Reklama

Geopolityka

Kryzys koreański: eksperci analizują groźby Pjongjangu

Fot. virusnegro.com
Fot. virusnegro.com

Korea Północna wezwała obcokrajowców przebywających w Korei Południowej do niezwłocznego opuszczenia kraju, z uwagi na groźbę konfliktu "termonuklearnego". Tymczasem zachodni eksperci analizują jakim potencjałem dysponuje Kim Dzong Un.

W komunikacie opublikowanym przez północnokoreańską państwową agencję prasową KCNA, stwierdzono, że na skutek "wojennej retoryki USA i ich południowokoreańskiej marionetki" ryzyko nuklearnego konfliktu na półwyspie znacznie wzrosło. Pjongjang wezwał zatem wszystkich obcokrajowców do opuszczenia terytorium sąsiada z południa, oficjalnie "w trosce o ich bezpieczeństwo". Wcześniej północnokoreańskie MSZ zwróciło się z podobną prośbą do przebywających w KRLD dyplomatów, w tym polskich, na co jednak większość zareagowała odmową.

Czytaj też: Korea Północna prosi zagranicznych dyplomatów o ewakuację – Polski MSZ odmawia

W obliczu tak niepokojących sygnałów wysyłanych przez reżim, eksperci zastanawiają się jakimi możliwościami technicznymi dysponuje rzeczywiście Korea Północna. Efektem takiego namysłu jest m.in. raport Służby Badawczej Kongresu USA pt. "Broń nuklearna Korei Północnej: zagadnienia techniczne".

Autorka raportu Mary Beth Nikitin, twierdzi, że Korea Północna posiada od 30 do 50 kg plutonu co wystarczyłoby na ok 6 ładunków nuklearnych. Równocześnie mogły trwać potajemnie prace nad wzbogacaniem uranu, co stanowiłoby jeszcze szybszą drogę do budowy bomby. Według ekspertki ciągle nie wiadomo jaki dokładnie ładunek (plutonowy czy uranowy, o jakich gabarytach) zdetonowano 12 lutego 2013 r., gdyż brakuje, m.in. danych dot. promieniowania.

Raport poddaje w wątpliwość posiadanie przez Koreę środków przenoszenia potencjalnego ładunku na dalekich dystansach, gdyż nie są jeszcze wystarczająco przetestowane - grudniowy test rakiety Unha-3 był pierwszym udanym w historii. Nie wyklucza to jednak tego, że w ciągu 20 lat rozwijania technologii nuklearnej i balistycznej, Korea nie osiągnęła zdolności do budowy odpowiednio małego ładunku plutonowego i umieszczenia go na rakietach krótkiego lub średniego zasięgu.

Czytaj też: Pentagon przekłada wystrzelenie rakiety balistycznej w obawie przed reakcją Kimów

Potwierdza to inny ekspert amerykański, David Albright, przewodniczący Instytutu Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego, który napisał w swoim raporcie z lutego br., że Korea Północna prawdopodobnie posiada zdolność do umieszczenia ładunku nuklearnego opartego na plutonie na rakiecie o zasięgu ok. 800 mil.

Dwaj wymienieni eksperci, a także Siegfried Hecker z Uniwersytetu Stanford zgodni są co do tego, że Pjongnjang raczej na pewno nie posiada zdolności do zaatakowania kontynentalnych Stanów Zjednoczonych oraz, że każdy taki atak skończy się unicestwiającym kontratakiem.

Czytaj też: Korea Północna: Kolejna próba nuklearna już wkrótce?

Jak wynika z opinii tych ekspertów Korea Północna jest zdolna do nuklearnego uderzenia na Półwyspie Koreańskim. Wszystko jednak sprowadza się do rzeczywistych intencji Pjongjangu, które choć z jednej strony sprawiają wrażenie złowrogich, z drugiej mogą sprowadzać się jedynie do woli przetrwania obecnego układu władzy.

(MMT)
Reklama

Komentarze

    Reklama