USA wstrzymują dostawy do Iraku. Wśród nich uzbrojenie dla F-16IQ

Przypomnijmy, że Irak zamówił w USA 36 samolotów wielozadaniowych F-16IQ, odpowiadających standardem wersji C/D. Ostatnich dziewięć egzemplarzy zostało dostarczonych w maju ubiegłego roku. Zgoda na eksport uzbrojenia do nich została wydana przez Kongres jeszcze w 2010 roku przy okazji zgody na sprzedaż Irakowi pierwszych 18 samolotów. Było to wówczas 200 pocisków powietrze-powietrze AIM-9L/M-8/9 Sidewinder i 150 AIM-7M-F1/H Sparrow oraz uzbrojenie powietrze-ziemia: naprowadzane pociski rakietowe 50 AGM-65D/G/H/K Maverick oraz naprowadzane laserowo bomby: 200 GBU-12 Paveway II, 50 GBU-10 Paveway II i 50 GBU-24 Paveway III.

Z kolei w 2011 przy okazji zgody na kolejnych 18 samolotów Kongres zgodził się też na kolejnych 100 AIM-9L/M-8/9 Sidewinder, 150 150 AIM-7M-F1/H Sparrow, 50 AGM-65D/G/H/K Maverick, 200 GBU-12 Paveway II, 50 GBU-10 Paveway II i 50 GBU-24 Paveway III.

Na dodatkową dostawę samego już uzbrojenia Amerykanie wyrazili zgodę w styczniu roku 2016. Tym razem chodziło o zaledwie 24 pociski Sidewinder i wielkie zakupy uzbrojenia powietrze-ziemia: 150 AGM-65D/G/H/K Maverick, 14.120 (!) korpusów bomb Mk-82 i/lub BLU-111, z których można było, w razie potrzeby konfigurować jako bomby naprowadzane bądź klasyczne, 2400 korpusów bomb, które można konfigurować jako Mk-84 bądź BLU-117, 8000 zestawów ogonowych do budowy bomb GBU-12 z MK-82 i BLU-111, 250 zestawów ogonowych umożliwiających budowę bomb GBU-10, 150 zestawów umożliwiających budowę GBU-24 i 8 tys. zapalników.

Przesunięcie priorytetów zakupowych z pocisków powietrze-powietrze na powietrze ziemia, w tym szczególnie licznych i niedrogich środków bojowych nie dziwi, biorąc pod uwagę wojnę z tzw. Państwem Islamskim, która rozpoczęła się w 2014 roku. Przeciwnik ten nie posiadał sił powietrznych, a jego obrona powietrzna miała bardzo ograniczone możliwości. Nie jest przy tym jasne jaka część z uzbrojenia do F-16 została Irakowi dostarczone, ani ile spośród niego zostało użyte bojowo.

Dość kuriozalna jest amerykańska argumentacja jeśli chodzi o przyczyny wstrzymania dostaw uzbrojenia do Iraku. Przyczyną ma być bowiem niebezpieczne środowisko, jakie wytworzyło się w tym kraju. Wydaje się jednak, że państwo to jest dzisiaj o wiele bardziej stabilne, niż miało to miejsce po inwazji Państwa Islamskiego, kiedy to w ręce terrorystów wpadła niemal połowa tego kraju, siły zbrojne przegrywały kolejne bitwy i istniało nawet zagrożenie upadku stolicy.