Pierwszy z tych przetargów dotyczy jednostki o długości 9-11 m przeznaczonej do patrolowania akwenów wodnych, działań interwencyjno-pościgowych, kontroli prawidłowości wykonywanych połowów, zwalczania kłusownictwa oraz ratowania życia na polskich obszarach morskich. Obok ceny wśród kryteriów wyboru wskazano: prędkość maksymalną i zasięg, okres gwarancji na kadłub i jednostkę napędową oraz termin dostawy.
Kwota jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć na sfinansowanie tego zamówienia wynosiła 900 tys. zł. Natomiast jedyna odpowiedź jaka wpłynęła od firmy Techno Marine Sp. z o.o. sp. k. z Malborka opiewała na kwotę 1,298 mln zł. Oferta tej spółki zawierała następujące propozycje dot. parametrów jednostki jak i warunków dostawy oraz gwarancji:
- prędkość maksymalna - 37 węzłów,
- zasięg pływania - 200 mil,
- masa jednostki pływającej - 4 000 kg,
- okres gwarancji jakości na kadłub z kabiną i tubę pneumatyczną - 5 lat,
- okres gwarancji jakości na zespoły napędowe - 3 lata,
- termin dostawy - 24.11.2017 r.
Kolejne dwa przetargi dotyczą mniejszych jednostek i są na dużo wcześniejszym etapie. Pierwszy z nich dotyczy zakupu łodzi o długości 5,5 – 6,5 m, z przyczepą podłodziową, przeznaczonej do patrolowania akwenów wodnych, wykrywania zagrożeń ekologicznych, kontroli prawidłowości wykonywanych połowów, zwalczania kłusownictwa, ratowania życia na polskich obszarach morskich i wodach śródlądowych. Drugi zaś jednostki pływającej o długości 8,5-9,5 m wraz z przyczepą podłodziową przeznaczonej do wykonywania działań specjalnych w tym abordażowych, interwencyjno-pościgowych i patrolowych na akwenach morskich i wodach śródlądowych.
W przypadku obu tych postępowań termin składania ofert upływa 26 czerwca br., zaś kryteria ich oceny są takie same jak w przypadku łodzi 9-11 m. Wymiana łodzi hybrydowych używanych przez MOSG jest konieczna ze względu na dość szybkie ich zużywanie się a tym samym ograniczony czas znajdowania się w aktywnej służbie.
a-i
Kiedy w końcu MOSG otrzyma pełnomorskie jednostki patrolowe z prawdziwego zdarzenia, a nie łupinki w stylu tratwy Kon-Tiki ???
Rat
Tylko nie techno Marine. Miałem wątpliwa przyjemność pracować na sprzęcie od ww firmy. Koniec końców był bezużyteczny krótko mówiąc.
turpin
Okazało się, że z rozmaitych propozycji w polskich możliwościach budżetowych leży jedynie napęd hybrydowy o konfiguracji wiosłowo-żaglowej.
McFly
Ja bym ich wyposażył w "latające deski" ("Flyboard Air" z f-my Zapata Racing). Rkm w jednej ręce, granatnik w drugiej i ... nie ma mocnych.