Kanada nie zgodziła się na przyjęcie od koncernu Sikorsky wielozadaniowych śmigłowców CH-148 Cyclone (S-92), które miały być dostarczone w ramach kontraktu podpisanego w 2004 r. Według Defense News powodem tego miała być niezgodność przekazanych maszyn z wymaganiami kanadyjskich sił powietrznych.
Teraz koncern Sikorsky ma cztery lata na dostarczenie wszystkich zakontraktowanych i spełniających wymagania techniczno- taktyczne śmigłowców . Nie wiadomo, czy będzie to związane z karami za opóźnienie.
Kanada wyznaczyła też obserwatorów, którzy będą nadzorowali sposób przygotowywania śmigłowców. Sikorsky próbował bowiem przekazać helikoptery S-92 w „wariancie przejściowym”, na których zamontowano tylko część z zamówionego przez Kanadyjczyków wyposażenia. Później miałyby być one wymienione na te właściwe.
Czytaj także: Kanada rozpoczyna poszukiwania nowych śmigłowców dla Straży Wybrzeża
Zgodnie z kontraktem Sikorsky miał dostarczyć Kanadzie 28 wielozadaniowych śmigłowców CH-148, przy czym pierwszy z nich miał być gotowy już w 2008 r. a ostatni na początku 2011 r. W 2010 Kanada zgodziła się na zmianę kontraktu z Sikorskim i na zbudowanie wersji tymczasowej Cyclone i także dopłacić 112 milionów dolarów za zamianę w projekcie. Jak dotąd dostarczono jedynie cztery „tymczasowe Cyclone”, które miały służyć do testów, ale ani one ani te, które zbudowane w wersji finalnej nie spełniały kanadyjskich wymagań.
Zobacz również: Kanada rozpoczyna zakup nowych maszyn ratowniczych
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie