Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz: Potrzebne nowe kadry w wojsku

Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON

Szef MON Antoni Macierewicz powiedział w Radiu Maryja, że w Wojsku Polskim niezwykle potrzebne są nowe kadry, bez tego nie nastąpi realna zmiana, niezbędna dla rzeczywistego wzmocnienia armii.

Minister w rozmowie z Radiem Maryja podkreślił, że nie jest osobą, która powinna odnosić się do decyzji prezydenta Polski. Dodał, że stanowisko merytoryczne związane z argumentacją BBN zostało wyrażone we wtorek w komunikacie resortu.

Czytaj więcej: Święto Wojska Polskiego bez nominacji generalskich

"Komunikat bardzo obszernie pokazuje, jaka jest rzeczywiście sytuacja w wojsku i jak bardzo potrzebne są nowe kadry generalskie, jak bardzo potrzebne są w ogóle nowe kadry oficerskie w Wojsku Polskim, bez których nie nastąpi realna zmiana, która jest niezbędna dla rzeczywistego wzmocnienia armii. Wszystko to bardzo jasno zostało w komunikacie sformułowane i wyłożone, także w odniesieniu do Strategicznego Przeglądu Obronnego i nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP, który od początku był jednym z priorytetów ministra obrony narodowej" – powiedział Macierewicz.

Czytaj więcej: MON o nominacjach generalskich: Kluczowe decyzje już podjęte

Zwierzchnik sił zbrojnych, prezydent Andrzej Duda zdecydował, że 15 sierpnia, w święto Wojska Polskiego nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz admiralskich. Taki plan rozważano w Pałacu Prezydenckim od ponad tygodnia. We wtorek został on ogłoszony przez BBN.

Oficjalnym powodem są trwające prace nad nowym systemem kierowania i dowodzenia oraz brak uzgodnień w tej kwestii, co – w ocenie prezydenta – nie stwarza warunków do oceny kandydatów pod kątem merytorycznym i z uwzględnieniem potrzeb wojska.

Szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska wyjaśniała w środę, że Andrzej Duda uznał, że najpierw należy zakończyć budowę nowej struktury kierowania i dowodzenia wojskiem, a dopiero potem podejmować decyzje personalne.

Czytaj więcej: Nominacje generalskie. Spór prezydenta i MON stał się jawny [ANALIZA]

Po komunikacie BBN we wtorek MON oświadczyło, że kluczowe decyzje personalne zostały podjęte w ubiegłym roku, a kwestie będące nadal przedmiotem dyskusji nie mają zasadniczego znaczenia i mogą zostać uzgodnione w toku dalszych konsultacji. Jednocześnie ministerstwo zaznaczyło, że bez ukształtowania kadry dowódczej reformy wojska mogą zostać zaprzepaszczone.

W sporze o reformę systemu kierowania i dowodzenia wojskiem zasadnicza dyskusja między MON a BBN dotyczy istnienia i umiejscowienia w nowej strukturze jakiejś formy dowództwa połączonego. Jak wyjaśniał wiosną Soloch, BBN skłania się ku wydzieleniu do tej roli osobnej instytucji, zaś MON – ku strukturze w ramach zreformowanego Sztabu Generalnego WP. W Koncepcji Obronnej RP, jawnej części Strategicznego Przeglądu Obronnego, zamiast obecnego Dowództwa Operacyjnego RSZ ma powstać Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia.

W wywiadzie dla Defence24.pl szef BBN, odnosząc się do udziału prezydenta i BBN w pracach nad reformą powiedział: "Wszyscy uczestnicy prac są zgodni co do konieczności wskazania w sposób jednoznaczny, kto jest głównodowodzącym w systemie dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP. Z tym wiąże się planowane wzmocnienie roli szefa Sztabu Generalnego WP. W BBN zwracamy też uwagę na konieczność zachowania kompatybilności narodowych struktur dowodzenia ze strukturami sojuszniczymi. W związku z tym koniecznie jest zachowanie struktury, która będzie odpowiadała za operacje połączone".

Czytaj więcej: Marynarka potrzebuje strategii. Soloch dla Defence24 o modernizacji sił morskich, celach BBN i reformie dowodzenia [WYWIAD]

MON podkreśla, że propozycja zmian w systemie dowodzenia powstała przy udziale przedstawicieli prezydenta i była konsultowana z BBN. Według ministerstwa projekt znacznie poszerza kompetencje prezydenta, "na ile pozwalają na to przepisy obowiązującej konstytucji". Ustawa zasadnicza mówi zaś, że prezydent mianuje szefa Sztabu Generalnego WP i dowódców rodzajów sił zbrojnych.

W Wojsku Polskim jest obecnie 67 generałów i admirałów.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (23)

  1. PolExit

    Dokładnie tak. Potrzebni są oficerowie Polacy, a nie wielbiciele Moskwy, Berlina czy Brukseli.

    1. Gonzo

      A co z wielbicielami Waszyngtonu? Mogą być? Nie mówię Polexicie, że nie można wyjść z Unii. Owszem, da się. Warto jednak najpierw zastanowić się co to w praktyce oznacza. A mianowicie: brak dopłat dla rolników, brak funduszy strukturalnych, m.in na budowę dróg, remonty linii kolejowych, zakup taboru. Ruinę sektora budowlanego. Szlabany na granicach. Cła na polskie produkty, zapaść eksportu, ewakuację zachodnich firm z Polski. Krótko mówiąc: rozwalenie gospodarki. Przypominam uprzejmie, że w chwili wejścia do Unii bezrobocie w Polsce sięgało 21%, teraz coś z 8%. PKB był dwa razy mniejszy niż dziś. No i pozostawienie nas militarnie sam na sam z Rosją. USA pod rządami Trumpa ma tendencję do angażowania się wszędzie: w ostatnich kilku dniach groził interwencją wojskową Korei Płn. i Wenezueli. Jak tak dalej pójdzie o słabej, skłóconej wewnętrznie i ze wszystkimi sąsiadami Polsce p. Trump może sobie zwyczajnie zapomnieć.

    2. Czy zwalniani masowo z wojska generałowie i pułkownicy to nie Polacy? Kto decyduje - kto jest Polakiem, a kto nie? Czy awansowany o trzy stopnie naraz na generała oficer po zaocznym kursie, będzie miał odpowiednie doświadczenie aby dowodzić jakimś większym związkiem taktycznym? A jak sobie poradzi bez doświadczenia w kontaktach z sojusznikami z NATO? To tylko kilka pytań do postu powyżej..

  2. JASIO bardzo mądry odpowiada..

    URATOWAĆ ARMIĘ POLSKĄ mogą tylko i wyłącznie " narodowi kondotierzy z OT " i ....wzorem "lisowczyków" stworzyć z nich "bataliony przełamania" oraz "sztafety ochronne" jej królewskiej mości ....a doborowe jednostki " husarii " wybranych z najlepszych i ukształtowanych politycznie lokować ich chorągwie do autoramentu rządowo-narodowego ..coby scalały moc narodu i rządzących

  3. As

    To nie lepiej zostawić doświadczonych, a przywrócić wzorem PRL oficera polityvznego w każdej kompanii do pilnowania pozostałych?

  4. Buk

    Przypominam że 2 RP miała armię w 100% złożona z armii państw zaborczych. Armia ta wygrała wojnę z bolszewikami i nie była przesiaknieta zdrada. We wrześniu walczyła dzielnie. Także przeswietlanie życiorysów przez osoby które niczego w życiu nie dokonały jest wyjątkowo obrzydliwie. Kim są lustratorzy? Karierowicze od noszenia teczki za politykiem. Przed wojną mówiło się o nich 4brygada legionów

    1. Podbipięta

      W 1920 r, kadrę WP stanowiła w 90 % szlachta.W 1939 r. ok. 80 % kadry zawodowej WP było chłopskimi synami.Ale to była sól tej ziemi a nie matura lecz chęć szczera....Latałem na szybowcach w stanie wojennym..D.cą (!) aeroklubu był płk pilot.Zdawanie u niego egzaminu z mechaniki lotu szybowców to był koszmar.Facet nie znał tabliczki mnożenia a latał na rurach.Miał ściagawki i liczyły się tylko dla niego słupki a nie końcowy wynik równania .Dobrzy ludzie jednak podpowiadali nam na czym polega ów wizualny układ słupków .

    2. lolo

      zapominasz ze po przewrocie majowym "niepewnych" oficerow panstw zaborczych odsunieto i stanowiska obsadzono legionistami efektem czego byla kleska wrzesniowa

    3. zuzu

      Ukraińcy maja chyba inne doświadczenia w zakresie lojalności oficerów posowieckich , w tym admirała.

  5. Remek

    Potrzebne nam jest dobrze wyszkolone i zaopatrzone w możliwie najlepszą broń Wojsko Polskie. A nie ciągłe rewolucje i polowania na czarownice. Nawet za komuny nie byliśmy narodem tak skłóconym jak teraz. Nie jestem pewny czy wywoływanie podziałów w polskim społeczeństwie służy wzmacnianiu naszej obronności.

    1. NN

      Nigdy? A miał Pan okazję przyjrzeć się stosunkom panującym w społeczeństwie w końcówce lat czterdziestych albo trzydziestych?

    2. Roman

      Tak? To skąd siė brały te tzw "przełomy"? Te czerce, grudnie, sierpnie?

  6. tantal

    efektem czystek roku 37 była kompletna nieudolność w czerwcu 41. zaczniemy się uczyć na czyichś błędach czy musimy na swoich?

    1. Bolo71

      a później w ciągu niespełna 2 lat nagle wszyscy nauczyli się dowodzić? Idąc tym tokiem rozumowania, aby skrócić okres nieudolności nowych kadr trzeba rozpętać jakiś konflikt, a wtedy ten okres zostanie zredukowany do minimum. No nieźle...

    2. Polanski

      No, ale nowi dowódcy wykształcili się w 2 lata. I to jak? Dali łupnia starym wygom z Wermachtu jak ta lala. A może przyczyna była inna? Stalin był taki pewny Hitlera, że nawet nie brał pod uwagę możliwości napaści Niemiec na Sowietów. Nawet najlepsi dowódcy nic nie pomogą jeżeli ma się tylko plany ofensywne i żadnych zdolności defensywnych. Gdyby to Sowieci zaczęli pierwsi to sytuacja mogła być zgoła inna.

    3. NN

      A skutkiem jakiej czystki była kompletna nieudolność armii francuskiej w roku 1940?

  7. Harry

    I tu się z A. Macierewiczem zgadzam. Za dużo jeszcze "APARATCZYKÓW" w armii dlatego pokutuje myślenie zachowawcze i troska tychże o gaże, awanse, socjal itp przywileje.

    1. Zoom

      Harry, zgodnie z tym co mówisz, w armii potrzeba samych altruistów, którzy ciężką pracę wykonają za darmo. W tym samym czasie reszta społeczeństwa polskiego skupiona będzie na tworzenie dobrobytu dla samych siebie. Tak to sobie wyobrażasz??? Armia jest soczewką społeczeństwa polskiego, tylko, że do tej pory przynajmniej teoretycznie istniała zasada apolityczności. Obecna władza chce to zmienić i tak jak twierdzisz APARATCZYKÓW zastąpić SWOIMI APARATCZYKAMI

  8. Ch

    Czystki w wojsku nazywacie roforma.Nie kazdy zolnierz szedl do wojska sluzyc komunie,tylko ojczyznie.Gdzie sa zakupy dla wojska nowoczesnego sprzetu?Gdzie smiglowce,gdzie tysiace dronow?Do tego spor Prezydenta z Szefem MON. W takiej sytuacji nie mamy zadnych szans w razie wojny.Poczytajcie troche ksiazek historycznych,to sie dowiecie dlaczego nasze szanse w konflikcie zbrojnym maleja z kazdym dniem.

    1. dim

      Nawet jeśli będą te "tysiące dronów", to w niewielu modelach, niemal wszystkie od jednego wytwórcy, przy tym te prymitywne, powolne, bardzo łatwo rozpoznawalne metodami technicznymi kwadrokoptery. Toteż przeciwnik będzie na ich zwalczanie bardzo dobrze przygotowany, wystarczające po temu systemy obrony aktywnej rozpowszechnią się równie szybko, jak niegdyś w szkołach kalkulatorki elektroniczne, czy potem programy antywirusowe - przyjmij to jako pewnik - podobnie spadną ich ceny. Drony, to taka dziedzina, gdzie albo postęp (i ciągły upgrade istniejących) będzie błyskawiczny, albo każdy z modeli, już wkrótce po wprowadzeniu go, przestanie być groźny.

  9. Jan

    Opóźnienie awansów generalskich nie rzutuje na tzw. "wymianę kadr". Oficerów się wyznacza na stanowiska i niech się wykazują. Awans może przyjść później, jak się goście sprawdzą

  10. Mietek

    Bez zakupu 2 śmigłowców realnie nie wzrosną nasze możliwości w zakresie transportu śmigłowcowego.

  11. Oo

    Jestem oficerem z 25 letnim stażem i doświadczeniem z udziału w misjach zagranicznych. Jestem dumny, że mogę nosić mundur i wypełniać swoje obowiązki zgodnie ze złożoną przysięgą wojskową. Osobiście nie czuje się spełniony zawodowo i jeszcze chciałbym służyć swojej ojczyźnie. Po wypowiedzi mojego ministra nie wiem jednak czy jest jeszcze dla mnie jakaś przyszłość w armii? Może nie jestem juz jej potrzebny i będę zastąpiony przez nowe kadry? Nie wiem.

    1. Polanski

      Z tego co piszesz i jak, wynika że jesteś potrzebny armii. Zmiany trwają latami jeżeli mają być trwałe. Okaże się w praniu jak jest.

  12. Podbipięta

    Przypominam jak zrobili rozsadni Czesi po obaleniu komunizmu ( ćwierć wieku temu) .Wszystkich generałow i pólkowników oprócz jednego wywali a ichniejsze WSI 100 % na bruk.O ochronę kontrwywiadowszą poprosili Zachód

    1. Mietek

      To bardzo mały kraj. Który zazwyczaj był uległy. Nie te realia.

    2. maj.

      Kontrwywiadowczą? Zachodnie służby im węszyły w ich własnej armii?Ostatni raz takie numery robiono za Stalina.

    3. Polanski

      I jakoś przeżyli. Doskonały przykład. Ale to są racjonalni Czesi. `Chociaż trzeba przyznać że te nowe służby też miały potem sporo za uszami. Tak to jest jak się towarzystwa nie trzyma krótko. Co wcale nie znaczy długo.

  13. harpagon

    Nie rozumiem dlaczego wymieniać tylko kadry generalskie i oficerskie. A podoficerowie? Przecież też zostali mianowani w minionym okresie. Zresztą: po co w ogóle jest nam potrzebne wojsko? Spokojnie może je zastąpić OT.

    1. nod

      Turecki "zamach setanu" zapomniał? Podoficerowi i ogólnie żołnierze są od WYPEŁNIANIA rozkazów jakie wydają kadry generalskie. Po to się je wymienia by były...posłuszne...a że BMW

  14. d/

    1 generał wypada na circa 500 żołnierzy liniowych... Ale to oczywiście za mało.

    1. maj.

      Co to jest liniowy żołnierz? Żołnierz drużyny piechoty rozumiem, że tak. A żołnierz kompanii zaopatrzenia brygady zmechanizowanej to jest liniowy czy nie liniowy? Bo jak rozumiem żołnierz bazy logistycznej to już nieliniowy. Oficer sztabu brygady to liniowy żołnierz czy nie. I jak liniowy żołnierz ma walczyć nie mając nieliniowych? Kto mu dowiezie amunicję, żywność czy benzynę. I kto będzie mu wydawał rozkazy? Kto naprawi czołg?

  15. say69mat

    @def24.pl: Szef MON Antoni Macierewicz powiedział w Radiu Maryja, że w Wojsku Polskim niezwykle potrzebne są nowe kadry, bez tego nie nastąpi realna zmiana, niezbędna dla rzeczywistego wzmocnienia armii. say69mat: Co w temacie - wymiany społeczeństwa??? Armia jest przekrojem społeczeństwa, podobnie jak wszelkie wspólnoty instytucjonalne funkcjonujące w obszarze naszej rzeczywistości. W tym wspólnota instytucji Kościoła Rzymsko Katolickiego. Z kolei wszelkie próby rewolucjonizacji dynamiki procesów społecznych mogą zakończyć się jedynie kolejną edycją z szeregu tragedii narodowych.

  16. box

    I Macierewicz ma rację. Bez reformy wojska podobnie jak bez usunięcia komuny z sądów, prokuratury czy mediów nie będzie wolnej, demokratycznej polski a tylko jej fasada gdzie władza należy do oligarchicznej grupy wywodzącej się z byłych środowisk komunistycznych i tych które weszły z nimi w układy, a zwykli obywatele są niewolnikami do płacenia podatków. Szkoda ze prezydent zdaje się tego nie rozumieć i torpeduje co i rusz zmiany które powinny być zrealizowane 30lat temu. Gdyby nie determinacja macierewicza w wojsku nadal brylowali by ludzie którzy swoje kariery rozpoczynali w stanie wojennym, a o wojskach usa czy przekazywaniu nam najnowocześniejszych technologi na równi z otrzymywaniem jej przez armie usa moglibyśmy zapomnieć. To stan polskiego państwa w tym wojska oplecionego pajęczyna postkomunistycznego układu odpowiada między innymi za to ze amerykanie od lat lokują się np w Rumuni a Polskę do niedawna omijali szerokim łukiem. Oczywiście opozycja i wspierające ja media będą to przedstawiać zupełnie odwrotnie no ale to właśnie te środowiska wiec akurat to nie powinno dziwić. Macierewicz wykonuje gigantyczna prace i obok Ziobry i morawieckiego jest podstawowym filarem stworzenia silnej i demokratycznej polski i dlatego jest atakowany i niszczony z taką sila

    1. dimitris

      W zasadzie masz rację, niemniej pomijasz scenariusz absoltunie najbardziej prawdopodobny i do znudzenia typowy, zwłaszcza w trzecim świecie. Mianowicie że władza z rąk jednej grupy oligarchów przejdzie tylko w ręce innej takiej grupy, może nawet z jeszcze mniejszą ilością faktycznych swobód obywatelskich, niż było to przedtem. A choćby dlatego, że zadłużenie ciągle rośnie, rośnie, rośnie, rośnie więc i "swobody" wkrótce diabli wezmą, zacznie się bezlitosne polowanie na wszelkich, niechronionych układami obywateli.

    2. dropik

      jego reformy to upartyjnienie wojska. takie to reformy. kto się z nim nie zgadzał ten odszedł do cywila/rezerwy. działania Ziorby to to samo : upartyjnienie sądów.

    3. ktos

      Tak tak... bo stan wojenny byl 36lat temu a ci ludzie co to zaczynali kariery mieli wtedy conajmniej 25 lat. Wiec teraz maja 60. Biorac pod uwage ze w wojsku idzie sie szybciej na emeryture. Praktycznie kazdy kto byl w wojsku w stanie wojennym jest juz emerytem. Wiec nie wciskaj bajek jak to komunisci rzadza wojskiem. Poza tym... twoje zdanie: "władza należy do oligarchicznej grupy wywodzącej się z byłych środowisk komunistycznych i tych które weszły z nimi w układy, a zwykli obywatele są niewolnikami do płacenia podatków" Dokladnie takie same frazesy mowili komunisci tylko zamiast srodowisk komunistycznych mowili kapitalistycznych. Sadzisz ze jak przyjdzie nowe to wladza bedzie niezwykle uczciwa i nie bedzie dazyc do powiekszenia swojej wladzy? <- no nie zartuj.

  17. ito

    Święta prawda, a zacząć należy od MON-a. W II RP rdzeniem kadry dowódczej mogli być oficerowie armii zaborczych-i było OK. Za "czyszczenie" RKKA z carskich kadr wziął się dopiero towarzysz Stalin- zupełnie jak dziś Antoni. W efekcie dowódcami zostali ci, którzy powinni, a nie ci, którzy umieli. Efekt znamy. A "dekomunizacja" po 27 latach to fikcja- kim był za PRL dzisiejszy generał? Podporucznikiem? Po prostu trzeba wcisnąć na stanowiska swoich. Swego czasu "swój" był Błasik, do tego stopnia, że Klich nie mógł go wywalić po katastrofie w Mirosławcu (w każdym normalnym kraju wyleciałby na zbity pysk), efekty znamy. Tak więc przynajmniej wiemy, czego się po kadrach Antoniego spodziewać.

  18. =aaa=

    Wykształcenie i wychowanie nowych kadr dla sil zbrojnych będzie trwało około 20 lat. W aktualnej sytuacji geopolitycznej i militarnej w naszym regionie popełniane są te same błędy jakie Stalin popełniał przed wybuchem drugiej wojny światowej. Czy historia nic was nie nauczyła?

  19. gregor

    Słusznie, już tow. Stalin o tym pisał: "kadry decydują o wszystkim". W końcu jak można przeprowadzić rewolucję bez bezwzględnie lojalnych i posłusznych Partii wykonawców jej woli?

    1. oka 123

      Kadry decydują , ale sensie pozytywnym, chodziło w wykszałconych inżynierów a nie ideowych politruków

    2. man42

      Zostawiliscie wojsko co mialo bronic lini odry i berlina a teraz nie mozecie pojac ze mozna inaczej bo to nie to wojsko

  20. db

    "...potrzebne są w ogóle nowe kadry oficerskie w Wojsku Polskim, bez których nie nastąpi realna zmiana, która jest niezbędna dla rzeczywistego wzmocnienia armii." Nie ma to jak dobra motywacja ze strony przełożonego. Obecni oficerowie z pewnością będą zachwyceni.

  21. Mietek

    Nasi generałowie, nawet ci, którzy mieli doświadczenie poradzieckie, kończyli też uczelnie zachodnie. To pachnie tylko próbą brania swoich i temu to służy. Kitu nie kupujemy.

  22. Sierżant

    Czyli oficerowie - do wymiany. Jakieś paredziesiąt tysięcy. Ciekawa propozycja pana ministra.

  23. Ionesco

    Słusznie jak zwykłe Pan Minister trafił w punkt. Kadry są najważniejsze.

Reklama