Władze Belgii poinformowały o aresztowaniu domniemanego trzeciego zamachowca z Brukseli. Policja zatrzymała podejrzanego w Anderlechcie. Ostatnie doniesienia wskazują jednak, że zatrzymany mężczyzna nie był poszukiwanym Nadżimem Laszrawim.
Władze belgijskie poinformowały o zatrzymaniu poszukiwanego, domniemanego trzeciego zamachowca z Brukseli. W ręce służb trafił Nadżim Laszrawi, zatrzymania w Anderlechcie dokonała policja.
24-latek podejrzewany jest też o udział w zamachach w Paryżu z listopada minionego roku. Jak podaje belgijski dziennik "La Derniere Heure", jego DNA miano znaleźć na materiałach wybuchowych, użytych w tych atakach. Przypomnijmy, że już wczoraj informowano, iż w zamachach w Brukseli i Paryżu wykorzystano identyczny materiał wybuchowy.
Wiadomo też, że zatrzymany odbył trzy lata temu podróż na Bliski Wschód, przebywał wówczas w Arabii Saudyjskiej i, prawdopodobnie, w Syrii. Na początku września 2015 r. zarejestrowano go pod fałszywym nazwiskiem na granicy węgiersko-austriackiej. Poszukiwano go od 4 grudnia 2015 r.
Czytaj też: Europa u progu fali "terroru bez granic". [Komentarz].
Czytaj też: Atom na celowniku Daesh. "Możliwe ataki na infrastrukturę energetyczną" [RAPORT].
Czytaj więcej: Ekspert o zamachach w Brukseli: Standardowa taktyka IS. Co z przygotowaniem Polski?
Aktualizacja (12:25): władze belgijskie poinformowały, że zatrzymany mężczyzna nie był poszukiwanym Nadżimem Laszrawim.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie