13 grudnia br. chiński samolot odbył lot w pobliżu spornych wysp Senkaku (chin. Diaoyu) na Morzu Wschodniochińskim. Japonia w odpowiedzi poderwała w powietrze swoje myśliwce i wystosowała oficjalny protest do Pekinu.
Japońskie ministerstwo obrony uznały incydent za naruszenie japońskiej przestrzeni powietrznej przez chińską maszynę - pierwszy taki akt w historii.
Chińskie MSZ odpowiedziało, że lot był całkowicie rutynowy, a wyspy Diaoyu (jap. Senkaku) są integralną częścią chińskiego terytorium. Wezwało również do zaprzestania naruszeń chińskich wód terytorialnych i przestrzeni powietrznej wokół spornych wysp.
Wyspy Senkaku (Diaoyu), obecnie pod kontrolą Japonii (rząd w Tokio odkupił je niedawno od prywatnego właściciela) są przedmiotem roszczeń Chin, a także Tajwanu. W ich pobliżu znajdują się łowiska ryb i prawdopodobnie podmorskie złoża gazu.
(MMT)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie