Wojna domowa w Sudanie – początek końca?

Od kwietnia 2023 roku Sudan jest areną krwawej wojny domowej. Nie jest to jednak sytuacja bezprecedensowa w historii tego państwa, bowiem kraj ten od czasów dekolonizacji znajduje się w stanie chronicznej destabilizacji, na którą wpływ miały wojny domowe z lat 1955-1972, 1983-2005, wojna w Darfurze. Wojna w Sudanie, oprócz wymiaru wewnętrznego, przyciąga uwagę aktorów międzynarodowych, którzy rywalizują ze sobą, tworząc kolejną płaszczyznę rywalizacji proxy. Swoją aktywność akcentują tam państwa bliskowschodnie, afrykańskie, a także ważni gracze globalni.
Walka o post-baszirowską schedę
Powstanie ludowe i wojskowy zamach stanu z roku 2019, które odsunęły od władzy Omara al-Baszira, sudańskiego dyktatora ściganego przez Międzynarodowy Trybunał Karny (ostatecznie przejściowe władze nie wydały al-Baszira haskiemu Trybunałowi), nie doprowadziły do trwałego ustabilizowania sytuacji politycznej w Sudanie. Od roku 2020 władzę sprawowały tymczasowe rządy cywilno-wojskowe, jednak wtórny zamach stanu z 25 października 2021 roku odsunął w czasie perspektywy demokratyzacji kraju. Pucz przeprowadzony przez generała Abd al-Fataha al-Burhana spowodowany był planowaną na listopad 2021 roku rotacją na stanowisku głowy państwa – generała al-Burhana miał zastąpić premier Abdall Hamdok.
Ponadto Sudańskie Siły Zbrojne (SAF), z których wywodził się al-Burhan zagrożone były procesem lustracji, rozpoczętym po obaleniu al-Baszira. Rzeczywistym celem al-Burhana było ugruntowanie autorytaryzmu, uzyskanie międzynarodowej legitymizacji oraz fasadowe przedłużanie okresu przejściowego – taki sam scenariusz realizują obecnie junty w Mali, Burkina Faso i Nigrze, a z podobną perspektywą powinna liczyć się również społeczność międzynarodowa w kontekście widma „permanentnego rządu przejściowego” w Syrii.
Wynikiem sudańskiego puczu z 2021 roku było zamrożenie pomocy dla instytucji państwowych ze strony USA i UE, opiewającej na kwotę 700mln dolarów. Rosja jako jedyny członek Rady Bezpieczeństwa ONZ nie określiła wydarzeń w Sudanie mianem zamachu stanu, ponieważ dążyła do operacjonalizacji bazy wojskowej w tym państwie.
Drugą stroną obecnie trwającej wojny domowej są „Siły Szybkiego Reagowania” (RSF), których przywódca Mohamed Hamdan Dagalo „Hemedti” wsparł obalenie al-Baszira, co wpłynęło na wzrost pozycji RSF w Sudanie. Szacunki analityków sugerowały, że w przede dniu wojny domowej z 2023 roku, Siły Hemedtiego liczyły około 120 tys. bojowników, rekrutowanych z arabskiej grupy Rizeghat (jej przedtawicielem jest Dagalo), arabów z Nigru, Czadu, RŚA czy najemników etiopskich i południowo sudańskich. RSF było de facto prywatną i niekontrolowaną przez państwo armią, której lider kreował perspektywy i plany stworzenia alternatywnego ośrodka władzy. Co najmniej od 2019 roku Siły Zbrojne Sudany i Siły Szybkiego Reagowania wzajemnie się szachowały.
Sudańska beczka prochu
Tlący się konflikt zmaterializował się 15 kwietnia 2023 roku, a bezpośrednim powodem starć był opór Mohameda Dagalo przed włączeniem około 100 tys. bojowników RSF do struktur armii sudańskiej, kierowanej przez wspominanego wyżej generała Abd al-Fataha al-Burhana. Przed eskalacją starć dochodziło do sygnałów o możliwym wybuchu wojny na bazie wzmocnienia sił RSF w Chartumie do 70 tys. bojowników, jednak zabrakło odpowiedniej reakcji ze strony al-Burhana i społeczności międzynarodowej, a samo działanie zignorowano.
Praktycznie od początku działań militarnych, a zatem od kwietnia 2023 roku, siły Hemedtiego opanowały aglomerację chartumską i większą część Darfuru, na co armia sudańska odpowiadała ostrzałem artyleryjskim na pozycje RSF, co intensyfikowało kryzys humanitarny. Już w pierwszych 40 dniach wojny walki doprowadziły do śmierci co najmniej 1 tys. ofiar, ucieczkę 1,3mln osób oraz zniszczenia infrastrukturalne.
Jednocześnie Siły Szybkiego Reagowania swoje działania militarne i polityczne wkomponowywały w założenia inżynierii społecznej, w ramach której prowadziły czystki etniczne, dążąc do zmian demograficznych w celu zasiedlenia Darfuru, centralnego i północnego Sudanu własnymi osadnikami – w roku 2024 RSF odpowiadały za 77% procent aktów przemocy przeciwko ludności cywilnej, a głównym obiektem ataków były społeczności afrykańskie w Darfurze (większość z grupy etnicznej Masalit).
Konflikt spowodował już przesiedlenie około 15 milionów ludzi, w tym 3,5 miliona uchodźców. Połowa z 47 milionów populacji potrzebuje pomocy humanitarnej, w tym co najmniej 638 000 osobom grozi głód.
Międzynarodowa wojna domowa
Działania zbrojne i wewnętrzna sytuacja w Sudanie natychmiastowo stały się obiektem zainteresowania Stanów Zjednoczonych, Federacji Rosyjskiej, Czadu, Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Turcji, Kataru, Arabii Saudyjskiej czy Sudanu Południowego.
Rządowe siły generała al-Burhana rozwijają bliskie stosunki z Egiptem, który od początku wojny przyjął ponad 1,2mln sudańskich uchodźców. Kair prowadzi również wysiłki mediacyjne, w ramach których, wspólnie z USA, Arabią Saudyjską i Sudanem Południowym,
stara się wypracować stabilizację w ramach regionalnego formatu IGAD. Od końca roku 2023 al-Burhan korzysta również ze wsparcia wojskowego Iranu, który dostarcza siłom rządowym irańskie systemy bezzałogowe. Armia al-Burhana otrzymała również sprzęt militarny od Turcji i Kataru, co na przełomie września 2024 roku i stycznia 2025 roku umożliwiło odbicie dużej części Chartumu.
SAF konsekwentnie zyskuje również poparcie społeczne jako siła prowadząca walkę wyzwoleńczą przeciwko RSF, które postrzeganą są jako ekskluzywne ugrupowanie dla mniejszościowej grupy Sudańczyków wspieranych przez zagranicznych najemników z Czadu, Nigru, RŚA czy Kolumbii. Generał al-Burhan 26 marca 2025 roku ogłosił sukces ofensywy SAF zapoczątkowanej we wrześniu roku 2024. Jej skutkiem jest całkowite wyzwolenie stolicy kraju – Chartumu. Armia sudańska w działaniach militarnych korzystała ze wsparcia różnych, uzbrojonych milicji, które sprzeciwiają się RSF i generałowi Dagalo. Należy spodziewać się, że Hemedti, wraz ze swoimi oddziałami i poplecznikami, wycofa się do matecznika RSF w postaci Darfuru, aby stamtąd koordynować działania wojenne przeciwko SAF.
Mohamed Dagalo i RSF bazuje na wsparciu otrzymywanym przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, gdzie Dagalo posiada aktywa finansowe. Ponadto bilateralne stosunki RSF i ZEA stały się kordialne po wysłaniu przez Hemedtiego najemników do wspierania wysiłków Emiratów w Jemenie oraz do wspierania libijskiego protegowanego Abu Zabi – generała Chalifę Haftara.
Na bazie postępów militarnych Sił Szybkiego Reagowania, Mohamed Dagalo, przy pomocy ZEA, zorganizował afrykańskie tournée, w ramach którego przywódcy Kenii, Ugandy, Dżibuti, Rwandy, Etiopii i RPA przyjmowały Hemedtiego z honorami głowy państwa, jednak perspektywa przejęcia pełni władzy przez Mohameda Dagalo znacząco oddaliła się w roku 2025. Będzie on próbował realizować scenariusz libijski, w ramach którego może starać się zinstytucjonalizować alternatywny ośrodek władzy przy wsparciu Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Czadu. 6 marca 2025 roku Sudan złożył skargę w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości przeciwko ZEA w sprawie wspierania przez Emiraty RSF, które dokonały aktów ludobójstwa przeciwko grupie etnicznej Masalitów, zabijając 15 tys. osób.
W kontrze do tego, w styczniu 2025 roku odchodząca administracja Joe Bidena nałożyła na Mohamada Dagalo i jego aktywa finansowe w ZEA sankcje. Ponadto sekretarz stanu Anthony Blinken określił działania RSF mianem ludobójstwa, co uderza w międzynarodową wiarygodność Sił Szybkiego Reagowania i stron je wspierających – w głównej mierze Zjednoczone Emiraty Arabskie. Z kolei Donald Trump, wspólnie ze swoją administracją oraz Binjaminem Netanjahu, sondują możliwość relokacji Palestyńczyków ze Strefy Gazy do m.in.
Sudanu w zamian za ekwiwalent finansowy, jednak strona rządowa odżegnuje się od tej propozycji.
Swój kawałek tortu chce odkroić również Federacja Rosyjska, która po utracie sojusznika w postaci reżimu Baszszara al-Assada nie jest pewna posunięć przejściowego rządu syryjskiego z Ahmedem al-Szaarą na czele. Kreml przez wiele lat nie był w stanie wypracować porozumienia dotyczącego ustanowienia bazy wojskowej w Sudanie – zarówno za czasów rządów al-Baszira, jak i po przejęciu władzy przez rządy tymczasowe. W lutym 2025 roku minister spraw zagranicznych Sudanu Ali Youssef potwierdził, że nie ma przeszkód odnośnie do operacjonalizacji nadmorskiej bazy wojskowej Federacji Rosyjskiej. Uzyskanie placówki wojskowej w Port Sudan nad Morzem Czerwonym umożliwi Rosji wpływanie na konflikt sudański, libijski, sytuację w Rogu Afryki, a także w Sahelu – wszystkie te teatry swoje przedłużenie będą miały w rywalizacji Starego Kontynentu z Federacją Rosyjską.
Konrad Markiewicz
Monkey
A to wszystko ponieważ Sudan, tak jak wiele innych krajów w Afryce jest tworem postkolonialnym. Pokazała to udana secesja Sudanu Południowego. Te tereny są zamieszkane przez wiele nacji i plemion, są także wielojęzyczne. To się musiało tak skończyć.