Geopolityka
Libańczyk zbierał informacje dla Hezbollahu na Cyprze
Zatrzymany na Cyprze Libańczyk Hassam Taleb Yaaqub przyznał się przed tamtejszym sądem, że pozyskiwał na rzecz szyickiej organizacji informacje o potencjalnych zachodnich i izraelskich celach na wyspie.
Z zeznań Yaaquba wynika także, że posługiwał się on fikcyjnym imieniem Wael, co jest powszechną praktyką w siatkach Hezbollahu, co sprawia że ich identyfikacja jest utrudniona.
Libańczyk przyznał się także, że za zbieranie informacji o potencjalnych celach zamachu, w tym nt. izraelskich turystów, otrzymywał wynagrodzenie w wysokości 600 dolarów miesięcznie i był członkiem Hezbollahu przez 4 lata.
Niemniej jednak, według jego wiedzy, nie istniał żaden konkretny plan ataku na Cyprze do momentu, w którym nastąpiło jego aresztowanie (lipiec 2012 r.).
Wyznania Yaaquba następują niedługo po tym, jak Bułgaria zwróciła się UE na podjęcie bardzie zdecydowanych kroków wobec Hezbollahu, organizacji nie uznawanej przez Unię za terrorystyczną.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie