Geopolityka
Masowe protesty irackich sunnitów przeciwko rządowi
Dziesiątki tysięcy irackich sunnitów protestuje od soboty, 22 grudnia br. przeciwko rządowi Nurego al-Malikiego, blokując główną arterię komunikacyjną łączącą Irak z Jordanią i Syrią.
Bezpośrednią przyczyną protestów jest aresztowanie, z polecenia irackiego premiera, członków ochrony sunnickiego ministra finansów, Rafiego al-Issawiego. Sam al-Issawi twierdzi, że była to "decyzja polityczna, mająca na celu prowokowanie napięć wyznaniowych".
Protesty są jednak również odzwierciedleniem głębszych podziałów i pretensji sunnickiej mniejszości, która musiała pogodzić się z utratą władzy wraz z obaleniem Saddama Husayna w 2003 r. Nic więc zatem dziwnego, że demonstranci posługują się hasłami jak: "lud chce upadku reżimu" znanym z Egiptu, Tunezji, Syrii... Podczas wieców powiewały, również dawne flagi irackie, zastąpione nowymi, również po upadku sunnickiego dyktatora.
Powodem protestów jest również przyjazne wobec Damaszku stanowisko Bagdadu, który według źródeł amerykańskich umożliwia przesyłanie drogą lotniczą dla al-Asada pomocy z Iranu.
Poparcie dla protestów zapowiedział również inny rywali al-Malikiego, szyicki duchowny Muktada as-Sadr, przywódca szyickiego stronnictwa parlamentarnego, dawniej lider partyzantki walczącej z Amerykanami i koalicją. Jego oddziały atakowały między innymi polskich żołnierzy w Karbali (bitwa o City Hall) i Obozie Babilon.
(MMT)