Reklama
  • Wiadomości

Lockheed Martin dostawcą radarów za 3 miliardy dolarów

Koncern Lockheed Martin otrzymał kontrakt za 3 miliardy dolarów na budowę dla amerykańskich wojsk lądowych nowej generacji radaru Sentinel A4 dla systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu. Może to również oznaczać, że to właśnie ten radar będzie bazą dla stacji radiolokacyjnej w przyszłości zabezpieczające polskie baterie Patriot.

Radar AN/MPQ-64 Sentinel. Fot. www.army.mil
Radar AN/MPQ-64 Sentinel. Fot. www.army.mil

Radary nowej generacji mają być produkowany przez zakłady koncernu Lockheed Martin na przedmieściu Syracuse. Będzie to największy kontrakt w historii tych zakładów, zapewniający im pracę na kolejne 20 lat (uwzględniając bardzo prawdopodobnych zamówień zagranicznych). Już wiadomo, że nie chodzi tu tylko o utrzymanie obecnie tam pracujących 1700 ludzi, ale również o stałe zatrudnienie co najmniej stu dodatkowych pracowników.

Sukces jest tym większy, że koncernu Lockheed Martin pokonał w przetargu swojego największego rywala jeżeli chodzi o stacje radiolokacyjne - koncern Raytheon, który również oferował bardzo nowatorskie i wykorzystujące najnowsze technologie rozwiązania. Wygrała nowa wersja radaru Sentinel A4, który ma być już lepiej przygotowany do wykrywania najnowszych zagrożeń z powietrza – w tym rakiet manewrujących oraz bezzałogowych statków powietrznych.

Jak na razie w zamówieniu wartym w sumie 3 miliardy dolarów amerykańskie wojska lądowe zawarły z koncernem Lockheed Martin pierwszy kontrakt w wysokości 281 milionów dolarów. Dotyczy on opracowania i wyprodukowania partii próbnej liczącej 18 radarów Sentinel A4. W miarę wprowadzania będą one sukcesywnie zastępowały obecnie wykorzystywane w amerykańskich siłach zbrojnych stacje radiolokacyjne Sentinel A3, nawet te, specjalnie zmodernizowane do wykrywania rakiet, pocisków artyleryjskich i granatów moździerzowych.

Pomimo tego mają one być wymienione na nowej generacji radary, które będą miały m.in. większy zasięg oraz zdolność do wykrywania najnowszych typów zagrożeń, ich skutecznej identyfikacji oraz śledzenia. Co ważne będą również posiadały wszystkie zalety swoich poprzedników – w tym możliwość współdziałania z sieciocentrycznym systemem kierowania ogniem IBCS (Integrated Air and Missile Defense (IAMD) Battle Command System).

Informacja o zawartej umowie nie została przekazana przez koncern Lockheed Martin, ale w pierwszej kolejności ujawniona przez lokalne media w Syracuse. Te natomiast zostały poinformowane przez Charlesa E. Schumera, senatora ze stanu New York (w którym leży Syracuse). Być może senatorowi chodziło o uspokojenie swoich wyborców nadal zaniepokojonych wcześniejszymi planami zamknięcia przez koncern swoich zakładów w tym mieście (oraz jeszcze jednej firmy elektronicznej) i automatyczne zwolnienie w sumie około 4000 pracowników.

Interwencja Kongresu USA całkowicie zmieniła sytuację. Zakłady w Syracuse już teraz mają duży pakiet zamówień realizując zawarty w marcu 2017 roku kontrakt o wartości 1,6 miliarda dolarów na dostawę mobilnych radarów Q-53, specjalnie przygotowanych do wykrywania rakiet pocisków artyleryjskich i granatów moździerzowych. Do tego teraz można doliczyć kolejne 3 miliardy na stacje Sentinel A4, a już niedługo może również na radary kierowania uzbrojeniem dla systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu (następcy Patriota).

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama