Reklama

Geopolityka

Wojna Izraela z Hezbollahem. Konsekwencje dla regionu i Europy [ANALIZA]

Bojownicy Hezbollahu na uroczystości.
Bojownicy Hezbollahu na uroczystości.
Autor. khamenei.ir / Wikimedia Commons

Wraz ze wznowieniem działań zbrojnych w Strefie Gazy wraca problem potencjalnej regionalizacji konfliktu. Chodzi w szczególności o otwarcie drugiego frontu na północy. Zniszczenie Hezbollahu jest przy tym łatwiejsze niż Hamasu, choć jednocześnie byłoby znacznie bardziej kosztowne zarówno dla Izraela, jak i Europy. Dla Libanu wojna byłaby gwoździem do trumny.

  • Czy konflikt ze Strefy Gazy przeniesie się do Libanu?
  • Jaką pozycję ma Hezbollah w Libanie?
  • Czy Hezbollah chce wojny z Izraelem?
  • Komu potrzebna jest wojna Izraela z Libanem?
  • Czy Europie grozi kolejny kryzys migracyjny?

Już pierwszego dnia po zakończeniu zawieszenia broni w wyniku izraelskiego ostrzału południowego Libanu zginęły trzy osoby. Ocenia się przy tym, że od 7 października w Libanie w wyniku działań zbrojnych Izraela zginęło już ponad 100 osób, w tym ok. 80 bojowników Hezbollahu. W szczególności dwa incydenty mogły nakręcić spiralę eskalacji, tj. atak odwetowy Izraela, w którym zginęła starsza kobieta z trojgiem wnucząt, oraz atak przy użyciu bezpilotowca w odległości aż 40 km od granicy libańsko-izraelskiej. Uderzenie na Hezbollah jest przy tym kuszące dla części izraelskich przywódców. Z drugiej strony, Hezbollah jest najsłabszym ogniwem proirańskiej „Osi Oporu”, przy czym nie chodzi o jego możliwości militarne, lecz uwarunkowania polityczne.

Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Reklama