z rodziny M4.

Wewnątrz zastosowano więc narzędzie do wybijania trzpieni utrzymujących konstrukcję broni, które po wykręceniu zwalnia miejsce na wycior i szczotki (dzięki czemu łatwiej jest nimi operować) używane w karabinkach rodziny M4. Podobny otwór znajduje się również pośrodku rękojeści złożonego multitoola (podobnie jak gniazdo wymiennych końcówek).

image
MUT jest pierwszym multitoolem firmy Leatherman specjalnie przygotowanym pod potrzeby wojska, służb mundurowych i strzelców cywilnych. Fot. www.leatherman.com

Wszystkie narzędzia są blokowane, a ich ważna cechą jest możliwość łatwej wymiany w miarę ich zużywania. Do tych narzędzi zalicza się:

  • Kombinerki płaskie i standardowe;
  • Wymienne przecinaki do drutu: standardowego i twardego (wykonane ze stali 154 CM);
  • Przecinak do drutu wielożyłowego;
  • Obciskacz do instalacji elektrycznych;
  • Ostrze nożowe o długości 7,62 cm częściowo ząbkowane ze stali nierdzewnej 420HC;
  • Piła do drewna;
  • Wymienny hak tnący;
  • Młotek;
  • Narzędzie do usuwania zacięć zamka w karabinku M16/AR15;
  • Wymienny przyrząd do czyszczenia broni z nagaru wykonany z brązu;
  • Adapter do wyciorów/szczotek do broni;
  • Wymienny wybijacz trzpieni;
  • Otwieracz do kapsli/karabińczyk;
  • Gniazdo na bity (wkrętaki) z dołączonymi bitami: śrubokręty phillips #1-2 i 3/16, phillips #2 i 1/4, Torx #15 i Hex 7/64.

Całość waży 317,5 g, ma po złożeniu długość 127 mm i może być oferowane z czernionym ostrzem i piłą. Całość posiada pokrowiec przystosowany do wpinania w system MOLLE oraz klucz płaski (1/2''/ 3/8'') do montażu i regulacji lunety celowniczej.

Rozwinięciem MUT jest „saperski” multitool Leatherman MUT EOD, ważący 317,5 g o długości 127 mm. Zawiera on w sobie tak przydatne dla żołnierza rozwiązania jak: kombinerki z obciskaczem spłonek saperskich, mocne ostrze i przecinak do lontów (wymienny, wykonany ze stali 154 CM), wymienny przyrząd do czyszczenia broni z nagaru wykonany z brązu, narzędzie do usuwania zacięć zamka w karabinku M16/AR15 oraz wymienny przebijak do plastycznych materiałów wybuchowych (np. C4). Dodatkowo dzięki specjalnemu adapterowi przystosowano go do pracy z większością standardowych wyciorów/szczotek używanych do obsługi broni z rodziny M16/AR-15 zyskując sporą i wygodną rękojeść. Co ważne MUT EOD oferowany jest z pokrowcem w kolorze czarnym przystosowanym do wpinania w system Molle oraz kluczem płaskim (1/2''/ 3/8'') do montażu i regulacji lunety celowniczej.

image
Typowo wojskowym multitoolem jest MUT EOD. Fot. www.leatherman.com

Pełny zestaw narzędzi tego multitoola zawiera dodatkowo: kombinerki standardowe, przecinak do drutu wielożyłowego, obciskacz do instalacji elektrycznych, ostrze nożowe częściowo ząbkowane ze stali nierdzewnej 420HC, piłę do drewna, hak tnący (wymienny), młotek, otwieracz do kapsli/karabińczyk oraz gniazdo na bity (z dołączonymi bitami). Wszystkie te narzędzia są blokowane.

„Saperskim” multitoolem jest również SuperTool 300 EOD wykończony czarną oksydacją (zapobiegający odbłyskom światła) - uznawany za niezbędne wyposażenie każdego sapera (stąd w nazwie końcówka „EOD”). W jednym urządzeniu zintegrowano aż dziewiętnaście narzędzi, które wszystkie są blokowane. Są wśród nich takie elementy, jak: profesjonalny obciskacz spłonek, szpikulec do plastycznych materiałów wybuchowych (C4), wymienne ostrza przecinaka do lontów saperskich (wykonane z hartowanej stali nierdzewnej 154CM) oraz piła do metalu montowana w uniwersalnym gnieździe. Całość jest umieszczona w kaburze z cordury do noszenia na pasie i przy oporządzeniu (dzięki mocowaniu w systemie Molle).

 

image
„Wojskowy” multitool SuperTool 300 EOD jest bardzo przydatny w działaniach saperskich. Fot. www.leatherman.com

Specjalnie przygotowane dla służb medycznych i ratowniczych (w tym wojskowych) są zestawy Leatherman Raptor. W odróżnieniu od większości innych tego rodzaju rozwiązań, w tym przypadku, po bazowym rozłożeniu otrzymujemy coś bardzo podobnego do nożyczek z uchwytami pokrytymi materiałem zytel (w siedmiu dostępnych kolorach – np. Raptor Red lub Raptor Black). Ale to właśnie dzięki takiej konstrukcji ratownik może z wykorzystaniem tego mooltitoola bardzo szybkie rozciąć ubrania osoby poszkodowanej, uzyskując w ten sposób dostęp do zranionych części ciała.

Jest to możliwe dzięki ustawieniu ostrzy ze stali nierdzewnej 420HC pod odpowiednim kątem do rękojeści i ich odpowiednim wyprofilowaniu na końcach (ze specjalnym ogranicznikiem na dolnym ostrzu), co jest wygodniejsze dla ratownika wykorzystującego całą powierzchnię tych ostrzy, pozwala uniknąć przypadkowego urazu lub sprawienia bólu ratowanemu podczas przecinania oraz zwiększa siłę nacisku (dzięki czemu można ciąć również grube liny, pasy skórzane, buty, itp.).

image
„Medyczny” multitool Raptor może być również przenoszony w kaburze po rozłożeniu. Fot. www.leatherman.com

Do pozostałych akcesoriów umieszczonych w Raptorze należą przede wszystkim bardzo rzadko spotykany w tego rodzaju toolach przecinak do obrączek i pierścionków (pozwalający uratować palce przed martwicą spowodowaną opuchnięciem i blokowaniem przepływu krwi w zranionej ręce, na której znajduje się biżuteria) oraz linijka o długości 5 cm umieszczona na dolnym ostrzu (również z podziałką w calach).

W pozycji złożonej tego multitoola dostępny jest dodatkowo wybijak do szyb z węglika spiekanego (umieszczony w zewnętrznej części większego uchwytu na palce) oraz składany nóż do przecinania pasów, otwierany jedną ręką z wykorzystaniem otworu na kciuk (który zgodnie ze standardem Leathermana jest również kluczem do odkręcania zaworów butli z tlenem).

image
„Medyczny” multitool Raptor. Fot. www.leatherman.com

Całość waży tylko 164 g i może być umieszczona w polimerowej kaburze. Kabura ta pozwala na bezpieczne przechowywanie multitoola zarówno w pozycji złożonej, jak i rozłożonej – dzięki czemu w czasie akcji ratowniczej przyrząd może być cały czas gotowy do wykorzystania wisząc np. na kamizelce taktycznej lub pasie. Na dłuższym ramieniu Raptora znajduje się dodatkowo sprężysty klips do przyczepiania go do kieszeni i blokowania toola w kaburze (zarówno kabura jak i klips są w standardzie Molle/Pals).

Multitoole firmy Leatherman cechują się 25-letnią gwarancją producenta, który zapewnia również serwis na ten okres. Ich duża różnorodność powoduje, że mogą być precyzyjnie dobierane zarówno dla potrzeb specjalistycznych służb mundurowych (w tym przede wszystkim dla różnego rodzaju specjalistów wojskowych) i ratowniczych, jak również dla osób cywilnych (jako zabezpieczenie, pomoc przy pracy czy użyteczne narzędzie w czasie surwiwalu).

Tego typu urządzenia są przydatne przy wykonywaniu codziennych czynności – choćby montażu, demontażu, naprawach, przygotowaniu posiłków w warunkach polowych, a także w działaniach ratowniczych. Multitoole mogą być pomocne również w sytuacjach, gdy żołnierze/funkcjonariusze uczestniczą w operacjach reagowania kryzysowego, po powodziach itd. Mogą być używane do wielu różnorodnych zadań. Dlatego rozwiązania te mogą być brane pod uwagę jako obowiązkowy element wyposażenia osobistego żołnierzy i to nie tylko Wojsk Specjalnych i saperów, ale również jednostek liniowych czy Wojsk Obrony Terytorialnej.

 Artykuł przygotowany na podstawie materiałów Militaria.pl Sp. z o.o.

Reklama

Komentarze (16)

  1. kombinerki

    Widzę, że pokazane narzędzie posiada podziałkę tylko w calach, jednostce miary nie używanej w Polsce.

    1. ałtor

      Na 2 uchwycie jest w cm - jesteś leniwym trolem, któremu nie chciało się nawet wpisać nazwy w googla i otworzyć właściwej fotki.

  2. hermanaryk

    Warto wspomnieć, że multitoole mają też wady - taki scyzoryk nigdy nie będzie równie wygodny jak osobne narzędzia, a gdy go zgubisz, zostaniesz z niczym. Koniecznie trzeba toto trzymać na uwięzi.

    1. Wariat

      Weź się nie wypowiadaj Laterman byłby fajną sprawą

    2. Marek

      Multitool to narzędzie do wszystkiego. Trudno od niego oczekiwać, że będzie miał tak wygodną rękojeść jak kombinerki. Trudno od niego oczekiwać, żeby jego nóż był doskonałym narzędziem do przygotowywania śniadanka. Trudno wreszcie oczekiwać od niego, że zastąpi zestaw śrubokrętów precyzyjnych i innych. Niemniej jednak, że to co wymienione zrobi. Rzecz w tym, że jakbyś chciał mieć te wszystkie narzędzia jakie chcesz przy sobie, to trzeba by ci było plecaka. Poza tym jeśli używasz dowolnego narzędzia w nieciekawych warunkach to i tak go zabezpieczasz coby nie wypadło i nie poleciało gdzie bądź. Z mojej praktyki wynika, że w takich urządzeniach najbardziej brakuje noża do zrobienia śniadanka. Dlatego też jak wybieram się na czas jakiś w miejsce, w którym nie ma kuchni, zabieram ze sobą składany nóż z ostrzem o odpowiedniej długości i stosownym szlifie. Ale i bez tego udogodnienia jedzonko można przy pomocy multitoola zrobić.

    3. Grucha

      Bezwzględnie się z Tobą zgadzam. Mam leathermana wave i od 10 lat jak nie lepiej pięknie służy i przydałaby mu się kosmetyczka. Stawiałem przed nim duże i małe wyzwania, na to co ogarniał to na prawdę sporo roboty, chociaż czasami aż piszczał z bólu. Wtopa jaka się zdarzyła to ot.do konserw poszedł na pierwszej konserwie - po prostu sie rozpadł. Obcęgi sie poszczerbiły na lince plomby celniczej, ale dalej dają radę. Próbowałem Gerber dwóch modeli, w obu pękły obcęgi tytanowe. Że niby taki mocarz jestem

  3. mmm

    No cóż multitole to w Ameryce, sam taki nosiłem na misji. Jednak po przylocie do Polski bardzo szybko wybito nam z głowy co żołnierz może nosić. Tak to wygląda u nas.

    1. Davien

      Panie werte, działko 2A14 zainstalowane w BMP-23 podobnie jak w naszym podobnym pojezdzie zostało powaznie pzrekonstruowane i zamontowane na 15-sto tonowej platformie a nie na lekkim pojezdzie 4x4 W Polsce tez były takie próby i okazało sie ze jest to system zawodny, o małej celnosci wymagający MT-LB do montazu i projekt został słusznie skasowany:) Aha panei werte, mnie akurat szczególnie rozbawiła podobna masa zestawu dla 2A14 jak i dla M621:)

  4. FRED

    A teraz porozmawiajmy o gwarancji jaką daje się użytkownikowi końcowemu w cywilu a jaką w armii... ;)

    1. Q

      Taka sama - błyskawiczna naprawa/wymiana.

    2. Ernst Junger

      Mieszasz ppk z granatnikami. Poza tym, Javelin F jest też w wersji z penetracją na poziomie 1200 mm. Najnowsze wersje Hellfire ponad 1500 mm.

    3. ursus

      Celowo tak wymieszałem, by podkreślić, że są też inne środki do zwalczania czołgów. W przypadku granatników szczególnie istotnym kryterium dla WP wydaje się być waga, natomiast uważam, że niekoniecznie najlepszy granatnik dla WOT musi odpowiadać WO. Jestem zdania, że OT powinno wybrać lekki, żołnierze zawodowi cięższy i po prostu nasycanie sprzętem obydwu RŚZ powinno odbywać się z uwzględnieniem taktyki dostosowanej do terenu i preferencji.

  5. Ręka Gadżeta

    Bardzo dobry pomysł, znakomite wykonanie ale w wersji oryginalnej. Na rynku jest zatrzęsienie podróbek marnej jakości. Każdy facet który podróżuje czymkolwiek: od moto na łodzi skończywszy powinien bezwzględnie posiadać taki sprzęt. Co do surwiwalu to raczej potrzebny jest polski nóż pancerny klasy NS -1,2,3. ale to już dla wyjadaczy...

  6. Polak, Katolik

    Mam szwajcarskiego Victorynoxa za £100 i sluzy mi juz 7 lat bez zadnych usterek a swoje przeszedl :-). A gwarancja jest dozywotnia

    1. Marek

      Bo jest i trudno się dziwić. Dużego Vicka nie mam na stanie. Przekonałem jeno gapę, który zgubił klucz od przyczepy, żeby użył go do przecięcia kłódki. Z właściwym skutkiem, choć na początku odnosiłem wrażenie, że piłka jest przehartowana. Widziałem także jak kombinerki radzą sobie z linką nierdzewną. Za odpowiednią gwarancję dopłacasz jak w każdym porządnym wyrobie. Ale moim zdaniem warto.

  7. Davien

    Czy to taki problem wyprodukować identyczne narzędzie w polskich zakładach dając pracę polskim robotnikom? Przy okazji wyjdzie taniej bo bez kosztów marketingu, transportu itp. itd.

    1. rmarcin555

      @Davien Hmm... No musisz zrobić projekt, posiadać technologię produkcji stali narzędziowej/nierdzewnej. Całość trzeba przemyśleć, z punktu widzenia użytkownika i potencjalnego klienta. W sumie bardziej skomplikowane niż się wydaje. Na koniec (a właściwie na początek) to dobrze jest oszacować koszt produktu, który: 1) pozwoli firmie zarobić, 2) będzie w stanie konkurować chociażby z takim siedzącym w tym temacie od wieków Leathermanem. Powodzenia.

    2. Marek

      No nie zupełnie. Technologii produkcji stali nie musisz mieć. Ma ją Extrema Ratio? Otóż nie. Do swoich noży, zarówno czołgowatych, jak i delikatniejszych biorą od Austriaków N690. Chińczycy co prawda mają własną nierdzewkę z dolnej półki, ale noże lepszej klasy produkują z amerykańskiej proszkowej S30V czy japońskiej VG-10 i innych. Stal na poziomie 420, którą stosuje się w multitoolach na od dawna mamy.Prędzej już chodzić by mogło o obróbkę cieplną, ale to do przeskoczenia jest. Z klientem masz rację. Kłopot dodatkowy jest taki, że my to nie Chiny czy Rosja. Tu nie możesz kroić cudzych opatentowanych rozwiązań.

    3. Marek

      No i jeszcze jedno bom zapomniał. Nierdzewna 420 stosowana w Leathermanach SOGach itp. to jest taka stal narzędziowa jak ze mnie jest Chińczyk, więc coś się koledze chyba pomieszało.

  8. Tomek

    Mam dwa multitoole: Victorinoxa i Leathermana. Nosze jedno od lat w kieszeni. To pierwsze i podstawowe narzędzie. Jeśli nie uda mi nim naprawić jakąś usterkę lub coś zrobić potrzebnego, to wtedy idę po skrzynkę z narzędziami. Tak, że to dobry zakupowy ruch z strony wojska.

    1. Marek

      Duży Victorinox bardzo fajny. Wytrzymałe narzędzie. Piłka poradzi sobie z porządną kłódką od haka przyczepy, do której gapa właściciel przyczepy kempingowej zgubi klucz. Ja preferuję SOGa ze względu na przekładnie w kombinerkach. Rzecz gustu. Niewielki Charge Ti od Leathermana, u mnie były trudny do zastąpienia czym innym. Mimo feleru z kątem krawędzi tnącej i odchudzonymi bitami, za które trzeba ekstra płacić.

  9. Peter

    Od 1998 roku używam multitoola! Nigdy mnie nie zawiódł, na misjach, w służbie w kraju i teraz w cywilu! Zakupiłem go w PX, w jednym z krajów na Bliskim Wschodzie. Wszyscy oponenci Leathermana, albo nigdy go nie używali, albo nie wiedzą o czym piszą! Jeżeli faktycznie nasi żołnierze będą wyposażani w Leathermany, to będzie duży progres w docenianiu uniwersalności oraz indywidualnych potrzeb pojedyńczego żołnierza.

    1. Afganczyk

      Caly pluton kupił w bazie us Doskonaly do czyszczenia broni lekkiej i moździerzy Chłopaki z roska tez mieli bo ich w same łopaty wyposażyli

  10. Basia Blondyneczka

    Panie Komandorze, wszyscy to juz mamy. Sami sobie kupujemy za prywatna kase

    1. Taśma

      A mylisz sie. W WOT je dostaliśmy na stan.

  11. Zonk

    Taki latherman to świetna rzeczy w codziennej służbie. Osobiście używam już ponad 10 lat zakupionego w amerykańskim Px'ie. Potwierdzam też bezproblemową gwarancję, gdzie w momencie reklamowania nie jest wymagany żaden dowód zakupu! Za pierwszym razem kiedy złamałem jedną część, wymieniono mi na "nowy" model czyli lekko używany ale sprawny (co jest dopuszczalne w warunkach serwisu) a kolejnym razem, kiedy okazało się, że mojego modelu Fuse już nie produkują, dostałem nowy, zbliżony możliwościami czyli model Wingman. Tak więc jestem bardzo miło zaskoczony taką obsługą klienta. Po wprowadzeniu na wyposażenie WP takiego multitoola żołnierz mógłby dostać go bezzwrotnie na resztę służby i wszelkie problemy logistyczne z serwisem itp odrazu odpadają. Przy hurtowym zakupie kilkudziesięciu tysięcy zapewne można liczyć na spory rabat i żaden "offset" i szkolenia nie są wymagane. Żołnierz w razie potrzeby serwisuje w ramach powszechnej gwarancji. Niestety obecnie taki sprzęt jest wydawany tylko w wojskach specjalnych (nie wiem czy do zwrotu czy na własność). Warto wsiąść też pod uwagę narzędzia firmy Gerber czy klasycznego victorinox'a.

    1. Marek

      To normalne na tamtejszym wymagającym bądź co bądź rynku i nie dotyczy wyłącznie Lathermanów. Poszła ci omega w Benmachde? Teoretycznie naruszasz warunki gwarancji, bo go rozbierasz. Ale piszesz maila do producenta i nie robi problemów. Kilka dni i poczta przywozi omegę. Zawiódł cię mechanizm wspomagania otwierania ostrza w ZT albo nawet w niżej półce od Kershawa? Piszesz o tym do producenta. Długo nie czekasz i masz w skrzynce pocztowej co padło. Coś się zepsuło w Spyderco? Nie masz problemu. To samo dotyczy SOGa. Złamiesz Stridera, no to masz nowego Stridera, bo one nie mają prawa się złamać. Poleciało ci coś w Surefire? Piszesz co poleciało i masz w skrzynce pocztowej. Na temat Pricetona, czy Black Diamonda trudno mi się wypowiedzieć, bo te co miałam się po prostu nie psują. Generalnie zupełnie inne podejście do klienta niż w UE, czego najlepszym przykładem jest jedna uznana firma latarkowa robiąca także sprzęt dla alpinistów i wojskowych. Co prawda ich flagowy wojskowy sprzęt jest wytrzymały. Ma u mnie kilka lat i nie zawiódł, ale jak wyglądają reklamacje dla linii cywilnej, lepiej nie mówić. Podejrzewam, że w przypadku awarii sprzętu z linii dla wojska nie byłoby inaczej. Nawet Chińczycy, jeśli kupuje się u nich sprzęt z górnej półki zachowują się znacznie uczciwiej niż firmy z Europy. Ba, rodzimy MACTRONIC potraktuje klienta lepiej niż uznana firma naszych europejskich kolegów.

  12. ciekawy

    Zabawka dla dużych dzieci i kolejny problem na głowie, zmartwienie, żeby gdzieś nie zginął a kosztuje niemało.

    1. Marek

      Ja bym tego nie powiedział. Kiedy idę popływać, to nie muszę mieć piętnastu różnych szpejów, bo do tego, co może wypaść na jachcie wystarczy mi SOG. A o tym ile razy w pracy przydał mi się mniejszy od niego Leatherman dużo by było mówić.

  13. Hektor

    "Wprowadzono go do służby w niewielkiej liczbie – około 3 tys. egzemplarzy" Z tymi zaledwie 3 tysiącami to raczej nie do końca prawda. Dziś na znanym portalu aukcyjnym jest oferta z takim nożem specjalnym wz. 69 o numerze seryjnym AG 588 co by oznaczało 558 egzemplarz z 8-mej serii. Czyli mamy dowód na wyprodukowanie ponad 7000 sztuk. Poza tym na pewnych forach krążą pogłoski o przechowywaniu w jednym wojskowym magazynie skrzyń mieszczących ponad 2000 tych noży w stanie "nówka sztuka nie śmigana". Niektórzy szacują, że tych noży wyprodukowano nie 3000 a 30 000 sztuk.

    1. kajmat

      Jedno nie stoi w sprzeczności z drugim - mogli wyprodukować i 30 tysięcy, ale użytkownikom przekazano zaledwie około 3 tysiecy, a reszta w zasoby nienaruszalne.

  14. Marek

    Leathermany znane i lubiane. Osobiście używam Charge ze stalą z wyższej półki w tytanowej paczce. Kiedy kupowałem nie było jeszcze ostrza z S30V tylko 154CM. Mimo to nie narzekam. Wytrzymały, wszędzie się zmieści. Wadą są nietypowe bity, których komplet trzeba sobie dokupić do pełnej funkcjonalności i kąt ostrza. Duży Victorinox uchodzi za bardziej pancerny. Mam też SOGa do poważniejszych zastosowań. Niby wszystko jest z 420, ale zdaje egzamin, a przekładnia przy kombinerkach to całkiem fajna rzecz.

  15. Podhale Nowy targ

    Przypominam ze kupiliśmy sobie takie wlasnie za 17 usd w bazie us w Afganistanie

  16. Head

    Pięknie opisane co może być. Pytanie czy będzie? Osobiście mam i korzystam kupiłem za własne pieniądze. Firma mi nie dała i długo jeszcze nie da . Jak wielu niezbędnych sortow mundurowych

Reklama