Reklama
  • Wiadomości

Turcy rozpoczynają operację w północnym Iraku

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował w niedzielę, że tureckie siły zbrojne rozpoczęły operację w irackim Sindżarze. Do piątku na terenie tego miasta mieli znajdować się bojownicy Partii Pracujących Kurdystanu. Tydzień temu turecka ofensywa wyparła siły Kurdów z ternu Afrin w północno-zachodniej Syrii.

Fot. Sgt. 1st Class Michael Hagburg/US Army/Wikimedia Commons
Fot. Sgt. 1st Class Michael Hagburg/US Army/Wikimedia Commons

Erdogan oznajmił, że ruch ten jest spełnieniem wcześniejszych zapowiedzi. Mają one związek z obecnością w tym regionie bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Prezydent nie ujawnił szczegółów operacji.

W piątek Unia Wspólnot w Kurdystanie (KCK) poinformowała, że bojownicy Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) postanowili wycofać się z jazydzkiego Sindżaru w Iraku.

KCK wyjaśniła w komunikacie, że powodem wycofania jest spełnienie celu misji, jakim było zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom tego regionu. Według przedstawicieli Unii powodem interwencji w Sindżarze było uratowania jazydów od ludobójstwa.

W Sindżarze pozostaną prawdopodobnie powiązane z PKK oddziały Sił Oporu Sindżaru (YBS), które są złożone z miejscowych jazydów i otrzymują żołd od irackiego rządu.

Wojska tureckie weszły tydzień temu do położonego w północno-zachodniej Syrii miasta Afrin, które znajduje się w regionie o tej samej nazwie. W sobotę tureckie dowództwo poinformowało, że przejęły kontrolę nad całym tym regionem. Turcy starają się wyprzeć stamtąd kurdyjskich bojowników z Oddziałów Ludowej Samoobrony (YPG). Ankara postrzega YPG jako przedłużenie PKK.

ONZ podał w minionym tygodniu, że z Afrinu uciekło już około 75 tys. osób, a oczekuje się, że turecka ofensywa zmusi do ucieczki z tej kurdyjskiej enklawy wielu kolejnych mieszkańców.

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama